Autor |
Wiadomość |
Kamila_K
Ambitny
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
4-tygodniowe kociątko<-krótka instrukcja obsługi wskazana |
|
jak w temacie... wiem, to nie ragdoll....ale troszkę już forum obserwuję, o ragdollu myślę od dawna...a w końcu kot, to kot, więc mam nadzieję, że okażecie, jak zawsze swoją życzliwość i troszkę pomożecie
dziś rano moja Mama znalazła kota.... w zasadzie, początkowo nawet nie wiedziała co to, bo wzrok ma nietęgi, nawet w okularach...a to MAŁE CZARNE COŚ siedziało...na środku skrzyżowania, wymijane przez samochody.... cud, że go żaden nie rozjechał...
tak więc po dotarciu na środek skrzyżowania, okazało się, że to kociak. oczywiście został stamtąd zabrany przez pół dnia płakał w niebogłosy, ale potem uległ-miseczce z mlekiem i ciepełku Mamy
po wizycie u veta, okazało się, że kocię, to kocica, cztero-, maksymalnie pięciotygodniowa, waży 300g, jest zdrowa, została odrobaczona i na wszelki wypadek odpchlona... jako, że mój TZ zastanawiał się nad kotem...a dziś, nomen omen, są moje imieniny, więc to chyba jakieś zrządzenie losu a że kocica może trafić tylko do dobrego domku, więc...postanowiliśmy, że w przyszłym tygodniu przyjeżdża do W-wy póki co, pozostaje pod troskliwą opieką Rodziców i naszego rottweilera, który jest absolutnie zachwycony kicią...wylizuję ją całą, masuje brzuszek
gorzej z naszą kocica, która chyba kociaka na oczy nie widziała, bo zachowuje się wobec niej....hmmm..no nie tak, jak powinna, mówiąc oględnie (powiedzmy, że jakby widziała w niej ...posiłek??? ). tak więc panie trzeba izolować
jak już dotrze do nas, pewnie założę jej nowy wątek...a narazie->
czy można prosić jakieś rady od bardziej ode mnie doświadczonych kociarzy?
jakby nie patrzył...4 tygodniowe....to nie to samo, co odchowane 12-tygodniowe kocisko może coś od strony zachowania...zdrowia... wiadomo, różne rzeczy można przeczytać, ale zazwyczaj książki nie zakładają brania tak małego kociaka... a lepiej za wczasu zwrócić uwagę na coś, niż działać po omacku
póki co, mała na dzień dobry uciekała przed miseczką, nie chciała patrzeć na nic innego, poza mlekiem.... ale za to natychmiast zrobiła użytek z piasku więc początki nie są złe
aha...i zakochała się w naszym rottweilerze i wszędzie chce za nim łazić niestety, nie jest to możliwe, zwłaszcza, że nasza kocia zaatakowała Mamę, gdy wyczuła od niej kociaka
aaaaaaa...ratunku...pocieszcie, że wszystko będzie dobrze i mała urośnie na zdrową, kochaną kotunię
|
|
Śro 20:52, 16 Wrz 2009 |
|
|
|
|
roksana
Pasjonat
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Nie dawaj jej mleka krowiego ani koziego!!! bo koty nie trawią laktozy. Proponuję zakup specjalnego mleka do odchowu kociąt np. KMR lub Royal Canine, mozna juz wprowadzić stały pokarm np. puszki/saszetki dla kociat. Wprowadzanie stalego pokarmu na początku moze byc trudne trzeba kotkowi pokazac co jest w miseczce delikatnie wysmarowując pyszczek odrobiną pokarmu, tak aby kotek mógł go oblizac z pyszczka. Poza tym kotek powinien miec cieplo mozna mu owinąc termofor recznikiem lub butelke z goraca woda, ale trzeba sie upewnic ze jest dobrze zawinieta w recznik aby kotek sie nie poparzył, nie moze tez miec za gorąco. Temperatura optymalna to temperatura ciala jego mamy 39-40 stopni. Jeżeli coś przeoczyłam to napewno mnie poprawią doświadczeni kociarze.
|
|
Śro 21:39, 16 Wrz 2009 |
|
|
Kamila_K
Ambitny
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
dzięki Ci, Dobra Kobieto, za zainteresowanie !!!
