Autor |
Wiadomość |
Ragdolka12
Raczkujący
Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Ile można jechac z Kotem Ragdoll? |
|
Witam!!!!!!! Jestem tutaj pierwszy raz i mam pytanie
Ile może kot spędzic jazdy w Aucie? Mieszkam w takim mieście, gdzie za cholerę nie mogę znaleźc jakieś hodowli więc zostaje tylko i wyłącznie wyjazd gdzieś dalej.
czy kot się nie zamęczy przy 3 godzinach jazdy?
I jeszcze jedno pytanie: Można jechac pociągiem z kotem?
|
|
Nie 18:09, 04 Lis 2012 |
|
|
|
|
Konstancja
Ekspert
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
3h to nie jest długo, kotu podczas takiej podróży nic się nie stanie.
Co do jazdy pociągiem to musisz mieć odpowiedni transporter i nie powinno być problemu, na pewno trzeba dokupić jakis dodatkowy bilet.
|
|
Nie 18:19, 04 Lis 2012 |
|
|
annannanna
Doświadczony
Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Przez 3h nic mu nie bedzie (no chyba,ze nie bedzie lubial jazdy autem,to bedzie cala droge mialczal).Ja Antonio przywiozlam samochodem w transporterze z Gorzowa Wielkopolskiego do Berlina...
|
|
Nie 18:24, 04 Lis 2012 |
|
|
detinka
Pasjonat
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 884
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekary Śląskie
|
|
|
|
Witaj, musisz wiedzieć, że jest to indywidualna sprawa. Jedne koty jeżdżą spokojnie, zasypiają w kontenerze, inne już na etapie wkładania do kontenerka głośno protestują i tak przez całą podróż.
Ważny jest bezpieczny, wygodny kontener zabezpieczony przed zimnem i zapewniający dostęp powietrza. Taki który łatwo można wyczyścić w czasie drogi gdyby kotek go zabrudził.
Pociąg - Taka podróż to nie tylko narażanie na nowe bodźce, skoki temperatury, ale i większy kontakt z zewnętrzną florą bakteryjną. W połączeniu ze stresem może zaowocować infekcją itp.
Kociak, który nigdy nie podróżował, może być przerażony. Nie jestem zwolennikiem takich odbiorów i zawsze odradzam przyszłym opiekunom. Jeśli nie ma innego wyjścia sama dostarczam kocię do nowych opiekunów.
Ja poświęcam tylko czas, a maleństwu oszczędzam dodatkowego stresu. Może hodowca, zgodzi się na transport, albo ktoś ze znajomych będzie w stanie Ci pomóc ?
Trzymam kciuki.
Ostatnio zmieniony przez detinka dnia Nie 18:28, 04 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 18:26, 04 Lis 2012 |
|
|
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Nasz ragdoll nie lubi jazdy, ale 3 godziny znosi bez większego problemu.
Co prawda klnie na nas ile wlezie, ale nic mu się nie dzieje.
Za to dachowca sprowadzaliśmy z Przemyśla do W-wy.
Jechał z postojami, (bo facet, który go wiózł miał parę spraw do załatwienia) w sumie 9 godzin.
9 godzin w transporterze.
Szczęśliwy zapewne nie był, ale dał radę. Podobno w samochodzie też był dość grzeczny.
|
|
Nie 18:32, 04 Lis 2012 |
|
|
Lindusia
Ekspert
Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 2906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: łódź
|
|
|
|
Ja Pixelka również przywiozłam pociągiem i nie widzę w tym większego problemu.
Kontener postawiłam tak, żeby ludzie nie zaglądali bo byli mocno ciekawscy co tam w środku jedzie.
Za bilet za zwierzę nie płaciłam -było wtedy za darmo.
|
|
Wto 10:52, 06 Lis 2012 |
|
|
POLKA INKA
Ambitny
Dołączył: 31 Sie 2012
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz _ Skandynawia
|
|
|
|
Trochę dziwne pytanie. Wszystko bowiem zależy od przygotowania do transportu, oraz od środka lokomocji. Samolotem to można nawet i za ocean. Autem to różnie, 3 godziny nie powiny być problemem. Pociąg także. Jak podróż nie jest przesadnie długa to nic się nie stanie. Problemem by był wyjątkowo długi czas transportu, ale to chyba problemem nie jest bo człowiek tez się męczy i z pewnością do długiej podróży by nie dopuścił sam potrzebując pauzy.
W transporcie pociągiem ważne jest to, aby izolowac kota od innych ludzi, tj. nie wyciągac go z transportera, nie pokazywać obcym, nie dawać do głaskania.
Dotyczy to zwłaszcza młodych kociąt. Mają one jeszcze nie dostatecznie rozwiniętą odporność. Wokół pełno drobnoustrojów, w pociągach polskich pełno brudu. Podróż nie powina być problemem, ale z transporterka polecam raczej kociaka nie wyciągać.
Mój pierwszy ragdoll przebył do mnie drogę z Mazur do Bydgoszczy autem. Zero problemu. Był cichy, grzeczny. Taki charakter miał przez całe swe 1,5 roczne życie. W trakcie jego trwania bardzo lubił jazdę w aucie. Zabierałam go wielokrotnie na wycieczki dalekie i bliskie. Nigdy nie było jakichkolwiek problemów.
Obecny mój ragdoll przyjechał do mnie z Gdańska do Bydgoszczy pociągiem. Głośno manifestował niechęć do zamknięcia go w transporterze. To charakterny kot, umiejący się domagać o swoje. Problemem nie był sam transport tylko jego niechęć do przebywania w zamknięciu.
Dla odmiany pies- owczarek szetlandzki- przywiozłam go samochodem z Francji do Polski autem. Bez najmniejszych problemów daliśmy radę. Suczka do dziś bardzo lubi przemieszczać się samochodem.
Podsumowując- co zwierzę to indywidualna sprawa. Ważne są pauzy w podróży, picie na drogę. Karma powinna być, ale z karmieniem małych kociąt w podróży należy uważać- mogą mieć tendencję do wymiotów. Dobry transporter, unikanie źrodeł zgiełku, hałasu, izolowanie od obcych...
Nie popadać w przesadę. Nie bać się.
Należy pamiętać, że i u zwierząt zdarza się choroba lokomocyjna. Co wtedy, nie bedę się wypowiadać. To powinien doradzić lekarz weterynarii.
Polka Inka
Ostatnio zmieniony przez POLKA INKA dnia Wto 11:23, 06 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Wto 11:15, 06 Lis 2012 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|