Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Leon-ragdoll adoptuś('18) i Matylda-angora adoptuś('20)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » KOT DOMOWY i INNE ZWIERZAKI Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Leon-ragdoll adoptuś('18) i Matylda-angora adoptuś('20)
Autor Wiadomość
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Oj, uważaj z tą miłością, bo facet na ciut przesłodzonego wyglada. Heart Heart Snakeman
Nie 0:21, 29 Mar 2020 Zobacz profil autora
GosiaM
Ambitny



Dołączył: 10 Gru 2018
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Słuszna uwaga kociamama:)

Równowaga u nas powróciła. Leon nie jest już kotem przestymulowanym Mruga

Siedzę przy stole, pracuję a on ci, hrabiątko, leży na tym samym krześle, spychając mnie na sam jego brzeg.
Taka ze mnie teraz pianistka, przycupnięta na brzeżku siedziska w oczekiwaniu aż mrucząca orkiestra dokończy swoje boskie intro.

Miłego
GM
Pon 14:57, 30 Mar 2020 Zobacz profil autora
GosiaM
Ambitny



Dołączył: 10 Gru 2018
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dzień dobry!

Jesteśmy. Cały czas w świecie równoległym...

Oprócz normalnych czynności codziennych, pracy, szkoły, gotowania, sprzątania organizujemy sobie czas na miarę możliwości. Synowie dużo czasu spędzają w necie. Niezbyt to dobre i chlubne zajęcie, ale też zrozumiałe, choćby częściowo.

Wirus, z ciężkim przebiegiem jest blisko nas, za blisko…

Leon ogarnął, że coś się zmieniło. Obdarza mnie nieustająco swoim kudłatym towarzystwem. Biuro domowe mam mobilne, a to w kuchni, a to na łóżku, a to na balkonie, kiedy świeci słońce. Takie swego rodzaju tarasowanie mamy. Moja tchórzofretka, wszystkiego się bojący kot Leon, skrzętnie to wykorzystuje. I, upewniwszy się, że to nie chwilowa fanaberia, typu wieszanie prania, wyślizguje się przez drzwi i ląduje na leżaku. Tuż obok, jak zawsze.

Mamy też nowe zwyczaje, że tak je nazwę, fitnesowe. Praktykuję jogę (choć w zasadzie to chyba ona mnie praktykuje). Leon nie bardzo kuma, co to wyprawia jego współspaczka, i z ciekawością próbuje się zorientować. Wygląda to mniej więcej tak: pozycja krowy-mam cielątko puchate pod brzuchem, pozycja pasa z głową w dół-jakieś niebieskookie szczenię pod kolanami, a pozycje relaksacyjne, gdzie powinien adept sztuki skupiać się na oddechu i rozluźnieniu kończą się chichotem, bo ciekawski Leon wąsami bada, czy twarz należąca do leżącego nieruchomo ciała, jest oby na pewno żywa.

I tak to u nas.

Trzymajcie się ciepło i w zdrowie fizycznym i psychicznym

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
GM
Pon 14:15, 20 Kwi 2020 Zobacz profil autora
BabaJaga
Ekspert



Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

Post
Uśmiałam się przednio z opisu tej, jakże dociekliwej, jogowej (???) - czy tak to się odmienia???- leonowej asysty. Musisz pewnie mieć się na baczności z utrzymywaniem tych wygibaśnych pozycji. No bo niechby tak don Leonio chciał sprawdzić, czy np. można by się tak o pańcię w pozycji na jednej nodze... poocierać
Zdrówka życzę i niech świetny humorek Ci nadal dopisuje w tych jakże smętnych czasach. No i głaski dla L. Wesoly
Śro 19:43, 22 Kwi 2020 Zobacz profil autora
kamisia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Leonie, drogi Leonie.
Musze przyznać, że bardzo gustowny masz ten werandowy leżaczek.
Mi jako królowej postawili tron. Niby ok ....ale ....
Dzięki tobie dojrzałam w swoim królestwie niewybaczalne uchybienia. Muszę natychmiast zaprowadzić nowe porządki. No bo przyznaj sam, czy po królewsku byłoby żebym po trudach dnia JA KRÓLOWA musiała na swoim tarasie leżeć na podłodze....albowiem tron powinien być tylko od zasiadania....czyż nie?
Całe życie się uczymy ... Rolling eyes

Pozdrowienia ślę
zafrasowana
Carmina


[link widoczny dla zalogowanych]
Pią 9:02, 24 Kwi 2020 Zobacz profil autora
GosiaM
Ambitny



Dołączył: 10 Gru 2018
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Carmino,

Z racji swojej funkcji i olśniewającej urody żądaj, czego tylko zapragniesz! Wesoly


Majówka,

Życie toczy się dalej. W nosie ma wirusa.

Podróżuję po świecie wirtualnie, fizycznie z czterema literami na kanapie.

I tak któregoś deszczowego dnia, wpatrzona w TV wspinam się po górach Sardynii, prawie czuję już powiew ciepłego wiatru, a w ustach smak włoskiego makaronu z owocami morza i czosnkiem, popity białym, schłodzonym winem, wytworzonym z winogron południowych stoków wyspy… kiedy kątem oka dostrzegam skradającego się balkonowego globtrotera, Leona.

Nieśmiało wychyla się zza oparcia kanapy, wzrok kieruje na mnie i miauczy (wersja Leonowa: mauczy).

Widzę w kocich oczach znaki zapytania takie, że czuję się w obowiązku odpowiedzieć. Przekaz jest wyraźny i czytelny- ty człowieku tym razem na pewno wiesz, o co mi chodzi.

No i głowię się znowu. Miski pełne, toaleta czysta, drzwi pootwierane, balkonowe też….hmmm…co tym razem?

Może chcesz się poprzytulać? Chodź. Wyjątkowo, w zasadzie od razu wskakuje obok. Głaskam i czuję, że cały tyłek kudłatego zdobywcy jest mokry.

Rany! Co jest?

I wtedy przypływa odpowiedź na pytanie niebieskookiego:

- Tak Leonku, to się nazywa deszcz. Dawno nikt z nas go nie doświadczał, więc mogłeś zapomnieć. I tak, jak usiądziesz na zroszonym balkonie, to będziesz miał mokry zad.

-Acha. – Mogłabym przysiąc, że tak brzmi jego spojrzenie, gdyby je zwerbalizować.

Gadam z kotem. Koniec świata;)Wesoly

Udanej majówki
GM
Sob 15:45, 02 Maj 2020 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post
Gadam z kotem. Koniec świata;)Wesoly

Udanej majówki
GM[/quote]



Witaj Gosiu !

Gdzieś przeczytałam porady psychiatry na czas pandemii i izolacji.

" Jeśli mówisz do lodówki, odkurzacza, czy szafek kuchennych, to nie musisz szukać naszej pomocy......to normalne w somotności.

Ale zadzwoń natychmiast, jeśli one zaczną Ci odpowiadać"

Myślę, że to może dotyczyć także zwierząt domowych ( bez urazy za potraktowanie ich na równi ze sprzętami) więc nie obawiaj się o swoje zdrowie psychiczne dopóki Leon nie przemówi ludzkim głosem.

Zdróweczka i spokoju dla Ciebie i Leonka Pozdrawiam serdecznie
Sob 22:40, 09 Maj 2020 Zobacz profil autora
BabaJaga
Ekspert



Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

Post
Ja od dziecka zawsze preferowałam zamieszkanie ze zwierzakami, z którymi można pogadać. Nie chodzi mi o takie sytuacje w stylu "Mówił dziad do obrazu..." (czyli rozmowa z lodówką), ale o te bardziej interaktywne. Rozmowa z psem czy kotem zawsze owocuje jakąś odpowiedzią z jego strony. Spojrzenie, pomruk, zmiana pozycji czy jakiś inny bardziej dynamiczny odzew. I o to właśnie chodzi. I to zawsze cieszy, bo daje poczucie wzajemnego zrozumienia. A przynajmniej ja to tak odbieram Wesoly
Nie 11:08, 10 Maj 2020 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


O, tak. Zdarza się, ze rozmowa ze zwierzem bywa owocna.

