Czarna... Furia :)

... Furia

to pierwsze imię jakie przyszło mi do głowy po tym jak kota pojawiła się spontanicznie u mnie w domu. Nie jest ostateczne, ale kto wie...

Kota jest znajdą, prawdopodobnie ktoś ją podrzucił do kobiety, która zajmuje się bezdomnymi zwierzakami (wet, karma, sypialnia). Ale ta kota nie radziła sobie w towarzystwie innych kotów - dlatego potrzebny był dla niej spokojny dom.

Trafiła do mnie tydzień temu. Zachowywała się dość nietypowo. Nie chowała się. Od razu zainteresowała się nowym miejscem, namierzyła lodówkę i łóżko na którym jak to kot zajmuje więcej niż połowię miejsca. Do zabawy jest niezłym leniem - to zabawka powinna przyjść do niej a nie na odwrót. Ale jak już się nakręci to całkiem dobrze jej idzie.

Uczę ją dotyku człowieka. Z jej zachowania wynika, że nie była wcześniej wybitnie głaskana. A jeżeli już to przyzwyczajono ją, że ręka jest zabawką i należy ją drapać i gryźć. Po tygodniu jest już poprawa w tej kwestii (na szczęście mam kumpelę behawiorystkę, która zawsze pomoże i profesjonalnie doradzi).

Zamówiłam jej wczoraj drapak, mam nadzieję, że szybko się do niego przyzwyczai i będzie z niego aktywnie korzystać, bo inaczej obawiam się o fotel Wesoly

Mam znajomych, których kot nauczony jest do chodzenia na spacery na szelkach. Również na balkon wypuszczany jest przyczepiony na smyczce. Mam nadzieję, że Furia nauczy się również korzystać z szelek, póki co traktuje je jako świetna zabawkę do popychania łapą przez cały pokój. Dziś robimy pierwszy krok za pomocą obróżki, nie stawia oporu póki co i nie wydaje się aby obroża wybitnie jej przeszkadzała (może coś z tego będzie...)

A to fotki:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Więcej niedługo Wesoly

Pozdrówka

Ostatnio zmieniony przez Agressiva dnia Czw 18:03, 06 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz

Czarnule są śliczne Wesoly

Też taką mam

Tyle, że moja ośmiolatka furii nawet cieniem nie przypomina - raczej Kota Bonifacego ze starej dobranocki

Piękne ma oczyska ta Twoja Furia (?) Mruga

Witam prześliczną koteczkę. Fajnie, że znalazła taki dobry dom.

Powodzenia w nauce chodzenia na smyczy. Wierzę, że się uda - nie spiesz się a na pewno będzie dobrze Wesoly

moja kotka Tula nauczyła się szybko jesienią i teraz wciąż pamięta jak się chodzi na smyczy, mimo że przez zimę spacerowałyśmy bardzo rzadko. Niebawem czeka mnie ta sama nauka z drugą kotką Wesoly

	Ines napisał:
	Witam prześliczną koteczkę. Fajnie, że znalazła taki dobry dom. Powodzenia w nauce chodzenia na smyczy. Wierzę, że się uda - nie spiesz się a na pewno będzie dobrze moja kotka Tula nauczyła się szybko jesienią i teraz wciąż pamięta jak się chodzi na smyczy, mimo że przez zimę spacerowałyśmy bardzo rzadko. Niebawem czeka mnie ta sama nauka z drugą kotką

W sumie cieszę się, że nie jestem sama z tym tematem Wesoly

Masz jakieś rady?

Uważaj na imiona. Mruga

Ja bym nazwała ją spokojniej - tak na wszelki wypadek.

Śliczna dziewczyna!

Moi panowie też chodzą na spacery w szelkach.
Ragdoll rzadko (niezbyt lubi), dachowiec prawie codziennie.

Urocz kicia o pięknych oczach.

	Smużka napisał:
	Uważaj na imiona. Ja bym nazwała ją spokojniej - tak na wszelki wypadek.

Póki co reaguje tylko na zapach mięsa Wesoly

Imię ma w głębokim poważaniu Wesoly

PS. Fajne imiona to też:
Merida
Prada
Dora (imię mojego ex psa)
Yerba

Szukam jeszcze czegoś z dziedziny informatyki/grafiki (jestem web designerem).

	Smużka napisał:
	Moi panowie też chodzą na spacery w szelkach. Ragdoll rzadko (niezbyt lubi), dachowiec prawie codziennie.

Rewelacja,
mam nadzieję, że moja sierściucha też złapie bakcyla. Przecież to dla jej dobra, prawda? Uważam, że lepiej jak zwierzak bardziej interaktywny (jak kot, pies) ma kontakt ze światem zewnętrznym.

Ostatnio zmieniony przez Agressiva dnia Śro 8:51, 20 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz

Sliczna kicia... Rolling eyes

Gorzej, że wyprowadzany kot, domaga się spacerów każdego dnia i wymusza je.
Ale i tak wychodzę z Imbirem, bo widzę, jak go to cieszy! Wesoly

	Agressiva napisał:
	W sumie cieszę się, że nie jestem sama z tym tematem Masz jakieś rady?

A zakładałaś już szelki i jeśli tak to jak reaguje kotka? Wesoly

Ines napisał:

	Agressiva napisał:
	W sumie cieszę się, że nie jestem sama z tym tematem Masz jakieś rady?

A zakładałaś już szelki i jeśli tak to jak reaguje kotka? Wesoly

Szelek nie dala sobie jeszcze wcisnąć na plecy, odsuwa głowę i bardziej chce je gryźć i pacać łapkami niż zalożyć. Stąd ta obróżka.

	Cytat:
	Gorzej, że wyprowadzany kot, domaga się spacerów każdego dnia i wymusza je. Ale i tak wychodzę z Imbirem, bo widzę, jak go to cieszy!

Booooosko

zazdroszczę takiego posłusznego kota Wesoly

Ja swoje kotki przyzwyczajałam do szelek powoli, najpierw leżały w ich ulubionych miejscach (miseczki, legowisko). Jak zostały zaakceptowane jako element wystroju tych miejsc, to zaczęłam zakładać im szelki do jedzenia, a potem do zabawy. Najpierw na krótko, a potem coraz dłużej. Małymi kroczkami szybko doszłyśmy do momentu, kiedy szelki na plecach kojarzyły się z czymś bardzo przyjemnym Wesoly

świeża wczorajsza fotka Wesoly

Ostatnio zmieniony przez Agressiva dnia Pią 8:56, 22 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz

cudna fotka i jakie serduszko na łapce

Od wczoraj ma drapak z legowiskiem,
btw bardzo fajny pod względem konstrukcji i wykonania (z litego drewna a nie sklejki) - wieczorkiem wrzucę fotkę,
mam nadzieję, że szybko się do niego przekona Wesoly