Autor |
Wiadomość |
Dejikos
Ekspert
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 3341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
| | No tak...wiem ze kotków nie powinno się wpuszczać do sypialni... |
Skąd wyciągnęłaś taką mądrość ? Koty - szczególne małe - powinny przebywać jak najwięcej z właścicielami. Potrzebują opieki, ciepła i miłości (w dużych ilościach). Do sypialni jak najbardziej - tam gdzie są właściciele będą się czuły bezpiecznie.
|
|
Wto 10:52, 04 Paź 2011 |
|
|
|
|
Yohanne
Początkujący
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
|
|
|
| | | | No tak...wiem ze kotków nie powinno się wpuszczać do sypialni... |
Skąd wyciągnęłaś taką mądrość ? Koty - szczególne małe - powinny przebywać jak najwięcej z właścicielami. Potrzebują opieki, ciepła i miłości (w dużych ilościach). Do sypialni jak najbardziej - tam gdzie są właściciele będą się czuły bezpiecznie. |
To akurat powiedział mi Pan wet. Dlatego że istnieje ryzyko przygniecenia kota. Chyba coś w tym jest .. ja mojej kotce nie odmawiam spania na moim łózku jak wskakuje...ale fakt że nie śpię potem całą noc niemal bo boję się że jej krzywdę zrobię Ona taka mała jeszcze jest no:( Nie mam nic przeciwko jej spaniu ze mną..bardzo lubię jak spi mi gdzieś tam koło mnie..ale ten strach no ;(
Ostatnio zmieniony przez Yohanne dnia Wto 11:22, 04 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 11:14, 04 Paź 2011 |
|
|
_Jadis_
Wyjadacz
Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
|
|
Yohanne ja nie mowilam , z enie powinno sie trzymac. Jak mowie ja ze swoim pierwsze noce spalam . Zima zakopywala mi sie we wlosy na poduszcze (uprzednio dokladnie probujac mi je wylizac) albo ukladala sie kolo szyi pod broda i tak spalysmy.
Ale teraz ma juz 4 miesiace i starsza siostre ktora sie nia w nocy zajmuje;) Dwa koty to super sprawa i niekoniecznie na twoim miejscu czekalabym czy ktos sie ulituje i odda ci do adopcji ragdolla tylko wziela tego drugiego kociaka ze schroniska jak planowalas. Uratujesz zycie jakiemus biednemu kociakowi. A na ragdolla jeszcze kieds bedziesz sobie mogla pozwolic.
Polecam dwa koty - zupelnie inaczje sie wtedy zachouja , inaczej sie wychowuja i dorastaja. I nie ma co czekac az twoja kicie dorosnie bo pozniej jest tudniej je zaaklimatyzowac.
Jedyne co slyszalam zeby kot nie spal z wlascicielem to jak ma np sweizbowca albo cos bo moze zostawic na poduszcze . Ale to mozesz zalapac nawet glaszczac jesli po prostu masz slaba odpornosc. Wiec spanie kota w lozku to juz jest wg mnie indywidualny wybor i przyzwolenie.
Kisiel jak byla mala zawsze spala miedzy nami w nogach . Potem jje sie odwidzialo i wyniosla sie do 2 pokoju na welniany kocyk.;p ktory teraz musi dzielic z Zima ;p
|
|
Wto 11:23, 04 Paź 2011 |
|
|
Yohanne
Początkujący
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
|
|
|
| | Yohanne ja nie mowilam , z enie powinno sie trzymac. Jak mowie ja ze swoim pierwsze noce spalam . Zima zakopywala mi sie we wlosy na poduszcze (uprzednio dokladnie probujac mi je wylizac) albo ukladala sie kolo szyi pod broda i tak spalysmy.
Ale teraz ma juz 4 miesiace i starsza siostre ktora sie nia w nocy zajmuje;) Dwa koty to super sprawa i niekoniecznie na twoim miejscu czekalabym czy ktos sie ulituje i odda ci do adopcji ragdolla tylko wziela tego drugiego kociaka ze schroniska jak planowalas. Uratujesz zycie jakiemus biednemu kociakowi. A na ragdolla jeszcze kieds bedziesz sobie mogla pozwolic.
Polecam dwa koty - zupelnie inaczje sie wtedy zachouja , inaczej sie wychowuja i dorastaja. I nie ma co czekac az twoja kicie dorosnie bo pozniej jest tudniej je zaaklimatyzowac.
To samo teraz robi moja kotka...tak samo do spania układa mi się albo w nogach a najcżęsciej gdzieś w okolicy głowy. Wczoraj w nocy to tak sie ułożyła że jakikolwiek ruch z mojej strony skutkował zrzuceniem jej na podłogę No cóż-jak tak kotowi dobrze spać u mnie to ja jej nie wyganiam...Może z czasem też znajdzie swoje miejsce.
Z tym drugim kotkiem to prawda....zawsze to lepiej jak się ma dwa.