fakt, jedzonko trzeba było po prostu wsadzić do pyszczka...co do ciepłoty...echhh...o 5.30 mała zrobiła pobudkę, zjadła...po czym uznała, że sama najlepiej wie, gdzie jej będzie najcieplej i uprosiła zabranie do łóżeczka, gdzie wtuliła się w Mamę, próbując ssać przez sen, co popadnie
P.S> zastanawiam się, kto ją wywalił na drogę... bo nie wierzę, że takie małe kociątko, któemu zad jeszcze wczoraj na boki zarzucało, wybrało się na samodzielną wyprawę, po czym przy porannym natężeniu ruchu, postanowiło wleźć na środek skrzyżowania
Ostatnio zmieniony przez Kamila_K dnia Czw 10:11, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 10:05, 17 Wrz 2009 |
|
|
Maniana*
Ambitny
Dołączył: 05 Gru 2007
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
|
|
|
Kamila możesz tez kupić poduszkę lub koc elektryczny żeby małej było ciepło.
Jeśli ma już 4 lub nawet 5 tygodni to chyba można zacząć przestawiać ją na pokarm inny niż mleko,bo czytałam że w tym okresie u kociąt pojawia się odruch lizania,a wcześniej tylko ssą.
Także np może Twoja Mama paluszkiem podawać pod mordkę,czy tak jak roksana radziła wysmarować jej pysio żeby się oblizała
A co do karmienia butelką to tak jak się dowiedziałam ostatnio,a co jest logiczne w sumie , ważna jest bardzo pozycja kociaka.
Najlepiej tak jak u mamy przy cycu- główka lekko uniesiona a przednie łapki opierają się np o naszą rękę.
Jeśli kotka już sama się załatwia do kuwetki i je bez problemu to już macie z górki Kamila
Trzeba bardzo pilnować czy mała nie ma biegunki lub zaparcia.
Ja bym jeszcze polecała ważyć ją żeby się upewnić,że przybiera na wadze prawidłowo.
No i rzecz oczywista-nie zabierać kociaka na żadne wycieczki,bo nie ma jeszcze odporności i nie szczepiony,wiec może łatwo coś załapać.
Kamila trzymam kciuki za Maleństwo a Twojej Mamie i całej rodzince gratuluję decyzji i dobrego serduszka
|
|
Czw 11:36, 17 Wrz 2009 |
|
|
kamisia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Wielki szacunek dla mamy ....oby ludzi z tak dużymi serduszkami było więcej....
|
|
Czw 15:49, 17 Wrz 2009 |
|
|
Kamila_K
Ambitny
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
dziękuję za ciepłę słowa
kociczka z jednej strony maleńka, delikatna, z drugiej-szybko się rozwija i przełamuje-Mama się śmieje, że zmienia się w oczach wczoraj jeszcze zarzucała doopinką, dziś, po prywatnej lekcji u mego Taty, stwierdziła, że piłeczki, to bardzo ciekawy i wart zainteresowania wynalazek ludzkości i całkiem sprawnie za nią łaziła
kurczaczek został jej wepchnięty do pyszczka-pomemłała, pomemłała..i stwierdziła, że to bardzo smaczne coś, czego warto najeść się więcej nie wiem, co tam przemysłowego Mamie udało się dorwać (wiem, że nie było RC Baby), ale tego jeśc nie chce, woli mięsko...no ale trzeba będzie przyuczyć...
od mleka vet kazał odchodzić i nie karmić z butelki, tylko przestawiac od razu, jeżeli tylko będzie się dało. na szczęście się da
do spania wybiera towarzystwo człowieka a jeżeli jest to niemożliwe... końcówkę do mopa
co do kuwetki-wczoraj, gdy dostała piasek, od razu zrobiła z niego użytek. w klatce, którą dostała (dla bezpieczeństwa, gdy Rodzice muszą wyjść), nie ma żadnych kałuż, za to żwirek nosi ślady użytkowania narazie tylko nie doczekali się qoopy
co ile taki koci maluch powinien się wypróżniać?
|
|
Czw 16:00, 17 Wrz 2009 |
|
|
Catyfun
Legendarny Kociarz
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 5202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Kiedyś miałam stadko kociąt w podobnym wieku i zaczynałam karmienie od wręcz rozgotowanego kurczaczka (w małej ilości wody), możesz podawać Gerberka (bez dodatku warzyw), ale dodaję do niego na poczatek gorącą wodę, żeby gęste zbytnio nie było. U mnie świetnie sprawdzały się tacki Animondy Kitten. Z suchym żarełkiem sie nie śpieszyłam.
|
|
Czw 16:28, 17 Wrz 2009 |
|
|
roksana
Pasjonat
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Musisz pamietac o taurynie, ktora jest w miesku surowym niedobór tauryny prowadzi do chorób serca i oczu. Ja juz powoli wprowadzalabym pokarm suchy babycat niech sobie stoi miseczka w koncu kotek zasmakuje. W suchym pokarmie (oczywiscie klasy premium - polecam Applaws lub Orijen) jest duzo wutamin i tauryny oraz skladnikow ktorych w gotowanym miesku lub puszkach nie ma. Wazna bedzie rowniez socjalizacja kotka poniewaz w tym wieku kotek uczy sie od swojej mamy jak byc dobrze wychowanym kotkiem. Co do mleka mialam bardziej na mysli rozrobienie mlecznej mieszanki dla kociat w miseczce. Oprócz tego postawilabym nie za gleboką miseczke z woda.
Trzymam kciuki za kociaczka oby sie zdrowo chował.
|
|
Czw 19:45, 17 Wrz 2009 |
|
|
Kamila_K
Ambitny
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
ale od razu sypać granulki czy jednak w tym wieku na początek moczyć?
i jak to jest z tym RC Baby...faktycznie taki dobry czy tez.... mało jest alternatyw?
rozglądałam się dziś, ale mam wrazenie, że producenci nastawiają się jednak na kocięta starsze, min. 2-miesięczne
własnie dostałam maila ze zdjęciami, więc pozwalam sobie wkleić -> małe cosik wygląda tak:
|
|
Czw 20:09, 17 Wrz 2009 |
|
|
Catyfun
Legendarny Kociarz
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 5202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
mój drugi miot po RC Baby dostał rozwolnienia. Nigdy nie moczyłam suchej karmy. jak zaczynały jeść, to jadły, ale nie brakowało im mokrej karmy. Z suchych polecam Orijena. Zacznie jeść jak będzie gotowy.
Rad dostałaś masę, a i tak to Ty będziesz musiała zadecydować co i jak w wyniku obserwacji. Ja w każdym razie nie podawałabym żadnego mleka.
|
|
Czw 20:13, 17 Wrz 2009 |
|
|
Kamila_K
Ambitny
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
roksana, Catyfun.... ale myślicie, że Orijen byłby dobry na tym etapie zycia? bo z tego, co znalazłam, jest on uniwersalny wiekowo, nie mają osobnej karmy dla kociąt, chyba, że źle szukam
przyznam, że mnie korci. próbowaliśmy zresztą przerabiać Orijena u kotek w naszej rodzinie, niestety, obydwie kompletnie nią wzgardziły
|
|
Czw 20:52, 17 Wrz 2009 |
|
|
natitasha
Ambitny
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Inowrocław/Sopot
|
|
|
|
Orijen ma dużo białka, więc powinien być ok. tylko ważne jest też, żeby nie miał za dużych chrupek, bo sobie nie da rady. Ale jest słodki, nie ma co
|
|
Pią 8:25, 18 Wrz 2009 |
|
|
Kamila_K
Ambitny
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
no jest, jest
a do tego-straszna gaduła... za każdym razem, gdy rozmawiam z Mamą przez telefon, słychać w tle jej piszczenie
a poza tym...szybko się uczy....opanowała już samodzielne wdrapywanie się na łóżko, pomna miłych ciepłych doznań, które z niego płyną
no i...biega za Mamą, jak pies
mam nadzieję, że z biegiem czasu troszeczkę się usamodzielni, bo u psa zazwyczaj, gdy ciężko znaleźc granicę, ze szczonka wyrasta taki oto niuniu, który chwili nie może sam usiedzieć, co zwykle jest...średnio praktyczne w zyciu codziennym
Ostatnio zmieniony przez Kamila_K dnia Pią 8:58, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 8:57, 18 Wrz 2009 |
|
|
Marya
Doświadczony
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląskie
|
|
|
|
Jaki cudny, czarny diobełek
Identyczny jak ten, o którym Ci pisałam
|
|
Pią 9:02, 18 Wrz 2009 |
|
|
pumka
Początkujący
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Mała jest słodziutka. Gratuluję tej odważnej decyzji. Trzymam kciuki, żeby mała zdrowo rosła.
|
|
Pią 9:46, 18 Wrz 2009 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|