Felinoterapia

Od jakiegos czasu szukam informacji na temat felinoterapii.
Wiem tylko od Pani z hodowli od której brałam Dalie, że ona próbowała za swoją Emilką (mama Dalii) uczestniczyć w takich zajęciach, ale.... Niestety niewiedza ludzi na temat ras i zachowań kotów jest tak bardzo zaściankowa, że mało kto się decydowała aargumenty większości (tych na 'nie' oczywiście) były:
kot podrapie moje dziecko
kot gryzie

Stąd moje pytanie:
Czy ktoś z Was brał udział w takich zajęciach (np ze swoimi futrzastymi)?
Może ktoś wie na czym polega taka praca?

(Nie wiem czy temat już był, jeśli tam to proszę go wykasować)
(mozliwe ze szukajac tez tutaj na forum cos pominelam, ale przebialam sie przez tematy i nie widzialam nic na ten temat)

Wiem, że są na forum osoby, które miały styczność z terapią z udziałem zwierząt, tak psów, jak i kotów. Mam nadzieję, że się wypowiedzą, bo również chętnie dowiedziałabym się czegoś na ten temat Wesoly

Oooo to super Wesoly

Czekam w takim razie z niecierpliwoscia na wiecej Wesoly

Witam!

Byłam na kursie "podstawy felinoterapii", pracuję jako wolontariuszka przy kynoterapii i wspólnie z przyjaciółką prowadzę od czasu do czasu zajęcia z kotami, ale bardziej o charakterze edukacyjnym niż terapeutycznym. Myślę, że mogę coś na ten temat opowiedzieć, ale byłoby łatwiej, jakbyście zadali konkretne pytania ;-)

Pozdrawiam!

Moje pytanie - od czego zacząć? Wesoly

Widziałam oferty kursów dla terapeutów i takie jakby egzaminy dla kotów - w czasie których upoważnione osoby sprawdzają, czy kot nadaje się do felinoterapii. Czy to powinien być punkt wyjścia?

Ooo, o kursach dla kotow nie slyszalam Wesoly

ciekawa jestem co jest odnosnikiem przy takim badaniu Mruga

Moim zdaniem najlepiej zacząć od samodzielnego zbierania informacji na ten temat. W Polsce nie istnieją odgórne przepisy, które regulowałyby jakie kwalifikacje powinien posiadać terapeuta ani jakie cechy powinien posiadać kot do terapii. Jednakże zachęcam do profesjonalnej postawy, która zapewni bezpieczeństwo i satysfakcję każdej ze stron (kotu, pacjentowi i terapeucie). Aby tak się stało warto znaleźć fundację lub stowarzyszenie, które prowadzą zajęcia z udziałem zwierząt w Twojej okolicy. Dużo można się nauczyć pracując jako wolontariusz przy animaloterapii.

Ważne jest, że przy takich zajęciach, jeśli mają być prowadzone profesjonalne, powinny pracować 2 osoby i kot. Jedna osoba jest wtedy odpowiedzialna za dobrostan kota (zapewnia mu bezpieczeństwo, uważnie obserwuje czy nie pojawiają się oznaki stresu, które oznaczają, że należy przerwać zajęcia i pokazuje kotu co ma robić-jeśli np zna sztuczki), druga osoba powinna być terapeutą, w zależności od rodzaju zajęć, potrzeb pacjenta może to być pedagog, psycholog, fizjoterapeuta itd.. Ta osoba opracowuje cel zajęć, ich przebieg tak, aby spotkanie mogło naprawdę być elementem terapii (bo felinoterapia zawsze jest tylko terapią wspomagającą, nigdy przewodnią).

Mogę polecić książkę "Czy zwierzęta potrafią leczyć?", wydaną przez fundację PRZYJACIEL. Znajdziecie tam podstawowe informacje na temat terapii z udziałem kotów, psów, koni i delfinów.

Ja ukończyłam kurs "Podstawy felinoterapii" prowadzony przez Fundację Razem Łatwiej - zwierzęta przełamują bariery z Warszawy. Z tego co wiem to odbywają się one co jakiś czas. Jest ciekawy, wiele się tam nauczyłam.

Co do kota, to on nie przechodzi kursu, ale zanim zacznie pracować powinien być oceniony przez behawiorystę. Chodzi głównie o to, aby sprawdzić czy pełnienie roli terapeuty nie będzie dla kota niepotrzebnym stresem, czy jest on odporny na różnorodne bodźce, z którymi zwyczajny kot żyjący w domu nie musi się zmagać. Aby okazał się przydatny do terapii czy zajęć edukacyjnych musi spełnić wiele wymogów. Nie każdy kot się nadaje.

Jeśli chcesz zajmować się felinoterapią z własnym kotem, należy go wcześniej do tego przygotować. Największe szanse na powodzenie ma kot, który jest specjalnie socjalizowany już od urodzenia, choć zdarza się, że w roli terapeuty sprawdza się najzwyczajniejszy kotek domowy.

Oj dużo mogłabym pisać, a trzeba mężowi obiad zrobić, więc na razie tyle ;-)

Pozdrawiam!

Alana, dzieki za trocheinformcji i z niecierpliwoscia czekamy na wiecej Mruga

Pytania proszę, będzie mi łatwiej :-) Aaaa, obiad :-P

Jak powinien sie zachowywac kot przeznaczany do felinoterapii ? (w censie cechy porzadane przez terapeutow)
Czy np ja chca wiziac udzial w takiej terapii ze swoim kotem musze sie gdzies rejestrowac? JAk wyglada kwestia formalna? Czy trzeba miec jakis certyfikat przez rozpoczeciem takiej terapii? (w sensie ja jako osoba, ktora zajmuje sie kotem)

Kot powinien mieć skończony roczek (bo wtedy można precyzyjniej ocenić jego zachowanie, predyspozycje)
- najlepiej by był sterylizowany
- kot powinien być niewychodzący (jeśli mamy odwiedzać chore dzieci, zwłaszcza te w szpitalu, to kot ma właśnie tę wielką zaletę, że nie przenosi żadnych zarazków z zewnątrz, bo jest transportowany z domu w transporterze do miejsca docelowego)
- musi być odporny na stres, przyzwyczajony do wizyt w obcych miejscach (tu ważna jest socjalizacja od małego - przyzwyczajamy do jazdy samochodem, do wizyt w różnych miejscach)
- dobrze żeby był też przygotowany na spotkania z obcymi kotami i psami
- musi być pod szczególną opieką weterynarza (restrykcyjne przestrzeganie terminów szczepień, odrobaczeń, kontrola stanu zdrowia)
- kot taki powinien być przyjaźnie nastawiony do ludzi, także obcych
- nie może wykazywać agresji, gryźć, drapać, wyrywać się (nawet w stresie)
- dobrze, żeby był zainteresowany człowiekiem, zabawą z nim (choć bywa tak, że rola kota polega tylko na samej obecności)
- nie może traktować rąk jako zabawki (najlepiej od małego unikać takich zabaw, żeby kot nawet nie wpadł na to, że ręce można atakować)
- dobrze, żeby był ciekawski i chciał wszystko sprawdzić (np. jak coś upadnie na podłogę to taki kot podchodzi i to sprawdza, a nie chowa się pod łóżkiem)
- powinien umieć chodzić na szelkach (na zajęciach, w obcym miejscu nie puszczamy kota wolno)
- musi cierpliwie znosić zabiegi pielęgnacyjne (obcinanie pazurków, czyszczenie uszu, sprawdzanie stanu uzębienia)
- daje się nosić na rękach, dotykać w różne miejsca (także po brzuszku, łapkach)

Co do przewodnika kota, czyli osoby, która podczas zajęć się nim zajmuje (najczęściej jest to właściciel), to tak jak pisałam wcześniej nie ma takich odgórnych wymagań, żeby mieć skończony kurs. Wszystko zależy od placówki, w której mielibyście pracować (np. niektórzy dyrektorzy wpuszczą każdego, kto ich zapewni, że mają super zwierzę i niczego więcej nie sprawdzą (takich moim zdaniem trzeba uświadamiać, że jest to ryzykowne, że istnieją takie kursy i warto na to zwracać uwagę), a inni będą wymagali dokumentów potwierdzających kwalifikacje Twoje i kota. Ja osobiście uważam, że jeśli komuś naprawdę na tym zależy i jest osobą odpowiedzialną, to sam się nie mianuje na felinoterapeutę. Najlepiej poszukać w swojej okolicy fundacji, która prowadzi zajęcia z udziałem zwierząt i tam powinna być osoba, która będzie mogła ocenić Twojego kota (ocena właściciela jest mało wiarygodna niestety, bo w domu i przy opiekunach zwierzę często zachowuje się całkiem inaczej). Z fundacją znacznie łatwiej jest też dostać się do różnych placówek niż indywidualnie.

nie wiem czy wystarczająco jasno wytłumaczyłam?

Alana, bardzo jasno, jak cos mi jeszcze przyjdzie do glowy to napewno zapytam Mruga

Ja tylko dopowiem ,ze u nas na Śląsku cena za taki kurs wynosi około 1000 zł. Też myślę o tym , bo Ricca ze swoim charakterem to skarb ,

Możesz powiedzieć coś więcej o tym kursie? Przez kogo organizowany, prowadzony?

Ja ostatnio byłam na szkoleniu "Zwierzęta w terapii. Dogoterapia, hipoterapia, felinoterapia jako elementy Animal Assisted Therapy" w Warszawie. Szkolenie zorganizowane było przez Akademię Edukacyjną, a prowadził je dr Dennis C. Turner. Po raz pierwszy spotkałam się z tak pełnym profesjonalizmu naukowym podejściem do udziału zwierząt w terapii. Uświadomiłam sobie, jak dużo w Polsce jest jeszcze do zrobienia w tej kwestii, ale też upewniłam się, że te działania mają sens :-) No i poznałam cudownych ludzi, którzy mają podobne pasje! Nie wiem czy w najbliższym czasie dr Turner będzie wykładał jeszcze w Polsce, ale jeśli tak to szczerze polecam!