Autor |
Wiadomość |
Lennayah
Ambitny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 482
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Wspaniele piszesz, historia nader wciągająca !!
Czekam na kolejne opowieści
Kociaste cudne, całusy od mojej pary i ode mnie
|
|
Nie 23:15, 03 Sty 2010 |
|
|
|
|
emanka
Ambitny
Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
| | Mówią - jaki "pan taki kram". Ciekawe, który "kram" się wdał w "pana"? |
hmm, no nie wiem, pewnie każdy po troszeczku
|
|
Wto 11:55, 05 Sty 2010 |
|
|
emanka
Ambitny
Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
| | Wspaniele piszesz, historia nader wciągająca !!
Czekam na kolejne opowieści
Kociaste cudne, całusy od mojej pary i ode mnie
|
baardzo dziękujemy
całusy to jeszcze się zastanowię czy przekaże łobuzom paskudnym
|
|
Wto 11:56, 05 Sty 2010 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Super opowieści
Wspaniale się czyta - przeczytałam od dechy do dechy , a co się naśmiałam , to moje
Świetne klimaty - na 100% będę tu zaglądać , a zapraszam na kociostory
|
|
Czw 0:16, 07 Sty 2010 |
|
|
emanka
Ambitny
Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
| |
Super opowieści
Wspaniale się czyta - przeczytałam od dechy do dechy , a co się naśmiałam , to moje
Świetne klimaty - na 100% będę tu zaglądać , a zapraszam na kociostory |
no to ja odbiję komplement, ja już czytam Twój wątek i jestem fanką ogromną twoich futerek a przede wszystkim stylu opowieści, Severka to nawet poznałam na wystawie w Warszawie jest super - kawał - gościa
a taki piecho to mi się maaarzy (bo jakby ktoś pytał, ja też jestem zdeklarowaną psiarą, ale jakoś już wszyscy o tym zapomnieli nie wiedzieć czemu )
|
|
Czw 11:26, 07 Sty 2010 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
| | | |
Super opowieści
Wspaniale się czyta - przeczytałam od dechy do dechy , a co się naśmiałam , to moje
Świetne klimaty - na 100% będę tu zaglądać , a zapraszam na kociostory |
no to ja odbiję komplement, ja już czytam Twój wątek i jestem fanką ogromną twoich futerek a przede wszystkim stylu opowieści, Severka to nawet poznałam na wystawie w Warszawie jest super - kawał - gościa
a taki piecho to mi się maaarzy (bo jakby ktoś pytał, ja też jestem zdeklarowaną psiarą, ale jakoś już wszyscy o tym zapomnieli nie wiedzieć czemu ) |
No to tworzymy K W P Klub Wzajemnego Podczytywania - Jesteś pierwszym honorowym prezesem
Super , że też jesteś psiarą
Boję się jednak , jak Twoje towarzycho przyjęłoby psiaczka , bo caviki są bardzo delikatnej konstrukcji psychicznej i taki maluch łatwo mógłby zostać " styranizowany " przez kociska.
Nie mówię nawet tylko o obijaniu - te pieski nie mogą znieść odrzucenia i osamotnienia psychicznego.
Się teraz wymądrzam , ale wiem z doświadczenia , że dużo łatwiej i prędzej dorosły pies zaakceptuje kociaka niż dorosły kot szczeniaczka
Nie mniej, bywają wyjątki od regóły i tego Ci z całego serca życzę jak psiarz psiarzowi
Pozdrawiam- to znaczy , że my też się musiałyśmy widzieć - super
|
|
Czw 21:08, 07 Sty 2010 |
|
|
emanka
Ambitny
Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Jupi!! jestem Prezesem ) nawet nie mając psiaka!!
zdaję sobie niestety sprawę właśnie z tego, że przez swoje zakocenie nie mam teraz większych szans na przygarnięcie psiaka. Chłopaki to jeszcze jakoś by pewnie zaakceptowały, ale Mania... Mania to przypadek szczególny, ona nie akceptuje żadnych innych zwierząt, włączając chłopaków również.
i oczywiście poznałyśmy się, na wystawie warszawskiej, ja zawsze krążę za Kajmirą, jestem nadwornym dekoratorem klatki ) Kajmira się poddała i mi się nie wtrąca w wystrój swojej klatki hihi a ja mam pole do popisu. Już się nawet przyzwyczaila że wyganiam i sama sobie lubie wszystko poukladać w klatce
przyzywyczaiłaś się, prawda?? szanowna Kajmiro??
|
|
Pią 10:19, 08 Sty 2010 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Acha , to dlatego jej klatki są takie bajeranckie
Pozdrawiam i wcale nie jest niemożliwe kolejne spotkanie , bo nam różne dzikie myśli plączą się po głowach .
