FREDUŚ

Choć na forum jestem już od kilku tygodni, to dopiero od niedzieli jestem szczęśliwą pańcią birmanka... Fredka Snakeman

. Więc już najwyższy czas się ujawnić. Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

Ostatnio zmieniony przez neta dnia Wto 9:41, 15 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz

Witamy serdecznie, opowiadaj jak najwiecej o swoim kociaku, czekamy... Wesoly

Witam Cię, Neta serdecznie! Tym bardziej, ze Fredek jest braciszkiem naszego Filemonka.
Ale Filemonka będę miała dopiero w ten weekend

Jak to Twoje maleństwo zachowuje sie w domku? Dalej taki wystraszony jak na zdjęciach hodowlanych ? Śliczny maluch.

Witamy:) i czekamy na pierwsze zdjęcia

	neta napisał:
	Choć na forum jestem już od kilku tygodni, to dopiero od niedzieli jestem szczęśliwą pańcią birmanka... Fredka .

Czy coś sie stało ?
Ta emotikonka przy imieniu kociaka pokazuje bardzo złe emocje. Wstawiamy tego diabła gdy jesteśmy bardzo, ale to bardzo na coś źli.

Eee..... chyba nic się nie stało. Tylko może Fredek to taki mały, śmieszny Diabołek

Witamy serdecznie i prosimy o jakies zdjecia slicznego Fredka! Wesoly

Witamy Cieplutko Ciebie oraz cudownego Fredzia

Dziękujemy za milutkie przyjęcie. Kocik jest cudowny!!! Jest małym, szalonym rozrabiaką, stąd ten diabełek. Uwielbia szalone zabawy z piłeczką i papierkiem. Uwielbia jeść. Śpi-wiadomo gdzie Wesoly

Uwielbia bawić się firanką, kwiatki-wiadomo poszły do góry. Uwielbia "pisać" na komputerze. Po prostu jest przecudny Heart

!!
A oto mój skarbek:)

Cudny !!!! Prześliczne kocisko !!!!

Jak ja kocham tego kociego okruszka Heart

To najbardziej rozgadana birma jaką poznałam, o przecudnych granatowych oczkach ( prawie tak samo pięknych jak u Celinki) i idealnych, wręcz wzorcowych skarpetkach i ostrogach.
To kocie malutkie cudeńko Heart

Cud, nie kot...
Heart

Zaciekawila mnie opowiesc o firankach.. Czyli birmy nie stronia od takich rozrywek? Bo moja ragdollowa Cappucino ignoruje firanki totalnie, nawet jak jej przed nosem sie bujaja, nie ruszy... Czy wszystkie biremki sa tak zywe i wspinaczkowe - co powiedza inni wlasciciele?

Oj tak, tak. To najbardziej rozgadana i rozśpiewana kicia jaką znam. Bardzo głośno się dopomina o wszystko. Najgłośniej o jedzonko. Więc najpierw robimy jeść koci, a potem my. Opowiem Wam pierwszą historyjkę z jedzonkiem i Fredziowym gadulstwem. A było to w poniedziałek. Na drugi dzień po przyjeździe. Co prawda Nika uprzedzała, że to gaduła, ale my wyobrażaliśmy to sobie zupełnie inaczej hihi. Zaczęłam robić mu jedzonko. Oczywiście śpiewał mi, ja do niego. On coraz głośniej, ja coraz więcej. On spacerek i miauczy na całego, a ja?? Myślałam, że on chce do kuwety. I tymi rękami od kurczaka złapalam za futro i do kuwety. A Fredziu jak poczuł mięsko, dostał takiego poweru. Wtedy to dał mi dopiero popalić

Jedzonko miał w 3 sekundy. I teraz nikt nie ma wątpliwości kto jest najważniejszy w domu. Mówimy na niego "mały terrorysta", ale to pieszczotliwie. Wszystko uchodzi mu na sucho. To nasze kochane serduszko. I już ma pierwszy film.

A to jedne z pierwszych zdjęć ukochanego Fredka.
On juz wtedy był taki mocno akustyczny - wszystko zawsze musiał skomentować głośnym miau, miau, miauuuuu

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Śliczne, a te z języczkiem cudowne Heart