Rejestracja
•
Szukaj
•
FAQ
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Zaloguj
Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
»
Jak prawidłowo karmić kota
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Add image to post
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
WITAMY NOWYCH UŻYTKOWNIKÓW
----------------
POWITANIE
Przedstaw nam swojego RAGdollka :))
Archiwum
Archiwum
RAGDOLLE
----------------
RAGDOLL - opieka i wychowanie
Jak prawidłowo karmić kota
Kolory RAG
Konkursy
Wybieramy zdjęcie miesiąca
Czytamy o KOT-ach :)
RAGDOLL W OBIEKTYWIE
Tęczowy most
OGŁOSZENIA HODOWLANE
----------------
WOLNE KOCIAKI
Adopcje RAGDOLLI
Inne ogłoszenia
HODOWCY
----------------
HODOWLA
ZDROWIE
WYSTAWY 2014
WYSTAWY 2013
WYSTAWY 2012
WYSTAWY 2011
WYSTAWY 2010
WYSTAWY 2009
WYSTAWY 2008
WYSTAWY 2007
Wystawy 2016
Kluby, Organizacje i Stowarzyszenia
WYSTAWY 2007-2014
PRAWO
----------------
UMOWY kupna /sprzedaży
PRZEPISY HODOWLANE
INNE
KOTY
----------------
KOT BIRMAŃSKI
INNE RASOWCE
RASOWY = RODOWODOWY
KOT DOMOWY i INNE ZWIERZAKI
WIERSZE O KOTACH
KOCIE ABC
INNE
----------------
Rangi
INFORMACJE, PROBLEMY TECHNICZNE I SUGESTIE
RÓŻNE RÓŻNOŚCI
Przegląd tematu
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Marla
Wysłany: Pon 14:12, 17 Lis 2014
Temat postu:
Dima, takie tłumaczenie"nic nie wiem", to żadne tlumaczenie. Żaden Barfujący właściciel nie urodził się z powszechną wiedzą. Rok temu nie wiedzialam nic o BARFie, tylko cośtam, że mięsa surowe, jakieś suplementy i tyle. Chcieć to móc - poczytałam o tym i w mig ogarnęłam temat. Nawet doszłam do wniosku, że nie taki diabeł straszny. Od początku sama sporządzałam przepisy.
Mamy wspaniałe zaplecze merytoryczne w postaci barfnego forum. Trzeba skorzystać z tego, że kot jest chętny na mięso i nie wciskać mu na siłę suszu. Wiele osób chciałoby być na twoim miejscu.
Dima
Wysłany: Pon 11:24, 17 Lis 2014
Temat postu:
dzisiaj też akcja tyle ze zrana z kanapkami , próbował wędline ściągać i podjadał .. ja oszaleje ..
Kociamamo ja o Barfie totalnie nic nie wiem - zerooo.
To pewnie takie błędy bym robiła że jeszcze z Vico bym po wetach latała
No ale za miesiem on glupieje ... suchego wogole nie rusza
kociamama
Wysłany: Nie 21:50, 16 Lis 2014
Temat postu:
A może Vico daje Ci do zrozumienia, że on chętnie by Barfował
szajen
Wysłany: Nie 19:25, 16 Lis 2014
Temat postu:
W ludzkim jedzeniu,jest sol i jest to szkodliwe dla ukladu moczowego kota,jednak te dwa razy to nie tragedia,chyba, ze dostanie niestrawnosci,zalezy ile tego zje.
Dima
Wysłany: Nie 19:18, 16 Lis 2014
Temat postu:
Viecie co już drugi raz złapałam Viciego jak podjadał z obiadu .. ( talerz zostawiony na stole z ziemniakami i mięsem - łopatka wieprzowa )
Ziemniaków nie ruszył - ufff...
Ale na mnięso jest cięty jak głupi
jak czuje tylko byle jakie mieso jest obok
Czy jeśli znowu zdarzy się że podje a ja dopiero go zobaczę już na końcówce jedzenia to coś mu się może stać ?
szajen
Wysłany: Wto 16:20, 11 Lut 2014
Temat postu:
Ines twoje kotki sa pieknie wyszkolone,moje sa nie nauczone tego,ze jak jemy przy stole,to cos im skapnie.Dlatego wogole nie reaguja.Mysle,ze wszystkie sposoby sa dobre,byle byly skuteczne.
