Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Dwa koty jednocześnie?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Dwa koty jednocześnie?
Autor Wiadomość
szyderca
Ambitny



Dołączył: 17 Paź 2013
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Właśnie - jeżeli chodzi o wychodzenie na spacery to od jakiego wieku można to uskuteczniać? Podobno kociaki szybko się przeziębiają a aura pogodowa coraz mniej rozpieszcza
Śro 13:47, 06 Lis 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Tula trafiła do nas w wieku 4 miesięcy i natychmiast zaczęła wychodzić. Nigdy nic jej nie dolegało. Aurelka zaczęła w wieku 3 miesięcy, w grudniu, i rzeczywiście szybko się przeziębiała. Poczekaliśmy aż odporność się ustabilizuje i zaczęliśmy ją wyprowadzać stopniowo - od dosłownie minutowych wyjść raz dziennie, stopniowo je wydłużając, żeby organizm miał czas przywyknąć do warunków na dworze. Więcej już nigdy nie chorowała.
Śro 13:50, 06 Lis 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Nie zaczynalabym teraz w zimie, lepiej z malym kociakiem poczekac do wiosny i wtedy zaczac wychodzenie, oczywiscie malymi kroczkami

Huan trafil do mnie w lutym i piewszy raz trafil na pole jak jeszcze byl snieg i to odchorowal Rolling eyes
Śro 15:06, 06 Lis 2013 Zobacz profil autora
Jula
Początkujący



Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom

Post
Heh, a miał być miziasty spokojny ragdoll a jest dzikus w ragdollowej skórze.

Jeśli tak dalej będzie to ja nie wiem.. może się uspokoi.. oby.

Mamy drugi pokój zamykany, ale jest w remoncie - znaczy się jest w nim w miarę czysto, ale nie ma mebli. Ale niestety to nie w nim jest kuweta, tylko w przedpokoju.

Pytałam o drugiego kota - co w tej sytuacji ? Czy załagodzi sprawę czy będzie jeszcze gorzej? Powiem Wam że momentami jestem bezsilna, i tracę nadzieję.

Kotek ma obcięte pazurki i czasami drapie na drapaku. Meble drapie tylko wtedy, kiedy ewidentnie chce zwrócić na siebie uwagę i się nudzi.

Na spacery planowaliśmy wychodzić dopiero na wiosnę..
Śro 17:12, 06 Lis 2013 Zobacz profil autora
Sui
Pasjonat



Dołączył: 19 Mar 2013
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rumia/Rybnik

Post
Jula napisał:
Heh, a miał być miziasty spokojny ragdoll a jest dzikus w ragdollowej skórze.


Daleko mi do znawcy kotów (przekonałam się o tym szczególnie w momencie posiadania dwóch przedstawicieli tego gatunku pod jednym dachem), ale jestem zdania, ze każdy kociak, obojętnie jakiej rasy, na początku ma w sobie tyle energii, że spokój raczej mu nie w głowie.

Myślę, że mogą się uspokoić z czasem/wiekiem, ale przed ukończeniem 2 lat raczej na to nie liczę
Śro 19:54, 06 Lis 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Nie nie Ya winkles , "najgorszy" (najbardziej szalony) okres to jest tak max do 5 miesiaca, potem kot sie uspokaja, a mniej wiecej ok 1 roku staje sie zrównoważony (oczywiscie stopien zrwonoważenia zależy od osobnika Snakeman ).

Niestety nie wypowiem sie w kwestii towarzystwa bo nie mam doświadczenia, natomiast jesli chodzi o pokoj o ktorym wspominalaś, to jesli nie jest to betonowe wykonczenie to mysle ze w awaryjnych sytuacjach mozna go tam zostawiac, tylko musisz dokupic jakas mala kuwetke do niego lub stala tam przestawic, no i oczywiscie jakies zabawki i jakies miejsce do spania trzeba mu zostawic Ya winkles
Śro 21:01, 06 Lis 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Może taka jest teoria, ale u mnie ten szalony okres trwa nadal, zwłaszcza u Tuli Ya winkles nie wyobrażam sobie co by to było, gdyby nie Aurelka, z którą ma okazję się wyszaleć.
Śro 21:05, 06 Lis 2013 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Jula a czy konsultowalas sie z hodowca? Mysle ze hodowca zna najlepiej swoje koty i najlepiej ci doradzi czy drugi kot poprawi sytuacje czy odwrotnie Ya winkles

edit:
Ines napisał:
Może taka jest teoria, ale u mnie ten szalony okres trwa nadal, zwłaszcza u Tuli Ya winkles nie wyobrażam sobie co by to było, gdyby nie Aurelka, z którą ma okazję się wyszaleć.


