Autor |
Wiadomość |
kocia_sinusoida
Raczkujący
Dołączył: 21 Lip 2014
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
kociak budzi wcześnie |
|
Witajcie drodzy!
Dopiero raczkujemy w temacie kotków i ogólnie nasz Sinus to złoty kotek, ale jest jedna rzecz, którą byśmy chcieli zmienić. Wiemy, że kotek dopiero jest u nas 3 dni, więc króciutko, ale zapytać zawsze można.
Chodzi o to, że kotek super odważny własciwie od razu, zabawny, żywiołowy, je, pije i załatawia bez problemu od pierwszego dnia, ale budzi z rana. Pierwszej nocy była to 5.50, drugiej 7 rano. My mamy tryb zycia, że chodzimy spać koło 1, a wstajemy koło 9-10 i o ile jesteśmy w stanie do poświęcenia 24-8, tak przy naszych pracach nie ma szans na wstawanie o 6-7.
Domyślamy się, że to przyzwyzwyczajenia z hodowli, ale teraz pytanie- jak kotek nad ranem zaczyna miauczeć i się ocierać i przytulać to trzeba po prostu ignorować? Smutna sprawa, gdyż ubiegłej nocy specjalnie go wymęczycieliśmy po 24 jeszcze bawiąc się z nim (a uwierzcie jest baaardzo żywiołowy!) długo a mimo to obudził.
Jasne, że mamy cierpliwość bo jest u nas tak krótko i normalna sprawa, ale tak pytamy, żeby wiedzieć. 
|
|
Pon 22:25, 21 Lip 2014 |
|
 |
|
 |
Marla
Ekspert
Dołączył: 06 Lut 2013
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznan
|
|
|
|
Jeśli chcecie żyć dalej swoim rytmem, to kot musi się przyzwyczaić do waszego rozkładu dnia. Czyli jeśli robi histerię o świcie to ignorować, albo ewentualnie przytulić żeby spał dalej. Później kiedy wy w końcu wstajecie o tej 10, nie lećcie od razu napełniać kocich misek. Maluch nie może skojarzyć, że wyjście z łóżka=jedzonko, bo wtedy zacznie was terroryzować. 
Ostatnio zmieniony przez Marla dnia Pon 22:54, 21 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 22:54, 21 Lip 2014 |
|
 |
kocia_sinusoida
Raczkujący
Dołączył: 21 Lip 2014
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Bardzo cenna uwaga ! - juz zaczęliśmy popełniać ten błąd, na szczeście dopiero 2 noce minęły. Dzięki wielkie! 
|
|
Pon 23:05, 21 Lip 2014 |
|
 |
solea
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Cóż- koty to nocne marki Mój wstaje koło 4:00, ale nauczył się nas nie budzić. Zje, pobawi się i idzie spać dalej. Jednak kiedy miał 4-5 mscy, to potrafił dać popalić. Trzeba to przeżyć i już.
|
|
Wto 0:26, 22 Lip 2014 |
|
 |
dorota.sz
Ekspert
Dołączył: 23 Lis 2013
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sosnowiec
|
|
|
|
Moje maluchy też o 3-4 buszują w najlepsze, skacząc po mnie jak śpię.
Koty takie są-nie uczyłam ich tego 
|
|
Wto 7:18, 22 Lip 2014 |
|
 |
KMT
Pasjonat
Dołączył: 07 Cze 2014
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Kotek to zwierzę nocne, gdyż nie męczą mu się oczka od jasnego światła. Nasz w ciągu dnia dużo śpi, choć zdarza mu się snadnie harcować. Aktywizuje się pod wieczór, by po 2-3h znowu pójść spać (tak okolice 22-23:00) by następnie około 2-3:00 rano mruczeć i ocierać się o nas, z naciskiem na ciamkanie Kasi włosów
Nie budzi nas (mnie znaczy) takie zachowanie, Kasi wzglednie tez, chyba ze bawi sie wlosami tak że ją boli albo zatyka jej nos . Budzi nas qpka i świadomość, że maleństwo (no może juz nie takie malenstwo) trzeba umyć, tj. sprawdzić łapki i dupkę. Wtedy można iść spać Ragdolle to koty znane z unikalnego charakteru, które lgną do ludzi i starają się w pełni przystosować do nawyków i zachowań swojego opiekuna; łażą wszędzie krok w krok, razem "czytają" gazetę, piorą ciuchy, ew. przygotowują obiad (patrzę tutaj po moim Toudim). Ale są też kwestie natury i instynktu, które przemóc będzie ciężko, np. to, jaka pora sprzyja kotu. To że maluszek wam przeszkadza może mieć parę przyczyn:
-jest zwierzęciem nocnym,
-jego oczka nie są narażone na silne promienie słoneczne
-wyspał się w dzień
-wy się nie ruszacie, bo śpicie
-jemu się nudzi i pragnie kontaktu z wami.