Ines
Wysłany: Wto 15:56, 11 Lut 2014
Temat postu:
Już to pisałam, ale powtórzę. Koty bardzo dobrze reagują na komunikaty słowne. Gdy robię w kuchni coś, czego im nie dam, mówię: nie lubisz. A na wszelki wypadek gdyby miały ochotę sprawdzić, mam pod ręką to, czego wiem, że nie lubią - owoc cytrusowy, czosnek, cebula. Mówię: nie lubisz i daję im powąchać. Ale po kilku razach kojarzą "nie lubisz" z czymś nieprzyjemnym dla nich i nie żebrzą nawet pomimo tego, że przygotowując im mięsne mieszanki prawie zawsze rzucam im jakieś kąski z blatu kuchennego. Jak mam coś dla nich i przyjdą sprawdzić co tam pichcę... daję im małe conieco, choćby żeby sprawdzić jak reagują na dany rodzaj mięsa. Ale gdy robię coś dla siebie i widząc, że zaglądają do kuchni mówię: tego nie lubisz - zniechęcone odchodzą. To samo gdy coś jemy - nie mamy jeszcze stołu, jemy siedząc na materacu, na którym śpimy. Koty gdyby chciały weszłyby nam wszystkimi czterema łapami do talerza. Ale nie chcą, bo wiedzą, że "tego nie lubią"
karolina1987
Wysłany: Wto 15:39, 11 Lut 2014
Temat postu:
u mnie jest to samo. Kot nie reaguje w ogóle na to co jemy. Oczywiście tez nie staramy sie go dokarmiać bo wtedy móglby pojawic sie problem.
szajen
Wysłany: Wto 15:27, 11 Lut 2014
Temat postu:
Nie nalezy podkarmiac kotow,bo jak sie je do tego przyzwyczai,to moze byc uciazliwe.Moje kot nie reaguja jak cos jemy.Luczkie jedzenie jest dla nich niezdrowe,gdyz sa w nim przyprawy.Sol i inne przyprawy działaja destrukcyjnie na układ pokarmowy oraz nerki kota.
toomaas
Wysłany: Wto 12:08, 11 Lut 2014
Temat postu:
Przede wszystkim pamiętaj, że kot to mięsożerca. Każdy ma na talerzu ci innego i trudno wyrokować jaka część z tego kotu nie służy. Myślę, że spora część "ludzkiego" jedzenia z powodzeniem może być jedzona przez kota. Kwestia rozsądku. Raczej podstawy diety ze swojej nie zrobisz dla kota, ale od czasu do czasu jakiś kąsek mu nie zaszkodzi. Sama musisz zdecydować. Ja radzę skupić się trochę na innych aspektach dokarmiania. Pomyśl o formie i miejscu podawania ewentualnych "smakołyków". Jeśli zaczniesz kotka dokarmiać nawet w niewielkich ilościach przy stole, stoliku kawowym itp. nawet od czasu do czasu to bardzo szybko będziesz miała w domu kota żebraka. Jeśli kotek będzie temperamenty i rozpieszczony to nie da Ci nic zjeść w spokoju i pozostawienie czegokolwiek na wierzchu będzie niemożliwe.
Jeszcze jedna ważna kwestia. Ludzkie jedzenie jest w stosunku do kocich karm bardzo mocno przyprawione. Kotom to bardzo smakuje, ale może to powodować, że się przyzwyczają do tej burzy smaków i nie będą chciały tknąć swojej karmy.
U mnie w domu koty od czasu do czasu coś dostają z naszego menu. Jest to zawsze bardzo mała ilość i zawsze w swoich miseczkach. Nie ma jedzenia z nami!
Nie chcę wchodzić w większe dywagacje na temat tego co jest zdrowe, a co nie dla kota. Zwolennicy każdej z opcji mają silne dowody na słuszność ich tezy. Bardzo często Twój sposób życia wymusza ilość i formę posiłków, a co za tym idzie również dobór rodzaju karmy.
Zdrowy rozsądek to podstawa. Swoją drogą to bardzo ciekawe jak emocjonalnie i skrupulatnie ludzie podchodzą do diety swoich pupilów, kompletnie nie dbając o swoją.
Ines
Wysłany: Nie 12:57, 02 Lut 2014
Temat postu:
Nie chciej. Większość tego co masz na talerzu jest niezdrowe dla kota
U mnie nie ma problemu ze złodziejami jedzenia. Jak podchodzą do talerza mówię: "kanapka, nie lubisz", "z przyprawami, nie lubisz", "cytrusy, nie lubisz" itd - koty fukają i oburzone odchodzą
Ostatnio tylko Aurelka (po pobycie u Babci... podejrzane!) zmieniła się w ciasteczkowego potwora. Strasznie ciągnie ją do kruchych ciastek. Ale nie karmię tej ochoty i dzięki temu przed chwilą zjedzenie przeze mnie trzech ciastek na podwieczorek zostało kompletnie zignorowane.
berberfille
Wysłany: Nie 10:21, 02 Lut 2014
Temat postu:
Nie no ja tez chce zeby mi cos podjadal albo podpijal!
roksana
Wysłany: Pią 0:34, 31 Sty 2014
Temat postu:
Moje tez podpijają ale zdrowe to raczej nie jest.
Hari
Wysłany: Pią 0:34, 31 Sty 2014
Temat postu:
Moje nie dość , że podpijają to wyciągają skarpetki po herbacie.
Niestety bardziej smakuje im herbata z cukrem niż gorzka .
Catyfun
Wysłany: Pią 0:34, 31 Sty 2014
Temat postu:
Moje teżń podpijają, ale przestań słodzić
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Design by
Freestyle XL
/
Music Lyrics
.
Regulamin