Jeszcze o roślinach

Przeczytałam wszystkie wątki, które były tu o roślinach niebezpiecznych dla kociastych. Przyznam, że nie miałam pojęcia, że tyle roślin jest na liście niebezpiecznych! Ale dzięki Wam pozbyłam się skrzydłokwiatu (jedyna roślina w mieszkaniu, za to imponujących rozmiarów) - i teraz chciałabym to puste miejsce zapełnić jakąś zielenią bezpieczną dla Maluchów

Jakie rośliny doniczkowe są ok? (bo ta lista bęzie chyba krótsza:)

papirusy w dużych ilościach Wesoly

owies w doniczce też ładnie wygląda Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych] Mruga

A może ktoś jeszcze powie, który z tych bezpiecznych dla kotów są łatwe w pielęgnacji i mało wymagające?

	Mgławica napisał:
	papirusy w dużych ilościach owies w doniczce też ładnie wygląda

Owies

	Alonka napisał:
	http://leksykot.top.hell.pl/koty/zdrowie/dom/rosliny_bezpieczne

o super! dzięki wielkie:)

Nolina jest bezpieczna.
[link widoczny dla zalogowanych]

Super! Nolina może się u mnie sprawdzic. Dziękuję Wesoly

Ale jak się pojawią jeszcze jakieś propozycje, to poprosze. Lubię rosliny w domu, ale nie mogą byc skomplikowane w obsłudze no i nie moga szkodzic kociamberkom.

Wszystko zależy od tego, czy koty są zainteresowane roślinkami. Jeżeli tak, to masz jak w banku że nolinę szybko skonsumują

ma długie, wąskie liście, przypominające trawę czy papirusa, u mnie nie postałaby 5 minut

Może lepiej postawić kwiaty o grubych mięsistych liściach, które dla kotów nie są tak atrakcyjne, np. zamiokulkas, ładny i mało wymagający, czy storczyki

O, zamiokulkas to będzie to:))

Moje kociaste sa srednio Nolina zainteresowane.

zamiokulkas to pierwsza roślina, która wyleciała z naszego domu przez kota Wesoly

Buba uparcie wygrzebywał jej korzenie (a raczej bulwki) i próbował je podżerać
było to jeszcze za kociaka wiec może teraz już by tego nie robił

storczyki nie cieszą się zainteresowaniem kotów (poza momentami, kiedy doniczki są zrzucane z parapetu podczas polowań na muchy - szybko wymieniłam doniczki ceramiczne na lekkie plastiki)

Drodzy Forumowicze, ja już zgłupiałam. Jak to jest z tymi roślinami. Przymierzamy się do wyrzucenia naszej kolekcji kaktusów. Przeczytaliśmy, z mężem, wczoraj listę niebezpiecznych, po tym, jak zachwalano na forum papirusa i na niego też natrafiłam. A może ja źle to odczytuję?
Zamiokulkas to jakaś nadzieja na dom z zielonym Wesoly

Storczyka też zostawię. Dokupię trawę.
Oto artykuł, na który natrafiłam. Najlepszy dla mnie, bo ja nie znam się na roślinach. Ale jak przeczytałam, że pestka od jabłka może spowodować nawet śmierć to człowiekowi się nogi ugięły.
[link widoczny dla zalogowanych]
Autor artykuły twierdzi, że przygotował listę głównie pod kątem kotów... oby nasz nie był jakiś mega alergiczny Wesoly

Ostatnio zmieniony przez Mysza1984 dnia Pią 8:31, 27 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz