Dzień doBRI :)

Pojechalismy sobie w końcu we dwoje na wycieczke do Budapesztu
pogoda dwa dni ponurawa ale ciepło
wczoraj słońce w pełni i 17 stopni
nogi nas bolą od łazenia ale warto było - piekne miejsca
(chociaz ludzie z restauracji i hotelu wybitnie mało uprzejmi :roll: )

kilka fotek
barki naddunajskie
[link widoczny dla zalogowanych]
zamek
[link widoczny dla zalogowanych]
dom
[link widoczny dla zalogowanych]
fragment parlamentu
[link widoczny dla zalogowanych]
Darek z "kolegą"
[link widoczny dla zalogowanych]
makieta kościoła sw. Macieja
[link widoczny dla zalogowanych]
wieże tzw "rybackie" w Budzie
[link widoczny dla zalogowanych]
widok na Peszt
[link widoczny dla zalogowanych]
odrestaurowane pozostałości budowli romańskich
[link widoczny dla zalogowanych]
specjalność węgierska - papryka
[link widoczny dla zalogowanych]
kafejka w Szetondre, miasteczku wybitnie turystyczno artystycznym
[link widoczny dla zalogowanych]
cytadela w Wyszehradzie
[link widoczny dla zalogowanych]
panorama z cytadeli w Wyszehradzie
[link widoczny dla zalogowanych]
winiarnia w Budapeszcie ( nasza wyciezka zaprzyjazniła sie z dwiema paniami przewodniczami i miała dodatkowe względy ponad degustacje 4 rodzajów wina węgierskiego - mniam mniam, a humory wybitnie dopisywały na reszte dnia)
[link widoczny dla zalogowanych]
i obowiązkowe zdjęcie - z bramy restauracji wyszła przepiekna półdługowłosa zadbana i wyczesana kocica którą zwabilam i wypieszczochowałam Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

Alez Wam pieknie i fajnie i jesiennie. Super sobie zrobiliscie wycieczke Kesja. Mnie sie Budapeszt na razie tylko marzy podrozniczo. Ale przyjdzie moj dzien Wesoly

Fantastyczna jesienna wycieczka i jakie sliczne fotki przywiozlas.
Super sie oglada

I widac jaka jestes szczesliwa na zdjeciach. Nie zgub tego w szarej codziennosci.
I planuj kolejny , chyba juz zimowy wypad ...

Kesja, fotki cudowne. Zresztą wiesz, bo pisałam w mailu

Ale zobaccie jaka kocicę Kesja do siebie zwabiła.
To się nazywa KOCIARA

Ciekawe czy kot po węgiersku gadał?

Mysle, ze kot mowil w "uniwersalnym kocim" - tylko ludzie sobie tak pokomplikowali sprawy, ze z Wegrami sie ciezko dogadac, hehe Wesoly

Ale fajnie-pozytywnie zazdraszczam:) ,ale ci włosy urosly Rolling eyes

Wczoraj Foebe była na wyjazdowym badaniu USG serca w celu wykluczenia HCM> Doktor Niziołek, przemiły człowiek był z niej bardzo zadowolony, że serducho piekne i zdrowiutkie, zero otłuszczenia czy nieprawidłowości. Kotka łasiła sie do wszystkich Pań lecznicowych, weszła tam jak "na swoje" ciekawska na maxa ale tez i grzecznie leżała przy badaniu.
Aktualna waga - 4300 Wesoly

( co nas zdziwiło, bo z dr. Niziołkiem obstawialismy po wyglądzie i ciężarze nawet 4600 hihi)
Czyli HCM - negatywny wynik Wesoly

a w domku szaleja nastolatki kocie - 10 tyg

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
-----------------------------
Dziekuje Wam drogie babeczki za komentarze węgierskie. Naprawdę czas juz dla nas sie zblizył do wyjazdów we dwoje - dziecie podrosło i opanowało doskonale savoir vivre przebywania u dziadków. Jest to miła odskocznia i dobry czas na porozmawianie dłuższe niz kilka zdan dziennie w zabieganiu....
Moze nie az tak częste będzie to ale za rok planowane jest Wilno Wesoly

i troche wczesniej niz listopad.

Ostatnio zmieniony przez kesja dnia Sob 6:31, 15 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz

No, to gratulacje dla Foebe!

A dzieciaczki-nastolatki Ci podrosly w czasie nieobecnosci wegierskiej. Sliczne "maluszki". Mruga

11 tygodni skończone
jak juz jeśc zaczęły to waga skoczyła
juz sa zachipowane i po drugim szczepieniu
wagi z dzisiaj: 1370 i 1460

i zdjęcia, pewnie juz ostatnie

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pysie prześliczne... ach.. Heart

A to rude to już wogóle

całuśne.

oba całuśne

Juz niedlugo pustke bedziesz miec w domu... moze podrzuce Ci kilka do wypieszczenia, aby Ci smutno nie było Ya winkles

Nika

pewnie by się moja córka ucieszyła na maxa Wesoly

jak ich jest tylko dwie sztuki to dom nie jest zapełniony, one zresztą takie spokojne i niebrojace są. Zupełnie odmienne od kociaków po Foebe jakie miałam do tej pory.
Najbardziej rozstanie odczuje matka ich, histeria Cherry.. spodziewam sie płaczu i wędrówek pod drzwi.

	kesja napisał:
	Najbardziej rozstanie odczuje matka ich, histeria Cherry.. spodziewam sie płaczu i wędrówek pod drzwi.

Cherrusię już teraz mocno ukochaj Heart

Och, ale bedziesz miala pusciusienko w domu. Wymiziaj maluszki na pozegnanie, a Cherry zacznij miziac juz teraz Wesoly

Niech maluchom bedzie w domu jak najlepiej Wesoly

Biedna, kochana mamunia Czerunia

Już mi jej żal Yar good