Autor |
Wiadomość |
axcel
Początkujący
Dołączył: 15 Kwi 2017
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
Cześć wszystkim :) |
|
Przygotujcie się na ścianę tekstu, bo jestem gadułą.
Kiedy byłam mała, w moim domu były psy... I podobno były fajne, poza ostatnim, jedynym którego pamiętam... A który po kilku latach znajomości zwariował i pogryzł mi twarz. Do dziś nie przepadam za psami, choć wspomnienie fontanny krwi z własnej, poszarpanej tętnicy budzi u mnie raczej uśmiech (wtedy też pamiętam, że ten widok histerycznie mnie rozbawił...)
W domu bez zwierzęcia było pusto, więc tak oto w rodzinie, w której nikt nie lubił kotów, pojawiła się mała puchata kuleczka - urudzona na wsi u znajomych, po dachowcach... a przy tym długowłosa, jednolicie niebieska, niczym rasowe cudo. Podobno z budowy przypominała NFO, ale kto by tam wiedział. Kuleczkę pokochaliśmy tak bardzo, że rok później dołączyła do nas jej młodsza siostra, równie śliczna. Tak oto w wieku ośmiu lat stałam się największą kociarą.
Wtedy też w domu pojawił się milion książek o kotach i w jednej z nich - albumie/poradniku o rasowcach - zobaczyłam najpiękniejszego kota na świecie - birmana - i postanowiłam, że mój następny kot będzie właśnie taki. To była jednak odległa perspektywa, a tymczasem dorastałam z kotami jako członkami rodziny. Starsza Tola spędzała na mojej poduszce większość nocy, była przy mnie w trudnych chwilach, swoim mruczandem zawsze podnosiła mnie na duchu. Młodsza, Figa, była tym samym dla mojej siostry. Można powiedzieć, że byłyśmy jak cztery siostry.
Figa odeszła od nas po 14 latach, po nagłej chorobie. Tola, męczona kilkoma przewlekłymi chorobami, uszczęśliwiała nas aż 18 - pod koniec już głównie pod opiekuńczymi skrzydłami mamy, bo ja niewiele wcześniej wyszłam za mąż i przeniosłam się na swoje. Na szczęście mąż też kocha koty, więc od początku jedynym pytaniem było "kiedy?" ("kiedy skończymy najważniejsze remonty"). Remonty ciągnęły się cztery lata, ale ja cały czas czytałam sporo w internecie. Okazało się, że birmanów nie ma w Polsce zbyt wiele, za to jest inna rasa, równie czarująca - też z długim włosem i syjamskim umaszczeniem (kto zgadnie jaka? ) - których nawet w samym Krakowie znajdę sporo. I jeszcze ten cudowny charakter!
No i stało się - kuchnia niedługo skończy się robić, a nasza wymarzona koteczka - już zaliczkowana - rośnie nam pod czujnym okiem hodowcy. Najwyższa pora na intensywny kurs ze służenia ragusi! Bo wiecie - mogę uważać kota za członka rodziny, ale znam przy tym swoje miejsce...
PS. Długo się zastanawiałam, jak to się stało, że o ragdollach dowiedziałam się dopiero jako dorosła. W końcu parę dni temu odkopałam tę moja książkę i okazało się, że o ragach ledwo napomknęli, a wszystkie zdjęcia, co do jednego, pokazywały bikolory. Mam nadzieję, że nikogo nie urażę, ale zdecydowanie jestem fanką klasycznych pointów. Ragdolle z książki nawet nie zwróciły mojej uwagi, a teraz proszę...
|
|
Nie 17:39, 16 Kwi 2017 |
|
|
|
|
naranja
Doświadczony
Dołączył: 26 Lis 2013
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
|
|
|
Piękna historia kociarstwa . Witamy i zapraszamy do lektury, oraz czekamy na zdjęcia koteczki
|
|
Nie 18:00, 16 Kwi 2017 |
|
|
kola1a
Ambitny
Dołączył: 01 Lis 2016
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Witaj bardzo mi przykro że tak skończyła się twoja przygoda z psami. Ale naszczęście są jeszcze koty. Mi od początku najbardziej podobały sie bicolorki ale jak byłam w hodowli po swojego nie mogłam odejść od jednego seal mitteda. Ciewawiło mnie jak twoja koteczka wygląda więc zobaczyłam na stronce i wiesz co? Jest cudna Po tylu latach czekania szybko ci zleci ten czas do odbioru kociamberka. Pozdrawiam
|
|
Nie 18:27, 16 Kwi 2017 |
|
|
axcel
Początkujący
Dołączył: 15 Kwi 2017
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
| | bardzo mi przykro że tak skończyła się twoja przygoda z psami |
Hehe, a mi nawet nie. Gdyby nie tamto wydarzenie, być może koty nigdy nie pojawiłyby się w moim życiu, a to jedna z najlepszych rzeczy, jakie mnie w życiu spotkały.
|
|
Nie 18:51, 16 Kwi 2017 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Witaj wśród nas i baw się tu świetnie.
Jako psiara zdeklarowana bardzo Ci współczuję takiego przykrego zdarzenia z psem.
Niestety pies to tylko zwierzę i zwłaszcza relacje z małym dzieckiem powinny być zawsze kontrolowane.
Życzę miłego oczekiwania na kicię i gromadzenia wyprawki dla niej.
|
|
Nie 20:19, 16 Kwi 2017 |
|
|
Boszka
Ekspert
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 2311
Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Witam Cię bardzo ciepło i mam pewność, że będzie wspaniałą "mamuśką" kocią, bo jak napisałaś, znasz swoje miejsce. Bardzo mi sie to spodobalo.
|
|
Nie 21:59, 16 Kwi 2017 |
|
|
dorota.sz
Ekspert
Dołączył: 23 Lis 2013
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sosnowiec
|
|
|
|
Witaj serdecznie
|
|
Pon 19:00, 17 Kwi 2017 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|