Dyskusja o karmach

Dołączył: 10 Mar 2015 Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Dziewczyny a co sądzicie o karmie Miamor Milde Mahlzeit?
Kupiłam dzisiaj na próbę, i zniknęła w tempie ekspresowym Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

mogę ją podawać? chyba trochę mało tłuszczu, ale tak trochę tej, trochę granatapet mogłabym podawać ?

karma naturel co o niej słyszeliście? Skład bombowy naprawdę mięso Mruga

tylko ze cena też Mruga

otworzylam dzisiaj puszeczke Cosma Nature z kurczakiem ( przypadkiem zlapalam akurat taka) . i powiem wam szczerze.. sama mialam ochote to zjesc Wesoly

W srodku byly po prostu same kawaleczki kurczaka, porozdizelane na takie wlokna, gdzies na dole puszki troszenke sosiku, w sumie raczej wody... Ladnie pachnialo.. serio jak kiedys glod przycisnie to sie moze skusze na to Wesoly

Generalnie po napelnieniu miseczki, to miesko wydaje sie moze troszeczke zbyt rozowe w stosunku do mieska gotowanego w domu, ale umowmy sie okres waznosci takich puszek to kilka miesiecy jak nie lat.. a miesko robione w domu po kilku dniach jest zepsute, wiec kolor pewnie od konserwantow. Ale zapach i wyglad bardzo przyjemny i widac ze to prawdziwy kurczak..

Zobaczymy czy malutkiej zasmakuje

	miaukoaga napisał:
	karma naturel co o niej słyszeliście? Skład bombowy naprawdę mięso tylko ze cena też

Mówisz o tym? [link widoczny dla zalogowanych]
Wcale nie taka zła cena, takie puszki kosztują ok 5-6zł a ta tylko ok.3 :-) Wydaje się fajna chyba zamówię:-)

U nas Cosma robi furrore i faktycznie mi się też bardzo podoba zawartość puszeczek różnych wariantów smakowych.

Poczekaj aż otworzysz cosmę tuńczyka - ten to dopiero apetycznie pachnie

	Marta1990 napisał:
	Dziewczyny a co sądzicie o karmie Miamor Milde Mahlzeit? Kupiłam dzisiaj na próbę, i zniknęła w tempie ekspresowym [link widoczny dla zalogowanych] mogę ją podawać? chyba trochę mało tłuszczu, ale tak trochę tej, trochę granatapet mogłabym podawać ?

Jak najbardziej to karma bytowa.

zobaczymy jutro czy inne puszki tez sa takie ladne.. bo mam jeszcze feringe i cos jeszcze...

A dodam tylko ze kurczacek zjedzony ze smakiem, jak wrocilam z pracy micha byla pusta Wesoly

	Mgławica napisał:
	Poczekaj aż otworzysz cosmę tuńczyka - ten to dopiero apetycznie pachnie

a moje nic z Cosmy nie tkną - nawet wszystkożerna Judysia Rolling eyes

Moja Donna też Cosmę niechętnie je.. Najchętniej wcina Schesir.

	Marta1990 napisał:
	Dziewczyny a co sądzicie o karmie Miamor Milde Mahlzeit? Kupiłam dzisiaj na próbę, i zniknęła w tempie ekspresowym [link widoczny dla zalogowanych] mogę ją podawać? chyba trochę mało tłuszczu, ale tak trochę tej, trochę granatapet mogłabym podawać ?

Jest to karma bytowa dobrej jakości. Jej główną wadą jest brak podrobów. Jednak jeśli będziesz ją dawać zamiennie z granatapet, catzfinefood itd, które mają dużo podrobów, to będą się idealnie uzupełniać Ya winkles

Monic napisał:

	miaukoaga napisał:
	karma naturel co o niej słyszeliście? Skład bombowy naprawdę mięso tylko ze cena też

Mówisz o tym? [link widoczny dla zalogowanych]
Wcale nie taka zła cena, takie puszki kosztują ok 5-6zł a ta tylko ok.3 :-) Wydaje się fajna chyba zamówię:-)

Tak kochana tylko w moim sklepie ceny właśnie osiągają blisko kwoty 5 zł a nie mogłam znalezć go wysyłkowo torebki są małe bo tylko 55gram dzięki za link kot nie zostawia nawet okruszka i pachnie po prostu jak bym sama przygotowywała te puszeczki rybka kurczaczkiem superr

Ostatnio zmieniony przez miaukoaga dnia Czw 13:07, 23 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz

No to mam juz male porownanie po tych paru dniach...

