Autor |
Wiadomość |
POLKA INKA |
Wysłany: Pią 15:45, 31 Sty 2014 Temat postu: |
|
| | Hahaha niezle
U nas jedynie ciagoty byly w strone marchewki, ale pomidor ??? o.O |
Pytasz o pomidory? Ja Dyziowi średnio raz na dwa tygodnie daję pół puszki pokrojonych drobno pomidorów pelati. Dyzio zjada to w max 10 minut
....a gdybym jeszcze bazylią posypała to dla Dyzia istny już raj |
|
|
olencja121 |
Wysłany: Czw 21:52, 30 Sty 2014 Temat postu: |
|
Do rzeczy dziwnych jedzonych przez Nale dorzucam suszona żurawine ( zbierana na bagnach przez koleżanki mamę, nie sklepowa) |
|
|
olencja121 |
Wysłany: Czw 21:52, 30 Sty 2014 Temat postu: |
|
| | Hahaha niezle
U nas jedynie ciagoty byly w strone marchewki, ale pomidor ??? o.O |
Stwierdzam, ze mamy bardziej roslinozerce w domu papryka,sałata i kapusta też były na tapecie no i kitek jest nadwornym lizaczem denek od Danio |
|
|
Dalia |
Wysłany: Czw 21:52, 30 Sty 2014 Temat postu: |
|
Hahaha niezle
U nas jedynie ciagoty byly w strone marchewki, ale pomidor ??? o.O |
|
|
Ines |
Wysłany: Wto 19:02, 23 Paź 2012 Temat postu: |
|
Może z rodzynkami chodzi o to, że suszone owoce zawierają bardzo dużo cukru, a domyślam się, że to jest niezdrowe dla każdego domowego zwierzaka. Mam nadzieję, że ktoś mądrzejszy od nas się wypowie w tej kwestii i rozwieje nasze wątpliwości jeśli jeszcze w jakiejś literaturze się natknę na coś na ten temat to też wkleję dla porównania. |
|
|
POLKA INKA |
Wysłany: Wto 18:16, 23 Paź 2012 Temat postu: |
|
Hmm, Ines fajnie że to zacytowalaś. Mój brytek lubi wszystko co zostało wymienione.
Nurtuje mnie jednak, że jako jadalne zostały wymienione winogrona tymczasem w większości książek o żywienu kotów widnieją one jako toksyczne
(w postaci rodzynek). Dyzio o rodzynki błagał mnie już wiele razy, ale pamiętam że są wymieniane jako trujące i właśnie rodzynek i cebuli nigdy nie dałam mu spróbować.
---i badż tu człowieku mądry. Jedno źródło swoje, a inne swoje. |
|
|
Ines |
Wysłany: Nie 15:56, 21 Paź 2012 Temat postu: |
|
Kończę czytać książkę Jak rozmawiać z kotem i chociaż do całości mam mieszane uczucia (o czym napiszę w innym miejscu), to rozdział poświęcony żywieniu kotów został w niej potraktowany bardzo poważnie, pomyślałam więc, że napiszę co Sonya Fitzpatrick w porozumieniu z lekarzem Joelem Hymanem przekazuje nam w swoim poradniku, może to rozwieje w jakimś stopniu Wasze wątpliwości w kwestii podawania owoców (i innych produktów) Waszym futerkom.