Pytanie, na jaką zażyłość chcecie sobie pozwolić z Sinuskiem, czy chcecie by więź ta była przeogromna i pełna mruczenia, czy też by kotek zaznał troszkę musztry. Wiadomo, Kasia na mnie krzyczy, że czasami przeginam i nadto rozpieszczam mojego koteczka, ale nie mogę mu nie wybaczyć patrząc w jego ślepia błękitne. Jeżeli nasz Toudi nas budzi, wstajemy, myjemy dupkę, sprzątamy kuwetę i idziemy spać. W końcu kupiłem kotka, mam wobec niego zobowiązanie. Reszta zależy od podkładów miłości "władowanych" w tą bestyjkę, cierpliwości i zapału. Jeżeli kot byłby dla mnie marginalnym dodatkiem do codziennego życia, generatorem kupy, kłaków i wydatków na jedzenie,zabawki,weterynarza, to czułbym że popełniłem błąd kupując go. On jest pełnoprawnym domownikiem, który domaga się czułości tak samo jak ja czy Kasia. Jeżeli nas budzi (wygląda to tak,że budzi Kasię, a ona budzi mnie), i okazuje się że kupki nie ma, to albo układamy go wygodnie na parapet (nie jest to forma kary - on sam bardzo lubi to miejsce, więc kładąc go tam, zwiększamy szansę że w tym danym momencie mu się przypodoba i pójdzie spać) albo delikatnie na wyrko między nas - jeżeli zbytnio Kasi włosy "nie zaszeleszczą" to kot nie będzie nic ciamkać tylko pójdzie spać. Jak to nie pomoże - różdżka z piórkiem, ew. laser lub papierowa torba (zależy od tego jak kto ma czuły słuch - mi może to szeleścić całą noc). Kot ma zajęcie, a my możemy iść spać.
No to tyle, nie wiem nawet czy w pełni na temat, ale przynajmniej przyjemnie się ten post pisało
pozdrowienia dla was i dla waszego cudnego kociaczka.
Pamiętajcie - to pełnoprawny domownik, on też ma swoje potrzeby
|
|
Wto 9:00, 22 Lip 2014 |
|
 |
Misia
Ekspert
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 3391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Międzychód
|
|
|
|
Fordek u mnie przesypia większą cześć nocy, a jak już mu się zdarzy obudzić przede mną, (bo tż to chyba nic nie obudzi) to teraz w te upały idzie do okna i sobie patrzy na świat, prawdziwy aniołek.
Diablica nasza kochana Julietta jest mniej cierpliwa, jak się obudzi i wrócimy z kuwety, bo zawsze idę z nią i ma natychmiastowy serwis sprzątający nawet o 3-4 rano. Był okres, że tak miauczała nad ranem, że brałam piórko i się z nią chwilę bawiłam na łóżku, po czym obie kładłyśmy się spać. Teraz wystarczy, że ją pomiziam i przytulę za każdym razem jak przyjdzie bliżej twarzy niecierpliwie patrzy czy oczy otwieram. Tż wstaje wcześniej niż ja do pracy i koty nawet głowy nie podniosą, a jeśli przez głupotę odpowiem na jakieś zdane pytanie, to mała torpeda już biegnie ze śmiesznym miauuuuuu odezwałaś się to wstajemy
Nigdy jednak nie daje im jedzonka zanim nie wyjdę z łazienki, co prawda jestem bardzo poganiana wręcz wypychana przez ocierającą się Julisie ale to wszystko to słodkie zaplecze mieszkania z kotem 
|
|
Wto 10:32, 22 Lip 2014 |
|
 |
kocia_sinusoida
Raczkujący
Dołączył: 21 Lip 2014
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Dzięki wielkie za odpowiedzi!
Zabawne te wasze historie I pouczające dla nas.
Dzisiaj poszliśmy spać około 1:30 oczywiście wcześniej bawiąc się z kotkiem, i obudził o 8.40, także maly sukces Ponadto załatwił się, posprzątaliśmy i poszliśmy spac starając nie reagować na ciche pomiaukiwania z nudy - obudził nas budzik o 10 więc z każdym dniem coraz lepiej
Jedzonko jak mówiliście rpodajemy zgodnie z poradą, najpierw ludzie toaleta, umycie buzi, a dopiero potem kociak jeść 
Ostatnio zmieniony przez kocia_sinusoida dnia Wto 18:28, 22 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 18:26, 22 Lip 2014 |
|
 |
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Brawo, brawo - tak trzymać.
Tylko oczywiście woda i dostęp do michy z suchym jest w nocy ???
|
|
Czw 16:54, 24 Lip 2014 |
|
 |
kocia_sinusoida
Raczkujący
Dołączył: 21 Lip 2014
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Jasna sprawa 
|
|
Czw 17:01, 24 Lip 2014 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|