Autor |
Wiadomość |
Tasiemka
Ekspert
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 4183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Swarzędz/Oslo
|
|
|
|
| |
Teraz to uciekasz, a ja się tu dalej pluję |
Lindusia...pamiętaj że jak wchodzisz na forum to bez napojów w zasięgu ręki Chyba że to ślinotok??
|
|
Czw 21:07, 09 Cze 2011 |
|
|
|
|
Lindusia
Ekspert
Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 2906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: łódź
|
|
|
|
To ja chcę taki oddsysacz jak u dentysty
|
|
Czw 21:08, 09 Cze 2011 |
|
|
NayaKanga
Początkujący
Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Ciekawy temat
Ja właśnie jestem na etapie obserwacji jak mały ragdollek może się szybko zmieniać w ciągu miesiąca dosłownie, w trakcie intensywnego wzrostu.
Jako maluszek bodaj kilkutygodniowy, ideał proporcji, futerko dłuższe od braciszkowego.
Potem, kiedy do nas przybył, miałam wrażenie że jest chudzieniaszkiem z jakimiś uszami przydługawymi haha
Teraz znowu zmienia proporcje i już jako 3 miesięczny kiciak widać że prawie podwoił wielkość, głowa robi się szersza a podbródek mocniej zaznacza. Z kolei futerko mam wrażenie że jednak z tych dłuższych i gęstszych nie będzie (co kompletnie mi nie przeszkadza z resztą, bo collaki 2 mi wystarczą długowłose i jeden mco do czesania ). Skądinąd...Dzikus była chudym, miałam wrażenie drobnym kociaczkiem...nie tak puchata, jak wiele innych, bardziej moim zdaniem 'show-wowych" kociaków tej rasy, chudawa, a Dzisiaj włos ma dużo gęściejszy i długi i kawał z niej kota
|
|
Wto 11:28, 14 Cze 2011 |
|
|
Atruviell
Początkujący
Dołączył: 13 Lip 2020
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Wika przyjechała do nas jako dość proporcjonalny kotek (tak mi się zdawało) z puszystym ogonkiem, który wzbudzał zachwyt wszystkich gości. Twarzyczkę jako 4-miesięczniak miała delikatną i drobniutką, trójkątną, co hodowca nasz bardzo zachwalał. Uszka ładnie osadzone i proporcjonalne, nie za duże nie za małe. Z tego co wiem, była obserwowana pod kątem kota wystawowego i/lub hodowlanego ale coś tam musiało się nie spodobać, bo trafiła do nas jako kociak nakolankowy (i dobrze!). Z wiekiem (ma już 15 m-cy) jej ciało wydłużyło się tak, że przypomina wycior do lufy, a ogon się trochę przerzedził i wygląda nieco żałośnie w porównaniu do tego co było jeszcze parę miesięcy temu. Myślę, że trochę sama zawiniłam, bo w kwietniu czy w maju ubabrany czymś ogon wyczesałam szczotką i od tego czasu Wikusia zaczęła gubić zeń włosy na potęgę (zapomniałam, że ragom ogona się nie czesze ). Teraz już się uspokoiło i widzę, że powoli zaczyna odrastać ten charakterystyczny puszek, który nadaje ogonom odpowiedni kształt i objętość. Może za parę miesięcy dawny ogon powróci. Najgorsze jest to, że ta moja damulka nie znosi żadnych extra suplementów w formie oleju, zatem ciężko podać jej np. olej z kwasami Omega na kondycję sierści. Nawet po wymieszaniu z czymś smacznym diable wyczuje i nie tknie. Jeśli chodzi o kolor to przez ten rok, jak jest u nas, mocno przyciemniały jej uszy i futerko na głowie (Wika to blue bicolorka), ogon na zimę był ciemniejszy a teraz zrobił się jasno szary. Grzbiet zimą był bardziej beżowy niż teraz, ciemniejsze pozostały tylko getry na łapkach przednich (tylnie łapki ma całkiem białe) i takie śmieszne pasy na poziomie miednicy/bioder. Jeśli chodzi o wagę, to wiem, że moja dama nie będzie typem potężnego ragdolla - jej mama jest drobnej budowy ciała i tak też się Wika zapowiada. Aktualnie waży nieco powyżej 4 kg. Też ciekawi mnie, ile jeszcze urośnie i jakiej nabierze masy. Mimo chucherkowatej budowy ciała i tak przez nią wszystkie spotykane dorosłe dachowce wydają mi się dziwnie małe. Wydłużone ciało w połączeniu z typową dla ragów budową (przednie łapki krótsze niż tylnie) sprawiają, że na ten moment w domu mam bardziej małego krokodyla niż kota. Liczę głęboko, że to się zmieni wkrótce
|
|
Pią 8:23, 13 Sie 2021 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|