Na pierwszy strzal idzie COSMA NATURE -> piekne karmy testowalam tunczyka i kurczaka, super kawaleczki mieska, delikatny zapach. W zasadzie to czulam jakbym otwierala ludzkie konserwy... JA MIALAM OCHOTE TO ZJESC. Kicia zjadla chetnie. Rano dalam pol puszki to po poludniu byla micha pusta, drugie pol puszki wieczorem ( puszeczka 140 g)

Kolejna to FERINGA - konsystencja jakos nie napawala mnie optymizmem, takie to zmielone.. no moze faktycznie podobne to pasztetu.. ale kto tam ich wie co jest w srodku. Zapach sredni.. nawet bardzo sredni.. tutaj byla puszeczka rozowa, nie wiem za bardzo co w niej bylo bo nie znalalzam na opakowaniu. Kicia zjadla ostatecznie, ale meczyla to caly dzien. Podalam jej rano pol puszki. Wieczorem podchodzila kilkukrotnie na krotkie seanse papku... w sumie to nie wiem czy woli jesc malymi porcjami a czesto.. czy po prostu glod wygral i sie zmuszala.. aczkolwiek suche wyglada na nietkniete. Wybor miala. (puszka 200g)

I ostatnia CatzFineFood... kupilam bo polecaliscie.. otwarlam puszke tunczyka ... syknelo.. a potem to sie czulam jakbym otworzyla Surströmminga ... konsystencja podobna do Feringi.. wachalam sie czy podac do kotu.. ale polizala, zaciekawila sie wiec wylozylam tez troche... cos tam jadla..

I teraz pytanie do was.. z tych 3 karm, ktore jest najlepsza ?
Bo ja osobiscie bym sie sklaniala ku cosmie. Najbardziej naturalny wyglad ma i zapach.

Feringa pachnie zle ale ujdzie... a CFF to pachnie jak kupa.... przynajmniej ja mam takie odczucie..

-----------------------

W odpowiedzi na post z poprzendiego watku o sposobie wprowadzania nowych karm..
Jezeli chodzi o mokra, to w hodowli Renia jadla rozne rzeczy. Codziennie dostawala normalne miesko kurczaczka, wolowinke i takie tam... a orpocz tego jakies saszetki ..
w wyprawce ktora otrzymalam, bylo chyba z 6 rodzajow roznych karm. ... Pasztecik sheby, jakies niebieskie saszetki z bialo czarnym kotkiem ( Felix ? ) .. Cosma zwykla i Gourmet.

Patrzac na roznorodnosc posilkow chyba nie robie kici wprowadzajac tak po prostu cosme nature feringe czy CFF... suchego nie tykam i nie zamierzam zmieniac jednak. Zostaniemy przy Biomilu.

Ostatnio zmieniony przez Vanilka dnia Pią 9:17, 24 Kwi 2015, w całości zmieniany 2 razy

Cosma to nie jest karma bytowa, możesz ją podawać raz na jakiś czas jako smakołyk, ale nie za często. Karma nie ma podrobów ani zbilansowanych witamin, również tłuszczu ma dużo za mało. To jest samo chude mięsko w rosołku.

Swoją drogą, nawet kupując największe opakowania, płaci się ok 20zł/kg za mięso w wodzie... mi z perspektywy czasu szkoda na to kasy, to już lepiej samemu kupić jakąś fajną dwójkę wołową za 12zł/kg i jak już tak bardzo człowiekowi zależy, to ugotować i podać w rosole.

Feringa i CatzFineFood to karmy bytowe. Są tam zmielone - mięso, podroby i suplementy. Dlatego jest to forma nieapetycznej mielonki, i dlatego pachnie intensywnie. Ale jest to karma z założenia pełnowartościowa. Zastanawiałaś się kiedyś jak pachnie zmielona mysz - kości, mięso, narządy wewnętrzne itd? Uwierz mi, te karmy przy tym zapaszku to kwiatki.

Vanilko - Cosma to filetówka - może byc jako karma uzupełniająca, a nie bytowa. Feringa i CFF jest karm a bytową - w pełni zbilansowana i tą z nawyższej półki.

Pamietaj, żeby Reni wprowadzać je bardzo powoli - na razie niech je to, co w hodowli i dorzucaj stopniowo odrobine nowej (tak jak mi kiedys pisała Kociamama - od jednego chrupka suchej i kawałka wilekości paznokcia mokrej). Z tego co mi pisały Dziewczyny - przejscie na nowa karmę powinno trwać ok. 2 miesiące.