Żywienie - apetyt

Dejikos napisał:

	Jola123 napisał:
	Muszę jeszcze spróbować zaparzać jej to siemię i do mokrego dodać (ktoś tu chyba podpowiadał taki sposób podania - muszę poszukać), bo zbankrutuję na Bezopecie

Ja

Może suche siemię ją drażni i dlatego wymiotuje? Ludzie też mają czasami jakieś dziwactwa Rolling eyes

Spróbuj do mokrego dać, wymieszaj. Polecam też dolać odrobinę wody dodatkowo.

W międzyczasie już znalazłam

Niestety jeśli doleję do mokrego wody, na pewno nie zje. Próbowałam dodawać łyżeczkę gorącej wody do karmy wyjętej z lodówki, jako sposób na podgrzanie.

Aguś, ale ona wymiotuje nie tylko po siemieniu. Czasami po protu odejdzie od miski i po chwili pawik. To mnie bardziej zastanawia.

Ostatnio zmieniony przez Jola123 dnia Czw 22:55, 07 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz

	Jola123 napisał:
	Niestety jeśli doleję do mokrego wody, na pewno nie zje. Próbowałam dodawać łyżeczkę gorącej wody do karmy wyjętej z lodówki, jako sposób na podgrzanie.

To dziwne

Ja podając mokrą zawsze dolewam wody i moje koty najpierw wypijają tą wodę z sosem, a dopiero później biorą się za jedzenie

Zauważyłam, że bardzo im to odpowiada.

	Jola123 napisał:
	Czasami po protu odejdzie od miski i po chwili pawik. To mnie bardziej zastanawia.

Może ma wrażliwy przewód pokarmowy? Przy okazji zapytaj o to weta.

Moje też chętnie wypijają wodę z mokrej karmy.
Ale moje koty nie są wybredne.
Zjedzą prawie wszystko, co im się da. Mruga

Dejikos napisał:

	Jola123 napisał:
	Czasami po protu odejdzie od miski i po chwili pawik. To mnie bardziej zastanawia.

Może ma wrażliwy przewód pokarmowy? Przy okazji zapytaj o to weta.

Pytałam. Wet poradziła, żeby spróbować dawać jej mniejsze porcje, a częściej. Na to sama już wpadłam, ale nie zawsze tak się da, a ona nie je znów takich wielkich porcji. Przedwczoraj na przykład zjadła tylko odrobinę mokrego, odeszła od miski (resztę zostawiła) i zwymiotowała. Była tego może łyżeczka, więc to nie zawsze wynika z tego, że się napycha. Może znów się zakłacza. Wcześniej już tak było i częste podawanie Bezopetu pomogło. Teraz znów się zdarza. Dodam jeszcze ten kleik z siemiania do diety i zobaczymy.
Ale zaśmieciłam wątek. zupełnie nie na temat Snakeman

Apropo siemienia to ja proponuję zaparzyć z wodą i taką galaretke zrobić (ja na początku tak robiłam bo nie miałam mielonego tylko całe nasiona i zalewałam i przez sitko, zostawała tylko ta galaretka, ale podobno to mielone sie normalnie rozpuszcza i nie trzeba kombinować).

Mój kot taką galaretke to nawet chętnie samą wylizywał, a jak sypie do suchego ziarenka siemienia to kot całymi siłami próbuje je ominiąć

	Ines napisał:
	Może Rosi po prostu bardziej potrzebuje tych wymiotów, tzn połyka więcej włosów albo jej układ pokarmowy ma mniejszą tolerancję na nie i w ten sposób musi go oczyszczać?

Ines, dopiero teraz zauważyłam Twoje posta, musiałyśmy jednocześnie pisać.
Właśnie pisałam dalej, że u niej okresowo jest problem z zakłaczaniem. Na razie znów zwiększyłam częstotliwość Bezopetu i kombinują z siemieniem. Póki co jest ok.
[quote="Konstancja]Apropo siemienia to ja proponuję zaparzyć z wodą i taką galaretke zrobić (ja na początku tak robiłam bo nie miałam mielonego tylko całe nasiona i zalewałam i przez sitko, zostawała tylko ta galaretka, ale podobno to mielone sie normalnie rozpuszcza i nie trzeba kombinować).

Mój kot taką galaretke to nawet chętnie samą wylizywał, a jak sypie do suchego ziarenka siemienia to kot całymi siłami próbuje je ominiąć[/quote]
Właśnie zaparzyłam zmielone siemię i podałam na łyżeczce. Rosi powąchała i mnie olała, Simba wciągnął i żebrał o jeszcze

No i komu to miało być?

Teraz robię kisielek z całych nasion. Może to przejdzie Wesoly

Jeśli nie, dalej będę bankrutować na Bezopecie...

Możecie mi napisać, jaką ilość tego zaparzonego dawać i jak często?

Ostatnio zmieniony przez Jola123 dnia Sob 20:18, 09 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz

a moze Rosi mieszać ten kisielek z jakaś pastą smakową typu te saszetki Miamour i by wtedy nie zauwazyla Ya winkles

wydaje mi sie ze wystarczy ten kisielek dać raz dziennie a dokładnie ilościowo ile? hmm.. dobre pytanie

Pół łyżeczki, maks jedna płaska. Codziennie.

Dodałam pół łyżeczki do mokrej karmy, wymieszałam i zjadła Partyman

Zaparzyłam 1 łyżkę nasion połową szklani wody. Czy ta proporcja jest ok?

Na niemielonym się nie znam Wesoly

	Dejikos napisał:
	Na niemielonym się nie znam

A mielonego jakie dajesz proporcje? (Skoro Simbuś traktuje to jak smakołyk, nie będę mu żałować

Napisałam wyżej Mruga

	Cytat:
	Pół łyżeczki, maks jedna płaska. Codziennie.

Dejikos napisał:

Napisałam wyżej Mruga

	Cytat:
	Pół łyżeczki, maks jedna płaska. Codziennie.

Myślałam, że tyle gotowej papki Rolling eyes

Dzięki

Może Konstancja napisze mi, ile daje kisielku i w jakich proporcjach zaparza Wesoly

Ostatnio zmieniony przez Jola123 dnia Nie 21:45, 10 Lut 2013, w całości zmieniany 2 razy

Oj to trudne pytanie, ja to robie na oko

sypie nasiona na dno kubka i zalewam woda i patrze czy wyszedl kisielek, wiec ja sie badziej konsystencja sugeruje, jak cos dosypuje / dolewam wody

Jak ja "lubię" przepisy na oko Jezyk

Dzięki za podpowiedzi Wesoly