Dobra,foty wklejone-w końcu..ja się zmywam bo muszę...wpadnę wieczorkiem:)
Pa.
Jedyne co slyszalam zeby kot nie spal z wlascicielem to jak ma np sweizbowca albo cos bo moze zostawic na poduszcze . Ale to mozesz zalapac nawet glaszczac jesli po prostu masz slaba odpornosc. Wiec spanie kota w lozku to juz jest wg mnie indywidualny wybor i przyzwolenie.
Kisiel jak byla mala zawsze spala miedzy nami w nogach . Potem jje sie odwidzialo i wyniosla sie do 2 pokoju na welniany kocyk.;p ktory teraz musi dzielic z Zima ;p |
|
|
Wto 11:52, 04 Paź 2011 |
|
|
Dejikos
Ekspert
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 3341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
| | To akurat powiedział mi Pan wet. Dlatego że istnieje ryzyko przygniecenia kota. |
...Głupoty.
Koty są na tyle mądre, żeby nie dać się przygnieść. Moje wskakują na łóżko, kładą się gdzieś w nogach i śpią. Ja mam tendencję do częstej zmiany pozycji - koty zmieniają ją razem ze mną. Nie raz dostały nogą w nos, ale jakoś to je nie zniechęciło do spania ze mną i moim TŻ
Zapytaj moją mentorkę Catyfun - hodowczynię, która śpi ze swoimi kotami. Ma ich o wiele więcej i jakoś sobie wszyscy radzą.
|
|
Wto 11:55, 04 Paź 2011 |
|
|
Lindusia
Ekspert
Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 2906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: łódź
|
|
|
|
Popieram, nasze dwa futrzaste też śpią z nami ale jak trzeba to trzymają gdzie pieprz rośnie
|
|
Wto 14:55, 04 Paź 2011 |
|
|
_Jadis_
Wyjadacz
Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
|
|
Witam ponownie. Miałam Wam wrzucić fragment o Zimie. Niestety mała jest zajęta poszukiwaniem dokladki po śniadaniu a Kisiel nadal urażona jej porównywaniem do siostry stwierdziła, że ona „nie będzie się wypowiadać o tym małym grubasie”. Dlatego naskrobie dla Was kilka zdań i wrzuce foty Oby się podobało
Zima, vel Komando Kulka. 10 października skończy 4 m-ce . U nas jest od 2. Komando Kulka nie wzięło się z niczego. Kulka – jest bardzo żarłocznym kotkiem , je, je , je , dokańcza po siostrze, szuka jedzenia, miauczy o jedzenie, je , podkrada jedzenie a potem jeszcze patrzy na mnie pytająco czy nie mam czasem czegoś co daloby się zjeść. Podejrzewam , że to syndrom kociaka z „Domu Dziecka” gdzie mogła nie dojadać bo były koty silniejsze od niej.
Znalazłam ją w zoologicznym i od razu się zakochałam- jeszcze tego samego dnia adoptowałam ją. Na początku miała straszne problemy z robakami więc ciągle miała kulke zamiast brzucha, ciągłe wzdęcia i biegunki no i chodziła taka nieporadna kulka. Komando natomiast, to już ciekawsza historia. Dostała od nas tylko dla siebie cała sypialnie, jako jej azyl (choć wg mnie kompletnie go nie potrzebowała i w ogóle nie chciała tam siedzieć). Koło drzwi w sypialni mamy wysoką szafkę. Mała nauczyła sie wskakiwać na łożko i z niego na tę szafkę. Kiedy ktoś wchodził do pokoju ,wskakiwała w dziure miedzy scianą a szafką (opierała się plecami o sciane a łapkami o szafke) i jak grotołaz zjeżdzała na dół. Potem uciekala między nogami , w przedpokoju zakręcała jak Kubica na torze z piskiem łapek i parkowała w miskach . Jeśli cokolwiek się w nich znalazło zostawało odrazu wchłonięte. Nie ważne , że doslownie przed chwilą zjadła swoją porcję.No i tak zostało komando kulka.
Zima jest kociakiem szarym o nie do końca sprecyzwanym umaszczeniu. Niby jest pręgowana ale na bokach jej pręgi wyglądają jak cętki. Dlatego nie wiem jak to definiowiac. Brzuszek ma biały tez z cętkami, Czarny nosek, czarne usteczka, czarna obwodka oczu(które jak ją brałam były granatowe a po dwóch dniach zrobiły się ciemno brązowe). To przez jej wygląd zdecydowałam się na „Zimę”.
3 tyg zajęła nam adaptacja jej i Kisiel, ale mała stopiła nawet kamienne serducho wrednej siostry i teraz są nierozłączne.Kisiel traktuje ją jak swoją zabawkę , siostrę, poduszkę lub nawet dziecko – wykazuje sporą doze opiekuńczości. Zima natomiast widzi w Kisiel nie tylko zabawkę i siostrę , którą można drażnić cały dzień ale przede wszystkim cieplutkie futerko na którym można się wyspać. Jeśli siostra ma dość niańczenia ja zostaję uraczona zaszczytem robienia za poduszkę.
