Autor |
Wiadomość |
tanka
Raczkujący
Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Resztki ze stołu |
|
Witam! Mam pytanie odnośnie domowego „menu” kota. Jestem laikiem ale śledzę to forum już od jakiegoś czasu, czytałam również różne artykuły dotyczące żywienia kotów jednak nadal nie mam jasności co do kilku kwestii. Przede wszystkim chodzi mi właśnie o żywienie kota (3,5 miesiąca). Dziś odbieram mojego długo wyczekiwanego kotka i jednocześnie bardzo się cieszę ale też jestem trochę zestresowana tym faktem . Chciałabym aby podstawą żywienia była sucha karma polecona przez hodowcę, którą do tej pory był karmiony. Poza tym chciałabym aby jadł też takie „ludzkie” jedzenie bo tak też był karmiony w hodowli. Tylko teraz zaczynają się schody. Czy możecie napisać mi co podajecie swoim kotkom aby był zdrowy. Czy np. szyjkę i skrzydełka kurczaka z zupy może dostać? A serki białe i wiejskie jak często podawać? Żółtko surowe czy gotowane? czy to prawda żeby podawać ziemniaki z jakimś sosem? Może podpowiedzcie mi co jeszcze bo ja kompletnie nie mam pomysłu. I o i jeszcze jedną kwestię chciałabym zapytać bo też nie mam pewności. Czy sucha karma powinna stać cały dzień i kotek podjada kiedy uważa że jest głodny czy np. dostaje dwa razy dziennie? Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi
|
|
Sob 7:26, 02 Lip 2011 |
|
|
|
|
Tasiemka
Ekspert
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 4183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Swarzędz/Oslo
|
|
|
|
Witaj ,na początku napewno musi jeść tą samą karmę co w hodowli. Dla malucha zmiana domku to duży stres,dwa jego układ trawienny jest bardzo delikatny. Hodowca napewno dokładnie Cię poinformuje co maluchowi dawać i kiedy. Jeżeli tego nie zrobi to sama zapytaj. Pierwsze słyszę żeby dawać kotu "ludzki jedzenie"np.mięso z zupy, to zdecydowanie odradzam.
Czekamy na przedstawienie maluszka . Może zdradzisz rąbek tajemnicy?
|
|
Sob 8:51, 02 Lip 2011 |
|
|
Catyfun
Legendarny Kociarz
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 5202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Radzę zajrzeć na forum chatul [link widoczny dla zalogowanych]
i w żadnym wypadku nie dawaj gotowanych szyjek czy skrzydełek! Kości gotowane kruszą się w drzazgi i "załatwisz" kotka. Jeżeli kot już wcześniej jadł surowe, to możesz dać spokojnie surowe skrzydełko - przy okazji wyczyści sobie ząbki. I przez pierwsze dni tylko to co jadł w hodowli - ja często nawet wodę dawałam do nowego domku, bo jeżeli tfu!tfu!tfu! zaczęłyby się jakieś problemy żołądkowe, to będziesz miała pewność, że nie jest to spowodowane zmianą karmy.
|
|
Sob 9:13, 02 Lip 2011 |
|
|
Unpure
Raczkujący
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Jeśli dawać jakiekolwiek mięso z zupy, to tylko przed posoleniem i dodatniem innych przypraw, no i bez kości, czyli np. kawałek piersi gotowany na warzywach.
Moje koty najchętniej jedzą mięso 2 kategorii , takie ścinki z różnych typów, ludzie to na mielone biorą. Plusem jest to że nie ma kości, a koty mają dużo różnych smaków naraz. Jest już od razu w małych kawałkach więc kupuję pół kilo i dziele na małe porcje na tydzień (to jest raczej urozmaicenie niż podstawa karmy). Kosztuje 10 zł / kilogram.
W sklepie warto się zapytać o takie odpadki z mięs, byle tam nie było żadnych wędlin.
Wrzucam do gotującej się wody dosłownie na 1-2 minuty i wyjmuje, schladzam, kroje na jeszcze mniejsze kawałki. Koty zawsze wszystko zjadają
Myślę czy by nie dodawać jeszcze groszku lub marchewki , potem pognieść i zrobić taką pastę warzywną i polać.
Ostatnio zmieniony przez Unpure dnia Sob 9:07, 13 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 20:33, 13 Sty 2013 |
|
|
Montek
Początkujący
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
Herbata |
|
Wsadza łepek do niepilnowanego kubka i popija sobie herbatkę. W swojej miseczce ma zawsze świeżą wodę. Czy można mu na to pozwalać?
Ostatnio zmieniony przez Montek dnia Nie 12:07, 10 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 12:06, 10 Paź 2010 PRZENIESIONY Pią 0:34, 31 Sty 2014 |
|
|
Catyfun
Legendarny Kociarz
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 5202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Moje teżń podpijają, ale przestań słodzić
|
|
Nie 12:27, 10 Paź 2010 PRZENIESIONY Pią 0:34, 31 Sty 2014 |
|
|
Hari
Wyjadacz
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Moje nie dość , że podpijają to wyciągają skarpetki po herbacie.
