Autor |
Wiadomość |
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Wygląda świetnie. Szkoda, że hamak się nie spodobał. Ja bym się na ich miejscu na takim położyła. 
|
|
Czw 14:34, 17 Sty 2013 |
|
 |
|
 |
Lindusia
Ekspert
Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 2906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: łódź
|
|
|
|
 |  | Wygląda świetnie. Szkoda, że hamak się nie spodobał. Ja bym się na ich miejscu na takim położyła.  |
A pamiętam jeszcze jak już miałam ten drapak i byłam z Tasiemką i Agą na wystawie a Pan Leszek nam powiedział, że koty olewają hamaki ...myślałam, że go zaduszę 
Ostatnio zmieniony przez Lindusia dnia Czw 14:38, 17 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 14:38, 17 Sty 2013 |
|
 |
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
W wątku na miau linki do drapaków są już nieaktywne i nie wiem, kto o jakim mówi. Buu.. 
|
|
Czw 15:09, 17 Sty 2013 |
|
 |
butterfly2101
Ekspert
Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekary Śląskie
|
|
|
|
Tak jak pisałam wcześniej Milan używa hamaczków sporadycznie ale używa . Woli właśnie ten podwójny ,górną część,z dolnej raczej nie korzysta. Nie ma też problemu aby z hamaka wejść do rozety- ten manewr wykonuje kilkanaście razy dziennie. Gdy ma głupawkę to do rozety wspina się po słupie!!!
|
|
Czw 15:20, 17 Sty 2013 |
|
 |
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Dorzucę swoje trzy grosze w kwestii spadania, łamania się itd... Jako że mam dwa skrajnie różne koty (na tyle różne, na ile różne mogą być koty jednej rasy) uważam, że wszystko zależy od kota i tylko jego właściciel jest w stanie ocenić jego spadliwość i łamliwość. Tula z gracją porusza się na każdej wysokości, nawet kiedy chodzi po drzewach dwa metry nad ziemią się o nią nie martwię. Waży każdy krok i nigdy nawet się nie zachwieje, doskonale ocenia swoje możliwości i zawsze znajdzie bezpieczną drogę w dół. Aurelka nawet chodząc po ziemi potrafi potknąć się o własne łapy kiedy coś ją podekscytuje. Zamiast schodzić z wysokości, to z niej mniej lub bardziej kontrolowanie spada (zwykle mniej kontrolowanie). Myśląc o niej wierzę w to, że rag maszerujący na wysokościach może skończyć u weterynarza ze zwichnięciem lub nie daj Boże złamaniem. Myślę, że nie można uogólniać, że ragi albo to, albo tamto. Do każdego kota należy podchodzić indywidualnie 
|
|
Czw 19:06, 17 Sty 2013 |
|
 |
kamisia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
 |  | Myślę, że nie można uogólniać, że ragi albo to, albo tamto. Do każdego kota należy podchodzić indywidualnie  |
Dokładnie tak .Tylko właściciel wie jaki temperament ma jego kot i co będzie dla niego właściwe .My mamy drapak pod sam sufit .Kupiony był z myślą o MCO później przybył raguś .Na początku troszkę sie bałam jak to maleństwo poradzi sobie z wys 2,5 metra.Tym bardziej , że Geniusz był prawdziwą pierdołą .I tu wielkie zaskoczenie ta jego nieporadność okazała się istną zaletą .Kot pokonywał tą wysokość w zwolnionym tempie...... półeeeeeczka , po półeczce .Kiedy już wdrapał się na sam "szczyt" z duma spoglądał w dół .Powrotną drogę pokonywał w tym samym zwolnionym tempie .Nigdy nie wpadło mu do głowy coby zeskakiwać z dużych wysokości. Od tego miał "schodki".
Po czterech latach korzystania z tego drapaka zmieniło się jedno - Tempo wchodzenia .
Wbiega i zbiega z niego w przeciągu kilku sekund .Nawet jeśli najdzie mu ochota na zeskok , to cwaniak skacze na kanapę , która jest nieopodal .......Zawsze to coś miękkiego
Ciekawostką jest to , że tak naprawdę , to on potrafi wskoczyć na dużą wysokość bez użycia jakichkolwiek "schodków" . Mamy wysoki stół , na niego Geniusz wskakuje bezpośrednio z podłogi .Tak samo zeskakuje .
