Autor |
Wiadomość |
Kasia_R
Doświadczony
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 1242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Co przeciw kleszczom? |
|
Jakich specyfików uzywać, żeby uniknąć przykrej niespodzianki? Nie ma szans żebym znalazła kleszcza po każdym ze spacerów w tej gęstej sierści 
|
|
Wto 20:05, 15 Mar 2016 |
|
 |
|
 |
mar_eczka
Wyjadacz
Dołączył: 10 Mar 2015
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
|
|
|
Frontlina z Bayera
|
|
Wto 20:28, 15 Mar 2016 |
|
 |
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
U mnie doskonale sprawdza się Fiprex w aerozolu.
|
|
Wto 23:41, 15 Mar 2016 |
|
 |
Kasia_R
Doświadczony
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 1242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Dziękuję Kupię obydwa specyfiki
|
|
Sob 9:02, 19 Mar 2016 |
|
 |
mar_eczka
Wyjadacz
Dołączył: 10 Mar 2015
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
|
|
|
Myślę że jeden wystarczy lepiej nie mieszać
|
|
Sob 18:45, 19 Mar 2016 |
|
 |
BabaJaga
Ekspert
Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Gdańska
|
|
|
|
Kociamamo, gdzie można kupić ten Fiprex w aerozolu? Czy bywa on też w jakiejś innej postaci, bo nasze nienawidzą psikania.
Twoje koty praktycznie przez całe lato hasają po chaszczach, więc okazji złapania kleszczy macie codziennie sporo. Skoro jest dobry, to też go poszukam.
My do tej pory korzystaliśmy z takiego w kropelkach (aplikowanego przez naszego weta, potem przez nas) do wcierania w koci kark. Niestety, ale był nieskuteczny. Co kilka dni wyciągałam z Niuni jakiegoś krwiopijcę.
|
|
Sob 21:13, 19 Mar 2016 |
|
 |
mar_eczka
Wyjadacz
Dołączył: 10 Mar 2015
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
|
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Widzę że tu jest
A czy koty szczepi się też na choroby odkleszczowe?
Ostatnio zmieniony przez mar_eczka dnia Pon 13:12, 21 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Pon 13:10, 21 Mar 2016 |
|
 |
noele
Ekspert
Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica
|
|
|
|
My się kropimy kropelkami na kark, testowaliśmy dwie firmy, nie pamiętam jak się nazywały Skuteczne w "normalnym" sezonie, przy wysypie kleszczy już jest trochę gorzej. Plus jest taki, że sama, choć z wadą wzroku, a bez okularów, kleszcza na jasnej kociej sierści widzę z drugiego końca smyczy Więc usuwam je od razu, zanim dotrą do skóry. Gorzej, jeśli koty chodzą samodzielnie, jak u BabyJagi, na przykład, wtedy trudniej upilnować i lepiej poszukać czegoś bardziej skutecznego.
A i mogę dodać, że to będzie nasz 4. sezon spacerowy z Dampim, a kleszcze podjęły próbę zaatakowania go dopiero w zeszłym roku, wtedy dopiero nauczyłam się ekspresowo reagować, wcześniej było tak, jakby kleszcze nie istniały. Ciekawe jaki urodzaj na kleszcze czeka nas w tym roku.
Fiprexu w spreju nie chciałam stosować ze względu na porażającą listę ostrzeżeń. Mieliśmy to dla Merlinka kiedyś, chciałam użyć na Dampiego, ale dodatkowo na opakowaniu było napisane bodajże, żeby pilnować, aby zwierzę tego nie zlizywało z sierści (kot i nie zlizywał, dobry żart). Było też gdzieś, kiedyś o tym, żeby nie stosować dla psów i kotów wspólnych preparatów, bo mają zupełnie inną skórę i co dla jednego dobre, innemu może szkodzić. Nie wiem na ile to prawda, ale opis tego spreju mnie nie zachęcał do eksperymentowania 
Ostatnio zmieniony przez noele dnia Pon 17:05, 21 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 17:00, 21 Mar 2016 |
|
 |
mar_eczka
Wyjadacz
Dołączył: 10 Mar 2015
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
|
|
|
Tak absolutnie nie można stosować tego samego preparatu dla psa i kota bo to może się skończyć śmiercią kociastego, ale są preparaty dla sów i kotów. Trzeba bardzo uważać przy wyborze np obrożny przeciwkleszczowej dla psa bo nawet kontakt z nią może być dla kota bardzo niebezpieczny
Temu kotu podano preparat na pchły kupiony w supermarkecie lub innym miejscu nie będącym pod nadzorem lekarza weterynarii. Preparat zawierał permetrynę przeznaczoną dla psów i ABSOLUTNIE PRZECIWWSKAZANĄ U KOTÓW! Co roku wiele kotów ulega zatruciom przez bezpośrednie podanie leku, bądź po kontakcie z psem, któremu zaaplikowano preparat lub nawet po kontakcie z jego posłaniem. Personel sklepowy zazwyczaj nie jest świadomy niebezpieczeństwa, preparat zostaje sprzedany bez uświadomienia klientowi, że preparat może mieć skutki śmiertelne dla kotów. Oznaczenia na opakowaniu nie są zawsze wystarczająco widoczne, dlatego więc kupując jakiekolwiek preparaty dla naszych ukochanych czworonogów warto kupić odpowiedni preparat u LEKARZA WETERYNARII. Nie tylko dostaniemy środek bezpieczny ale i bardziej skuteczny, a różnica w cenie często jest niewielka (pomijajac fakt ile kosztuje intensywna opieka medyczna w razie zatrucia). Bądźmy odpowiedzialnymi opiekunami naszych zwierzaków i kupujmy im wyłącznie produkty lecznicze będące pod kontrolą lekarza weterynarii. W przypadku zaobserwowania jakichkolwiek niepokających objawów po podaniu preparatu należy NIEZWŁOCZNIE zgłosić się do lekarza weterynarii, kot przedstawiony na filmie przeżył tylko dzięki temu, że został poddany szybkiej i intensywnej opiece weterynaryjnej (dokładne umycie całej sierści, płyny dożylne, leczenie drgawek).
Tekst ze strony lecznicy na wiejskie w opolu mam nadzieję że się nie obrażą
|
|
Pon 17:43, 21 Mar 2016 |
|
 |
Boszka
Ekspert
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 2311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Dwa lata temu za radą weta podałam moim dwóm kotom preparat na kleszcze Fypryst dla psów. Zapewniała mnie,że z całą pewnością nie zaszkodzi,bo jest to ten sam preparat co dla kotów. Niestety koty bardzo zachorowały.Oba miały biegunkę, wymioty,brak apetytu. Wetka orzekła,że musiało zaszkodzić coś innego. Ja wiem,że nie miało co zaszkodzić oprócz Fyprystu. Uważajcie Kochani co dajecie swoim koteczkom. Jak widać , nawet niektórzy weci nie są świadomi niebezpieczeństwa.
|
|
Pon 19:54, 21 Mar 2016 |
|
 |
baldwitch
Ambitny
Dołączył: 09 Sty 2015
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce - Gliwice
|
|
|
|
Moi rodzice zakładali Panu Kotu Bayerowską obrożę i się sprawdzała nawet. Kleszcze na sierści się pojawiały, ale nigdy nie wczepiały.
|
|
Wto 17:07, 22 Mar 2016 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|