Przywitam się i ja! :)

Podczytuję Was od jakiegoś już czasu, szykując się do wyboru, a dalej przygotowując się na przybycie kota.

Zawsze byłam psiarą. Od dziecka miałam psy w domu.
Teraz też są - dwa polskie owczarki nizinne.
To będzie nasz (mój i mojego męża) pierwszy kot.

Parę lat temu w moim serduchu pojawiła się maleńka szparka, w którą migusiem wcisnęła się kocia beżowo-ruda łapka, otwierając nie znane mi dotychczas drzwi. Mruga

Nasze losy się splątały w przedziwnych okolicznościach.
On zawdzięcza mi życie (to długa historia, może kiedyś będzie okazja ją opowiedzieć), a ja jemu fakt, że polubiłam koty i niedługo jeden z nich z nami zamieszka.
Kubełek był tym, który nauczył mnie lubić koty, potem kochać koty, a następnie wszczepił ogromne pragnienie dzielenia życia z kotem (jakoś określenie "posiadania" kota mi nie do końca pasuje). To kot moich rodziców. Tak bardzo nam zależało, żeby wyjątkowy kot trafił do wyjątkowego domu, że w końcu nikomu go nie oddaliśmy. Został z moimi rodzicami, choć oni też się deklarowali jako psiarze (to ich pierwszy kot).

Kubełek jest kotem idealnym. Duży, piękny, niesamowicie spokojny, łagodny.
Też chciałam mieć w domu koci ideał. Dlatego z żalem odrzuciłam opcję adoptowania jakiejś schroniskowej bidy.
Wybór był oczywisty.
Już wiele lat temu, widziałam w telewizji program o ragdollach. Zauroczyły mnie i powiedziałam sobie, że jeśli kiedykolwiek w życiu zdecyduję się na kota, to będzie to właśnie raguś.

Czekamy teraz na D-robinkę od Graży. Ya winkles

Kociszcze zamieszka z naszymi suczkami Czatą i Jagną;
2 prosiaczkami morskimi: Faworkiem i Gurdulu;
oraz 5 szczurami: Teofilem, Barnabą, Symplicjuszem, Luckiem i Klemensem.
Mam nadzieję, że nikt nie zostanie pożarty (rozważam opcję zamknięcia przed kotem pokoju ze szczurami).
Zdecydowaliśmy, że obecne szczury będę naszymi ostatnimi. Ciekawe, jak to wyjdzie, bo ja miałam te zwierzaki przez ponad 15 lat swojego życia. Ale zmęczyło mnie to, że tak krótko żyją i ciągle któregoś muszę opłakiwać. Nie mam już siły.

Dlatego będziemy mieć kota!

Sama jeszcze w to nie mogę uwierzyć!

Mam nadzieję, że będziecie mi pomagać, bo czuję się dziwnie wstępując na nieznaną mi ścieżkę - denerwuję się, ale też cieszę ogromnie!

Ostatnio zmieniony przez Smużka dnia Czw 14:56, 19 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz

Witam

witam i zazdroszczę takiej bandy futerek w domu, zwłaszcza szczurków Ya winkles

Witamy się i my

I my również witamy serdecznie.

Witajcie

Witaj Smużko z licznym przychówkiem.

Na pomoc i wskazówki forumiaków zawsze możesz liczyć.

Witamy Cię serdecznie Smużko Wesoly

Ale masz rewelacyjną gromadkę. Szczury to takie mądre stworzonka, a świnki są przesłodkie, też miałam kiedyś jedną Wesoly

.

Dzieki za miłe powitanie. Wesoly

Szczury mam od dawna, przewinęło się ich bardzo dużo.
Prosiaczkowie są moimi pierwszymi. Są uratowani z laboratorium, po doświadczeniach. Zresztą tak samo jak 3 z moich szczurów.

Dziwnie będzie mieć tylko jednego kota (póki co). Tzn. ja mam, jak sami widzicie, po kilka zwierzaków tego samego gatunku i było tak odkad pamiętam. Tylko papużkę łąkówkę w podstawówce miałam jedną.

"Miałam" też oswojonego gołębia, Hirka, ale zakończył życie latem zeszłego roku.
Teraz oswajam Filipka... I zastanawiam się, czy kot mi w tym oswajaniu nie zechce przeszkadzać.

Witam

Witam

!!!

"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu, człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał i kota, który będzie go ignorował".

Derek Bruce

Witam

Witaj Smużko

Witam

)

W normalnym świecie to już się znamy a teraz czas się przywiyać na forum
Daktyl dołączył do licznej rodzinki i mama nadzieję że wszyscy będą się z tego cieszyć . Obie sunie , prosiaczki i szczurki , że o kocie i ludziach nie wspomnę . Daktyl sobie wybrał Anię i Wojtka - przy pierwszym spotkaniu zasnął na kolankach dziś też przytulal się do nowych rodziców i mruczał. Zwierzaki bezbłędnie wiedzą ,kto je kocha

Toast za miłość wielogatunkową Partyman

Cieszę się , ze będziecie na forum Wesoly

A oto Daktylek we wlasnej osobie
[link widoczny dla zalogowanych]