Koty to inteligentne i cwane stworki tam gdzie jest możliwość ułatwienia sobie życia , korzystają ze schodków . Co nie znaczy , że nie potrafią bez nich się obyć 
|
|
Czw 20:11, 17 Sty 2013 |
|
 |
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Coraz bardziej jestem przekonana do tego drapaka [link widoczny dla zalogowanych] - tylko hamak zamienię na ten z mdf.
Faktycznie na miau.pl wszyscy te hamaki zachwalają.
Najgorsze jest, że nie wiem, jak mam doczekać z zamawianiem do czasu remontu.
Najchętniej bym kupiła już teraz. Wydając na niego pieniądze, które odkładam na laptopa.
W sumie mój stacjonarny grat jeszcze trochę działa...
Tylko podczas remontu lepiej nie mieć drapaka, bo to kolejna rzecz do przenoszenia będzie.
|
|
Czw 22:00, 17 Sty 2013 |
|
 |
Konstancja
Ekspert
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ja tez wtrące swoje trzy groszę.
Mój raguś to żaden skoczek, spać i bytować to on lubi najbardziej na podłodze. Cały czas się wacham i przymierzam do zakupu jakiegoś Rufiego. Wielkość o której Dejkos wspomniała tj 150 cm mi też wydaje sie najbardizje sensowna, spokojnie moge kota jeszcze wyjąć z takiej wysokości i raczej podejrzewam ze taki skok nic by mu jeszcze nie zrobił.
Wracając do tematu skakania/ spadania.Mój kot z wysokości 150 jeśli się znajdzie to chce zeby go zdjąć, ostatnio w akcie desperacji raz zeskoczył tj rąbnął o ziemie jak bym 5kg ziemniaków zrzuciła. Na wyższy drapak bym sie nie zdecydowała - raz jak mi leciał z dachu to widziąłam co potrafi - po pierwsze on nie zeskoczył a spadł bo sie podenerwował wysokością, a po drugie od samego początku leciał grzbietem w dół i ani troche nie próbował się obracać.
Aczkolwiek jeśli mam skocznego kota - czemu nie. Uważam jednak ze jesli mamy mało skocznego to lepiej nie kusić losu, bo nie wiadomo co głuptaskowi przyjdize do głowy
|
|
Czw 22:02, 17 Sty 2013 |
|
 |
JustynaM
Początkujący
Dołączył: 23 Sty 2013
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ŚLĄSK
|
|
|
|
dziewczyny proszę wstawcie zdjęcia swoich drapaków
ewentualnie producentów przedstawcie swoje plusy/minusy
wciąż szukam swojego Ragdollka ale chce byc przygotowana w 100% na jego przybycie
no bo w końcu skoro będzie nauczony drapak w drapak to by i u mnie kontynuował swoją zdolność na drapaku nie na meblach
PROSZĘ O RADY
niechce wydać na Dzień dobry na drapak tysiąc złotych kurcze widze,ze takie proponujecie,ale moj budżet tego nie wytrzyma cena za kotka+jescze takie drapak oj niestety
może znacie jakąś alternatywę
dostosowaną do Ragdollków ??
|
|
Wto 14:11, 05 Lut 2013 |
|
 |
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
JustynaM,
Ale alternatywa = strata pieniędzy na dłuższą metę, bo tani drapak nie wytrzyma długo i za parę miesięcy znów będziesz czegoś szukać (juz biedniejsza o cenę pierwszego drapaka).
Taka jest prawa. Może na razie kup wysoki słupek u Rufiego lub Hakana i tyle.
Kot będzie miał coś do drapania na początek.
