Jak kot z kotem, czyli spokojne dokocenie
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Autor |
Wiadomość |
Agnieszka7714
Ekspert
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 4570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
u mnie koszty utrzymania wzrosły podwójnie. Szczepienia, leczenie, jedzenie, żwirek, witaminy. Dwa koty, dwa razy tyle wszystkiego. Natomiast myślę, że jeśli chodzi o przestrzeń, to dla kotków nie jest za mało.
|
|
Czw 8:32, 08 Wrz 2011 |
|
|
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Pomysł dobry. Mały kotek nie powinien być bardzo długo sam, bo "dziczeje" i jest mu smutno.
Wyposażenie już masz, nic nie musisz kupować.
Wydatki zwiększą się na jedzenie, żwirek, no i weta. Ale można je ( te na weta rozłożyć w czasie - myślę np. o szczepieniach)
|
|
Pią 22:42, 09 Wrz 2011 |
|
|
Catyfun
Legendarny Kociarz
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 5202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | Kochane, chciałabym Was spytać o kilka rzeczy odnośnie drugiego kociaka, mianowicie:
- czy koszty utrzymania wzrastają znacznie (dwukrotnie czy mniej)? gdzieś już na forum czytałam o wydatkach miesięcznych na kota, ale nie mogę znaleźć tego wątku. jakie kwoty trzeba przeznaczyć miesięcznie na dwa maluchy?
- czy potrzebna jest większa powierzchnia, czy to nie ma aż takiego wielkiego znaczenia (mam niewielkie dwupokojowe mieszkanie). nie wiem, jak to jest z terytorializmem, nie chcę, aby się dusiły na małej powierzchni.
Niestety teraz z powodu nowej pracy i dodatkowych zajęć bardzo długo nie ma nas w domu i bardzo się martwię o naszego malucha, że musi sam tyle czasu spędzać. Zaczęłam poważnie zastanawiać się nad towarzystwem, tylko nie wiem czy będzie to możliwe ze względów finansowych. |
Mam 42 metry kwadratowe + balkon. Momentami były u mnie 3 dorosłe koty i 7 szalejących małolatów. Teraz 4 dorosłe i 3 maluchy. Nie zauważyłam, żeby im miejsca brakowało, ale u mnie mają dostęp wszędzie i nie ma miejsc zakazanych. Co do kosztów, to powiem Ci jedno - jeżeli karmisz gotową karmą suchą - to koszt na jednego kociaka spada, bo zamawiasz większe opakowania i podobnie przy mokrej gotowej. U mnie na dzień dzisiejszy dwa dorosłe koty nie barfujące i głównie na puszkach Power of Nature i czasami Grau, bo Felixa daję jako przysmak raz na sto lat, to dzienny koszt ok. 10-12 złotych na jedzenie czyli około 372 zł. miesięcznie + żwirek + szczepienia, odrobaczenia, badań kontrolnych + choroba (ale to dzięki bogu Fiona ma skończone 5 lat i była dwa razy lekko chora, a Aramis nigdy oprócz akcji - ciężkie zakłaczenie) U mnie doszły koszty testów wszelakich, ale Ty raczej tego nie potrzebujesz. Nie wyliczę Ci kosztów, bo u Was trochę inne ceny.
|
|
Sob 10:56, 10 Wrz 2011 |
|
|
Kasiaczek
Ambitny
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Kochani,
swietny watek !!!
Sama zastanawiam sie nad poszerzeniem rodziny...
Bardzo milo czyta sie Wasze historie i mam cicha nadzieje,
ze bedzie ich wiecej
Jezeli w tym watku mozna równiez zadawac pytania,
to mam ich pare
1.Moja kotka ma 3 miesiace,mysle o dokoceniu za pare miesiecy,
po nowym roku,czy mlodszym kotkom jest latwiej sie zaakceptowac?
2.Czy zdazylo Wam sie ,ze kotki mimo czasu jednak sie nioe polubily,gryzly?
3.Czy po przybyciu nowego kotka do domu zmienia sie kontakt starego kotka z opiekunami?
Zastanawiam sie czy Bianka byla by tak samo miziasta i tak samo do nas przywiazana...
A teraz pytanie zupelnie z innej beczki,ale moze akurat uzyskam odpowiedz.
Zastanawiam sie jak to jest z ta alergia na kota
Tyle jest tylu ludz podaje jako powód oddania/sprzedazy kota z powodu alegrii dziecka.
Bardzo mnie nurtuje ten temat.
Czy to prawda czy wymówka?
Z pewnoscia wiekszosc z Was ma dzieci.
Jak reaguja na siersc?
|
|
Sob 11:22, 10 Wrz 2011 |
|
|
Dejikos
Ekspert
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 3341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
| | 1.Moja kotka ma 3 miesiace,mysle o dokoceniu za pare miesiecy,
po nowym roku,czy mlodszym kotkom jest latwiej sie zaakceptowac? |
Czym wcześniej, tym lepiej.
| | 3.Czy po przybyciu nowego kotka do domu zmienia sie kontakt starego kotka z opiekunami?
Zastanawiam sie czy Bianka byla by tak samo miziasta i tak samo do nas przywiazana... |
Tak, zmienia się. Rezydent - Bianka - będzie obrażona i nie będzie chciała mizianek. Jak zaakceptuje nowego towarzysza/towarzyszkę, to humor powinien jej wrócić i wszystko będzie jak dawniej.
| | Zastanawiam sie jak to jest z ta alergia na kota
Tyle jest tylu ludz podaje jako powód oddania/sprzedazy kota z powodu alegrii dziecka.
Bardzo mnie nurtuje ten temat.