Ines zaznaczylam ze "uspokojnie" zalezy od osobnika, ale z pewnoscia zauwazylas roznice w zachowaniu kotki, nawet pomimo ze nadal jest pelna energi. Nie wchodzac w kwestie rasy wiadomo ze np bengal bedzie potrzebowal duzo ruchu cale zycie co nie znaczy ze jako kociak zachowuje sie tak samo jak dorosly kot.


Ostatnio zmieniony przez Konstancja dnia Czw 9:50, 07 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Czw 9:43, 07 Lis 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Nie Konstancja, nie zauważyłam różnicy. Tuli potrzeby jeśli chodzi o zabawy w zasadzie nie uległy zmianie od kiedy do nas przybyła w wieku 4 miesięcy. Pod tym względem to jest wieczne kocię, które nigdy nie ma dość, nawet gdy my już dawno mamy Ya winkles to jest po prostu pełna energii, inteligentna kotka, której trzeba poświęcać dużo czasu, by tą energię i inteligencję mogła w akceptowany sposób ukierunkować.
Czw 14:03, 07 Lis 2013 Zobacz profil autora
SylvieM
Ekspert



Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 3043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
A ja jestem w szoku jak to czytam . moje kotki sa takie grzeczne w porównaniu do tego co piszecie . A może po prostu po odchowaniu trzech synów i dwóch mastifów , które w wieku szczenięcym były w stanie np.wykopać w ciągu jednej nocy kilkanaście metrów kabla łącznie z kostką brukową - wychowanie moich kotek to,, lajcik"

A co do spacerów , to uważam ,że powinno się postępowac tak jak niemowlakami, hartować od pierwszych chwil i wyprowadzać na początku na krótkie spacerki . Kociak najpierw może siedzieć schowany w kurteczce z wyciagniętą główką , na rękach a potem na chwile na ziemkę i do domu . Uważam ,że gorsze jest trzymanie kociaka w przegrzanym domu niż wyprowadzanie na chłodne powietrze . Należy jednak zwracać uwagę na to ,aby nie było mokro i dżdżysto. Taka pogoda nikomu nie służy. Pamiętaj ,że kot to nie zabawka , musi się ruszać.


Ostatnio zmieniony przez SylvieM dnia Czw 20:16, 07 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Czw 20:07, 07 Lis 2013 Zobacz profil autora
Jula
Początkujący



Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom

Post
Oj wiem że się wyszaleć musi. Szaleję z nim z wędką, tak długo aż się nie znudzi. A potem nowa zabawka. Tak długo aż mu się odechce = wystarczająco zmęczony.

Ostatnio spodobały mu się kable. One nigdy nie leżą na wierzchu, a on je sobie sam wyciąga zza wieży i jego ulubionych głośników, albo gryzie ładowarkę którą przez przypadek zostawiliśmy na krześle. No rozkręca się chłopak, nie ma co.

Gdybym wiedziała już w hodowli że kociak lata po ścianach, dosłownie i w przenośni to wzięłabym zapewne innego kota, żeby oszczędzić sobie stresów, których teraz i tak mam nadmiar. w hodowli spokojny, zawsze śpiący, ciapowaty ale łagodny kociak. Dawał się miziać ile chcieliśmy, a potem spokojnie sobie szedł spać na ziemię na legowisko.

Teraz nie uznaje nic innego jak łóżeczko, posłanko leży nieużywane..

Tak przedstawiam go jako potwora, może pokazuje go z najgorszej strony. Ale potrafi być słodki i grzeczny, przychodzi sam na kolanka, sam się prztulić. Dalej lubi być blisko nas.


Boje się że jak zadzwonię do pani z hodowli to pomyśli że już nie chcemy kota i że jesteśmy niepdpowiedzialnymi właścicielami. Była zszokowana kiedy kilka dni temu powiedziałam jej że dobiera się do głośników. Jak teraz się dowie co mały wyprawia to może nie uwierzyć.. Aż się boję tej rozmowy. Jak to odbierze, czy jako żale? albo pretensje, albo że się skarżymy?
Czw 20:33, 07 Lis 2013 Zobacz profil autora
Alonka
Ekspert



Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 2984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Jula, u nas było trochę podobnie...Idrisek, najspokojniejszy kociak z całego miotu, troszkę nieufny i ostrożny w kontaktach z ludźmi. Po kilku dniach też się tak rozkręcił, aż się hodowczyni śmiała, że to chyba nie ten kociak Ya winkles Fakt, że nas nie podgryzał i nie rzucał się na nogi, ale kabelki i owszem, lubił bardzo. W kolumnach odkrył otwór na dole i szperał tam, wyciągając jakąś wacianą wyściółkę, którą oczywiście planował pożreć Snakeman Jeszcze do dziś, jak mu się przypomni to tam zagląda. Też ganiał jak szalony i prowokował Wafla, skakał na niego, a potem zwiewał wrzeszcząc w niebogłosy Guy with axe Właściwie to szaleństwo nie trwało jakoś długo, teraz jest dużo spokojniejszy, powiedziałabym nawet że najgrzeczniejszy z chłopaków. Zastanawiam się, czy takie wariacje to nie jest też jakaś forma odreagowania stresu po zmianie domku i otoczenia. Myślę, że powinnaś dać mu trochę czasu, przecież ragusie to kotki spokojne z natury, szaleństwo mu minie i wszystko będzie tak jak powinno Yar good A to, że pcha się do łóżeczka to norma, nie chce być sam...Moje z łóżeczka niestety "wyrosły", rano przychodzą się pomiziać, jak się pora śniadanka zbliża szkoda, bo ja uwielbiam jak mruczą mi do ucha Heart
Czw 21:20, 07 Lis 2013 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
SylvieM napisał:
A ja jestem w szoku jak to czytam . moje kotki sa takie grzeczne w porównaniu do tego co piszecie .


Ale dlaczego uważasz, że kot, który lubi się bawić jest niegrzeczny? Zapewniam Cię, że Tula to najgrzeczniejszy i najlepiej "ułożony" kot na świecie. Jest bardzo dobrze wychowana i nigdy nie zrobiła nic, za co mogłabym nazwać ją "niegrzeczną". Naprawdę nie rozumiem jaki ma z "grzecznością" związek to, że wciąż jak małe kocię uwielbia zabawy i nigdy nie ma ich dość. Ja w niej to uwielbiam.
Pią 1:24, 08 Lis 2013 Zobacz profil autora
Iga123ana
Ekspert



Dołączył: 27 Wrz 2013
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Myśle, że wszystkie małe kotki "wariuja":-)
Pią 10:11, 08 Lis 2013 Zobacz profil autora
SylvieM
Ekspert



Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 3043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ines napisał:
Może taka jest teoria, ale u mnie ten szalony okres trwa nadal, zwłaszcza u Tuli Ya winkles nie wyobrażam sobie co by to było, gdyby nie Aurelka, z którą ma okazję się wyszaleć.


Ines,zasugerowałam się powyższym cytatem a w szczególności słowami ,, SZALONY OKRES'' i wypowiedzią ,, NIE WYOBRAŻAM SOBIE CO BY TO BYŁO, GDYBY NIE AURELKA..."

Widocznie mam jakieś problemy z odczytywaniem sensu wypowiedzi . Pisząc , grzeczne - miałam na myśli spokojne. Było w tej mojej wypowiedzi trochę żarciku , bo porównałam je i ich ,, grzeczność" do zachowania moich psiaków i synów , którzy zapewniam cię są równie inteligentni co twoja Tula. Trochę luzu Ines.
Pią 23:13, 08 Lis 2013 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin