Autor |
Wiadomość |
Lillainx
Ambitny
Dołączył: 17 Sty 2015
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
@Monic a podajesz gotowane czy surowe?
Jeśli surowe to może spróbuj podgotować/sparzyć i potem stopniowo coraz krócej?
Albo jeśli gotowane to może surowe chrupkożercom posmakuje?
Może inny rodzaj mięsa? Albo jakieś podroby?
Ja na szczęście mam chyba wszystkożercę, bo i chrupki (Taste of the Wild) i puszki (Granata Pet - różne smaki) i sparzona pierś z kurczaka na razie są pochłaniane ze smakiem.
|
|
Czw 14:27, 07 Maj 2015 PRZENIESIONY Czw 19:59, 07 Maj 2015 |
|
|
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Mam w domu chrupkożercę tak uzależnionego od węglowodanów, że mając do wyboru mięso w misce i kukurydzę w kuwecie, rzuca się na kukurydzę jak dzika.
Recepta? Nie ulegać, nie cudować, nie stawać na głowie i nie chodzić za kotem na kolanach ze złotym widelczykiem (to ja to ja), żeby zjadł. Dać jeść i najlepiej wyjść z domu, żeby kot nie miał do kogo robić maślanych oczu i przed kim ogrywać greckiej tragedii o zagłodzonym na śmierć kocie.
Jak jestem w domu i zaczynają się cyrki, to udaję że nie wiem, o co chodzi. Jak zaczyna się strajk to podeschnięte, niezjedzone mięsko kroję w kostkę i odstawiam na parapet do wyschnięcia. Okazuje się, że mięso na parapecie robi się znów smakowite i zwykle większość znika. Resztę po wyschnięciu wrzucam do tablicy edukacyjnej i tam znów jest pycha.
Monic, u Ciebie Timon nie lubiący barfa + Timon muszący przejść na dietę to recepta na sukces przecież! będzie jadł tylko tyle, ile naprawdę będzie potrzebował.
|
|
Czw 14:30, 07 Maj 2015 PRZENIESIONY Czw 20:01, 07 Maj 2015 |
|
|
Monic
Ekspert
Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 2931
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
|
|
|
Myślałam bardziej o Tami, bo ona nie je NICZEGO oprócz chrupek, nawet smaczków -_-' Tutaj sprawa jest raczej beznadziejna, a z Timonem walczymy powoli, chrupek dostaje połowę co kiedyś i mokre wróciło do łask, ale jednak nadal mu się zdarza nie zjeść jakiegoś smaku, mimo iż wieczorem dostaje bardzo malutko chrupek, całą noc nie ma nic i rano i tak marudzi przy mokrym. Ale fakt, jak wyjdę z domu do pracy i zostanie z tym mokrym to go w końcu zje z łaską, choć też niedużo i też nie wszystko -_-' Kiedyś był 12 godzin na czczo to potem dostał mokre to nadal nie chciał:-P Także widzę, że niektóre puszki to jest zwykłe wybrzydzanie, a w końcu i tak zje (tak jak piszesz, nie ulegam), ale niektóre są nie do przejścia i obawiam się, że mięso też należy do tej kategorii. Nie zrezygnuję całkiem z chrupek, ale mam zamiar dodawać troszkę mięsa do mokrego i stopniowo, bardzo powoli, zmieniać proporcje, aż mięso zostanie głównym składnikiem, a puszka będzie wisienką. Już niech je te chrupki, ale niech one będą jednym posiłkiem, a drugim mięso. Taki mam plan, zobaczymy co kot na to:-D
A Tamirce kiedyś udało mi się wcisnąć kawałeczek kurczaka głęboko do pysia, ale drugi już został wypluty:-P
Lillainx - dostawały każde możliwe z mięs i każde jest be, także tutaj tylko podstęp wchodzi w gre:-D Zazdroszczę wszystkożercy :-P
|
|
Czw 15:05, 07 Maj 2015 PRZENIESIONY Czw 20:02, 07 Maj 2015 |
|
|
Kasia_R
Doświadczony
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 1242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | Ale fakt, jak wyjdę z domu do pracy i zostanie z tym mokrym to go w końcu zje z łaską, choć też niedużo i też nie wszystko | a jesteś pewna, ze to Tami nie zjadła tego? U nas jest tak samo jak przychodzę z pracy - miseczki są wylizane, ale podejrzewam, że to Jusia wszystko zjada, a nie Ilan
| |
Kiedyś był 12 godzin na czczo to potem dostał mokre to nadal nie chciał:-P | Ilan tak samo..
|
|
Czw 16:46, 07 Maj 2015 PRZENIESIONY Czw 20:04, 07 Maj 2015 |
|
|
Monic
Ekspert
Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 2931
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
|
|
|
[quote="Kasia_R"] | | Ale fakt, jak wyjdę z domu do pracy i zostanie z tym mokrym to go w końcu zje z łaską, choć też niedużo i też nie wszystko | a jesteś pewna, ze to Tami nie zjadła tego? U nas jest tak samo jak przychodzę z pracy - miseczki są wylizane, ale podejrzewam, że to Jusia wszystko zjada, a nie Ilan
Nie ma takiej opcji ponieważ Tami w życiu nie tknęła nic mokrego, a żeby było śmiesznie ona nie tknęła nigdy nic z miski Timona:-D Ona ma swoją miskę na blacie, na który Timon nie dosięga i ona je z tej miseczki, co ma Timon w misce to ją nie interesuje:-P Idealna sytuacja bo dokładnie wiem ile które zjada;-) Miałam ją uczyć jeść z jednych misek obok siebie, ale chyba daruję, tak jest dobrze bo mam pełną kontrolę.
Generalnie u mnie jest tak, że Tami je chrupki ze swojej miski i koniec, Timon je chrupki plus niektóre mokre (głównie filetówki z tuńczykiem) i innych nie chce. Także Tami to przypadek beznadziejny, Timon beznadziejny w 99% :-D
|
|
Czw 18:08, 07 Maj 2015 PRZENIESIONY Czw 20:08, 07 Maj 2015 |
|
|
Konstancja
Ekspert
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Timon nie az tak beznadziejny, jeśli zjada pod warunkiem, że nic więcej nie ma. Jeśli jest łakomczuchem i z braku laku zje co jest, to jest już punkt zaczepienia.
Na pocieszenie powiem, że Huanowi odmieniło się trochę z wiekiem (jak był mały to próba 24 h go nie ruszyła i wolał nie jesc). Widzę też dobry wpływ ustalenia konkretnej godziny, codziennie o tej samej porze podaje mokre i oni nawet tego zaczęli wyczekiwać. Planuje niedługo kolejny posiłek zastąpić mokrym, zobaczymy co z tego wyjdzie Pomimo wszystko jest wciąż wiele karm niezjadliwych i są to przeważnie te z najzdrowszymi składami, a to co na razie najchętniej zjada to Animonda von Feinstein i Miamor Sensible. Składy tych tacek nie powalają, ale pomimo wszystko wilgotność i brak węglowodanów - najbardziej nam na tym teraz zależy...
Ostatnio zmieniony przez Konstancja dnia Czw 21:17, 07 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 21:14, 07 Maj 2015 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|