Autor |
Wiadomość |
naranja |
Wysłany: Sob 11:45, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
Poza tym , jezeli po wołowinie kupa była luźna , a po dietetycznym indyku ewidentnie jest lepiej, oznacza to,że kociak ma podrażnione jelitka i trzeba to przeleczyć, zaczynając od chociazby prebiotyku z glinką - zanim maluch zacznie normalnie jeść musi mieć najpierw uspokojone jelita, ale chyba już o tym pisałam |
|
|
Anaitis |
Wysłany: Sob 11:08, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
Zmartwię cię - takie twoje testy nie pokażą ci po czym będzie ładna kupa. Nawet miesiąc może się normować po czymkolwiek. Tak to tylko stestujesz po czym ma rozwolnienie. Ale długo układ pokarmowy się leczy. i szybko z luźnej kupy nie wyjdziesz przy takich eksperymentach |
|
|
dancop |
Wysłany: Pią 20:43, 10 Lut 2017 Temat postu: |
|
Raportu ciąg dalszy: po wołowinie było totalne rozwolnienie. Za to gotowany indyk wchodzi bardzo dobrze, kupki nie ma od wczoraj rana, ale chociaż rozwolnienie zniknęło Walczymy i obserwujemy dalej... |
|
|
Marla |
Wysłany: Śro 22:40, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
Skoro je chętnie mięso, to polecam zainteresować się BARFem. Kot bardzo mądry, że nie chce jeść suchego. |
|
|
naranja |
Wysłany: Śro 22:28, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
Myślę,że za jakiś czas wróci do suchego, trzeba próbować Jak brzuszek się uspokoi można mięsko wzbogacić żółtkiem i olejem z łososia lub suplementami barf ( podstawowe można dostać na zooplusie) Będzie dobrze |
|
|
dancop |
Wysłany: Śro 22:21, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
Casting był tylko na próbę, czy cokolwiek ruszy. Na misce ma na stałe Biomilla, którego jadł w hodowli a tutaj nie chce, a mokrą dostaje też takie jak w hodowli, więc Cosmę i Schesira. Nie jadał w hodowli mokrej pełnowartościowej. Nie robię więc rewolucji, sam wiem, że to bez sensu by było.
Idziemy więc w mięsko |
|
|
naranja |
Wysłany: Śro 22:15, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
Kociak może nie wyglądac na zestresowanego, ale okres pełnej adaptacji to około trzy, cztery tygodnie. Często tak bywa,że dobrze zsocjalizowany kociak wchodzi do nowego domu, jak do siebie i zachowuje się zupełnie normalnie, ale w końcu jego życie całkowicie się zmieniło, nie ma już mamy, rodzeństwa, znajomych miejsc. Radzi sobie świetnie, ale to jeszcze nie do końca jego świat. Bywa też po prost podekscytowany nową sytuacją i "nie ma czasu" na jedzenie, zjada wiec to co najlepiej wchodzi i zmyka do eksploracji nowego świata
Jezeli obserwujesz u malucha problemy z brzuszkiem, to po co te eksperymenty z różnymi karmami? Jeżeli dzieje się coś niepokojącego, to powinno się wrócić do diety z hodowli, lub wręcz okresowo przejsć na lekkostrawną dietę np. podgotowany kurczak i ewentualnie znana sucha karma w miseczce na stałe. Ja przez pierwsze dwa, trzy miesiące w nowym domu stanowczo nie zalecam zmian w diecie. |
|
|
kola1a |
Wysłany: Śro 22:09, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
A może pomoże dodanie do suchej karmy żółtka z jajka mój dosłownie uwielbia żółtko z jajka na surowo. Ale uważaj by nie dać białka |
|
|
dancop |
Wysłany: Śro 21:59, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
Kot nie wygląda na takiego, który by się jakoś stresował przeprowadzką
Chciałem zamieścić zdjęcie słodziaka, ale mi forum jeszcze nie pozwala
Zrobiłem mu dzis casting na suche, ale bez jakiegokolwiek powodzenia.
Orjen, Applaws, Purizon i Biomill.
