Dyskusja o karmach

Witam,

z powodów osobistych przesunie mi się wzięcie kota o kilka tygodni. Może to i lepiej, bo więcej się dowiem w tym czasie.

Wiem, że to temat o karmach, ale jako, że jest to jeden z bardziej aktywnych działów to chciałem się zapytać, jak postępować z kotkiem jak już przyjedzie.

Wcześniej się pomyliłem. Kotek ma teraz 5 miesięcy i waży jakieś 3kg, więc odbiega od normy trochę, waży mniej. W hodowli podstawą jego karmy jest karma mokra. Dostaje z puszek GrantaPet – (poczytałem, że to dobra karma) + jakieś surowe mięska. Jednak najczęściej puszki.
I teraz tak, mokrą karmę dostaje 2x dziennie (rano i wieczorem). Na raz dostaje jakieś 150g. Trochę sporo, jak na takiego małego kotka chyba? A mimo to waży mniej niż powinien (te tabelki tutaj, co orientacyjnie pokazują).
Za suchą karmą nie przepada, ale zawsze ma do niej dostęp, jak potrzebuje. Przeraża mnie trochę koszt mokrej karmy. Jeżeli dostaje np. półtorej puszki to musiałbym zamawiać takie po 200g. Wszyscy tutaj polecają sklep zooplusa, więc patrząc po ich cenach kosztowałoby mnie to ~300 PLN za samo mokre jedzenie. Coś tu chyba jest nie tak?
Ile 5 miesięczny kotek powinien jeść dziennie? Czy jak go odbiorę to powinienem przestawiać go na jakąś lepszą suchą karmę a mokre jako dodatek? Jak Wy to widzicie? Oczywiście z tym przestawianiem to w swoim czasie, po miesiącu czy kiedy. Po prostu nie mam pojęcia, jak go karmić, czy suchym czy mokrym. Z tego, co wiem to suchej bardzo małej je, woli zdecydowanie mokrą karmę.

Ostatnio zmieniony przez Cylon dnia Pią 16:13, 11 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz

Jeśli mały je tak dużo, to lepiej chyba zamawiać puszki 400 gram - nie zdążą się zepsuć, a Tobie wyjdzie taniej. W ramach cięcia kosztów możesz próbować z Animondą Carny, też jest dobra, a dużo tańsza. Gdy trochę podrośnie na pewno zacznie jeść dużo mniej (czyli pewnie za jakieś 2-3 miesiące), także i koszty spadną.
No i pozostaje się cieszyć, że woli mokrą karmę od suchej, to zdrowiej dla niego Wesoly

Spróbuj z mieskiem surowym i BARFem, wychodzi taniej niż gotowe puszki:-)

Decyzja nalezy do ciebie .Mokra karma i miesko to zdrowsze jedzenie.sucha karma jest tansza.

Dzięki Wam za odpowiedzi. Wesoly

Kotek oczywiście będzie dostawał mokrą karmę, jak tak lubi i jest zdrowsza dla niego.

Jednak obawiam się, że będę musiał zacząć go po jakimś czasie (żeby nie na ostatnią chwilę) przestawiać na suche jedzenie, ewentualnie z tym barfem pomyśleć.

Zakładam, że docelowo będzie miał te 8-10 kg, to wtedy koszt mokrego to ~500 miesięcznie. Zdecydowanie za drogo. Jasne, są też tańsze odpowiedniki... A przecież są jeszcze inne rzeczy do kupowania.

Wiedziałem, że utrzymanie takiego kota to spory wydatek, ale nie sądziłem, że aż taki.

Zależeć mi będzie na jego zdrowiu, ale na wydawanie co miesiąc ~500 na samo mokre jedzenie stać mnie raczej nie będzie.

Muszę się poważnie zastanowić, jak to rozegrać.

Jeszcze raz dzięki za Waszą cierpliwość i pomoc. Pozdrawiam. Wesoly

Ale przecież możesz to wszystko wypośrodkowac. Możesz dawac i trochę mokrego i trochę suchego, spróbowac podawac mięsko. Lepiej jest jednak dac suchą karmę dobrej jakości (bezzbożową) niż podawac mokrą bardzo słabą. U mnie moje koty dostają po 50g rano i wieczorem mokrego, a w międzyczasie suche. No i czasem mięsko, tylko że gotowane.

Ale czemu upierasz się tylko przy mokrym gotowym? BARF wychodzi naprawdę dużo taniej, wejdź sobie na barfny świat i zobacz, że to wcale nie jest takie drogie:-) A 10kg to raczej rzadko się zdarza, myśl raczej ok 6-7kg ;-)

I czemu zakładasz, że kot będzie Ci wcinał 500 gram dziennie? W życiu Mruga

200-250 gram to max, teraz je więcej, bo rośnie.

@Emi - o tym też myślę, żeby to jakoś wypośrodkować. Jeżeli kupowałbym suchą karmę, to najlepszą na jaką byłoby mnie stać. Wesoly

@Monic - Z prostego powodu. Na chwilę obecną nie wiem NIC o BARFie (w sensie wiem tylko tyle, że muszę sam robić wszystko). Muszę się mocno doszkolić w tym temacie, bo jestem całkowicie zielony. Dlatego dalej się nie wypowiem, muszę się doedukować Wesoly

@noele - Strasznie podobają mi się Ragdolle, jako koty i chciałbym dla nich jak najlepiej (w sumie co za gadanie, o każde stworzenie jakie się bierze do domu, czy to kot, pies, rybki, żółw, chomik czy cokolwiek innego) powinno się dbać jak najlepiej, bo bierzemy za nie odpowiedzialność. Opieram się na na informacjach podanych na puszkach/informacje od producentów. Sam siłą rzeczy nie wiem, w jakich ilościach podawać jedzenie, a nie chcę kocurkowi zaszkodzić.

Np. GranataPet - 7-10 kg - 300-550 g dziennej porcji. Animonda - 9 kg - 500g. Zakładam, tę "gorszą wersję", że kot będzie duży (nie chodzi mi tu o nadwagę kota). Wiem, że producenci też naciągają i żeby do końca nie ufać, ale jak napisałem siłą rzeczy z autopsji się nie wypowiem. Te karmy podaję jako przykładowe, bo są podobne dobre. Nie mówię, że całe życie będzie jadł jedno i to samo.

Piszesz o dorosłym kocie z tymi do 250g? Wiem, że małe potrzebuje dużo, żeby rosnąć, ale naprawdę nie wiem czego się spodziewać dalej, jak już osiągnie dorosłość. Jasne, cecha indywidualna, może być wielgachny a może być też mniejszy. Loteria. Po prostu chcę dla kota, jak najlepiej. Wesoly

Wydawało mi się, że dla 5 miesięcznego kotka 100-150g na jeden mokry posiłek to bardzo dużo, ale może faktycznie tyle potrzebuje, jak rośnie. A dalej nie wiem, może mniej będzie potrzebował, jak już urośnie.

Naprawdę dziękuję Wam za odpowiedzi i porady.

Pozdrawiam

Ostatnio zmieniony przez Cylon dnia Sob 21:27, 12 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz

Zakładając, że użyje się tańszych mies - ścinków, porcji rosołowych różnej maści, porcji gulaszowych, itp. + suplementy naturalne, to może wyjść 14-10zł za kilogram mieszanki BARFowej. Rekordziści schodzili nawet poniżej tej kwoty. Wesoly

	Cytat:
	Z prostego powodu. Na chwilę obecną nie wiem NIC o BARFie (w sensie wiem tylko tyle, że muszę sam robić wszystko). Muszę się mocno doszkolić w tym temacie, bo jestem całkowicie zielony. Dlatego dalej się nie wypowiem, muszę się doedukować

Kwestia jednego wieczoru z odpowiednią literaturą, by poznać podstawy. Na początku może się wydawać, że to jakaś niemożliwa do ogarnięcia czarna magia. Jeśli chcesz się zagłębić w temat, wbijaj do mnie na PW, napiszę co i w jakiej kolejności należy czytać, by nie zwariować. Mruga

Nie rozumiem tego przekonania, by zmuszać kota do polubienia suchej karmy. To właśnie koty jedzące wyłącznie suche są (z biologicznego punktu widzenia) nienormalne. Jezyk

Robienie tego w imię oszczędności, też jest jakimś nieporozumieniem. Oszczędzanie na kocie, może się później odbić czkawką przy wizytach u weterynarza.

Jeśli nie stać cię by kupować wyłącznie droższe puszki, rozważ opcję mieszaną - Tanie* + droższe w proporcjach zależnych od zasobności portfela. (Najtaniej wychodzą pakiety 12x400g 6x400g)

Albo coś takiego: Animonda Carny + kilka suplementów BARFowych do niej dodawanych (drożdże piwne, tauryna, olej z łososia) + surowe mięso jako jedno z dań (z suplementami) + 2x w tygodniu surowe żółtko + okazyjnie lepsza puszka (CFF, GP)
(Mój ragdoll hejtuje barfa, dlatego karmię go mniej więcej jak wyżej)

*mówiąc tanie puszki mam na myśli puchy typu Animonda Carny, Grau (wersja puszka dla łasucha 800g), Smilla. W żadnym wypadku marketówki!

	Cytat:
	Wydawało mi się, że dla 5 miesięcznego kotka 100-150g na jeden mokry posiłek to bardzo dużo, ale może faktycznie tyle potrzebuje, jak rośnie. A dalej nie wiem, może mniej będzie potrzebował, jak już urośnie.

Fizycznie, na raz, to bardzo dużo. Kotek rozpycha sobie żołądek gdy wciąga tyle jednorazowo. Lepiej jest taką ilość rozłożyć na dwie porcje, podawane w odstępie czasu.

Dokładnie, jak ja bym miała mokrożerców czy mięsożerców to na oczy by chrupek nie widziały, bardzo żałuję, że moje nie akceptują nic innego:-( Także korzystaj i nie skrzywiaj kotu jego natury sztucznymi chrupkami ;-)

Witam wszytkich. Mam d niedawna 4 miesiecznego Ragdollka i chciałam sie dowiedziec czy sposob w jaki karmie go jest prawidłowy i zdrowy dla kotka. A wiec: przez caly czas ma pelna miseczke karmy suchej Applaws Kitten i Raz na dzien podaje do tego jeszcze miseczke karmy mokrej Animonda Kitten. Czy takie zywienie kotka jest prawidłowo zbilansowane, czy np powinnam podawac rzadziej mokra karme np. co 2 dni. Pozdrwaiam:)

Czytanie nie boli. Wystarczy przeczytać wypowiedzi z tej strony, by wyciągnąć logiczne wnioski. Mruga

Czytalam ale dalej nie wiem czy moge w ten sposob karmic i czy te dwie firmy karm podawane naraz sa odpowiednie. Prosze o wyrozumialosc. Dopiero sie ucze i nie chce zaszkodzic:)

Jezeli kociak nie ma zadnych rewolucji to jest ok Wesoly

ja tez dawalam saszetke raz dziennie, ale dorislemu kotu, wiec u Ciebie po pol saszetki powinno narazie wystarczyc.