Mój "kundelek" ->Kitulka

Moja kochanieńka Kitulka <33
Moje słoneczko <33
Ostatnio, jak z nią leżałam w łóżku (tzn. spałam z nią), to się tak we mnie wtuliła, jak małe dziecko i jak przyszedł do mnie SMS, a telefon miałam pod łóżkiem, to bałam się wstać, wziąć go, żeby nie obudzić Kici.
A rano, jak się uczę, kotka zawsze kładzie mi się na książki albo notatki tak, że nie mogę nic przeczytać i zamiast się uczyć, ja głaskam Kitulkę Wesoly

Śliczna, kochana kicia

Wygłaskaj od nas Kitulkę

Ale ona jest piękna
i bardzo podobna do mojej Lunki

Elzbietonka Kitulka jest piekna. Jakby ja jakis malarz pokolorowal - bardzo sliczny szylkret!

wiosenne fotki kici w jesiennych barwach . Kojarzy się ze słonecznym październikowym dniem- i pomyśleć , że niektóre szajbusy koty malują a tu sama natura tyle kolorków nakładła . Niech się zdrowo chowa mrrrryyyyyyy

W imieniu Kici- dziękuję Mruga

Dzisiaj chciałam sobie zrobić zdjęcie z moją księżniczką, to się na mnie obraziła i zaczęła strzelać minki xdd

Kolejne zdjęcie z wcześniejszej "sesyjki"...
Oczywiście robione przez moją siostrę...

Później może coś napiszę o mojej maleńkiej,

Jest pieknie 'przecierana' roznymi kolorami Wesoly

Daaawno nie było nowych zdjęć Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ależ ona ma piekne kolory Heart

ale piękne soczyste kolorki Mruga

świetne fotki

Przekażę mojej królewnie co do słowa xdd Wesoly

Nasza mała chyba jednak najładniej wychodzi w zieleni Mruga

Przeurocza Kitulka, jakie ma oczyska zielone.... śliczne

Pewnie jak śpi i zwinie się w kłębuszek to nie mozna odróżnić, gdzie głowa, gdzie ogon ..
Taka kolorowa, że aż miło popatrzeć.
Elzbietonka, a jak do Was trafiła ta kolorowa panienka ?

Dziękuję w imieniu Kitulki

Bazylko, pisałam kiedyś w 1-szym poście:

Cytat:

Tak więc Kitka ma już około 4 lat. Urodziła się gdzieś w pomieszczeniach gospodarczych (moja babcia ma gospodarstwo na wsi i po prostu jej mamusia tam przyszła)... Kotka była totalną dzikuską, kiedy ktoś chciał do niej podejść, uciekała w popłochu.
Pewnym razem jednak mojej siostrze udało się ją złapać (nie powiem, trochę bólu to kosztowało)... Wsadzili przerażonego kociaka do koszyka i zawieźli do Siedlec (czyli ok. 80 km od jej "rodzinnego domu").

Jak ten czas szybko leci Wesoly

Już nie pamiętam jak to było bez kociaka w domu... Heart

Ostatnio zmieniony przez Elzbietonka dnia Nie 8:11, 26 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz

Ach.. rzeczywiście... zapomniałam .
Tak mnie zauroczyła, że właśnie zapomniałam...
mizianki dla kitusi Wesoly

Dawno nie wstawiałam nic nowego mojego kocurra

Trochę słabe, bo aparat nam szwankuje

Nasza koteczka jest taka kochaniutka Heart

Często ma "napady miłości", uwielbia się przytulać, kocha siedzieć na rękach i spać razem ze mną

Powiedziałabym, że taki ragdollek w skórze dachowca (chociaż z ragdollkami nie miałam osobistego do czynienia, więc marne porównanie xdd ) Heart

Ostatnio zmieniony przez Elzbietonka dnia Wto 17:12, 10 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz