DRAPAKI

Z tańszych od ruffiego moge polecić ten:
[link widoczny dla zalogowanych]
Sama się zdecydowałam i nie żałuję, przeżył kocięta w prawie nienaruszonym stanie a kotki-rezydentki go pokochały. I wygląda całkiem estetycznie ładnie w mieszkaniu

Felicita, ja tam kiedyś zaszaleję i uzbieram sobie na EX-5A a może nawet EX-7 - to moje dwa ulubione modele drapaków a miejscówek nigdy za wiele Wesoly

Ines, jakie cudne zdjęcie i jaka ślicznotka na nim!

Z tańszych drapaków mi w hodowli polecono serię Banana-Leaf, widziałam te drapaki w hodowli i sprawowały się nieźle.

Ostatnio zmieniony przez Piranha dnia Pią 12:47, 31 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz

Nooo ten EX-7 świetny tylko na samą górę bym dała rozetę Wesoly

	Dima napisał:
	Nooo ten EX-7 świetny tylko na samą górę bym dała rozetę

Ja również miałam to w planach jeśli bym kiedykolwiek zamówiła ten model

, może nawet zamieniłabym na 2 rozety tak jak jest w EX-7A Wesoly

...prawdopodobnie jednak wezmę EX-5A, dla 3 kotów w sam raz

Ostatnio zmieniony przez Piranha dnia Pią 14:19, 31 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz

Piranha jakich 3 kotów ???? rzeciez masz Nono i Nemo :> ?

Ale po głowie mi chodzi dokocenie pod koniec przyszłego roku by docelowo mieć 3 koty Jezyk

...a nawet jak się nie dokocę to dodatkowe miejscówki nie zaszkodzą, czasem drapak służy moim futerkom po prostu do zabawy, będą miały zatem więcej stopni do skakania Mruga

Ostatnio zmieniony przez Piranha dnia Pią 15:30, 31 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz

Ale fajnie Piranha , ja coś czuje że na jednym też kotku chyba nie skończe Wesoly

Wszyscy tu zachwycamy się rufim, ja też idąc za "tłumem" postanowiłam nadszarpnąc budżet na cudeńko dla kotów. Poprosiłam mailowo o wycenę drapaka, proponowana cena wyniosła 1050, co moim zdaniem było wysoko, w porównaniu do innych drapaków na stronie sprzedawcy, zwłaszcza że podstawowa wersja kosztowała 480 zł, wieć podniesienie ceny do 220% tylko za wersję ekskluzywną, wydało mi się przesadą. Ze względu na to, że przedpołudniami pracuję, poprosiłam TŻ o zadzwonienie do firmy i negocjowanie ceny (spuszczenie o 100 zł by mnie już zadowoliło, ale byłam gotowa kupić nawet jakby cena nie spadła).

I tu się dopiero zaczęła historia...

TŻ dzwonił kilka razy, bo Panie nie infolinii informowały, że do tego potrzebny jest szef, podały też prywatny nr właściciela firmy. Udało się go uchwycić za 3 czy 4 razem (telefonował przez dwa dni). Panie też sprawdziły uprzednio w cenniku i potwierdziły zgodność ceny.

Rozmowa skończyła się wielką kłótnią.

Jednakże chciałam załatwić sprawę polubownie, pomyślałam nie będę się zrażać, może TŻ też dolał oliwę do ognia. Napisałam maila, że rozumiem, że w takim razie nie ma możliwości negocjacji ceny, że chcę kupić drapak do 1000 zł ze wszystkim i, że proszę w takim razie o wycenę tego modelu w dywanie i sztruksie.

Jakże zdziwiła mnie dzisiejsza odpowiedź firmy - dowiedziałam się, że nie potrafię negocjować, że oni ze mną nie zamierzają już współpracować i polecają znaleźć inną firmę, która wykona dla mnie drapak.....

edit. już nie mówię, że w ciągu jednego dnia znalazłam masę firm, które produkują drapaki nieodbiegające jakościowo, jednak okazuje się, że rufi nie ma monopolu

Ostatnio zmieniony przez Konstancja dnia Pon 9:52, 03 Lis 2014, w całości zmieniany 2 razy

Hmmm ja Rufiego jeszcze niemam , mam zwykły z allegro zobaczę jak długo wytrzyma , na razie stabilny jest co mnie zdziwiło bo mój syn potrafi wejść na samą góre i on nawet się nie zachwieje .

Co do firmy faktycznie nie ładnie postąpił właściciel ...

i potem ten email ....
Szczerze mówiąc albo miał zły dzień albo faktycznie woda sodowa uderzyła do głowy ! Przeważnie zachowuje się tak osoba która zaczyna od niczego i potem ma nagły przypływ gotówki. . .

No ja też tak pomyślałam, ze miał zły dzień itd i wysłałam polubownego maila z pytaniem o wycenę w innych materiałach i na drugi dzień dostałam maila, w ktorym sie dowiedziąłam jaka jestem i że dla mnie nie zrobią drapaka Ya winkles

Ja też nie mam dobrych doświadczeń w kontaktach personalnych z firmą, tzn ja wyczułam że nie znajdziemy wspólnego języka, więc postanowiłam ograniczyć kontakty do minimum - kupić co mam do kupienia ograniczając modyfikacje do minimum i cześć jak czapka. Niestety, ludzie bywają chamscy. Jednak ja w firmie kupuję drapak, a nie przyjaciela. Drapaki warte są moim zdaniem swojej ceny i mi się podobają, więc co będę potrzebowała, to tam kupię.

Ale gdybym wahała się np czy powiesić na ścianie hamak rufego czy półkę od Szarego, to wybór byłby oczywisty - ze względu na przesympatyczną obsługę w Szarym, dużo bardziej wolę z nimi współpracować.

Zachodni klient więcej zapłaci

Szkoda w ogóle komentować

Widocznie na Polaków ma już wylane Wesoly

pewnie nie byłaś pierwszą osobą któa pytała o zniżke i dlatego mu się ciśnienie podniosło . Ale nie powinien tak się zachowywać ...... to go nie usprawiedliwia ( pewnie żona mu nie dała )
Wesoly

hehehehe

I ja doświadczyłam "sympatii" u Rufiego... Mocno zastanawiam się, czy dać im zarobić moje ciężko zapracowane pieniądze.
Konstancja-podpowiedz,proszę, gdzie jeszcze pytałaś o drapaki?

Ja też słyszałam już negatywne opinie o p.Leszku. Sama w rozmowie z nim odniosłam wrażenie, że to człowiek mało sympatyczny, ale muszę przyznać, że dużo mi doradził, no i za pierwszym razem dogadałam się z ceną. Za drugim razem również dyskutowałam o cenie (co i za ile może wykonać). Mam mieszane uczucia co do niego, bo wolę cieplejszy rodzaj kontaktu, ale z drugiej strony opowiedziaę mi dużo o różnicach w materiałach, odradził pewne rozwiązania na zasadzie, że wydam kasę, a kot to oleje.
Kontakt z resztą pracowników wspominam bardzo miło, szczególnie z panem Gaborem.

Ostatnio zmieniony przez solea dnia Pią 19:45, 31 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz