Badania kotow hodowlanych.

	rag-love napisał:
	Czyli zarowno kotka hodowlana jak i kocur powinny miec aktualne [nie starsze niz rok, czy moze dla zakaznych pol roku, bo tak widzialam na stronach hodowli] badania na felv, fiv oraz hcm, pkd oraz civ [to ostatnie nie wiem co to] - oraz prawidlowa morfologie i badania moczu.

Tak byloby idealnie

Ja robie testy na choroby zakazne co rok nie co pol roku ale byc moze sa hodowle, ktore robia to czesciej. Bardziej czeste badania w kierunku chorob zakaznych sa wskazane wowczas kiedy hodowla posiada kocura do hodowli otwartej i odwiedzaja go kotki z rónych stron Polski czy nawet Swiata. Moroflogie kontorlnie warto robic podobnie jak mocz a przy okazji pobierania krwi na moroflogie mozna z tych kilku kropelek zrobic testy- wiec nie jest to absolutnie kłopotliwe. Oczywiscie nie kazdy to praktykuje ale moim zdaniem naprawde warto. Dodam , ze nie jest to obowiązkowe i to ze hodowla X nie ma badan nie znaczy , ze jest zła. Kazdy ma swoj plan i tak jak napisalam dziala według wlasnego uznania

	rag-love napisał:
	A co z dysplazja - bo spotkalam sie na niektorych stronach z informacja ze koty maja biodra OK oraz sa wolne od choroby Legg-Parthesa-Calve'a [musialam skopiowac ze strony hodowli, bo to nazwa nie-do-zapamietania dla mnie]

Nie spotkalam sie nigdy z dysplazja u ragdolla ani osobiscie ani pośrednio. Nie wykonuje sie rutynowo badan na dysplazje u ragdolli.

Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

	Kajmira napisał:
	Bardziej czeste badania w kierunku chorob zakaznych sa wskazane wowczas kiedy hodowla posiada kocura do hodowli otwartej i odwiedzaja go kotki z rónych stron Polski czy nawet Swiata.

A to mozliwe, bo to akurat widzialam na stronie hodowli burm przy okazji wymagan dla kotek przyjezdzajacych na krycie.

A jak mi jeszcze powiesz co to jest CIV to juz przestaje marudzic i drazyc temat. Obiecuje... No chyba ze mi sie cos jeszcze przypomni Mruga

CIN ( Chronic Interstitial Nephritis) zmienia mocno obraz nerek - wowczas ten narzad swoja budowa przypomina kalafior i niestety jest to genetyczne.

rag-love -

	kajmira napisał:
	Bardzo bym chciala, aby kazdy początkujący hodowca mial takie podjescie

dodam, że chciałabym aby kazdy hodowca miał takie podejście.

Na palcach jednej ręki policzyć można polskie hodowle RAG, które badają systematycznie swoje koty

	nika napisał:
	Na palcach jednej ręki policzyć można polskie hodowle RAG, które badają systematycznie swoje koty

I jeszcze by wolne palce zostały

Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Podsumowujac. Jesli kupuje kotke z takim zapisem w umowie [+ oczywiscie dokumenty potwierdzajace wyniki badan] - "Sprzedający oświadcza, iż przekazuje kota całkowicie zdrowego, zaszczepionego, odrobaczonego, wolnego od FIV i FELV, od wielotorbielowatości nerek i kardiomiopatii przerostowej, a także, że kot posiada grupę krwi A. " oraz jej corke z takim wpisem w umowie "Hodowca oświadcza, iż przekazuje kota całkowicie zdrowego, zaszczepionego, odrobaczonego oraz wolnego od FIV i FELV, a także, że kot posiada grupę krwi A oraz, iż oboje rodzice kota są wolni od wielotorbielowatości nerek i kardiomiopatii przerostowej." to powinnam pilnowac dat kolejnych badan a corce wykonac badania na nerki i serce dodatkowo - bo moze sie zdarzyc [odpukac] ze u rodzicow ta wada sie ujawni w pozniejszym czasie.

rag-love nie do konca ale prawie

badania na HCM i PKD wykonuje sie gdy kot ukonczy 12 miesiecy , wczesniej one sa niemiarodajne takze hodowcy nie badaja 12 tygodniowych kociąt. Natomiast rodzice powinni miec wykonane te badania jak najbardziej.
Podsumowując uwazam , ze kociak powinien miec :
1. Dwa szczepienia
2. ok 3 odrobaczen - czasami 2 - zalezy od srodka uzytego
3.Testy na Felv i Fiv
4. Oznaczona grupe krwi - niekotrzy oznaczja grupe krwi jedynie kotom show/breed jednak ja uwazam, ze kazdy kociak powinien miec info na temat grupy krwi, poniewaz przy ew. transfuzji bedzie to nieocenione.
5. Badania rodzicow na hcm i pkd oraz gwarancje na kociaka, iz jest wolny od ww wad.
6.Kociak powinien byc zbadany przez weterynarza w dniu odbioru albo dzien wczesniej i posiadac zaswiadczenie o stanie zdrowia - to jest zabezpieczajacym rozwiazniem zarowno dla nabywy jak dla hodowcy. Nastepnie wiekszosc hodowcow zawiera w umowie zapis, ze w ciag 3 dnich nabywca powinien pojsc do swojego weterynarza po analogiczne zaswiadczenie - ale to jest kwestia indywidualna i oczywiscie nie kazdy hodowca ja stosuje.
7. Paszport i Chip - chyba, ze strony ustala inaczej ale w chwili obecnej ( od 2007 ) FIFE zaleca wydawanie kociaków z chipem i paszportem.
8. Oczywiscie umowa zabezpieczajaca zarowno nabywce jak i hodowce
9. Rodowód

Chyba to wszystko

badania na hcm i pkd kociakowi nalezy wykonac jak ukonczy 12 miesiecy, najlepiej przed pierwszym kryciem.

A planujesz zakup kotki wraz z kociakiem czy pytasz z ciekawosci ? Napisz cos wiecej

Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Kotka matka ma 2.5 roku a kotka corka ma 8 miesiecy - matka ma HCM i PKD zrobione, a corka jest po obojgu rodzicach z badaniami. Ale z tego co zrozumialam, to obydwie choroby moga sie ujawnic w pozniejszym wieku, wiec powinnam kotke-corke zbadac osobno po ukonczeniu przez nia 12 miesiecy zycia. Oraz systematycznie powtarzac badania na zakazne i pozostale po uplywie roku od ostatnich wynikow. Aha - czy do wykrycia CIV wystarczy USG nerek?

Obydwie maja komplet szczepien, sa odrobaczone, maja aktualne, negatywne wyniki na choroby zakazne. Obydwie kotki maja grupe krwi A. Obydwie sa zachipowane - nie wiem czy maja paszporty, ale kwestia wyrobienia paszportu [gdybym chciala gdzies z nimi jechac] to chwila moment.

Umowa i rodowod to dla mnie tak oczywiste sprawy [jestem hodowca w koncu Mruga

] ze nawet o nich nie wspominam.

Czasem w zyciu hodowcy dzieje sie tak, ze z przyczyn naprawde od niego niezaleznych musi zrezygnowac z hodowli. Tak dzieje sie w tym przypadku - nie chcialabym sie bardzo rozpisywac, bo wiem, ze hodowca naprawde bardzo przezywa rozstanie sie z kotami, a niestety na forach, takie sprawy bywaja traktowane roznie. Natomiast obiecuje, ze jak tylko koteczki do mnie przyjada i sie oswoja, to podziele sie z Wami zdjeciami oraz powiem wszystko na temat ich pochodzenia. OK? Wesoly

rag-love napisał:

Kotka matka ma 2.5 roku a kotka corka ma 8 miesiecy - matka ma HCM i PKD zrobione, a corka jest po obojgu rodzicach z badaniami. Ale z tego co zrozumialam, to obydwie choroby moga sie ujawnic w pozniejszym wieku, wiec powinnam kotke-corke zbadac osobno po ukonczeniu przez nia 12 miesiecy zycia. Oraz systematycznie powtarzac badania na zakazne i pozostale po uplywie roku od ostatnich wynikow. Aha - czy do wykrycia CIV wystarczy USG nerek?

PKD ujawinia sie przewaznie do 3 roku zycia, HCM nie ma reguly takze pilnujemy badan

CIN nie CIV
wykryjesz za pomoca usg.

	rag-love napisał:
	Obydwie maja komplet szczepien, sa odrobaczone, maja aktualne, negatywne wyniki na choroby zakazne. Obydwie kotki maja grupe krwi A. Obydwie sa zachipowane - nie wiem czy maja paszporty, ale kwestia wyrobienia paszportu [gdybym chciala gdzies z nimi jechac] to chwila moment.

	rag-love napisał:
	Umowa i rodowod to dla mnie tak oczywiste sprawy [jestem hodowca w koncu ] ze nawet o nich nie wspominam

Ja w to nie wątpie ale czasami wątek moze się przydac komus mniej doswiadczonemu wiec wolalam uwzględnic wszystko co mi do głowy przyszło

rag-love napisał:

Czasem w zyciu hodowcy dzieje sie tak, ze z przyczyn naprawde od niego niezaleznych musi zrezygnowac z hodowli. Tak dzieje sie w tym przypadku - nie chcialabym sie bardzo rozpisywac, bo wiem, ze hodowca naprawde bardzo przezywa rozstanie sie z kotami, a niestety na forach, takie sprawy bywaja traktowane roznie. Natomiast obiecuje, ze jak tylko koteczki do mnie przyjada i sie oswoja, to podziele sie z Wami zdjeciami oraz powiem wszystko na temat ich pochodzenia. OK? Wesoly

Jasne, zapewniam Ciebie, ze na forum hodowca spotkałby sie z duzym zrozumieniem. Nasze forum pod tym względem jest naprawde wyjątkowe

Ale oczywiscie poczekamy cierpliwie az koteczki do Ciebie zawitają.
Ja i tak juz sie domyslam , jakie to kotki i skąd ale zachowam swoje domysły dla siebie - jak sie pochwalisz to je zwerifikuje

Powodzenia

Badanie CIN robi sie razem z badaniem PKD. a wiec usg wystarczy
My robimy 3 w jednym: HCM+PKD+CIN

tak dla ciekawosci
[link widoczny dla zalogowanych]

I jeszcze z tym warto sie zapoznac
[link widoczny dla zalogowanych]
oraz
[link widoczny dla zalogowanych]

	rag-love napisał:
	Natomiast obiecuje, ze jak tylko koteczki do mnie przyjada i sie oswoja, to podziele sie z Wami zdjeciami oraz powiem wszystko na temat ich pochodzenia. OK?

Aniu , czy odseparujesz kotki od bullkow ?

Niestety ta rasa nie toleruje kotow .

Kiedys pies rodzicow wpadl do pokoju na dzialce i gdyby nie moja przytomnosc umyslu i to ze pokoj byl caly wylozony boazeria , to byloby krwawo .... a raczej nic by juz nie bylo ....
Trzepnelo nas to tak , ze teraz jezdzimy na dzialke na zmiany ...

Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Tak, oczywiscie ze koty beda odseparowane od psow. To sa dorosle kotki, a ja mam dorosle psy - i duzo wyobrazni i odpowiedzialnosci za wlasne zwierzeta. Nie moge wymagac ani od kotek, ani od moich suk zeby zapalaly miloscia do strony przeciwnej. Natomiast, nie jest wcale tak, ze bulteriery jako rasa maja zakodowana nienawisc do kotow - dlatego zamierzam kocieta oswajac z mlodym pokoleniem mojej psiej hodowli tak, zeby ostatecznie dojsc do etapu w ktorym cale towarzystwo bedzie zylo w zgodzie. Znam wiele bulterierow, ktore zyja w zgodzie z kotami [link widoczny dla zalogowanych]

- moje zyly bardzo przyjaznie ze swinkami morskimi. No i co innego kot w domu a co innego kot na spacerze lub kot obcy - chociaz akurat moje psy nigdy nie byly na koty szczute i nigdy nie pozwalalam im kotow ganiac, raz jedna z moich mlodych suk pogonila kota, a jak ten sie zatrzymal to i ona sie zatrzymala zdumiona 'no i co mam teraz zrobic'.

Wiec nie jest tak, ze moje suki beda sie przez sciany przegryzac zeby dopasc kota, co nie zmienia faktu, ze nie wpuszcze dwoch kotek miedzy swoje psy, naiwnie oczekujac ze zaczna sobie wylizywac uszy Wesoly

Za dlugo mieszkam z bulterierami, zeby popadac w jakakolwiek skrajnosc. I za duzo ich sie przez moj dom przewinelo [prowadze cos w rodzaju azylu dla bulterierow], zeby nie wiedziec co moze sie zdarzyc i nie miec pomyslu jak temu zapobiegac. Nigdy w moim domu nikt nie zostal pogryziony ani nie daj Boze zagryziony. Ja jestem szefem w tym stadzie i wszyscy doskonale wiedza, ze zadne 'zadymy' w tym domu nie przechodza i pozwalac sobie nie mozna.

W kazdym razie zarowno dla psychicznego komfortu kotow jak i psow, kusic losu nie bede.

Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

A tak z ciekawosci - jakie bulki mieli Twoi rodzice? Chodzi mi o imiona i przydomki - o ile pamietasz oczywiscie Wesoly

Nie chcialam cie urazic

Jesli tak sie poczulas to przepraszam .
Chodzilo mi tylko o dobro kotow i nic wiecej (bez zadnych podtekstow).

Mam przyjemnosc ogladac zachowania bullterierow od 15 lat i wiem , ze sa nieprzewidywalne ,chociaz wbew pozorom i wygladowi to sympatyczne psiaki .

Poniewaz forum sluzy wymianie pogladow , spostrzezen i wlasnych doswiadczen , wiec wyrazilam tylko swoje obawy.