Zima jest bardzo tulaśnym kotkiem, czym wzbudza zazdrość siostry i w rezultacie koty konkurują o naszą uwagę. Zdarza się , ze Zima śpi kilka godzin na moich kolanach gdy robie coś przy komputerze, a innym razem wieczorem, gdy oglądamy tv, między mną a narzeczonym leży kisiel a z drugiej strony wyciąga się Zima (dobre rozwiązanie na zime;p;p).
Kolejną z charatkerystycznych cech Zimy jest jej gadulstwo. Bardzo często mruczy. Mruczy zasypiając(jak przestaje nagle mruczeć znaczy że właśnie zasnęła), mruczy siedząc kolo mnie, jak tylko ją dotknę – nie muszę nawet głaskać. Miauczy a własciwie zawodzi jak syrena jak widzi michę z żarełkiem. I najśmieszniejsze – wydaje z siebie takie dziwne „Purrr Purrr” Jak do niej mówię, jak idzie do mnie ,tak jakby chciała się porozumiewać . Jest to urocze aczkolwiek jeszcze nie przywykłam. Kisiel jest bardzo cicha. Przez pierwsze poł roku w ogóle nie miauczała (zaczęlismy si e nawet zastanawiać czy nie ma problemow ). Jest to więc dziwna odmiana. Z jednej strony są dosć podobne wizualnie (choć tylko częściowo) a z drugiej kompletnie inne z charakteru.
Dobra dość tego pisania. Wrzucam foty i kończe. Miłego ogłądania.
Potrafie zasnąć wszędzie , tak gdzie padne;p
[img] [link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
[img] [link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
[img] [link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
[img] [link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
[img] [link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
[img] [link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
[img] [link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
Tak wyglądalam , gdy pierwszy raz zobaczyłam mamusię.
[img] [link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
A teraz wszędzie mnie pełno
[img] [link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
[img] [link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
[img] [link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
[img] [link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
[img] [link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
[img] [link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]
|
|
Śro 12:24, 05 Paź 2011 |
|
|
Pilli
Początkujący
Dołączył: 07 Wrz 2011
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ja rowniez witam serdecznie! Sliczne kotki
|
|
Śro 12:42, 05 Paź 2011 |
|
|
_Jadis_
Wyjadacz
Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
|
|
Dziękuję za komplement i przy okazji wszystkim za miłe powitanie Postaram sie od czasu do czasu zarzucać was nowymi zdjęciami. Przyda sie tez konstruktywna krytyka i rady
|
|
Śro 12:51, 05 Paź 2011 |
|
|
vivienne
Wyjadacz
Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 1936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Jaka ona jest śliczna...
|
|
Śro 13:16, 05 Paź 2011 |
|
|
_Jadis_
Wyjadacz
Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
|
|
No nie wiem właśnie co w niej takiego jest , ale to malutki cukiereczek. Jka ide do weta to 10 minut najpierw Pani weterynarz się nad nią rozpływa (chyba że przyjmuje razem z mężem to trochę krócej;p) a dopiero potem zabiera się do badania O.o
|
|
Śro 13:26, 05 Paź 2011 |
|
|
Yohanne
Początkujący
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
|
|
|
Heh....jaki słodki ten kotek:) Pysia ma takiego fajnego....nic tylko tulić i tulić
|
|
Śro 13:57, 05 Paź 2011 |
|
|
_Jadis_
Wyjadacz
Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
|
|
a ona do tulenia akurat jest pierwsza,wiec pewnie byście się dogadaly ;p
|
|
Śro 14:08, 05 Paź 2011 |
|
|
Yohanne
Początkujący
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
|
|
|
| | a ona do tulenia akurat jest pierwsza,wiec pewnie byście się dogadaly ;p |
To więcej niż pewne.... moją kotkę rozpieszczam jak mogę stąd nabawiłam się już w domu ksywki kociej mamy...
|
|
Śro 14:20, 05 Paź 2011 |
|
|
vivienne
Wyjadacz
Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 1936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | No nie wiem właśnie co w niej takiego jest , ale to malutki cukiereczek. Jka ide do weta to 10 minut najpierw Pani weterynarz się nad nią rozpływa (chyba że przyjmuje razem z mężem to trochę krócej;p) a dopiero potem zabiera się do badania O.o |
To zaraz Ci powiem co w niej takiego: ma prześliczne duuuuże oczka, wzorek na pleckach prawie jak kot bengalski. Strasznie fajnie wygląda też czarny nochalek na tle jasnej buźki. No i ma ciekawy odcień futerka - muszę przyznać, że imię Zima idealnie do niej pasuje, bo rzeczywiście wygląda jak oszroniona.
Ucałuj oba swoje Skarby!
|
|
Śro 15:31, 05 Paź 2011 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|