Autor |
Wiadomość |
Mia
Ambitny
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
witaj, Danielu:) Witamy ciepło, ja i moje niebieskie pręgusy:)
choroba ragdollowa jest zakaźna, ja juz myslę o trzecim futrzaku:)
|
|
Nie 20:13, 20 Mar 2011 |
|
|
|
|
szubunkin
Początkujący
Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Bardzo dziękuję za miłe powitanie i Tobie Tasiemko za odpowiedź na moje wątpliwości.
Mam już prawie 90%pewność że pierwszym ragdollem w moim domu powinien być kot dorosły, najlepiej z adopcji, zżyty z kotami w poprzednim domu.
Mam jeszcze tylko jedno pytanie...
Czy do kota rezydenta, ok 6 letniego, wykastrowanego kocura, lepiej by było by miał kolegę czy koleżankę?
Tzn. czy starszy, wykastrowany kot lepiej "dogadał by się" z drugim starszym wykastrowanym kocurem czy z wysterylizowaną kocicą?
Ciekaw jestem Waszych opinii. Czy może to będzie wszystko jedno.
Czytałem, że u kotów domowych, podobnie jak u lwów samce tworzą trochę oddzielne społeczności i lepiej dogadają się dwa kocury. Z drugiej strony - może towarzyszka zamiast kumpla była by sympatyczniejszym towarzystwem?
Powiem szczerze że to pytanie nie jest łatwe....
Sam się głowię już parę dni, i żadne rozwiązanie nie wydaje mi się przekonujące...
Bardzo proszę o poradę
|
|
Pon 0:39, 21 Mar 2011 |
|
|
Krysiulk
Doświadczony
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1453
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Wydaje mi się, że w przypadku kotów niekastrowanych płeć ma ogromne znaczenie, mając jednak na uwadze kastraty odnoszę wrażenie, że jest im to obojętne.
Jedyna sugestia i wątpliwość to raczej wiek, wprowadzając do domu ze starszym rezydentem pokusiłabym się o dokocenie młodszym kotkiem, aby ułatwić ich relacje.
Jest to oczywiście moja opinia, więc prosze mnie nie
|
|
Pon 10:42, 21 Mar 2011 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Zawsze miałam samych kocich facetów i dogadywali się doskonale.
To tylko kwestia czasu i spokojnego podejścia do sprawy.
|
|
Pon 15:20, 21 Mar 2011 |
|
|
szubunkin
Początkujący
Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Dzięki wielkie za porady. Teraz mam już dokładniejszy obraz kota który mógłby dołączyć do mojej rodzinki.
Najlepszą opcją byłby wykastrowany kocur nie starszy jednak niż 5 lat.
Jeszcze ostatnie pytanie do osób które mają więcej niż jednego kota...
czy wasze koty załatwiają swoje potrzeby fizjplogiczne do wspólnej kuwety czy każdy z nich ma swoją oddzielną?
|
|
Wto 8:09, 22 Mar 2011 |
|
|
Lindusia
Ekspert
Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 2906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: łódź
|
|
|
|
U mnie początkowo były dwie -jak się chłopaki dogadali przesypałam żwirek do głównej kuwety rezydenta i od tej pory chodzą do jednej
|
|
Wto 10:17, 22 Mar 2011 |
|
|
paolka
Ambitny
Dołączył: 07 Gru 2010
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białogard
|
|
|
|
Witamy serdecznie!!!! nowego ragdollowego maniaka , ragdolle uzależniają to kolejny na to dowód
u mnie dziwczynki korzystają z tej samej kuwetki
Ostatnio zmieniony przez paolka dnia Śro 14:50, 23 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 14:49, 23 Mar 2011 |
|
|
szubunkin
Początkujący
Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Dzięki wielkie za poratowanie w moich dylematach.
Pewnie niedługo zedytuję posta w dziale ADOPCJE, o chęci przyjęcia kota lub kotki.
