Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Fontanna a zmiana nawyków żywieniowych?

 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Fontanna a zmiana nawyków żywieniowych?
Autor Wiadomość
Timiri
Początkujący



Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post Fontanna a zmiana nawyków żywieniowych?
Hej!Wesoly

Mam pytanie do posiadaczek w domu "fontanny". Zauważyłam, że odkąd kupiłam swojemu kocurkowi poidełko (które pokochał od pierwszej chwili - pije naprawdę sporo), przestał jeść mokrą karmę i je prawie tylko i wyłącznie suchą.

Zupełnie nie rozumiem, dlaczego - karmię go dalej Cosmą (jedną z nielicznych mokrych karm, które jak dotąd uwielbiał i pałaszował od razu), w takiej samej ilości. Próbowałam ustawić miski w różnym oddaleniu od fontanny, ale efekt jest zawsze taki sam: prawie cała mokra karma idzie do kosza. Kot "nie zakopuje" jedzenia, po prostu go ignoruje, nawet jak go zachęcę do jedzenia.

Co dziwne, sucha karma, która dotychczas była zwykle traktowana jak zło konieczne, zaczęła cieszyć się powodzeniem.

Czy któraś z Was miała taką sytuację? Aktualnie mam w domu 4 rodzaje różnych karm mokrych, których mój kot nie chce jeść, więc nie jestem przekonana co do kupna nowego rodzaju karmy, skoro Cosma jak dotąd cieszyła się powodzeniem. Planuję pójść w tym tygodniu do weta, ale może macie jakieś sugestie?Wesoly

Z góry bardzo dziękuję. Przyznam, że trochę mnie to martwi:(

Pozdrawiam:)
Wto 5:35, 17 Wrz 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Moja Tula jest beznadziejnym chrupkożercą i choć pojawienie się fontanny nic w tym temacie nie zmieniło, to zawsze muszę się trochę nagimnastykować, żeby zjadła mokrą karmę. Co robię:

- koty najpierw mocno wybawiam polowaniem na wędkę - to dla kota naturalna kolej rzeczy, że najpierw poluje, a potem je;
- karmę zawsze lekko podgrzewam - od kiedy dużo piją z fontanny to nie robię im zupek, tylko zwykle wkładam karmę (już rozpuszkowaną oczywiście) na moment do nagrzanego piekarnika - podgrzana karma mocniej pachnie i to zachęca koty do jedzenia;
- w okolicach pory podawania mokrej karmy zabieram chrupki i mokrą daję dopiero po jakimś czasie - na początku wiązało się to z wielkim płaczem, ale to konsekwentnie trzeba przeczekać;
- chrupki oddaję zwykle dopiero, gdy cała mokra karma zniknie z talerzyka - jest to dla Tuli dodatkowa motywacja, żeby ją zjeść;
- jeśli karma nie jest nawet w połowie zjedzona wprowadzam jedno lub dwudniową przerwę od mokrej karmy;
- staram się jak najczęściej zmieniać smaki, podawać na zmianę skrajnie różne, żeby mokra karma była atrakcyjna i się nie nudziła.
Wto 9:41, 17 Wrz 2013 Zobacz profil autora
Timiri
Początkujący



Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ines, naprawdę bardzo Ci dziękuję za rady! Powiem szczerze, że zupełnie zgłupiałam, gdy Ktulu przerzucił się na suchą karmę. Wcześniej nie uwierzyłabym, że to w jego przypadku w ogóle możliwe i nadal nie rozumiem, dlaczego tak się stało.
Zabrałam dzisiaj Ktulowi chrupki, gdy już miał je jeść i podstawiłam zamiast nich mokrą karmę - trochę pokręcił nosem (na swój dotychczas ulubiony smak!), ale zjadł. Jeśli inne zaproponowane przez Ciebie sposoby działają tak samo dobrze, jest dla niego jeszcze nadzieja;).
Problem w tym, że nie za bardzo mam jak eksperymentować z mokrymi karmami. Spróbowałam wprowadzić już sporo, ale jak na razie tylko Cosma i Applaws cieszyły się powodzeniem. Zauważyłam, że Ktulu nie lubił rozdrobnionego mięsa, wolał czuć całe kawałki – może byłabyś w stanie polecić jakieś inne karmy, podobne konsystencją do Cosmy/Applawsa?Wesoly
Planuję dokocenie na koniec października (też ragdoll, kotka) i trochę obawiam się, że może to jeszcze bardziej negatywnie wpłynąć na problem niejedzenia Ktula… stąd byłoby cudownie, gdyby udało się go rozwiązać do tego czasu
Wto 17:14, 17 Wrz 2013 Zobacz profil autora
Mgławica
Legendarny Kociarz



Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska

Post
u nas problem niejedzenia właśnie zniknął po pojawieniu się drugiego kota - jak Buba zobaczył konkurencję do miski to nagle każda karma stała się atrakcyjna
Wto 17:29, 17 Wrz 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Czy zdajesz sobie sprawe ze karma filetowana tj taka jak Applaws, Cosma, Schesir, Porta 21, Trive itd. to nie jest karma pelnoporcjowa? To karma w ktorej stosunek bialka jest mocno zawyzony, a ilosc tluszczu praktycznei zerowa! Ta karma moze stanowic tylko dodatek do karmy pelnoporcjowej, jest to przysmak ktory kot powinien dostawac raz na jakis czas, a nie o zgrozo jako podstawowy skladnik diety.


Ines - podgrzewanie karmy w piekarniku moze powodowac utrate pewnych waznych, skladnikow, a co wazniejsze znajduja sie tam nieraz mielone kosci czy inne elementy diety ktore moga sie w ten sposob zepsuc i spowodowac zatrucie kota ! Stanowczo odradzam podgrzewanie karm z puszek !
Wto 17:30, 17 Wrz 2013 Zobacz profil autora
Dalia
Ekspert



Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 2348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
U nas nie bylo takiego problemu, a jesli Dalia kreciła nosem na mokra karme to dorzucalam do niej kilka ulubionych przysmakow i z miski znikalo wszystko Mruga

A mokre o podobnej konsystencji to Feringa, Grau, Gimpet (ta ostatnia najbardziej podobna, ale jakosc taka sobie), almo nature. Mam na mysli ze zawartosc jest dosc zbita i ma troche galaretki
Wto 18:10, 17 Wrz 2013 Zobacz profil autora
Timiri
Początkujący



Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Mgławica – w takim razie nie mogę się już doczekać, kiedy kocia siostra pojawi się w domu!Wesoly) Szkoda, że do końca października tak daleko.

Konstancja – byłam przekonana (w czym umocniła mnie zarówno hodowczyni, jak i weterynarz), że jeżeli kot karmiony jest na co dzień pełnowartościową karmą suchą, to mogę go również codziennie karmić takimi „puszkami”, jak wymieniłaś. Od początku daję mu suchą Taste of The Wild, którą zjadał w średnich ilościach (dopiero od mniej więcej pojawienia się fontanny zaczął się nią zajadać). Ze zbilansowanych mokrych próbowałam dawać różne warianty smakowe Catz Finefood, Bozity i Animondy, ale wszystkie wylądowały w schronisku, bo ich nie tykał (pomijam inne mokre, których nie jadł, bo też były niepełnoporcjowe).
Jeśli się mylę i nie wystarczy sama zbilansowana karma sucha – daj proszę znać, to mój pierwszy kot i wielu rzeczy jeszcze po prostu nie wiem:)

Dalia – dzięki za polecenie! Spróbuję dorzucić do karmy jakieś przysmaki:)
Od jakiegoś czasu szykowałam się właśnie do Feringi i Grau, ale nie byłam przekonana. Teraz zdążyłam zamówić już Herrmanns Bio Menu, Schesir i Porta 21, ale już wiem, jakie karmy będą w kolejce następnym razem;). Choć nie wiem, czy to zdrowo tak mieszać…? Almo nature niestety nie lubił.