Co prawda mówię mężowi - kochasz swojego koteczka , to go nie wystawiaj , ale......
|
|
Sob 0:20, 09 Sty 2010 |
|
|
emanka
Ambitny
Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Ale właśnie, chyba już nadszedł czas na opowieść o tym jak psiarz stał się kociarzem.
Natchniona pięknymi opowieściami kociejmamy postanowiłam wypowiedzieć się w kwestii wychowania kota przez zdeklarowanego psiarza.
Tytułem wstępu chciałam nadmienić i przypomnieć, bo pewnie już o tym pisałam, że koty trafiły do mnie pod przymusem właściwie. Po odejściu mojej ukochanej suni (po 20 latach jej – mam nadzieję - szczęśliwego życia) przez dwa lata nie miałam zwierząt.
Chodziłam jak struta, płakałam jak widziałam czarne psy, deprecha na maksa! W domu pustka, miejsca znaleźć sobie nie mogłam, Dasza była ze mną od mojego drugiego roku życia, więc nie pamiętam takiego czasu że jej nie było …… i nagle jej zabrakło ( smutno było bardzo.
Kotów nigdy w moim życiu nie było, nawet nie widziałam bezdomniaków na osiedlu, w ogóle nie miałam świadomości, że one gdzieś tam są…. Koty były tylko po to żeby suka je mogła ganiać (dodam że nigdy krzywdy kotu nie zrobiła – to mądre psisko było. Kota należało gonić, ale jak kot nie uciekał, pies kota nie gonił… odchodziła zawiedziona, że nie ma „zabawy”). I pewnego dnia, jakoś po dwóch latach od śmierci mojej suni, u mojej przyjaciółki urodziło się dziecię mezaliansu: perskiej kotki (babci mojej przyjaciółki) z podwórkowym czarnuchem, których całe stadko moja przyjaciółka dokarmiała pod swoim domkiem. Urodziły się dwa kociaki (pierwsze i ostatnie dzieci tej koteczki). Jeden był łaciaty i bardziej puchaty, drugi czarny okruch, zdecydowanie urodę odziedziczył po tatusiu, w niczym persika nie przypominał. Moja przyjaciółka mówiła mi przez cały czas, że powinnam go wziąć, że muszę mieć jakiegoś zwierza bo wytrzymać ze mną nie można!! Ale ja z żelazną konsekwencją powtarzałam, że nie – nie jestem w stanie wziąć teraz psa, to nadal za wcześnie po stracie Daszki, a kot … kot to chodzi własnymi drogami, a ja nie chcę takiego indywiduum w swoim domu. W domu to przecież można mieć tylko psa… kot??? Nieeee koty są wredne i nie lubią ludzi…
Ale przyjaciółka mnie przekonywała i mówiła – zobaczysz pokochasz tego kociaka, będziesz miała zwierzątko, będzie ci lepiej… na umyśle no i przyniosła! W sierpniu 2003, zawitała w moich drzwiach przyjaciółka dzierżąc w łapkach transporter z małym czarnym wypłoszkiem w środku!!!
No i stało się!! Zostałam kociarą!! Emil był bezproblemowy, taki mały bździuch, ciągle chciał żeby go nosić, a sypiał w skrzyni na pościel pod moim łóżkiem, nie chciał spać w łóżku, bał się takiej strasznej wysokości i w ogóle był…. Dziiiiiwny zanim do mnie trafił trochę się przygotowałam, czytałam, pytałam, ale i tak Emil został wychowany jak pies…… dlatego nie reaguje na kici kici tylko po imieniu się go woła (EEEEEEEmiiiilll, choooodźźźź, bo mi się spodobało IIIMIIILLL – do drewutni… nie wiem czy ktoś wie o czym mówię, ale była taka ekranizacja bajki Astrid Lindgren), jego ulubioną zabawą jest tarmoszenie (kot się wywala na boczek i trzeba kota tarmosić po całej podłodze, jakby się froterowało podłogę) i berek, oraz zabawa w chowanego. Jak z burkiem, z ta niewielką różnicą, że pies cię goni i szczeka radośnie, a kot - kot cię goni, podskakuje na przednich łapkach i grucha radośnie i jest bardzo dumny jak znajdzie człowieka
Emil poza tym jak porządny burek zawsze, ZAWSZE czeka pod drzwiami na powrót swojej pańci. Nie ma znaczenia czas, jak trzeba poczeka całą noc!! I wita wymownym miauuuu… kapci nie przynosi – nie nauczył się, ale to taki prawdziwy kotopies i to moja wina, bo nie umiałam go wychować jak porządnego kota. Emil nie jest niezależny wcale a wcale, Emil uwielbia ludzi, jest nieśmiały, strachliwy i nie ma w sobie nic z kociej zgrabności i delikatności (jak dziabnie w zabawie, chociaż nie ma zębów prawie wcale – tylko 4 sztuki – to cały firmament ci staje przed oczami z bólu, drapie, kopie i gryzie, wszystko z wrodzoną sobie…. Niezdarnością, uroczą skądinąd).
Taki jest protoplasta mojego kociego stada. Jedyny w swoim rodzaju, czarnuch o gołębim serduszku.
Myślę, że to właśnie dzięki niemu tak pokochałam koty. Przez to, że Emil jest jaki jest, zapragnęłam powiększyć moje stado i tak, nie wiedzieć kiedy i jak z zdeklarowanego psiarza, zamieniłam się w kociarę z trzema kotami w domowym zaciszu.
I teraz wreszcie dom jest domem, a nie tylko mieszkaniem
|
|
Wto 19:21, 12 Sty 2010 |
|
|
Catyfun
Legendarny Kociarz
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 5202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Dzięki Ci Emilku!!!!!!!! Bez Ciebie nie byłoby kocich opowieści, które mogę czytać i czytać i czytać. Swoją drogą stwierdzam, że "zatwardziali" psiarze często stają się "zatwardziałymi" kociarzami
|
|
Wto 20:09, 12 Sty 2010 |
|
|
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Coś mi sie wydaje, że Twoja Daszka wróciła do Ciebie
pod postacią czarnego kota
I to KOTA nie kici
|
|
Wto 20:34, 12 Sty 2010 |
|
|
emanka
Ambitny
Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
| | Coś mi sie wydaje, że Twoja Daszka wróciła do Ciebie
pod postacią czarnego kota
I to KOTA nie kici |
a wiesz że coś w tym może być, chociaż musiała też przy okazji zmienić charakter: Dasza była odważna, sprytna, zwinna, taki twardziel, opiekun swojego stada (czyli nasz). A Emisio to taka.... pierdoła, chociaż, w sumie to on jest szefem stada i on ustala zasady gry, więc może jednak nie doceniam mojego słoneczka.
btw: wczoraj znowu zaliczył glebę przechodząc ze stoliczka kawowego na kanapę runął z hukiem w przepaść przeokrutną (50 cm). udał oczywiście że dokładnie o to mu chodziło, dla niepoznaki, stwierdził że będzie udawał że się bawi, rozpędził się (jak w kreskówkach, szorując łapkami w miejscu na rozbieg), z ogromnym hukiem obiegł chałupę, dokładnie można go było zlokalizować, takie kocie ruchy ma mój koteczek, po czym wpadł z powrotem do pokoju i z rozpędu wpadł w me rammiooona. położył się i zaczął ugniatać i ciumkać.
A ciumkanie Emilka to osobna kategoria, otóż moje kocię, jako spadek po swoich perskich przodkach otrzymało krótką krtań. I kotek nie mruczy jak normalny kot tylko takie krótkie chrum-chrum, urywane, dziwaaaaczne a jak ciumka to tak właśnie chrumka, bo mruczy i się wtedy chłopak zapowietrza i mu sie odbija....i tak sobie ciumka, chrumka i beka..... tylko ciiicho szaaa nikomu nie mówcie, bo mój kotek się będzie wstydził
edit: literówki
Ostatnio zmieniony przez emanka dnia Śro 9:52, 13 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 9:18, 13 Sty 2010 |
|
|
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
W końcu coś go musi wyróżniać wśród kotów.
Niech sobie ma to chrumkanie i tak śliczny jest:)
|
|
Śro 9:38, 13 Sty 2010 |
|
|
emanka
Ambitny
Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
| | W końcu coś go musi wyróżniać wśród kotów.
Niech sobie ma to chrumkanie i tak śliczny jest:) |
jest super gościu - to się zgadzam
a co wy na taką teorię (oczywiście z przymrużeniem oka), że to imię powoduje też jego pierdołowatość, no bo jak ktoś z imieniem IIIIMMIIILL może być poważny, pozbierany w sobie i konkretny (z góry przepraszam wszystkich Emilów)
|
|
Śro 10:36, 13 Sty 2010 |
|
|
irena
Doświadczony
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 1080
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Juz po swietach i spokoj zapanowal wiec .........dwukrotnie pozwalam sobie kazde opowiadanie czytac, sa przeciekawe i przepiekne.
|
|
Czw 3:58, 14 Sty 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|