Karma sucha a karma mokra

Solea ja zalozylam temat o karmach miesnych, czyli wedlug mnie bardziej odpowiednich dla kotow,wejdz tam.

Ok, dzięki:) :*

Mojego kotka mam od półtora tygodnia, to dorosła kotka, straszliwy z niej niejadek. Bez problemu przeszła powoli na karmy bezzbożowe, ale absolutnie w ogóle nie interesuje jej mokre - jak do mnie przyszla, to jeszcze coś tam rano skubnęła, ale teraz wciąż wyrzucam wszystko co jej podaję... Mięsa też nie znosi, a nie chcę, żeby jadła samo suche.

Jak najlepiej to przeprowadzić?

Liczę na to, że po sterylizacji zmieni jej sie gust...

Ja mam w planach dla kocurka, mojego przyszłego podawać rano mokre almo naturę z woda (taka zupkę), potem po powrocie ze szkoły suche applaws mieszane z 1st choice( ta druga poleciła pani z hodowli), wieczorem znów suche. Czasami dostanie Rez kurczaczka albo jakiś inny kawałek mięska.
Pytanie, czy jest to w miarę dobry plan? Wiadomo, ze kotek może miec inne zdanie na ten temat ale ja bede starała sie zrobic jak najlepiej stad prośba o radę.

Ostatnio zmieniony przez Ada16 dnia Sob 17:01, 20 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz

Jako początkująca kociara potrzebuję porady Mruga

Skopiuję fragment swojej wypowiedzi z naszego tzn. mojego i Mini wątku Wesoly

Mam dylemat z odpowiednim karmieniem jej. Obecnie Minia zjada dziennie ok. 50 g karmy suchej Applaws Kitten i 80-100 g karmy mokrej (więcej raczej nie zje) + ma cały czas dostęp do wody: 2 miseczki - jedna przy jedzonku, druga w moim pokoju, gdzie przebywa najczęściej. Z mokrych, najbardziej podszedł jej Schesir, szczególnie tuńczyk oraz Applaws Kitten z kurczakiem. Animondę Carny dziubie, ale niechętnie. Od czasu do czasu dostaje gotowaną pierś z kurczaka na samej wodzie. Nadal zastanawiam się, czy w jej wieku ( skończone 4 miesiące) ilość i stosunek karmy suchej/mokrej zjadanej dziennej, jest prawidłowa. Chcę, aby rozwijała się prawidłowo i jak najdłużej cieszyła się dobrym zdrowiem, ale też nie chciałabym zbankrutować przy tym (Schesir i mokra Applaws wychodzą dość drogo, szczególnie, gdyby się chciało karmić wg. wskazań producenta, a są to ponoć karmy niepełnowartościowe). Oczywiście, czytam dużo o żywieniu kociąt, czy to na tym forum, czy gdzie indziej, ale nijak nie potrafię sobie tego przełożyć na rzeczywistość.
Może niepotrzebnie panikuję...ale to mój pierwszy kot i chcę dla niej jak najlepiej. Czy taki system karmienia jest prawidłowy? Czy powinnam np. zwiększyć ilość podawanej karmy mokrej w stosunku do suchej (bardziej obfitej w składniki odżywcze tzw. karma podstawowa, lecz nie czarujmy się - niezbyt korzystna dla kociego zdrowia na dłuższą metę). Niestety, każdy radzi co innego i mam mętlik w głowie.

Odpisałam Ci już w Twoim wątku. Nikt Ci nie da złotej recepty, każdy musi sam zadecydować jak karmić swojego pupila i co wg niego będzie optymalne.

Solea

Nie jestem zwolenniczka podawania kotu suchego pokarmu,co jest bardzo nie zdrowe dla ukladu moczowego kota.
Sucha karma jaka podajesz jest jedna z lepszych na rynku,jak chcesz ja podawac to podawaj na noc,gdyz sucha karma trawi sie dluzj.Mokra okolo 3h,dlatego taki odstep rob zanim podasz slucha karme.Nie mieszaj tych rodzajow karm,bo to nie bedzie dobre dla brzuszka kotka

Schesir i mokry Applaws, oraz mieso mozemy podawac jako dodatek raz, dwa razy w tygodniu.
Jezeli chcesz podawac mieso to najlepiej surowe i nie kurczaka,bo jest najmniej wartosciowe mieso.Lepiej podawac wolowine czy indyka.
Nalezy je suplmentowac np.Feline complete.
Ja moim kota robie jeden dzien w tygodniu z Barfem.
W inne dni staram sie podawac,jak najwiecej mokrej karmy,bo to jest zdrowsze i tak jak pisala Solea,ze jepiejj nie mieszac pokarmow.
W tym wieku pozwalamy kotkowi jesc tyle ile potrzebuje,gdyz jego organizm sie rozwija
Mam nadzieje,ze troche pomoglam.

