Autor |
Wiadomość |
vanesskaa91
Raczkujący
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/Malmö
|
|
Jak to jest z ich sierścią? :) |
|
Właśnie... tyle futra... jak z tym jest? dużo gubią sierści? Bo juz mam jednego futrzaka-psa i nie chciałabym mieć mieszkania w "pierzach"
|
|
Sob 16:47, 22 Lis 2008 |
|
|
|
|
Marya
Doświadczony
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląskie
|
|
|
|
Moim zdaniem Ragusie "gubią" zdecydowanie mniej niż pieski i mniej niż Brytki np.
|
|
Sob 17:54, 22 Lis 2008 |
|
|
monika83
Pasjonat
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
|
|
|
Ragdolle gubią sierść tak samo jak wszystkie zwierzaki, które ją mają. Nie wierz w to, że sierści nie będzie. Ja mam ragdolla i birmę i sierść jest wszędzie, ale łatwo się sprząta, to nie jest taka sierść jak u psa czy u kota dachowca. Jest mięciutka jak wata i wyjątkowo łatwo się ją odkurza Jak będziesz regularnie czesać kota to na pewno sierści będzie mniej, ale na pewno też będzie i to zawsze, a w okresie zmiany okrywy włosowej będzie jej 5x więcej Ale co to jest w porównaniu z radością posiadania kota w domu, albo dwóch...
|
|
Sob 17:55, 22 Lis 2008 |
|
|
vanesskaa91
Raczkujący
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/Malmö
|
|
|
|
mhm, dzieki tak wlasnie myslalam nie no..wiadomo zdaję sobie sprawe ze majac psa(i kota juz niedlugo) to tej siersci bedzie troche wiecej
|
|
Sob 18:05, 22 Lis 2008 |
|
|
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Raguś to kot, a koty gubią sierść.
No cóż, trzeba sprzątać i przyzwyczajać się do życia z kudełkimi .
Ale co tam, zawsze mozna zacząć kupowac ubrania w kolorze kociej sierści .
|
|
Sob 20:28, 22 Lis 2008 |
|
|
kesja
Pasjonat
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecinek, woj.zachodniopomorskie
|
|
|
|
każde zwierzę futerkowe gubi sierść
a najwięcej gubi moja szwagierka ( człowiek płci żeńskiej he he ), kiedy u nas nocowała to musiałam az wyprać dywan bo czesała sie w pokoju i to był koszmaren
Ostatnio zmieniony przez kesja dnia Sob 21:56, 22 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 21:55, 22 Lis 2008 |
|
|
detinka
Pasjonat
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 884
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekary Śląskie
|
|
|
|
| | każde zwierzę futerkowe gubi sierść
a najwięcej gubi moja szwagierka ( człowiek płci żeńskiej he he ), kiedy u nas nocowała to musiałam az wyprać dywan bo czesała sie w pokoju i to był koszmaren |
boshe Kesja mam nadzieję, że szwagirka tu nie zagląda
|
|
Nie 0:48, 23 Lis 2008 |
|
|
kesja
Pasjonat
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecinek, woj.zachodniopomorskie
|
|
|
|
| | | | każde zwierzę futerkowe gubi sierść
a najwięcej gubi moja szwagierka ( człowiek płci żeńskiej he he ), kiedy u nas nocowała to musiałam az wyprać dywan bo czesała sie w pokoju i to był koszmaren |
boshe Kesja mam nadzieję, że szwagirka tu nie zagląda |
ona to wie, ubolewa nad tym ze tak " linieje"
|
|
Nie 8:34, 23 Lis 2008 |
|
|
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
|
|
Majac zwierzaki w domu trzeba sie niestety przyzwyczaic, ze caly dom bedzie w siersci... Ja juz tych wszystkich wlosow nawet nie zauwazam
|
|
Nie 11:26, 23 Lis 2008 |
|
|
detinka
Pasjonat
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 884
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekary Śląskie
|
|
|
|
Ja zauważam ale nie robi to na mnie wrażania co może dziwić niedokoconych. Kiedy była u mnie niedokocona koleżanka schyliłam po zauważony kłaczek (cały pęczek) i pokazując koleżance zachwycałam się nad strukturą włosa i właściwościami organoleptycznymi ;-) no dobra może bez zagłebiania sie w smak.
Dla mnie to nieodłączny element posiadania futrzaka. Wszystko zależy od podejścia.
Osobiście nie bardzo rozumiem kociego fana dostającego gęsiej skórki na widok kociego włosa wyciąganego z kawy. Może odbiegnę od tematu ale nie rozumiem niektórych ludzkich reakcji. Przytoczę przykład niestety rodzonej babci,która na widok kota myjącego swoje genitalia prycha fuj ! i gotowa byłaby pacnąć delikwenta z komentarzem gdzież on tam się liże, dobrze wie, że to u mnie nie przejdzie i grozi moim wykładem ;-)
Ostatnio zmieniony przez detinka dnia Nie 12:00, 23 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Nie 11:51, 23 Lis 2008 |
|
|
irena
Doświadczony
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 1080
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ja zbieram male wygryzione w czasie mycia kupki siersci.
Pojedynczych jest malo. Chyba tez latwiej jest czesac dluzsza siersc.
O ile pozwola.
Ale czarnych ubran staram sie juz nie kupowac tyle co dawniej.
Nie-Ragus zostawial warstwy gdziekolwiek lezal a grumowal sie sporadycznie w porownaniu z obecnym.
|
|
Nie 13:42, 23 Lis 2008 |
|
|
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
| | Moim zdaniem Ragusie "gubią" zdecydowanie mniej niż pieski i mniej niż Brytki np. |
Ja zauważyłam, że nasz raguś gubi nieco mniej sierści niż birma.
Na dywanach nie widać kto co zgubił, ale podczas czesania z birmy jest więcej niż z ragusia.
Lili a jak jest z Lolkiem , gubi podobne ilości jak Duende ?
A ciekawe jak jest z syberyjczykiem... może Nika albo Oktawia albo Yoanna nam napiszą ?
Ostatnio zmieniony przez Bazylia dnia Nie 19:13, 23 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 19:12, 23 Lis 2008 |
|
|
Marya
Doświadczony
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląskie
|
|
|
|
Przez przypadek odkryłam pewien sposób na "pzostawianie" sierści przez kotki PRAWIE w jednym miejscu.
Miałam w domu mate do ćwiczeń. Taką "gumowatą" z małymi otworkami, miękką. Kupowałam "z wałka" na metry. Zawsze gdy ją rozkładałam na podłodze moje kotki chciały ćwiczyć pierwsze.
Zostawiłam im więc tą matę na podłodze w kuchni, robiąc z niej "tunelik" lub poprostu składając ją na pół. Kotom jest ciepło bo leżą nie na płytkach tylko na macie i szaleją z tą matą już od miesiąca. Nurkują, grzebią, kopią tylnymi nogami, chowają się pod nią, jedna drugą atkakuje gdy jest któraś "zakamuflowana w środku, w macie" i co najważniejsze ... ponieważ mata jest "gumowata" działa przy okazji ich zabaw jak najlepsza gumowa rękawica lub szczotka. Po takiej szaleńczej zabawie zbieram tylko pęczki sierści z maty i wokół maty i widzę, że zdecydowanie mniej mam jej w innych miejscach mieszkania.
Ostatnio zmieniony przez Marya dnia Śro 0:14, 26 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 0:12, 26 Lis 2008 |
|
|
detinka
Pasjonat
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 884
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekary Śląskie
|
|
|
|
a to patent, ale moja zbyt słaba w tym wypadku wyobraźnia nie działa. Marya o jaką matę dokładnie chodzi ?
|
|
Śro 0:18, 26 Lis 2008 |
|
|
Marya
Doświadczony
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląskie
|
|
|
|
Detinko - zrobię fotkę jutro jak moje kotki "ćwiczą" na tej macie, bo trudno mi ją opisać jaśniej. Też mam problem z precyzyjnym "oddaniem" tego co chcę opisać
|
|
Śro 0:28, 26 Lis 2008 |
|
|
|