Autor |
Wiadomość |
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Chciałam Wam przekazać, że teraz mamy Kicię obronną
Smutne jest to, że 1 czerwca pożegnaliśmy naszego kochanego pieska Bazyla .
Był z nami przez 16 lat, niestety już nie chodził od paru dni, nic się już nie dało zrobić.
Zawsze zostanie w naszej pamięci. Bazyl był wielkim przyjacielem Kici, ona na nim spała w zimie, kiedy psisko wylegiwało się na słonku. Teraz kiedy odszedł Kicia przejęła wszelkie obowiązki Bazyla. "Ustawiła" suke Milkę, która kiedyś ją ganiała.
Teraz domu pilnuje pies i kot. Fajnie to wygląda, kiedy razem leżą przed drzwiami i biegną się przywitać gdy wracamy do domu.
Kicia miała ostatnio bliskie spotkanie z .... lisem, na którego tak nawarczała, że lis z podkulonym ogonem uciekał daleko.... Teraz jeszcze go widuję, ale omija szerokim łukiem nasze podwórko. Niestety , zdjęć nie mogę zrobić bo padł nam aparat.
|
|
Pią 21:04, 26 Cze 2009 |
|
 |
|
 |
majast
Wyjadacz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Warszawy
|
|
|
|
Bardzo mi przykro z powodu Bazyla
Co do obronności koteczki, chciałabym zobaczyć Kicię w akcji 
|
|
Sob 12:18, 27 Cze 2009 |
|
 |
Marya
Doświadczony
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląskie
|
|
|
|
Zawsze przykro gdy odchodzi przyjaciel ... współczuję.
|
|
Pon 9:19, 29 Cze 2009 |
|
 |
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Dzięki kobietki
Będziemy na początku sierpnia szukać następcy Bazysia, na razie trudno jeszcze tak zupełnie pogodzić się z jego odejściem. W związku z tym, że nasza suczka Milka bardzo za nim tęskni ( widac na każdym kroku) weźmiemy jakiegoś młodziutkiego.
A Kicia... pewnie po swojemu wychowa psa od maleńkości .
|
|
Pon 22:36, 29 Cze 2009 |
|
 |
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
|
|
Bazyliu - bardzo wspolczuje z powodu utraty Bazyla. Wiem jak sie czujesz.
Dla Bazyla (*)
|
|
Pią 9:11, 03 Lip 2009 |
|
 |
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
 |  | Bazyliu - bardzo wspolczuje z powodu utraty Bazyla. Wiem jak sie czujesz.
Dla Bazyla (*) |
Dziękuję bardzo Ruda Istotko 
|
|
Pią 16:38, 03 Lip 2009 |
|
 |
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
 |  | Kicia miała ostatnio bliskie spotkanie z .... lisem, na którego tak nawarczała, że lis z podkulonym ogonem uciekał daleko.... Teraz jeszcze go widuję, ale omija szerokim łukiem nasze podwórko. |
Lisek został dzisiaj złapany. Wczoraj po poludniu wpadł do studzienki wodnej i siedział tam przez całą noc i płakał. Dzisiaj rano poszliśmy zobaczyć co w tych krzakach prawie naprzeciwko domu siedzi czy siedziało. Idziemy a tam .... odkryta studzienka ( żelazna klapę złodzieje juz zdążyli wynieść na złom ), a tam... rudy mały lisek patrzy się na nas wielkimi oczami. Zadzwoniłam do Straży Ochrony Przyrody i przyjechał pan z siatką, lis oczywiście nie wlazł do siatki, więc gość wszedł do studzienki i maluszka wyjął. Stwierdził, że to samiec , chudzinka. Nogi miał odmoczone, cały mokry i brudny. Zabrał go do kontenerka jak dla kota powidział, ze go odkarmią i dopiero wypuszczą. mam nadzieję, ze tak będzie.
No i nie mamy już liska w okolicy. Zostały tylko zające i dziki 
|
|
Nie 22:27, 05 Lip 2009 |
|
 |
nika
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
|
|
|
Dopiero teraz doczytałam o Bazylu. Ogromnie współczuje [']
A mały lisek miał ogrom szczęścia, że przytrafiły mu się problemy obok Twojego domu.
Zapewne niedługo go odwiozą z powrotem i znowu będziesz widywała rudą kitę.
|
|
Nie 22:48, 05 Lip 2009 |
|
 |
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
 |  | Dopiero teraz doczytałam o Bazylu. Ogromnie współczuje [']
A mały lisek miał ogrom szczęścia, że przytrafiły mu się problemy obok Twojego domu.
Zapewne niedługo go odwiozą z powrotem i znowu będziesz widywała rudą kitę. |
Dzięki Nika
Jeśli chodzi o liska, to w końcu nie mam rudego kota,
ale lisa rudego za płotem moge mieć
Studzienkę zabezpieczylismy odpowiednio, nic już do niej nie wpadnie.
|
|
Pon 16:18, 06 Lip 2009 |
|
 |
Lili
Ekspert
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Bristol
|
|
|
|
 |  |
Jeśli chodzi o liska, to w końcu nie mam rudego kota,
ale lisa rudego za płotem moge mieć |
A to jak wiemy sie niedlugo zmieni
Lisek mial szczescie, ze wpadl w tarapaty w Twojej okolicy Bazyliu. My mamy studnie w lesie, gdzie rodzice maja na wsi dom i niestety do tej studni, szczegolnie zima wpadaja zwierzaki i nie ma tam nikogo by mogl im pomoc. Studnia nie jest nasza, kiedys przypadkiem sie na nia natknelismy w srodku lasu na spacerze i w tym roku rodzice postanowili ja zabic deskami, poniewaz tylko przynosi zwierzetom mase nieszczesc. Ostatnio niestety zginal w niej lisek wlasne...
|
|
Pią 13:54, 10 Lip 2009 |
|
 |
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Chyba będę musiała zamknąć temat naszej podwórkowej Kici.
Ostatni raz przyszła do nas przed Wigilią. Od tamtej pory ślad po niej zaginął.
Nic nie zapowiadało takiej sytuacji, chociaż mogliśmy się jej zawsze spodziewać. Wszak to wolny kotek był. Lata też miała swoje ok. 13.
Szukaliśmy wszędzie, jej domek stoi pusty... smutno
Jeszcze mam nadzieję, że może ktoś ją wziął do domu.
Generalnie wszyscy sąsiedzi wiezieli, ze jest nasza , podwórkowa. Miała swój obszar do polowań i schadzek. Nikt z sąsiadów by jej nie zabrał.
A może jeszcze wróci ?? Chociaż iskierka nadziei powoili gaśnie...
|
|
Pon 11:53, 28 Sty 2013 |
|
 |
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
O, smutno.
Nie znalam Twojej Kici, bo nastałam tu później niż jej wąteczek, ale widzę duże podobieństwo do mojego Harutka. Słodka mordeczka z niej.
Może jak się ociepli, to wróci, jeśli jest u kogoś w dom i ten ktoś zacznie ją wypuszczać.
Kotka naszego przyjaciela zniknęła kiedyś na dwa miesiące.
Trzeba mieć nadzieję.
Przytulam 
|
|
Śro 1:23, 30 Sty 2013 |
|
 |
Bazylia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
Dzięki Kociamamo
Kicia tylko raz się oddaliła i przyszła po 5 dniach... po sterylizacji.
W domu nie chciała być, miała strasznego stresa więc po dniu ją wypusciliśmy.
No i 5 dni bez niej, juz zaczynałam się martwić..
A teraz zupełnie nic,, pusto strasznie ..
Nadzieja cały czas jest.
|
|
Śro 11:21, 30 Sty 2013 |
|
 |
Mgławica
Legendarny Kociarz
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biała Podlaska
|
|
|
|
mam nadzieję, że jeszcze wróci - trzymam za to kciuki z całej siły
|
|
Śro 14:28, 30 Sty 2013 |
|
 |
Jola123
Legendarny Kociarz
Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 5907
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ełk
|
|
|
|
Bazylio, mocno trzymam kciuki 
|
|
Śro 20:15, 30 Sty 2013 |
|
 |
|