Szajen, chciałam nawiązać do kurczaka-rozmawiałam z żoną mojego weta (dietetyczka) i kurczak jest bardzo wartościowym mięsem, ale...nie ten kupiony w sklepie Mruga

Jeśli ktoś ma dostęp do normalnych kurczaków od "chłopa", to z powodzeniem można podawać. Dobrym mięsem jest też, ja już powiedziałaś, indyk, a także kaczka, gęś i królik (rzadko uczula), wołowina, jagnięcina, cielęcina....w zasadzie wszystko oprócz wieprzowiny. Im tłustsze kawałki, tym lepsze :-)

Nie chciałabym całkiem eliminować suchej karmy z jadłospisu Małej, więc właśnie myślałam ,żeby sypać ją jedynie na noc, ewentualnie wtedy, kiedy wychodzę na dłużej. Obecnie, nie wydzielam jej suchego - ma do niej dostęp cały czas. Z kolei wetka, gdy ją zapytałam, czy na czas karmienia mokrym zabierać jej chrupki i dawać z powrotem po czasie, odrzekła, że nie ma takiej potrzeby...
Istny mętlik...
Właśnie teraz już wiem, że mokre Applaws i Schesir są niepełnowartościowe, jako dodatek. Rozumiem, że karmiąc systemem - mokra + sucha na noc (ewent. w odpowiednim odstępie czasu od podania mokrej), powinnam Miśce powoli wprowadzać inny, bardziej pełnowartościowy mokry pokarm?

Kurczę, nad swoim żywieniem nie miałam takich "rozkmin" jak nad Misi Wesoly

Ostatnio zmieniony przez Frida dnia Nie 20:13, 14 Gru 2014, w całości zmieniany 3 razy

Jeśli chcesz karmić suchym, to proponuję tylko suche + 2x w tygodniu mokrego Schesira jako urozmaicenie. Możesz też raz w tygodniu podać surowe żółtko jaja (np. zmieszać z filetówką).
Najlepiej obrać jakiś klarowny system i zdecydować się na jeden rodzaj karmy. Nie jest zbyt dobrze podawać suche i mokre w tym samym czasie, bo te karmy zupełnie inaczej się trawią-przy mokrym kot pobiera wodę, przy suchym oddaje.

Nie zrobisz kotu krzywdy karmiąc jedynie granulatem, ale musisz pilnować, aby dużo pił-50/60ml na każdy kilogram masy ciała.

A mnie zastanawia jedno - czy faktycznie lepiej robić kociemu układowi trawiennemu niespodziankę raz, dwa razy w tygodniu i nagle podać mu mokrą karmę, czy jednak podawać ją codziennie, regularnie?
Mój załapał 'mokre' pory dnia i podjada suche jedynie między 'śniadaniem' a 'obiadem' oraz przed pójściem spać, wieczorem. Sam nie robi sobie miksu w żołądku i pozostawia odpowiedni czas między mokrymi a suchymi posiłkami (choć nie ukrywam, że trochę mu to zajęło - potrafił się napchać chrupkami tuż przed śniadankiem Wesoly

). Jak wspominałam w wątku Fridy, nigdy nie miał z tego powodu problemów żołądkowych.

Myślę, Noele, że nie ma reguły. Każdy opiekun kota po jakimś czasie dochodzi sam do tego, co można, a co nie-w zależności o indywidualnych preferencji kota. Ja np. mogę robić niespodzianki tylko z Schesirem-każda inna mokra karma, to koszmar w kuwecie.
Jestem jednak zwolenniczką nie mieszania w ogóle-jeśli podaje się wysokiej jakości suchą karmę i kot wypija odpowiednią ilość wody, to nie rozumiem po co podawać mokre? Dla mnie jedynym argumentem jest urozmaicenie kociej diety i nic więcej. Dobry granulat zawiera wszystko to, co powinien (pomijam, że zawiera też to, czego nie powinien zawierać, ale każda osoba decydująca się karmić suchym zdaje sobie sprawę, że to nie jest najlepsza z najlepszych opcja karmienia dla kociego organizmu), więc nie widzę potrzeby stałego dokarmiania mokrym.

Ostatnio zmieniony przez solea dnia Nie 21:03, 14 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz

Każda mokra karma jest inaczej zbilansowana, podobnie sucha. Mam wrażenie, że podając oba rodzaje karmy uzupełniam pewne braki. No i kwestia picia wody - nie chciałabym ryzykować i zorientować się 'za późno', że jednak pił za mało. Także tu też jestem spokojniejsza, bo wiem, że z puszką dostaje solidną porcję płynu.
Chyba faktycznie każdy musi wypracować sobie swoje podejście i obserwować, to co się z podopiecznym dzieje. Jak zawsze - nie ma jedynego słusznego rozwiązania Mruga

u mnie Tigra ,tak jak u Noele , dostaje dwa razy dziennie mokre ,a wieczorem i cała noc ma suche dostępne i odpukać też ani razu jeszcze w kuwecie nie było niespodzianki ,więc ja myślę że to sprawa indywidualna Ya winkles

.Może to też kwestia tego ,że Tigra nigdy się nie opychała żadną karmą ,po prosu je tyle ile potrzebuje

Solea, chciałabyś całe życie, 4x dziennie jeść wyłącznie suchy granulat? Zero kotletów, zupek, warzyw, owoców, nic prócz chrupek pełnowartościowych... pychotka. Jelitka i nerki byłyby wprost zachwycone. Mruga