Ostatnio zmieniony przez Timiri dnia Wto 18:38, 17 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Wto 18:36, 17 Wrz 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Konstancjo, ja tej karmy nie zapiekam, tylko wstawiam dosłownie dwie minuty żeby się ogrzały do temperatury pokojowej lub nieco wyższej Ya winkles nie mogę podawać całkiem ciepłej, bo po podgrzaniu dodaję do niej taurynę, którą niszczy wysoka temperatura. Zresztą w ogóle mocno ogrzanego jedzenia kotu podawać nie wolno, ale już lekko ogrzane pachnie dużo mocniej i kot chętniej je zjada. Myślę, że zalewanie wrzącą wodą wyrządza mokrej karmie więcej szkody, niż kilka minut w powietrzu o podwyższonej temperaturze. Moje koty jedzą tylko karmy filetowe, w których nie ma kości - a nawet gdyby były pewnie wyczułabym je i wyjęła, bo przed podaniem mieszam je palcami, żeby ich temperatura się wyrównała, a tauryna równomiernie rozprowadziła.

Nie uważam też, żeby było zbrodnią podawanie w ramach urozmaicenia diety kilkudziesięciu gram karmy filetowej kotu, który je dobrze zbilansowaną karmę suchą.

A drugi kot nie zawsze jest złotym środkiem... Tula oddaje Aurelce wszystko, prócz swoich ulubionych krewetek.

Przysmaków do karmy bym nie dodawała - najpewniej zupełnie inaczej się będą trawiły niż reszta pożywienia i połknięte razem mogą wywołać rewelacje żołądkowe.

Z karm filetowych podaję swoim dziewczętom czasem również Almo nature.


Ostatnio zmieniony przez Ines dnia Wto 19:06, 17 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Wto 18:57, 17 Wrz 2013 Zobacz profil autora
Misia
Ekspert



Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 3391
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Międzychód

Post
Jeśli Twój kot lubi filetowane, to polecam thrive, ma minerały i witaminy i podobno jest pełnowartościowa. U mnie Juli je tylko filetowane i tylko kurczka, reszta jest ble i obraza. Ford zje wszystko co mu się do miseczki nałoży. Karmie podobnie do Ciebie. Sucha acana, a mokre codziennie jako dodatek.
Wto 19:02, 17 Wrz 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Trive jest tak samo niepełnoporcjowa, tyle że ma odpowiednia ilość suplementow.

Nie jest grzechem podawanie kotu karmy filetowanej, ale moim zdaniem nie więcej niż 50 g na dzień. (Z wcześniejszego postu zrozumiałam że chciałabyś aby kot jadł tylko mokrą która mu podajesz). Optymalnie byloby dodawac tluszcz jakis do filetow i nie byloby zle.

Sama mam chrupkojadka i wiem że ciężko nauczyć jeśc karmy pełnoporcjowe (polecam Terra Fealis królik , aczkolwiek trzeba próbować, nie każdy kot lubi to samo), ale tutaj ważne jest bycie konsekwentnym, polecam mieszanie fileta z niewielka ilościa karmy pełnoporcjowej, zwiekszajac z czasem ilośc tej drugiej.

Ines - kości sa zmielone na miał i nigdy w zyciu nie wyczujesz ich pod palcem. Jeśli chodzi o temperature pokojową to wystarczy w takim razie potrzymac karmę w temp pokojowej. Jestem zdecydowanie na nie dla tej metody. Wrzątku też nie polecam.