A na coś lepszego sobie odkładaj powoli.
|
|
Wto 14:15, 05 Lut 2013 |
|
 |
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Jak przygotowywałam się na kota nie wiedziałam nic o drapakach. Szczerze mówiąc szukałam czegoś taniego i aby był, bo trochę zaspałam i był kupowany na ostatnią chwilę. Kosztował około 150zł, cudo to to nie jest. Przede wszystkim mało stabilny, jak kicie urosną na pewno w końcu pójdzie do kosza robiąc miejsce na prawdziwy drapak. Ale ten ma cztery miesiące i prócz odrapanych sznurów z sizalu wygląda jak w dniu kiedy został złożony. Kicie na drapakach się nie znają i lubią tego graciaka wnioski wyciągnąć mi trudno. Gdybym miała zdecydować jeszcze raz, chyba też kupiłabym na początku tego grata, nawet wiedząc, że to rozwiązanie tymczasowe. Ale faktem jest, że sprawdza się dopóki mam w domu właściwie jeszcze kociaki. Na dłuższą metę nie na wiele mi się zda.
|
|
Wto 14:28, 05 Lut 2013 |
|
 |
Dejikos
Ekspert
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 3341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Ines, kotki ogólnie są mniejsze i lżejsze, więc dłużej trwa to demolowanie drapaka.
Mój ragdoll wybił śrubę od słupa, co było bardzo niebezpieczne. Drapak był niestabilny, co chwilę się przewracał. Był też hamaczek, koty go uwielbiały, ale oczywiście któregoś razu nie wytrzymał pod ciężarem mojego kocura - złamał się stelaż.
Ja nie polecam Trixów-śmiksów, lepiej kupić zwykły sizalowy słup.
Ostatnio zmieniony przez Dejikos dnia Wto 14:35, 05 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 14:34, 05 Lut 2013 |
|
 |
noele
Ekspert
Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica
|
|
|
|
A co myślicie o tym drapaku?
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie kosztuje 1000 zł, ma jakieś urozmaicenie (w postaci budka, dwie półki)...Poprosiłabym tylko może o wyższe słupki o 15 cm, od razu było by weselej Mój Dampi drapakiem jest średnio zainteresowany, być może dlatego, że na samym początku mój portfel nie był w stanie wytrzymać większego obciążenia i kupiłam po prostu zwyczajny słupek o średnicy 16 cm i wysokości 120 cm Na początku wchodził nawet na samą górę i stamtąd oglądał okolicę, ale od dwóch tygodni bardzo rzadko mu się to zdarza, czyżby waga?
A na ten drapak z linka mogłabym dać tyle pieniędzy. Chyba, że posiadałabym dwa i więcej kotów, wtedy pomyślałabym o czymś bardziej rozbudowanym.
|
|
Wto 14:37, 05 Lut 2013 |
|
 |
Smużka
Ekspert
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 2274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
noele,
Ja nie jestem przekonana do budek.
A nie da się Waszego drapaka połączyc z czymś, żeby kotu uatrakcyjnić go?
U nas jest taki prosty słup, na nim deska po której koty wchodzą na regał - tzn. śpią na tej desce i na półce w regale.
Drapakowy słup sami robiliśmy, ale klej nie wytrzymał wagi kota. Musimy rozwinąć sizal i na nowo przykleić, ale póki co czekamy na Rufiego. Obecny drapak będziemy potem reanimować, jak wymyslimy mu nowe miejsce i nowe zadanie. Może przy oknie, nie wiem..
|
|
Wto 14:48, 05 Lut 2013 |
|
 |
noele
Ekspert
Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica
|
|
|
|
Niestety nie, bo słupek jest już w kiepskim stanie, linki się porozsuwały i zmechacony jest tak, jakby go trzy koty użytkowały
Z budki na drapaku w hodowli korzystał, ze swojego kartonowanego domku naziemnego też, także może nie stanowiłaby jedynie ozdoby drapaka A regał musiałam już odwrócić bokiem do drapaka, bo raz już spadł próbujac wskoczyć na wyższą półkę. Nie wylądował zbyt lekko, także wolę mu ograniczyć dostęp do większych wysokości.
Fajnie, że masz 'złotą rączkę' pod ręką Ja z moim słomianym zapałem skończyła bym pewnie drapak w połowie, a tata by powiedział, że to ostatecznie mój kot 
|
|
Wto 14:55, 05 Lut 2013 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|