Jak to jest z tą miłością? Dwa ragi+kwestia dokocenia s.5

Nie wiem, czy dobry dział i czy temat warty wątku, ale męczy mnie pewna myśl.
Otóż jeśli pójdę do pracy na pełen etat, to nie będzie mnie w domu 10 h. TŻ pracuje w domu i też często nie ma czasu zabawiać kota. Tak więc jeśli dostanę robotę (o co się ostatnio staram), to podjęłam decyzję, że dokocę się, bo nie mam sumienia skazywać Filona na nudę całymi dniami. Zastanawiam się tylko (pewnie uznacie mnie za ostro stukniętą), czy pokocham drugiego kota tak jak tego. Na punkcie Fila jestem totalnie zakręcona, potrafię się gapić na niego jak śpi np. 40 minut Rolling eyes

W sumie to nie jestem psychopatką, ale on jest spełnienien moich marzeń o zwierzęciu, więc wiecie o co "kaman".
Jak to było u Was? Czy to jest jak z dziećmi, że wszystkie kocha się tak samo? Nie chciałabym ich różnicować nawet podświadomie, bo zwierzęta wyczuwają takie rzeczy i cierpią.
Dobra, a teraz wyślijcie mnie do psychiatry

Ostatnio zmieniony przez solea dnia Czw 10:11, 15 Maj 2014, w całości zmieniany 2 razy

Bez psychiatry się obejdzie.

Tu wszyscy tak mają. Lekki bzik. To jest zaraźliwe, ale za to nieuleczalne

Pokochasz dokładnie tak samo, a może będzie tak, jak u mnie kiedy mieliśmy dwie dachówki.
Koty sobie nas podzieliły i Florianek był tylko mój, a drugi - Zahary - tatusiowy (bardziej), ale że był charakteru ragdoll'owego, to w połowie też mój. Heart

	kociamama napisał:
	Bez psychiatry się obejdzie. Tu wszyscy tak mają. Lekki bzik. To jest zaraźliwe, ale za to nieuleczalne Pokochasz dokładnie tak samo, a może będzie tak, jak u mnie kiedy mieliśmy dwie dachówki. Koty sobie nas podzieliły i Florianek był tylko mój, a drugi - Zahary - tatusiowy (bardziej), ale że był charakteru ragdoll'owego, to w połowie też mój.

Słodko

Gorzej jak kociaki nie będą za sobą przepadać... Tylko co wtedy? Kot już kupiony, a w domu wojna Rolling eyes

Długa kolejka byłaby do tego psychiatry jakbyśmy wszystkie się zapisały

Miałam te same myśli, czy będę wstanie pokochać Julisie tak jak Fordka. I kocham ich obu Heart

U mnie oba koty wybrały mnie i ja jestem dla nich najważniejsza. Powiedziałabym nawet, że dla Juli jestem całym światem, wszystko ze mną, tam gdzie ja, gdy tylko wrócę do domu już nic się innego nie liczy. Ona musi być na mnie przy mnie byle czuć, a Fordek musi mnie widzieć. Ich nie da się nie kochać, więc tego się nie bój.
Szukając drugiego kota patrzysz na charakter i hodowca na pewno wtedy Ci pomoże wybrać odpowiedniego towarzysza dla Filona.

Dwa koty kocha się dwa razy bardziej Heart

A jak to jest z miłością między nimi?

cudne te zdjęcia, dlatego wkońcu zdecydowalismy się na drugiego domownika - ściślej mówiąc domowniczke Wesoly

teraz kwestia znalezienia kociaka o odpowiednim charakterze dla naszej kotki Wesoly

Rozczulające Heart

O matko! Ale rozczulajace.. :-) Zagwostka jest tylko jedna-jak dobrać towarzysza, żeby uzyskać TAKI efekt końcowy? Heart

I czy płeć ma znaczenie Mruga

Płeć nie ma znaczenia, raczej ich charaktery Mruga

Nawet u nas są takie sceny Heart

[link widoczny dla zalogowanych]

Poziom cukru gwałtownie mi wzrasta Heart

dajcie mi więcej takich zdjęć Wesoly

Mi też! Proszę Wesoly

Też miałam takie obawy

ale oba koty kocham tak samo. Charaktery mają zupełnie inne, Fester to oaza spokoju, Lexus prawdziwe tornado

(wczoraj spał w szafie na wysokości ponad 2 m, Fester daje radę wskoczyć max na stół). Jest miedzy nimi ponad rok różnicy, a pomimo tego i odmienności charakterów świetnie się dogaduję.

	karolina1987 napisał:
	dajcie mi więcej takich zdjęć

Bardzo prosze:

[link widoczny dla zalogowanych]

U mnie tak kochaja sie wszystkie cztery, niezaleznie od plci