Ferdek, Miecia i Stasio :)

Tikki!!!!

A już myślałam że o nas zapomniałaś!!! Wesoly

Piękne masz te kruszynki

.Pisz co tam u Ciebie...miałaś wyjechać....

O, miło, że jeszcze o mnie pamiętacie Wesoly

. Tak, wyjechałam. Mieszkam od października z mężem w Barcelonie Wesoly

. No i co dodać - jest cudownie Wesoly

. Chomiczki dodają mi towarzystwa...szkoda, że tylko wieczorem Mruga

. Rano śpią jak susełki. Dalej choruję na ragdollki. I nie popuszczę zanim jeden osobnik nie trafi pod nasz dach Wesoly

. Próbuję zarazić męża 'ragdollkomanią'. Oczywiście fakt posiadania kociaka wiąże się z droższymi biletami do Polski...ale czego nie robi się dla przyjaciela Mruga

. Haha...mama mnie na wakacje nie wpuści do domu Mruga

Urszula, śliczny puszek Wesoly

. Moje chomiczki też lubią uciekać Wesoly

. W szczególności pod łóżko i komodę Mruga

.

Wiesz jest nadzieja...bo choroba zwana Ragdollową jest bardzo zaraźliwa i z tego co wiem to nieuleczalna...i do tego mutuje ( mam na myśli że na jednym związku chorobowym się nie kończy Rolling eyes

).

Oby mój mąż nie był na nią szczepiony Mruga

. Hehe
Po ślubie kościelnym będziemy mieć więcej pieniążków to zacznę działaś pełną parą Wesoly

. Tak strasznie podoba mi się jeden kociak na hiszpańskiej stronie hodowli. Taki puchaty BLUE LYNX MITTED...mam nadzieję, że za jakiś czas będą podobne Wesoly

.

Witaj Tikki, bo jeszcze się nie "widziałysmy" na forum ( jestem tu od listopada)

Spróbuj faceta przed monitor zaciągnąć i pokazać słodziaki z forum Little thongue man

A może na jakąs wystawę da się namówić - to zaraz zmięknie

Powodzenia w negocjacjach - bądź wytrwała.

Tikki, fajnie, że do nas wróciłaś

Śliczne masz te chomiczki

Wprawdzie nie miałam z tymi zwierzaczkami zbyt wiele do czynienia, ale lubię różne gryzonie - kiedyś miałam króliki i świnkę morską.
Trzymam kciuki za spełnienie marzenia o kociaku Ok!