Dyskusja o karmach

noele napisał:

.

Staram się tego pilnować, co kończy się często tak, że koty nie mają jedzenia między śniadaniem a obiadem (jak dostaną śniadanie później, np. o 11, obiad planowany o 16, to suche powinno stać jakąś godzinkę, a już nikt się nie bawi w pilnowanie takiego szczegółu).

Bardziej pilnuję odstawiania suchego przed śniadaniem, ale zwyczajnie dlatego, aby zjadły posiłek i nie grymasiły.

Ja tego też pilnuję - daje suchego tyle, żeby przed mokrym miały 3-4h przerwy. Ale nie wiem do końca czy to jest dobra strategia.. bo Ilanek - wielbiciel suchego (jak juz wielokrotnie pisałam) - czyści miseczkę z chrupkami do końca, a Jusia musi sie dobijać. Efekt jest taki , ze jak daję mokre, to Jusia rzuca się na nie (oczywiście, jeśli daję to, które lubi). a Ilanek nie ruszy i czeka mniej lub bardziej cierpliwie, aż wrzucę chrupki do miski.

No to teraz dalyscie mi do myślenia Yellow_Light_Colorz_PDT_20

ja tez słyszałam ze kociaka nie powinno ograniczać sie jedzenia . I swej nieświadomości u nas miska z suchym stoi cały czas a mokre jest dawane dwa razy dziennie . Jaki powinien byc odstęp ? A co jesli kot rzadko je suche , muszę zabierać ?

Tu, na forum. trafiłam kiedyś na tego linka - na 8 stronie jest dobry artykuł, wrzuciłam sobie do ulubionych (dlatego tak sie martwię, ze Ilan je tylko suche

)

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio zmieniony przez Kasia_R dnia Wto 16:34, 07 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz

No tak, wg tego artykułu:

	Cytat:
	Po podaniu suchej karmy, należy odczekać z podaniem mokrego posiłku min. 8 godzin, by pokarmy nie zmieszały się w przewodzie pokarmowym. W przypadku surowego mięsa należy zachować min. 3–4-godzinny odstęp do następnego posiłku, a po karmieniu z puszki odstęp min. 5–6 godzin

Czyli pozwólcie, że rozpiszę plan dnia Jezyk

z założeniem, że sucha karma stoi przez noc.
godz. 6 - zabieramy suchą karmę.
godz. 14 - już można podać mokry posiłek!
godz. 19 - można postawić suchą karmę z powrotem i może stać do rana.

Rozumiem, że artykuł został rozpisany z myślą przekonania ludzi, że chrupki to zło i muszą z nich zrezygnować, bo kot będzie głodował przy zachowaniu odstępów Mruga

Ostatnio zmieniony przez noele dnia Wto 16:49, 07 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz

Ten artykuł był troche właśnie "w drugą stronę" - zdaję sobie sprawę - a przecież najlepszy jest złoty środek Wesoly

ale sporo argumentów w nim zawartych do mnie przemawia)
Dlatego ja - stosując sie do Twoich wcześniejszych rad - robię 3h przerwy przed podaniem mokrego.

Ostatnio zmieniony przez Kasia_R dnia Wto 16:53, 07 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz

Każdy musi sobie właśnie na swoim kocie wypracować i zobaczyć, jaki odstęp jest wystarczający. Jeśli czują się dobrze bez przeczekiwania całego cyklu trawienia, to spokojnie można stosować ten dużo krótszy okres:)

Tak,karma sucha nie jest zdrowa dla kota,gdyz koty spozywajace ten rodzaj karmy,spozywaja o polowe za malo plynow niz powinny.
Autorka napomina jeszcze do RC,nie nazywa jej doslownie,ale mozna sie domyslic.
Swietny artykul.

Dołączył: 10 Mar 2015 Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Mi weterynarz powiedział, że nie jest zwolennikiem karm wysokobiałkowych, ponieważ takie karmy obciążają wątrobę i nerki w dużym stopniu, ale karmy z mniejszą ilością białka też dobre nie są, zdania na ten temat są podzielone, i w sumie nie ma karmy idealnej, ponieważ każda z nich ma jakieś minusy i plusy, jedna ma ich więcej inna mniej.