Ostatnio zmieniony przez Konstancja dnia Wto 20:29, 17 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy
Wto 20:21, 17 Wrz 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Żebym mogła podać karmę w temperaturze pokojowej przy naszym trybie pracy nie podgrzewając jej w żaden sposób musiałabym często wystawiać ją z lodówki około 15 godzin przed podaniem - najczęściej jest to karma już otwarta, a nie zapuszkowana, bo kupuję duże opakowania. Gdybym uważała, że mokra karma może stać tyle czasu w temperaturze pokojowej to karmiłabym od początku koty tylko taką, ale moim zdaniem ani mięso ani mokra karma nie powinny być przechowywane tyle czasu w temperaturze sprzyjającej rozwojowi bakterii. Wolę też, żeby Tula zjadła te 30g mokrej karmy z rozprowadzoną w niej tauryną kosztem pewnej ilości wartości odżywczych zawartych w karmie, niż żeby zbyt zimną i z jej punktu widzenia nieapetyczną puszkę "zakopała" i totalnie olała - dla Tuli jedzenie musi być "ciepłe" i mocno pachnieć, a po chwili spędzonej w piekarniku zapach robi się nieco bardziej intensywny. U Aurelki karma o zbyt niskiej temperaturze powoduje problemy z trawieniem.
Wto 20:34, 17 Wrz 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Zgadzam sie z toba - tez nie polecam otwartej karmy trzymac w temp pokojowej. Sama zawsze po otwarciu wyjmuje tyle ile kot zjada w danym dniu reszte wkładam do lodowki. Potem wyjmuje kolejna porcje na talerzyk i czekam az karma sie ociepli lub z lenistwa dolewam cieplej wody z kranu (cieplej nie znaczy goracej).
Wto 20:45, 17 Wrz 2013 Zobacz profil autora
Timiri
Początkujący



Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dziękuję za wszystkie rady - myślę, że wiele z nich wypróbuję, bo zapowiadają się ciekawie:). Nie wiedziałam na przykład, że do karmy filetowej powinno dodawać się jakiś tłuszcz (domyślam się, że np. olej z łososia?). Tak samo dodawanie tauryny do karmy jest dla mnie zaskoczeniem. Czy ona ma jakiś smak? Zastanawiam się, czy może i ja nie powinnam jej "przemycać" Ktulowi w pożywieniu...
Śro 16:57, 18 Wrz 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
tauryna jako tako smaku nie ma - najlepiej rozpuszczac ja w wodzie i potem laczyc z mokra karma

glownym mankamentem karm filetowanych jest bardzo wysoki poziom bialka i niski tluszczu, dlatego jego dodanie do fileta poprawia jego wartosc odzywcza

jesli chodzi o tluszcz to moze byc to tluszcz z miesa odkrojony, olej z lososia czy nawet ewentualnie zwykle maslo
Śro 17:24, 18 Wrz 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Ja swoim kotom olej z łososia dodaję mimo wszystko, bez niego bardzo pogarsza się im jakość sierści i spada apetyt. Myślę, że dobrze działa również na odporność, bo od kiedy go podaję Aurelka ani razu nic nie złapała, a wcześniej jej się zdarzało.

Taurynę suplementuję głównie ze względu na Tulę, która jest kotką hodowlaną, potrzebuje jej więc znacząco więcej - tauryna ma duży wpływ na właściwie wszystkie aspekty płodności kotki. W karmach bytowych jest jej moim zdaniem zdecydowanie za mało w stosunku do potrzeb kotek hodowlanych. Ogólnie w większości karm tauryny jest mało - zwłaszcza jeśli w karmie pojawiają się białka pochodzenia roślinnego, które bardzo utrudniają wchłanianie się tauryny. Dlatego tak w zasadzie przy okazji Aurelce też podaję, ale mniej. Nie zaszkodzi jej, a ewentualny nadmiar wydali z moczem.

Tauryna nie ma zapachu ani smaku. Ma postać maleńkich, miałkich kryształków i bardzo szybko rozpuszcza się w wodzie. Koty nie zauważają jej obecności w karmie.

Jej podstawowym minusem jest to, że jest dosyć droga - taka typowo kocia to ok 40zł za 100g.


Ostatnio zmieniony przez Ines dnia Czw 13:21, 19 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Czw 13:21, 19 Wrz 2013 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin