dziwne zachowania po jedzeniu :)

Hej forumowicze Wesoly

Mam pytanie w sumie behawiorystyczne bo naszą rodzinkę zastanawia pewne zachowanie Axelka, którego nie umiemy wyjaśnić Wesoly

Otóż maluch, często po jedzeniu, wykonuje takie ruchy jakby kopał łapką w ziemi dookoła miski (w kafelki, czy panele). Wygląda to zabawnie ale zastanawiamy się co ma kociak na myśli. Też często po zjedzeniu (zwykle czegoś najlepszego - jak jego najukochańsza wołowinka) wykonuje wstrząśnięcie - po kolei po uszku, jedna przednia łapka, druga, po tylniej Wesoly

Jak ktoś coś wie to z chęcią posłucham objaśnień Wesoly

A jak już o jedzeniu mowa, to po każdym posiłku obowiązkowo ktoś musi wymasować brzuszek. Pierwsze kolanka jakie znajdzie po drodze wskakuje i głośno krzyczy: "Masuj mi brzusio!" Wesoly

Najsłodszy widok na świecie Wesoly

zostawia sobie na później Wesoly

Zakopywanie to atawizm, koty w naturze zakopują jedzenie.
Otrzepywanie się to może rodzaj czynności higienicznych.
A masowanie brzuszka to może rytuał jeszcze z hodowli, może hodowca też im masował brzuski.

A widzisz

myślałam że tylko psy zakopują, a jednak koty też Wesoly

super, dzięki

U mnie np.Hary dodatkowo "odkopuję "jak ja to nazwywam wodę jakby miała być swieższa przez to swietne;)

Moja Madi też tak kopie ale przed jedzeniem jakby "wycierała łapki zanim zasiądzie do stołu" - a to o podłogę a to o regał (czyli w pionie i w poziomie Mruga

)

Moje koty zdecydowanie "zakopują" demonstracyjnie miseczkę jeśli coś im nie smakuje.

Ja się śmieję, że chcą mi pokazać jakie G... dostały

Mój Samir robi to samo Rolling eyes

na początku też się zastanawiałam o co chodzi ale jako że robi to po każdym odejściu od misek to stwierdziłam właśnie że chowa jedzenie może żeby nikt mu nie zjadł

	kociamama napisał:
	Moje koty zdecydowanie "zakopują" demonstracyjnie miseczkę jeśli coś im nie smakuje. Ja się śmieję, że chcą mi pokazać jakie G... dostały

Kurcze w tym też coś musi być. Axel nam chyba "dorasta" bo po raz pierwszy zaczął wybrzydzać. Do tej pory nie zastanawialiśmy się specjalnie nad smakami puszek. Dostaje Feringę - pakiet mieszany i był spokój. Ale przed wczoraj był bunt Wesoly

Jedna puszka ewidentnie przestała mu smakować. Zjadł tyle tylko żeby zagryźć pierwszy głodek a potem był płacz i lament i zakopywanie demonstracyjne miski nawet przez 30 minut Wesoly

Orek zakopuje jedzenie jak już go nie chce Wesoly

z kolei wodę, zaraz po tym jak ją po raz 10 jednego dnia wyleje z miski, wyciera łapskami. Wymiękam z tym.