Kiedyś chyba w Kociostory przytaczałam wierszyk, który mówiliśmy z Zaharym - naszym dachóweczką o charakterze ragdolla.

A brzmiało to tak:

Ja - Mały Janek kotka przed kominkiem spotkał. Pokłonił się kapeluszem - porozmawiać z kotkiem muszę.

Ja - miał kotek siostrę?

Zahary - miał

Ja - miał pazurki ostre?

Zahary - miał

Ja - miał kotek mamę i tatę?

Zahary - miał

Ja - miał na grzbiecie łatę?

Zahary - miał

I tak sobie przez godzinkę rozmawiali przed kominkiem.
Ya winkles

Muszę powiedzieć, że zawsze popisywaliśmy się tym wierszykiem przy gościach, co niezmiennie wzbudzało zachwyt słuchaczy, a Hary został okrzykniety wśród naszych znajomych Kotem Profesorem. Heart Heart
Pon 1:19, 11 Maj 2020 Zobacz profil autora
GosiaM
Ambitny



Dołączył: 10 Gru 2018
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dzień dobry,

Trochę nas tu nie było. Dobrze nam się wiedzie. Leon całkiem ozdrowiał i powoli wracamy do normalnego żywienia i smaczków z kurczaka. Sprawa, co prawda może nawracać, ale że jest skuteczny i niezbyt dla Leona upierdliwy sposób opanowania sytuacji, jest lżej Wesoly

Ten wpis jest pytaniem do ekspertów kocich z prośbą o pomoc.

Nakreślę może tło. Do tej pory wydawało mi się, że jestem może nieco przewrażliwiona na punkcie bezpieczeństwa Leona. Na jego balkonie jest siatka, na drugim zatrzask zewnętrzny, żeby nie wychodził, okna uchylne zamykamy, kiedy wychodzimy z domu (chyba, że pokój z oknem jest zamknięty), upewniamy się, że nie został w szafie, bo bardzo lubi tam wchodzić, itp., mało inwazyjne procedury nam towarzyszą. Z doświadczeń Leonowych, nieco nad wyraz, bo na balkon wychodzi z dużą ostrożnością i ani w głowie mu skoki czy wspinaczka, ale na wszelki wypadek, gdyby się zapomniał i dał susa w górę za ptaszyną przelatującą, to się odbije i do ogórka sąsiadów na parterze nie zleci.

Okna uchylne sprawdzałam przed przywiezieniem Leona do domu i wszelkie wyliczenia i wyobrażenia wskazywały na to, że nie ma szans na to, żeby się zawiesił.

Do sedna.
Niedawno mieliśmy w domu gościa, przy okazji z pasji kocią i psią behawiorystkę, znaczy ekspert, jak nic.
I według Jej opinii dom nie jest bezpieczny dla kota… (….)? Siatka za słaba i bez zadaszenia, a uchylne okno to pułapka na Leona… Sprawę siatki pomijam, bo sama się na niej kładłam, sprawdzając wytrzymałość na nagłe zderzenie z pociskiem w postaci kota, ale to okno…

Więc abarot. Okno jednoskrzydłowe w głębokim gzymsie, max 3cm przestrzeni po bokach, od góry trochę więcej. Dla łatwiejszego wyobrażenia próbowałam tam wcisnąć owoc cytryny, rozmiarowo jakieś pół głowy Leona.

Zerknijcie proszę na zdjęcia i podpowiedzcie: zabezpieczać to okno?

Czy może już ten koronawirus i na zdrowy rozsądek też nam wszystkim padł?

Dziękujemy i pozdrawiamy
Zestresowana Gosia i nieświadomy czyhających na niego pułapek, Leon Mruga


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez GosiaM dnia Pon 13:30, 25 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
Pon 13:21, 25 Maj 2020 Zobacz profil autora
BabaJaga
Ekspert



Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

Post
Wg mnie, z tym uchylnym oknem u Was jest chyba w porządku. Szpara dość mała. Skoro piszesz, że wzmiankowana cytryna jest dużo mniejsza od głowy Leona, więc wydaje się, że wszystko powinno być OK. Chociaż na innym kocim forum, gdzie też się czasem udzielam, jeden z właścicieli kota doniósł nam o makabrycznym zdarzeniu. Jego kotek właśnie "powiesił" się na takim uchylonym oknie. Też niby wszystko było niby niemożliwe, trudne do przewidzenia, ale jednak... I, co dziwne, był to kot brytyjski, dość duża głowa, na ogół niezbyt chętny do jakichkolwiek skoków, istota przypodłogowa, ciężka i masywna sylwetka. Coś jednak musiało go "zanęcić" (owad, ptaszek za oknem???). Skoczył, głowa zakleszczyła się w tej uchylonej przestrzeni, no i było po kocie.
Gdzieś widziałam takie siatkowe zabezpieczenia dostosowane do okien uchylnych, ale nie umiem w tej chwili napisać, gdzie (zooplus czy coś innego). Może spróbuj czymś takim się zainteresować, obejrzeć, popytać...
Z siatką na balkonie bez zadaszenia też nie mam zdania, choć byłabym ostrożna. Rozumiem, że siatka jest tylko po bokach, a nad głową jest tylko niebo? Czy nie ma możliwości rozwieszenia jej jeszcze, aby dopełniła zadaszenia? Czasem koty mają ataki tzw. głupawki i potrafią szaleć w nieprzewidywalny sposób. No przynajmniej moje dwa gagatki, niby spokojne z natury, czasem nagle dziczeją. W ogrodzie potrafią niespodziewanie, lotem pershinga wspiąć się na prawie czubek drzewa. I to często bez jakiejkolwiek przyczyny. Ot tak, dla rozrywki. Także, zasada ograniczonego zaufania obowiązuje nie tylko kierowców. No, ale to tylko moje zdanie. Może jeszcze ktoś coś napisze w tej sprawie.
Pon 18:29, 25 Maj 2020 Zobacz profil autora
GosiaM
Ambitny



Dołączył: 10 Gru 2018
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dzięki BabaJaga Wesoly

My wakacjujemy Wesoly A w zasadzie to Leon się okrutnie leni a ja mu chętnie pozwalam i towarzyszę o ile tylko mam taką możliwość.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam Was i.... dajcie znać co Was, bo jakoś to mocno cicho.

GM
Wto 14:37, 23 Cze 2020 Zobacz profil autora
GosiaM
Ambitny



Dołączył: 10 Gru 2018
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
"Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego." - Ernest Hemingway

Wiecie, rozumiecie ? Wesoly Wesoly Wesoly Wesoly Wesoly

GM
Pon 13:19, 13 Lip 2020 Zobacz profil autora
BabaJaga
Ekspert



Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

Post
Ojej! A co? A co tam u Was się nowego święci? Czyżbyś planowała jakieś kocie towarzystwo dla pana L? Rolling eyes
Głaski dla puchacza Wesoly
Pon 20:52, 13 Lip 2020 Zobacz profil autora
GosiaM
Ambitny



Dołączył: 10 Gru 2018
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
BabaJago,

Bingo! Ale to się (prawie) samo stało.

Przedstawiam Królową Matyldę Wesoly Heart Heart Heart

Więcej o damie i jej (a jakże) smutnej historii następnym razem...


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam
GM Heart


Ostatnio zmieniony przez GosiaM dnia Wto 18:09, 14 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz
Wto 18:05, 14 Lip 2020 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » KOT DOMOWY i INNE ZWIERZAKI Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28  Następny
Strona 24 z 28

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin