Autor |
Wiadomość |
justynka852
Początkujący
Dołączył: 22 Paź 2015
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Jak dlugo to moze trwac? |
|
Witam !
Kotka 12 tygodniowa zamieszkała z nami od środy.
Zaczęła przy nas spać ale dalej nie przychodzi na nogi do nas i gdy zacznę ja głaskać gdy leży na łóżku to nie mruczy i nawet zaczyna oddalać się tak choćby jej to przeszkadzało i nie sprawiało przyjemności.
Czy jej to zachowanie minie i bardziej się przekona do nas?
Jeszcze w ciągu dnia ma tak ze chodzi po domie i miauczy tak choćby szukała mamy albo rodzeństwa ....
Proszę o pomoc bo pierwszy raz mam ragdollke i nie wiem czy robię coś nie tak czy kotka ma taki charakter i jej minie czy już jej tak zostanie ?
Myślałam ze koty ragdoll są bardziej przyjacielskie i potrzebują pieszczot ale dni mijają a ona dalej jest taka zimna
|
|
Sob 19:44, 24 Paź 2015 |
|
|
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Justynko, cierpliwości.
Koteczek czasu potrzebuje. Nie zmuszaj do niczego, a delikatnie zachęcaj.
Kładź się na podłodze i zabawiaj kicię wędką, a gdy przestaniesz, to może mała sama zacznie Cię zaczepiać.
Staraj się podczas karmienia głasnąć leciutko, ale nie głaszcz cały czas, bo to może jej przeszkadzać.
Przemawiaj do niej czule, ale nie bierz na siłę na ręce. Ona z czasem przekona się, że pieszczotki są cudowne i sama ich zapragnie. Tego szczerze życzę.
|
|
Sob 22:28, 24 Paź 2015 |
|
|
solea
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Przecież dostałaś już odpowiedź w poprzednim temacie, który założyłaś. Po co mnożyć wątki, tak się robi tylko bałagan..
|
|
Nie 13:53, 25 Paź 2015 |
|
|
justynka852
Początkujący
Dołączył: 22 Paź 2015
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | Przecież dostałaś już odpowiedź w poprzednim temacie, który założyłaś. Po co mnożyć wątki, tak się robi tylko bałagan.. |
Przepraszam,jak najbardziej dostałam odpowiedz jedynie od ciebie ale chciałam dowiedzieć się więcej z nadzieja ze inni użytkownicy również mi poradzą więcej na mój problem. Tylko tyle.
Post może i powielany ale starałam się rozszerzyć bardziej mój problem niż w poprzednim poście aby był bardziej zrozumiały.
|
|
Nie 23:37, 25 Paź 2015 |
|
|
Nati:)
Wyjadacz
Dołączył: 28 Paź 2014
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Wystarczyło dopisać w tamtym temacie . Zrobi sie bałagan
|
|
Pon 10:06, 26 Paź 2015 |
|
|
justynka852
Początkujący
Dołączył: 22 Paź 2015
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | Wystarczyło dopisać w tamtym temacie . Zrobi sie bałagan |
OK. Juz na przyszłość będę wiedzieć jestem nowa i musicie mi wybaczyć
|
|
Pon 10:46, 26 Paź 2015 |
|
|
Vanilka
Ambitny
Dołączył: 26 Sty 2015
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
miałam z Renią podobnie... Potem jej sie zmienilo i jak nie głaszcze to ona sie obraza i sobie idzie.
Mi sie trafila kotka ktora jest srednim miziakiem. Nigdy sama nie wskoczy na kolana, ani do lozka nie przyjdzie spac ( pierwsze pare dni to spala ze mna, a potem juz wolala sama. Czasem przyjdzie sie popiescic, ale raczej woli miec swiety spokoj. Wazne jest jednak aby byla blisko mnie
|
|
Pon 23:13, 26 Paź 2015 |
|
|
Kasia_KKK
Raczkujący
Dołączył: 02 Gru 2015
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
witam!
nawiązując do wątku - mam trochę inny problem.. Mój Ragdollek Maurycy znalazł się u mnie w 3 miesiącu swojego życia. Od samego początku był strasznym pieszczochem, sam wskakiwał na kolana i prosił wręcz o głaskanie i mizianie, wszędzie za mną chodził i był prze-słodki:)
Sytuacja zmieniła się kilka miesięcy po wykastrowaniu (ok. 10-12 mies. życia) - Maurycy już nie wskakuje mi na kolana, co prawda lubi pieszczochy ale tylko wtedy kiedy ON ma na to ochotę, kładzie się wtedy na podłodze i nawołuje mnie do zabawy, od czasu czasu zaczepia jak siedzę na fotelu bądź na kanapie, ale niestety nie da się "namówić" na kolana u swojej "Pańci".. Wręcz ucieka jak na siłę go biorę na ręce!
Może ktoś miał podobną sytuację, podzielcie się swoimi spostrzeżeniami!
Pozdrawiam ;-)
|
|
Śro 12:57, 02 Gru 2015 |
|
|
Misia
Ekspert
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 3391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Międzychód
|
|
|
|
Miałam tak z Fordem, gdy był malutki wskakiwał na kolana na mizianki, gdy podrósł i spoważniał , sam "mówi" bardzo głośno nawołując przez całe mieszkanie, że on chce się miziać (teraz, natychmiast, w wannie ) I leć kobieto, bo kociaczek chce Rozumiem to i nie zmuszam go na przytulance gdy wyraźnienie nie ma na to ochoty. Sama nie lubię gdy ktoś coś robi wbrew mnie, więc nie zmuszam do tego kota, bo ragdolle to nadal koty... Wiem za to, że uwielbia przebywać w naszym towarzystwie (nie na nas, od tego mam drugą kotkę, która ma zamiłowanie do wszystkie co miękkie i jest wręcz nachalna żeby ją miziać i uwielbiać ) i obserwować co robimy.
|
|
Śro 14:44, 02 Gru 2015 |
|
|
qunia
Doświadczony
Dołączył: 15 Cze 2015
Posty: 1111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Kasiu koty przechodzą przeróżne okresy w swoim życiu. Ragdolle, jak wszystkie kociaki mają indywidualne charaktery, które ewoluują w trakcie dojżewania. Ciężko przewidzieć, czy tak zostanie i będzie kotem, który będzie chciał być blisko na swoich zasadach, czy za jakiś czas się to zmieni i będzie pakował się na kolana przy każdej okazji. U nas od początku było wiadome, że kot nie będzie typem nakolankowym (już w hodowli nie wchodził na człowieka) i sam nie lubi być przytłaczany (jak się nad nim pochyla ktoś i zabiera przestrzeń) za to uwielbia być obok. Nawet jak śpi, a ja wychodzę z pokoju, to wstaje, biegnie za mną i układa mi się przy nogach. Jest za to kotem, którego można nosić na rękać godzinami (służymy mu wtedy za chodzące wierze obserwacyjne). Co do miziania to ma różne okresy raz nastawia się na wszystkie sposoby, później wyznaje zasadę "podziwiaj, ale nie dotykaj". Grunt to nie naciskać i dać kotu być sobą.
|
|
Śro 15:13, 02 Gru 2015 |
|
|
Kasia_KKK
Raczkujący
Dołączył: 02 Gru 2015
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Qunia, masz rację, na kotka nie ma co naciskać- nie chcę go zniechęcić
Cieszę się, że mimo to jest bardo towarzyski i okazuje to na swój koci sposób
|
|
Śro 21:08, 02 Gru 2015 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|