Autor |
Wiadomość |
Dejikos
Ekspert
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 3341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Chcesz zwierze rasowe - kupujesz/adoptujesz z hodowli z papierami potwierdzającymi jego rasowość. Chcesz po prostu zwierzaka - idziesz do schroniska. Po co rozmnażać zwierzęta nierasowe, skoro jest tyle potrzebujących, które nie mają domów? Nie bez przyczyny organizuje się akcje sterylizacji/kastracji bezdomnych kotów czy psów. Schroniska pękają w szwach.
Żeby nie było - mam kotkę dachówkę, przygarniętą, uratowaną przed złym losem. Kotka zupełnie nie słyszy. Nie było łatwo, nie została nauczona przez swoją kocią mamę wielu kocich zachowań, bo za wcześnie ją od niej zabrano. Ale bardzo mi na niej zależało i oddałam jej całe serce.
Nie popieram produkcji zwierząt "w typie", rozmnażania swoich domowych pupili. To nie jest im potrzebne do szczęścia.
Ten obrazek jest sentencją, którą należy mieć zawsze w głowie: [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Dejikos dnia Pon 21:55, 18 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 21:51, 18 Cze 2012 |
|
 |
|
 |
biru
Pasjonat
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Golkowice k / Krakowa
|
|
|
|
dokładnie tak Dejikos, zgadzam sie w 100% do tego ładniej to ujęłas odemnie i krócej 
|
|
Pon 22:00, 18 Cze 2012 |
|
 |
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Popieram myśli dziewczyn. Dodam jeszcze tylko, że biorąc zwierzątko z hodowli ZAWSZE jeteśmy pewni jego pochodzenia, cech psychofizycznych typowych dla danej rasy, a także w przeważającej części jego zdrowia.
Natomiast rozmnażane bez kontroli i papierów zwierzaki często bywają bardzo blisko spokrewnione, co może powodować wady genetyczne, a co za tym idzie wady psychiczne i fizyczne.
Nie zawsze tak jest, ale po kilku pokoleniach już nikt nie wie kto jest z kim spokrewniony, bo dokumentów brak.
My tu nie atakujemy Ciebie broń Boże !!!
To nie Twoja wina, że te kociaczki przyszły na świat. Ale pomyśl, co się stanie, gdy kolejna osoba zechce z tych kociaków też mieć małe koteczki ruszy lawina i już nikt nie będzie wiedział, kto był matką, a kto ojcem i kiedyś kociaki będzie miał np. brat z siostrą.
A kochać, to wszyscy opiekunowie kochają swoje zwierzaki, niezależnie, czy są rasowe, czy nie, bo po to w końcu je bierzemy pod opiekę.
Jednak chcemy uświadomić wszystkim, że nielegalne rozmnażanie jest złe i doprowadza do niszczenia rasy.
Hodowca sprzedając maluchy zawsze typuje te, które nadają się jego zdaniem do dalszej hodowli. Wybiera najpiękniejsze i najbliższe ideałowi rasy, ale nie z próżności, tylko po to, aby rasa było coraz doskonalsza. Wtedy nowi właściciele kupując takiego maluszka wiedzą w dużem przybliżeniu, czego się spodziewać po swoim nowym podopiecznym.
|
|
Pon 23:40, 18 Cze 2012 |
|
 |
Agnieszka7714
Ekspert
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 4570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Co by nie pisać stało się. A teraz dawaj zdjęcia kruszynki i mam tylko nadzieję, że maleństwo będzie wysterylizowane w odpowiednim czasie aby potem nie było upsss....
|
|
Wto 6:23, 19 Cze 2012 |
|
 |
skwarka
Początkujący
Dołączył: 21 Kwi 2014
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
 |  | Ale to dla mnie żadne zmartwienie mój pies też jest w typie bulteriera, a nasz drugi kot jest dachowcem zupełnie w niczym nam to nie przeszkadza, by je kochać i się nimi opiekować. Zauważyłam jednak pewną tendencję na tym forum, co nieco zaczyna mnie do niego zniechęcać... |
Zgadzam się z Tobą w 100%! Też mam kotkę z tzw pseudohodowli, ale nam to nic nie przeszkadza, to kociak do kochania Żeby tylko była zdrowa to będę najszczęśliwsza na świecie 
|
|
Wto 22:49, 22 Kwi 2014 |
|
 |
kamisia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
 |  |  |  | Ale to dla mnie żadne zmartwienie mój pies też jest w typie bulteriera, a nasz drugi kot jest dachowcem zupełnie w niczym nam to nie przeszkadza, by je kochać i się nimi opiekować. Zauważyłam jednak pewną tendencję na tym forum, co nieco zaczyna mnie do niego zniechęcać... |
Zgadzam się z Tobą w 100%! Też mam kotkę z tzw pseudohodowli, ale nam to nic nie przeszkadza, to kociak do kochania Żeby tylko była zdrowa to będę najszczęśliwsza na świecie  |
No właśnie żeby była zdrowa!No cóż ten strach w tobie już pozostanie .
Skwarka szukanie takich samych przypadków jak Twój- to zła droga .Zauważ ,że cytujesz post z przed 2 lat.Nie wiemy jaki dalszy los jest tego kotka ...prawda?
Myślę ,że post"Kociej mamy", który był pisany do autorki tego wątku świetnie pasuje do Twojego przypadku.
Zacytuję więc go i powtórzę za autorką
 |  |
Koteczka jest urocza i napewno da Wam wiele radości.
Nie zrażaj się do naszego forum tylko dlatego, że pielegnujemy zasadę R = R ( rasowy = rodowodowy).
Tu nie chodzi o żadną próżność, czy chęć imponowania.
Nikt nie ma do Ciebie pretensji. Zwracamy tylko gdzie się da i jak często się da, uwagę na ten problem.
Po prostu w pseudohodowlach nikt nie jest pewien pochodzenia kota i jego rodziców. Dlatego często zdarza się kazirodztwo, bo nie można stwierdzić bez rodowodu, czy dane zwierzęta nie są np. rodzeństwem albo ojcem i córka itp.
Jeśli zgadzasz się z naszą zasadą R = R , to poproś moderatora np. Grażę o przeniesienie wąteczku Twojej kici do działu "Kot domowy i inne zwierzaki"
Mówimy, że kotek jest w typie Ragdolla i nadal go podziwiamy i chętnie śledzimy jego rozwój.
Tu zawsze możesz liczyć na dobre rady i wsparcie.
Jak poczytasz wątki innych kotków "w typie" zobaczysz, że nie zawsze jest tak wesoło. Niektóre dziewczyny miały z nimi poważne kłopoty zdrowotne i teraz same głośno innym staraja się tłumaczyć słuszność tezy R=R.
Więc się nie zrażaj i nadal z nami bądź.
Życzę, żeby Wasza Shisha zawsze była zdrowa i przynosiła Wam tylko radości i miłoszki.  |
Nikt nie ma do Ciebie pretensji.
Zwracamy tylko gdzie się da i jak często się da, uwagę na ten problem.
|
|
Śro 8:02, 23 Kwi 2014 |
|
 |
solea
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Oj, Skwarka- dowaliłaś teraz, pisząc kolokwialnie...
Szkoda, że "nic a nic" Ci to nie przeszkadza. Ciekawe, czy też nie będzie Ci przeszkadzało jak kotka (odpukać) zachoruje. Polecam wątek pt. Charlie. Poczytaj jak tam skończyło się wzięcie kotki z pseudo.
Poza tym, jak już pisałam w Twoim wątku, 8 tygodniowemu kociakowi "wszystko a wszystko" przeszkadza wyrwanie w tym.wieku od mamy, wydanie bez kompletu szczepień.
Jezu, tyle się trąbi o co chodzi w R=R, a dalej znajdują się ludzie, którzy rżną głupa albo naprawdę do nich nie dociera i wyskakują z hasłami, że nie wzięli kota dla papierka. To czemu,.do jasnej ciasnej nie poszli do schroniska? Ja ostatnio znalazłam na gumtree dwa piękne, półdługowłose kupki nieszczęścia. Śliczne! Śliczne i oddawane jako nierasowe, a.nie jako " rasowe bez rodowodu". Ha ha. Gorzki to śmiech.
Myślałam, Skwarko, że coś do Ciebie dotarło, a tu dupka zbita jednak. Szkoda.
Znajomy hodowca fajnie powiedział: "kupują byle gdzie, żeby oszczędzić 400 zł, a potem jest rozpacz, bo chory,.albo zdziwienie, bo z kotka wyrósł królik".
Ostatnio zmieniony przez solea dnia Śro 22:48, 23 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 22:47, 23 Kwi 2014 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|