Może uda mi się znaleźć kolegę lub koleżankę dla Boguśka
Szczerze powiem że bardzo podoba mi się ubarwienie blue bicolor - ale to chyba tylko z tego powodu że tylko z tym ubarwieniem miałem przez miesiąc doczynienia i jakoś tak się utrwalił w mojej głowie
Dzięki wam i działowi Kolory RAG pomalutku uczę się kolorów i rozpoznawania ich... ale co do genetyki i dziedziczenia, to chyba jeszcze daleka droga zanim przyswoję sobie taką ilość informacji.
|
|
Śro 16:06, 23 Mar 2011 |
|
|
majast
Wyjadacz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Warszawy
|
|
|
|
Witam serdecznie
Co do dziedziczenia kolorów, to nie ma obowiązku się jego uczenia - jest bardziej patrzebne hodowcom niż ragdollowym miłośnikom. Chociaż jeśli ktoś lubi takie genetyczne łamigłówki (tak jak ja), to bardzo polecam
|
|
Nie 1:20, 27 Mar 2011 |
|
|
szubunkin
Początkujący
Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
| |
Co do dziedziczenia kolorów, to nie ma obowiązku się jego uczenia - jest bardziej patrzebne hodowcom niż ragdollowym miłośnikom. Chociaż jeśli ktoś lubi takie genetyczne łamigłówki (tak jak ja), to bardzo polecam |
No właśnie ja tak też mam. Bardzo lubiłem genetykę na poziomie liceum z rozszerzoną biologią. Ponadto staram się, aby podchodząc do jakiegoś tematu wgryźć się w niego w miarę profesjonalnie
|
|
Nie 1:40, 27 Mar 2011 |
|
|
Lindusia
Ekspert
Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 2906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: łódź
|
|
|
|
Oj pamiętam do dzisiaj maturę z biologii była wtedy cała genetyka
Ale było to tak dawno, a ja pamiętam jakby to było wczoraj
|
|
Nie 9:32, 27 Mar 2011 |
|
|
zakochalamsięwragdollkach
Początkujący
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: koło Szczecina
|
|
|
|
Witam i ja
|
|
Nie 11:47, 27 Mar 2011 |
|
|
MARTYNKA2001
Doświadczony
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KATOWICE
|
|
|
|
Witam
|
|
Nie 19:01, 27 Mar 2011 |
|
|
emanka
Ambitny
Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
już może mało aktualnie, ale ponieważ przeżyłam kilka razy dokocenie, to się wypowiem chociaż od razu podkreślam, że ekspertem nie jestem.
Mam w domu trzy dworskie koty: dwóch chłopaków (8 lat i 7 lat) i dziewczynkę (około 8 lat) - a od niedawna również obłędną kotkę ragdollkę. Z mojego ogródka wynika, że kocurki dzieciaki albo dorosłe - kastraty są dużo mniej problemowe, więc łatwiej się wprowadza chłopaka. To tyle w teorii, bo ja nie miałam jeszcze tak łatwego dokocenia jak to ostatnie - ragdollką.
Polecam też lekturę (ja przeczytałam dopiero przed ostatnim dokoceniem), gdzie bardzo fajnie jest opisane jak wprowadzać nowego kota i jak z nim żyć na codzień, co znaczą jego zachowania i jak w ogóle z kotami rozmawiać . Książka napisana przez behawiorystkę, fajnym językiem, świetnie się czyta i dużo przydatnych porad można tam znaleźć. Tytuł: Jak kot z kotem- Pam Johnson-Bennett.
ach, i gratuluję decyzji - jedyna słuszna
|
|
Czw 15:14, 31 Mar 2011 |
|
|
szubunkin
Początkujący
Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Super. Bardzo Ci dziękuje emanko za wypowiedź. Utwierdziło mnie to w przekonaniu że musi być jeszcze jeden kot.
Dziękuję za namiary na książkę - na pewno się w nią zaopatrzę i przeczytam od "deski do deski"
|
|
Czw 20:13, 31 Mar 2011 |
|
|
|