Witam serdecznie!

Jestem właścicielką szarego, zwykłego, burego Jasia, choć bardzo podobają mi się koty rasowe, zwłaszcza birmańskie i ragdolle. Wesoly

Ze światem hodowców kotów zetknęłam się na wystawach, na które jeżdżę z przyjaciółką i jej pięknym birmanem Mruga

jako osoba towarzysząca, strażnik kota, fotoreporter, "klakier" i człowiek od pizzy.

Kupna kotka rasowego raczej nie planuje, a to z wielu powodów. Mój Jasio jest kotkiem domowym, choć często korzysta z naszego ogrodu. Poza tym, mimo ze kastrat, raczej nie przepada za innymi kotkami. Bałabym się chorób "z zewnątrz", poza tym nie wiem jak wpłynęłoby to na psychikę mojego dachowca (rywal w domu).

Nie znaczy to, ze nie interesuuje mnie zawartość tego forum Wesoly

Z kilku informacji o sobie powiem, ze jestem w trakcie pisania pracy magisterskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Jestem zodiakalną panną, lubię jabłka, włoską kuchnię muzykę rockową, malarstwo średniowieczne i renesansowe oraz literaturę oświecenia i pozytywizmu Mruga

Amatorsko spełniam sie w tworzeniu stron internetowych, grafice komputerowej, próbuję rysować w różnych dziwnych miejscach (zeszyt od literatury).

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie! Może spotkamy sie jutro na wystawie w Blue City, kto wie? Wesoly

Ostatnio zmieniony przez Aaricia dnia Śro 0:30, 28 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz

Witaj

Witaj serdecznie w naszym kocim świecie

Witamy Ciebie ogromnie ! Rolling eyes

A może przedstawisz nam swojego kotka i zdjątka jakieś wkleisz ?

Witamy

Z chęcią

Niestety, nie mam w tym momencie zdjęć Jasia na komputerze.

Ostatnio zmieniony przez Aaricia dnia Śro 0:31, 28 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz

Witaj

Aaricia, fajnie, że tu jesteś Ya winkles

dzięki za wszystko, wiesz za co tym razem

Troszkę z opóźnieniem ale cieplutko witamy

Pieknie dziekuję za powitanie Mruga

Szybciutko postaram się skręcić jakies focie mojego kocurro (kwestia jakiegoś kabla z aparatu do komputera). Mam bardzo zabawną sesyjke mojego dachowca poobwieszanego medalami kotka mojej przyjacióki Mruga

no i "pozycje" w jakich ten kot miewa zwyczaj sypiać, są rozczulające Mruga

Sama mojego Gałganka na wystawe nie zabiorę, a to z kilku przyczyn... Charakter mój kotek ma nienajlepszy, nie znosi obcych i jest dość płochliwy. Poza tym jedno oko ma niestety, ślepe - konsekwencja kociego kataru, który posklejał mu ślepia w dzieciństwie (znalazłam go na terenie starej fabryki w trzecim tygodniu zycia, opuszczonego przez matke, rozpaczającego a chodniku, zamiast oczu miał dwie gule... potworność). Tym bardziej serce mi rośnie gdy widze tego biedaka dziś tak wielkiego (bo Jasio to spory kocur), szczupłego, silnego i kochanego Wesoly

I nie zamieniłabym tego paskudnika na żadnego innego zwierzaka.