Czy to prawda czy wymówka? |
To prawda, że wiele dzieci ma uczulenie na koty (i inne zwierzęta). Ale takie rzeczy powinno się sprawdzać PRZED zakupem/adopcją kota (i innych zwierząt).
|
|
Sob 11:29, 10 Wrz 2011 |
|
|
OLGA
Pasjonat
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
|
|
|
Dziekuję za odpowiedzi. Niestety mój chłopak po rozmowie mówi zdecydowane nie, w sumie nawet nie wiem dlaczego, ale mi brakuje argumentów. To, że Maurycy jest samotny nie wystarcza... W każdym razie nie poddaje się i będę jeszcze próbowała .
|
|
Sob 12:44, 10 Wrz 2011 |
|
|
Kasiaczek
Ambitny
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Dejikos,
ja niestety nie mam dzieci,tak wiec ciezko mi cokolwiek przewidziec.
Mam jednak nadzieje,ze z taka ewentualna alergia da sie jakos walczyc-
niekoniecznie pozbyciem sie kota...
OLGA,
wg mnie nabycie drugiego kotka to bardzo odpowiedzialna decyzja
i dwie polówki musza byc zgodne co do tego
Mam nadzieje,ze wkrótce dojdziecie do porozumienia.
Daj facetowi czas
|
|
Sob 12:54, 10 Wrz 2011 |
|
|
Catyfun
Legendarny Kociarz
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 5202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Okazuje się, że jeżeli rodzice nie są jakimiś specjalnymi alergikami, a w domu są przynajmniej 2 koty, to jest baaaaaaardzo duża pewność, że dziecko nie będzie miało alergii.
|
|
Sob 12:56, 10 Wrz 2011 |
|
|
Kasiaczek
Ambitny
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
| | Okazuje się, że jeżeli rodzice nie są jakimiś specjalnymi alergikami, a w domu są przynajmniej 2 koty, to jest baaaaaaardzo duża pewność, że dziecko nie będzie miało alergii. |
Gdy bylam dzieckiem,mialam alergie prawie na wszystko,
oprócz ZWIERZAT
Bylo ich w moim domu duzo i na szczescie mnie nie uczulaly,
a tak to wszystko zboza,drzewa,kwiaty,trawy,owoce,mleko,roztocza,itd...
Mój narzeczony nie mial nigdy w domu zwierzecia,a przepraszam mial rybki
Stycznosci ze zwierzetami równiez nie mial.
I mimo tego w wieku 33 lat nie uczulila go nasza Bianka.
Wczesniej mielismy psa,który równiez go nie uczulil.
Nie wiem od czego zalezna jest ta alergia...
Catyfun,podnioslas mnie troszke na duchu
|
|
Sob 13:02, 10 Wrz 2011 |
|
|
Catyfun
Legendarny Kociarz
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 5202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Telepatia u mnie zadziałała
|
|
Sob 13:10, 10 Wrz 2011 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Potwierdzam słowa Catyfun.
Stwierdzono, że dzieci wychowujące się w obecności zwierząt, dużo rzadziej zapadają na alergie.
Jeśli chodzi o zmianę zachowania kociego rezydenta po przybyciu nowego członka rodziny, to wcale nie musi sie obrażać.
Bardzo wiele zależy od charakteru domownika, spokojnej atmosfery w domu i przemyślanego przebiegu powitań.
Młode kotki zwykle szybciej się dogadują, bo łączy je wspólna skłonność do zabawy, ale dorosłe też z czasem się zaakceptują, a niekiedy nawet mocno pokochaja.
|
|
Sob 17:57, 10 Wrz 2011 |
|
|
Catyfun
Legendarny Kociarz
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 5202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ale przy młodych jest jednak większa pewność.
Moja Fiona nigdy nie zaakceptowała Iśki i teraz ciągłe wojny podjazdowe sa toczone, bo Iśka odpłaca pięknym za nadobne.
|
|
Sob 21:40, 10 Wrz 2011 |
|
|
nebline
Początkujący
Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Witajcie- mój kot kończy 9 miesięcy i chcemy mu sprawić siostrzyczkę. Jest wykastrowany i ostatno zrobił się bardzo płochliwy. Jak jesteśmy z nim to siedzi przy nas, ale gdy ktoś przychodzi to chowa się do szafki i tyle go widać. Jakoś tak zdziczał ostatnio, nie wiem dlaczego, czy nowy kotek go rozczmycha? Kiciuś jes bardzo rozpieszczony, tulony dużo, czy nowy kotek nie będzie mu przeszkadzał? Elmo jest bardzo spokojny, nie dominuje,zastanawiam się cały czas nad dokoceniem, ale nie chciałabym zasmucić swojego pieszczocha.
|
|
Pią 19:02, 12 Kwi 2013 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Jeśli jesteście zdecydowani, to bardzo polecałabym wizytę w hodowli w celu wybrania spośród rodzeństwa takiej małej "gapci".
Kicia nie może być dominantem, bo mogłaby stłamsić Waszego Elmo.
Mała, spokojna siostrzyczka, taka lalunia do kochania i zabawy napewno mu się spodoba.
Dobrych decyzji życzę i kciuki za całe przedsięwzięcie trzymam.
|
|
Sob 8:21, 13 Kwi 2013 |
|
|
MARTYNKA2001
Doświadczony
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KATOWICE
|
|
|
|
Elmo napewno będzie szczęśliwy jak dołączy do niego siostrzyczka
|
|
Sob 8:56, 13 Kwi 2013 |
|
|
|
|
Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
» RAGDOLL - opieka i wychowanie |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Strona 3 z 10 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|