Autor |
Wiadomość |
Reni
Ambitny
Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Jednak sie udalo, dzieki za rady a to Amanda właśnie,
|
|
Nie 19:39, 22 Sty 2012 |
|
|
|
|
MARTYNKA2001
Doświadczony
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KATOWICE
|
|
|
|
Jest śliczna
|
|
Nie 19:49, 22 Sty 2012 |
|
|
Reni
Ambitny
Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Zdjęcie średnio udane ale niechce jej meczyć jeszcze zdjęciami a je zrobiła moja siostra zeby pokazać mamie także jakieś jest. Amanda raczej nie jest z typu modelek, nie lubi pozować
|
|
Nie 19:53, 22 Sty 2012 |
|
|
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
| | [img][link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img] |
Jak śliczna kicia
|
|
Nie 19:53, 22 Sty 2012 |
|
|
Reni
Ambitny
Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Dzięki ale mało z tego coś właśnie odkryłam będąc na wątku biremek, Amanda jest wam doskonale znana Ciekawe czy sie któraś zorientuje
|
|
Nie 19:57, 22 Sty 2012 |
|
|
Jola123
Legendarny Kociarz
Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 5907
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ełk
|
|
|
|
Śliczna jest Głowa do góry, na pewno będzie dobrze
|
|
Nie 21:28, 22 Sty 2012 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
| | Dzięki ale mało z tego coś właśnie odkryłam będąc na wątku biremek, Amanda jest wam doskonale znana Ciekawe czy sie któraś zorientuje |
Wiem, to Amanda od Maji - mama Azury . Mam rację ???
Piękna jest i bardzo przypomina naszą Lussy. A ona jest blue, czy liliowa ?
Mizianki dla królewny.
|
|
Nie 23:48, 22 Sty 2012 |
|
|
Reni
Ambitny
Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Dokładnie kociamamo, ale dzisiaj zadzwoniła pani Maja i jutro Amanda wraca spowrotem do niej, boi sie Alanka pani Maja zna ją najlepiej i szanuje jej decyzje chce dla Amandy jak najlepiej bo łapie księżniczka za seducho, także pozostaje dalej widzem na forum i narazie chyba nieche żadnego kociaka bo to nie jest łatwa decyzja myślałam że nie idzie sie w tydzien tak do nikogo przyzwaczaic Dziekuję wszystkim za kciuki i dobre fluidy jednak to dla niej najlepsze wyjscie wroci do domu ktory zna nie bedzie musiala uciekac nigdzie ani sie bac, bo bedzie w miejscu ktore zna.
|
|
Pon 13:42, 23 Sty 2012 |
|
|
Jola123
Legendarny Kociarz
Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 5907
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ełk
|
|
|
Pon 18:24, 23 Sty 2012 |
|
|
Reni
Ambitny
Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Dzięki Jolu, strasznie mi smutno i chyba sie juz nie zdecyduje na kotka z adopcji za dużo tych emocji wszystkich jak na taki krótki okres czasu.
|
|
Pon 19:07, 23 Sty 2012 |
|
|
Lindusia
Ekspert
Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 2906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: łódź
|
|
|
|
Reni bardzo Ci współczuje ....ale co się wydarzyło takiego, że hodowca podjął decyzję zabrania kota ??
Sama mam 2,5 latka Inusia jest szalona, wszędzie jej pełno ale można już jej wytłumaczyć że kotek się boi, że należy być delikatnym ....kotka potrzebuje czasu tym bardziej starsza i w tydzień nie da się niczego zaobserwować ...więc z całym szacunkiem ale nie rozumiem podejścia hodowcy...
Z doświadczenia wiem, że nie ma rzeczy nie możliwych ale na pewno nie po tygodniu ....
|
|
Pon 20:06, 23 Sty 2012 |
|
|
kamisia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Myślę dokładnie tak samo jak Lindusia . Bardzo często tydzień to za mało na aklimatyzację dla małego koteczka , a co dopiero dla dorosłej kotki ..........nie rozumiem .
|
|
Pon 20:36, 23 Sty 2012 |
|
|
Maja
Ambitny
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
|
|
|
No dobrze, w takim razie wypowiem się osobiście.
Decyzja o oddaniu do adopcji Amandy była bardzo trudna, po dwóch latach separowania od naszego kocura(obecnie też kastrata), podjęłam jednak decyzję że tak będzie dla niej lepiej.
Na początku do adopcji był przeznaczony właśnie kocurek Charlie ale ponieważ po kastracji wyluzował, mieliśmy nadzieję że z czasem jakoś poukładają się ich kontakty.
Niestety nie udało się, ponieważ Amanda ma w sobie taki lęk przed nim że jak tylko go widzi, sika pod siebie. Tak więc postanowiliśmy że Charlie zostanie a poszukamy domku dla Amandy.
Od początku myśleliśmy o domku u starszej osoby ale gdy przy odwiedzinach Amanda ładnie zareagowała na Alana, postanowiliśmy spróbować.
Dodam że Amanda od zawsze panicznie boi się dzieci, każde odwiedziny małych urwisów wiązały się ze znikaniem kota, wychodziła gdy maluchy spały żeby napić się, zjeść i załatwić sprawy kuwetkowe i znowu uciekała. Kotka nie ma natomiast lęku przed nowymi miejscami, wyjazdy z noclegiem nigdy nie były problemem, kotka była zaraz u siebie.
Gdy poczytałam o zachowaniu Amandy względem chłopca...no cóż, znam swojego kota i wiem że ono się nie zmieni. Wiem w jakim stanie musi być że płacze po nocach. Wolę teraz ją zabrać, niż stanąć przed tym problemem za miesiąc, pół roku....
To przykre, również dla mnie ale wiem że tak będzie lepiej. Renata potrzebuje kotka, który zaakaceptuje całą jej rodzinę i będzie jej towarzyszył w życiu codziennym a nie tylko wieczorami, gdy jej synek idzie spać.
|
|
Pon 20:50, 23 Sty 2012 |
|
|
Reni
Ambitny
Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Pani Maja przeczytała wątek i powiedziała że była przerażona, nie neguje jej decyzji nie znam Amandy skoro uznała że po nią przyjedzie to przeciez nie mogę zaryglować drzwi. A zupełnie poważnie to też bym chciała dla niej jak najlepiej bo naprawdę ja pokochałam możecie nie uwierzyć ale naprawdę sie do niej przyzwyczaiłam .
Też miałam momęty takie lepsze że wierzyłam że będzie lepiej a czasmi czułam że ona jest obok cały czas że nie jest w stanie sie przemóc, Alan naprawdę sie strał i myśle że jak na dwulatka do całkiem niezle sobie radził wiadomo że to tylko dziecko i zdarzały mu sie wpadki że czasem ją przetraszył krzykiem bądz jakimś skakaniem itd.
Ale my cały czas kontrolowaliśmy sytuacje, zawsze przytulanie głaskanie czy buziaki były pod naszym okiem, żeby za mocno nie przytulił, żeby nie szarpnął.
Niewiem może faktycznie albo my gdzieś jakiś błąd zrobiliśmy albo poprostu pani Maja przemyślała wszystko i doszło do jakiś wniosków innych .
W każdym razie drapak zamówiony, zabawki, jedzonko,zwirek wszystko zostalo, więc może jeszcze któs w naszym domu zagości, czy będzie to kotek z adopcji raczej nie, ogólnie narazie sie z kotka wyleczylam, gdy moj maz byl inny troche pewnie jeszcze jutro bym chcial ta pustke zakleic innym kociakem, a tak to moge tylko na cud jakis liczyc. Wiem że jest dużo kociaków do adopcji w schroniskach itd. ale co z tego jak to nie bedzie to, a adopcja juz sama wiem jak sie moze skonczyc takze jestem w kropce totalnie niewiem co dalej robic
|
|
Pon 20:57, 23 Sty 2012 |
|
|
Reni
Ambitny
Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
No dziewczyny muszę się z Mają zgodzić bo faktycznie tak jest, ona w tej chwili spi ze mna ale jak tylko maly wstanie schowa sie do kontenera bo tylko tam czuje sie bezpieczna, tak jak mówiłam to pani Maja zna ja najlepiej co nie zmienia faktu ze jest mi bardzo przykro, ale adopcja z reguły ma na uwadze dobro kotka, więc wierze gleboko ze to najlepsze wyjscie
|
|
Pon 21:01, 23 Sty 2012 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|