| | Owoce - zwierzak może jadać winogrona, jagody, melony, kokosy i jabłka. |
| | Warzywa (surowe, tarte lub drobno pokrajane) są zasadotwórcze. Marchew (surowa, utarta) skutecznie oczyszcza krew. Można podawać brokuły, paprykę, dynię i surowe zmiażdżone awokado, a także pastę sezamową - dwie łyżeczki trzy razy tygodniowo. Lista nie jest zamknięta i można eksperymentować z innymi warzywami i podawać zwierzęciu te, które mu smakują. |
| | Orzechy - najlepsze są orzeszki ziemne, ale można również podawać orzeszki piniowe, migdały, orzechy włoskie i laskowe. Oczywiście tylko naturalne, surowe, nie solone. Najlepiej kupować na wagę w sklepach ze zdrową żywnością. Orzeszki w puszkach są bardzo słone i zawierają chemiczne środki konserwujące. |
Oczywiście jeśli macie do tych treści jakieś uwagi, mam nadzieję, że się nimi podzielicie. Ja np w innych źródłach czytałam, że kot nie powinien jeść warzyw powodujących wzdęcia, a tutaj wśród polecanych warzyw wymienione są brokuły. |
|
|
Zegira |
Wysłany: Sob 18:28, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
Moja kotka dachowa również za pomidorka zrobiłaby wszystko i kiedyś z ciekawości dalam jej pół plasterka ogórka zielonego i też wsunęła a później jak obierałam to już musiałam jej dawać bo miałczenie niosło się po całym domu a najgorsze miałkoty były kiedy była impreza i ludzie wódkę pili. Kotka dosłownie chciała wejść do kieliszka i trzeba było co chwile ją drapać i głaskać na kolankach bo bez tego ani rusz, ciągle właziła komuś po ramieniu żeby się napić
No a mój rudy kocurek prócz frytek uwielbiał orzechy laskowe
dziwne te kocie gusta, ale i psy tez takie mają, np mój wilczur Rino zawsze zjadał wszystkie ogryzki, a kiedy miał dostęp do orzechów włoskich to rozgryzał je i wyjadał środki ;p
chyba nic się nie stanie jak czasami pozwolimy naszym pupilkom na kilka łakoci |
|
|
POLKA INKA |
Wysłany: Pią 15:50, 05 Paź 2012 Temat postu: |
|
[size=18]Mój kot brytyjski Dyzio jest totalnie wszystkożerny. Interesuje go każdy smaczek. Nie je dużo owoców i warzyw, ale nie odpuści. Zawsze odrobinkę musi spróbować.
Je dobrą bezzbożową karmę oraz surowe mięso, ale lubi przekąsić nie kocie jedzenie. Na chwilę obecną z warzyw, owoców i innych lubi absolutnie wszystko a najbardziej owoce cytrusowe, mango, truskawki, szpinak, sałaty, oliwki, bakalie, buraczki, cukinię, paprykę itp. Bzika dostaje gdy widzi surowe pieczarki. Jak parzę kawę to chce lizać granulki przed zaparzeniem. Interesuje go do spróbowania wszystko. w tym momencie znam tylko jedą rzecz, której nie lubi mianowice są to surowe jabłka. Brytek jest kastratem. Nigdy nie miał problemów ze zdrowiem.
Mój nieżyjący raagdoll wychowywujący się razem z brytyjczykiem z obrzydzeniem patrzył na apetyty brytka. Jadł tylko to co kocie zdecydowanie preferując suche niż mokre. Obecnie mam nowego ragdolla malca i widzę już że nie będzie raczej wybredny. Gdy brytek pałaszował pół puszki krojonych pomidorów malec ochoczo zaczął mu w tym pomagać. |
|
|
Montek |
Wysłany: Nie 11:50, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
Mój Montek ( 5 miesięcy) uwielbia zajadać pomidory. Sam próbuje kraść z talerza jak nie dostanie kilku kostek do miseczki. |
|
|
Lili |
Wysłany: Pon 11:32, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Do ulubionych smakolykow Duende ostatnio dolaczylo kiwi Szalona, szalona. Orlando az sie krzywi jak widzi wszystko, co nie jest miesem, a Duendus wcina owoce jak leci. Najpierw nic nie chciala jesc, a teraz i kiwi nie pogardzi |
|
|
rag-love |
Wysłany: Sob 7:10, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
Jesli chodzi o owoce w diecie kota - to najwiecej odpowiedzi znajdziecie wrzucajac w Google zapytanie o diete BARF |
|
|
kajmira |
Wysłany: Pią 22:47, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
Bambosz za to uwielbia sałate lodową - z sosem jogurtowym najchetniej ale bez też może być Bardzo jej samkują tez wszystkie skladniki salatki greckiej No poza oliwkami ale te nadaja sie swietnie do turlania po podłodze Za do Vanka jak byla mała pochłaniala m&msy ale tylko niebieskie Czajnik z kolei uwielbia frytki. Roze sa gusta kocie jednak warto pamietac, zeby z takimi urozmaiceniami nie przesadzac ale w bardzo niewielkich ilosciach zaszkodzic nie powinny |
|
|
roxi |
Wysłany: Pią 22:42, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
Moja kotka tez uwielbia pomidory, potrafi naraz zjesc pol duzego pomidora i daje jej go dosc czesto, ale oczywiscie bez skorki. |
|
|
izsy |
Wysłany: Sob 12:07, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
A u nas kiedys dachowa kotka kradla jak szalona... ogorki zielone. Tzn nie w calosci ale jak sie je obieralo i kroilo to dostawala slinotoku. Trzeba jej bylo dawac plasterek |
|
|