Niestety bardziej smakuje im herbata z cukrem niż gorzka .
|
|
Nie 13:14, 10 Paź 2010 PRZENIESIONY Pią 0:34, 31 Sty 2014 |
|
|
roksana
Pasjonat
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Anglia
|
|
|
|
Moje tez podpijają ale zdrowe to raczej nie jest.
|
|
Pon 14:26, 11 Paź 2010 PRZENIESIONY Pią 0:34, 31 Sty 2014 |
|
|
berberfille
Początkujący
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Nie no ja tez chce zeby mi cos podjadal albo podpijal!
|
|
Nie 10:21, 02 Lut 2014 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Nie chciej. Większość tego co masz na talerzu jest niezdrowe dla kota
U mnie nie ma problemu ze złodziejami jedzenia. Jak podchodzą do talerza mówię: "kanapka, nie lubisz", "z przyprawami, nie lubisz", "cytrusy, nie lubisz" itd - koty fukają i oburzone odchodzą
Ostatnio tylko Aurelka (po pobycie u Babci... podejrzane!) zmieniła się w ciasteczkowego potwora. Strasznie ciągnie ją do kruchych ciastek. Ale nie karmię tej ochoty i dzięki temu przed chwilą zjedzenie przeze mnie trzech ciastek na podwieczorek zostało kompletnie zignorowane.
|
|
Nie 12:57, 02 Lut 2014 |
|
|
toomaas
Początkujący
Dołączył: 14 Lut 2012
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Przede wszystkim pamiętaj, że kot to mięsożerca. Każdy ma na talerzu ci innego i trudno wyrokować jaka część z tego kotu nie służy. Myślę, że spora część "ludzkiego" jedzenia z powodzeniem może być jedzona przez kota. Kwestia rozsądku. Raczej podstawy diety ze swojej nie zrobisz dla kota, ale od czasu do czasu jakiś kąsek mu nie zaszkodzi. Sama musisz zdecydować. Ja radzę skupić się trochę na innych aspektach dokarmiania. Pomyśl o formie i miejscu podawania ewentualnych "smakołyków". Jeśli zaczniesz kotka dokarmiać nawet w niewielkich ilościach przy stole, stoliku kawowym itp. nawet od czasu do czasu to bardzo szybko będziesz miała w domu kota żebraka. Jeśli kotek będzie temperamenty i rozpieszczony to nie da Ci nic zjeść w spokoju i pozostawienie czegokolwiek na wierzchu będzie niemożliwe.
Jeszcze jedna ważna kwestia. Ludzkie jedzenie jest w stosunku do kocich karm bardzo mocno przyprawione. Kotom to bardzo smakuje, ale może to powodować, że się przyzwyczają do tej burzy smaków i nie będą chciały tknąć swojej karmy.
U mnie w domu koty od czasu do czasu coś dostają z naszego menu. Jest to zawsze bardzo mała ilość i zawsze w swoich miseczkach. Nie ma jedzenia z nami!
Nie chcę wchodzić w większe dywagacje na temat tego co jest zdrowe, a co nie dla kota. Zwolennicy każdej z opcji mają silne dowody na słuszność ich tezy. Bardzo często Twój sposób życia wymusza ilość i formę posiłków, a co za tym idzie również dobór rodzaju karmy.
Zdrowy rozsądek to podstawa. Swoją drogą to bardzo ciekawe jak emocjonalnie i skrupulatnie ludzie podchodzą do diety swoich pupilów, kompletnie nie dbając o swoją.
|
|
Wto 12:08, 11 Lut 2014 |
|
|
szajen
Doświadczony
Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
|
|
|
Nie nalezy podkarmiac kotow,bo jak sie je do tego przyzwyczai,to moze byc uciazliwe.Moje kot nie reaguja jak cos jemy.Luczkie jedzenie jest dla nich niezdrowe,gdyz sa w nim przyprawy.Sol i inne przyprawy działaja destrukcyjnie na układ pokarmowy oraz nerki kota.
|
|
Wto 15:27, 11 Lut 2014 |
|
|
karolina1987
Pasjonat
Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
u mnie jest to samo. Kot nie reaguje w ogóle na to co jemy. Oczywiście tez nie staramy sie go dokarmiać bo wtedy móglby pojawic sie problem.
|
|
Wto 15:39, 11 Lut 2014 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Już to pisałam, ale powtórzę. Koty bardzo dobrze reagują na komunikaty słowne. Gdy robię w kuchni coś, czego im nie dam, mówię: nie lubisz. A na wszelki wypadek gdyby miały ochotę sprawdzić, mam pod ręką to, czego wiem, że nie lubią - owoc cytrusowy, czosnek, cebula. Mówię: nie lubisz i daję im powąchać. Ale po kilku razach kojarzą "nie lubisz" z czymś nieprzyjemnym dla nich i nie żebrzą nawet pomimo tego, że przygotowując im mięsne mieszanki prawie zawsze rzucam im jakieś kąski z blatu kuchennego. Jak mam coś dla nich i przyjdą sprawdzić co tam pichcę... daję im małe conieco, choćby żeby sprawdzić jak reagują na dany rodzaj mięsa. Ale gdy robię coś dla siebie i widząc, że zaglądają do kuchni mówię: tego nie lubisz - zniechęcone odchodzą. To samo gdy coś jemy - nie mamy jeszcze stołu, jemy siedząc na materacu, na którym śpimy. Koty gdyby chciały weszłyby nam wszystkimi czterema łapami do talerza. Ale nie chcą, bo wiedzą, że "tego nie lubią"
|
|
Wto 15:56, 11 Lut 2014 |
|
|
szajen
Doświadczony
Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
|
|
|
Ines twoje kotki sa pieknie wyszkolone,moje sa nie nauczone tego,ze jak jemy przy stole,to cos im skapnie.Dlatego wogole nie reaguja.Mysle,ze wszystkie sposoby sa dobre,byle byly skuteczne.
|
|
Wto 16:20, 11 Lut 2014 |
|
|
|