Je bez problemu praktycznie tylko mięsko, daliśmy surową przemrożoną wołowinę i gotowanego indyka i znikało w mgnieniu oka. A z karm nawet Schesir przestał smakować... |
|
|
naranja |
Wysłany: Wto 9:26, 07 Lut 2017 Temat postu: |
|
Kociak może jeszcze być w stresie po zmianie domu, często wtedy apetyt spada i maluch je tylko to co najbardziej mu smakuje. Myślę, że za jakiś czas wróci do suchego. Tymczasem, jeżeli wystąpiły problemy z kupkami, może spróbuj dawać mięsko surowe lub nawet na początek podgotowany drob. Żeby uspokoić brzuszek dobrze byłoby podać prebiotyk, może być ludzki enterol, lub weterynaryjny provita. |
|
|
Anaitis |
Wysłany: Wto 9:13, 07 Lut 2017 Temat postu: |
|
Ogólnie u nas Syberyjczyk w hodowli też jadał suche a u nas w domu zaparł się na głodnego i nawet ziarenka nie zjadł. Nawet dosypane do mokrego nie ruszył i już. Ja tam ogólnie jestem zadowolona, bo wolę żeby kot jadł mokre. Osobiście uważam że tak jest dla niego zdrowiej Szkoda tylko że tak gwałtownie sam odstawił co może kończyć się zawsze rewolucją kuwetową. Bo niestety gwałtowne zmiany żywienia tak mają.
Co do żywienia samą filetówką to dobrze piszesz. Na pewno nie jest to dobre samodzielnie. A nie myślałaś/eś o zmianie po prostu karmy mokrej filetówki na jakąś pełnowartościową?
I staraj się jak najmniej mieszać karmy. Pomiędzy normalnym posiłkiem a surowym też zachowaj spore odległości. Bo mieszanie karm (nawet smaki zmieniane za często) mogą u wielu kotków powodować biegunki bądź brzydsze kupki.
Kociak piszczy w kuwecie bo może go pupa boleć. Może tak być i przy zaparciach i przy luźnych kupkach - biegunkach. Jak spojrzysz pod ogon to może zauważysz nawet zaczerwienie. Jedyne co to zwróć szczególną uwagę czy maluch nie ma biegunki - bo jak ma to musi dużo pić. To jest bardzo ważne. |
|
|
dancop |
Wysłany: Wto 2:37, 07 Lut 2017 Temat postu: Bardzo luźne kupki u małego kocurka |
|
Od kilku dni mamy ślicznego 12 tygodniowego kocurka. Zgodnie z informacjami od hodowcy, karmiony był regularnie suchym Biomill'em, czasami Orjenem, mięskiem indyka i wołowym a uzupełniająco filetówkami Cosmy i Schesira. Dostaliśmy zresztą komplet karm na początek w wyprawce.
Problem jest taki, że kociak absolutnie nie rusza suchego. Miskę omija szerokim łukiem. Nasypaliśmy Biomilla - nic. Dodałem troszeczkę Orjena - miska jakby nie istniała.
Cosmę i Schesira oczywiście zjada bez problemu, ale nie możemy karmić kota tylko filetówkami... W sobotę próbowaliśmy dodać do Cosmy odrobinę GranataPet, ale niemal od razu pojawiła się bardzo luźna kupka i śmierdzące bączki. Włożyłem suchą karmę do zabawki interaktywnej, kota nawet bawi wyciąganie jej przez otworki, ale nie bierze jej potem do gąbki.
W niedzielę jadł praktycznie tylko karmę uzupełniającą, kupka się unormowała. Dziś dostał dodatkowo indyka, było ok. Po południu wpadłem na pomysł, żeby namoczyć nieco suchą karmę i dodać do niej na zachętę trochę Cosmy. Nawet podziałało, kot zainteresował się miską i podjadł trochę. Rezultat - luźna kupka. Nie mam pojęcia o co chodzi... Kociak mi piszczy w kuwecie, więc się martwię. Oprócz tego wygląda na zdrowego, śpi, bawi się, śpi, bawi się, itd |
|
|