Pani weterynarz powiedziała jednak, że spokojnie mogę karmić takimi karmami kotkę przez 2, 3 lata i dłużej,jeżeli wyniki badań będą dobre po tej karmie.
Badania należy przeprowadzić raz na rok i to w zupełności wystarczy, szczególnie kiedy koty są młode.

Emi prawie w ogóle nie je suchej karmy tylko mokre, i tutaj weterynarz powiedział, że to bardzo źle, ponieważ będzie się jej robił kamień na zębach. Niedawno rozmawiałam z Panią, o karmach i ona też mi mówiła, że ma teraz problem z zębami swojej kotki, ponieważ nigdy nie chciała jeść suchej karmy tylko puszki. Weterynarz powiedział, że narkoza, którą trzeba podawać przy czyszczeniu kamienia też obciąża organizm kota i w tym wypadku podawanie suchej karmy jest lepsze niż podawanie narkozy.
Więc mokry posiłek ma dostawać 1-2 razy dziennie a tak to suche.

No i bądź tu człowieku mądry, skoro każdy mówi co innego Wesoly

Z tym sciaganiem kamienia przez suchą karmę to dla mnie ściema. Najlepiej czyści zęby kawał zylastego mięsa gryzionego przez kota ;-) A jeśli chcemy zadbać o zęby na codzien to je po prostu myjemy pastą i szczotka :-) Jeśli zwierze ma predyspozycje do kamienia to mu zadna karma nie pomoże.

Marta1990 napisał:

Emi prawie w ogóle nie je suchej karmy tylko mokre, i tutaj weterynarz powiedział, że to bardzo źle, ponieważ będzie się jej robił kamień na zębach. Niedawno rozmawiałam z Panią, o karmach i ona też mi mówiła, że ma teraz problem z zębami swojej kotki, ponieważ nigdy nie chciała jeść suchej karmy tylko puszki. Weterynarz powiedział, że narkoza, którą trzeba podawać przy czyszczeniu kamienia też obciąża organizm kota i w tym wypadku podawanie suchej karmy jest lepsze niż podawanie narkozy.
Więc mokry posiłek ma dostawać 1-2 razy dziennie a tak to suche.

I mówi to wykształcony kierunkowo człowiek... Boże, widzisz i nie grzmisz.

Sprawdźcie to na sobie- pogryźcie coś bardzo kruchego. Jakieś ciastka, chipsy, itp. Powiedzcie jakie macie od tego czyste ząbki. Wesoly

Ja już takich rzeczy nie jem, ale pamiętam, że musiałam płukać buzie kilka razy, żeby się pozbyć tego "osadu" przyklejonego do zębów. A nawet wieczorem podczas szorowania szczoteczką jeszcze jakieś skarby wyciągałam. Mruga

Już pomijając, że kocie chrupki są na tyle małe, że mało które zostają przez kota rozgryzione - raczej są połykane w całości.

A to już swoją drogą. Szczęka kota może wykonywać tylko ruch góra-dół. Więc ta chrupka jest co najwyżej rozbijana na pół. Wesoly

A przepraszam, Ilanek chrupki rozgryza, co widzę czasem jak rozsypię chrupki na podłogę w kuchni Mruga

ale tak na serio to ręce opadają, jak czasem się słyszy of wetów takie bzdury:/

Powiedzcie mi a propos tych stosunków wapnia do fosforu, faktycznie porównując ilość tych pierwiastków w karmie bezzbożowej a zbożówce to widać różnicę. Weterynaryjny royal ma 0,8 do 0,7 % czyli bardzo ładnie. Czy gdyby do karmy bezzbożowej dosypywać garstkę takiej zbożówki to ma sens? Tak o tym wszędzie piszą więc trochę się boje o nereczki moich kotów. Czy na razie się nie denerwować, robić badania kontrolne raz w roku i dopiero jak coś się będzie działo to zareagować?

Marta1990 napisał:

Emi prawie w ogóle nie je suchej karmy tylko mokre, i tutaj weterynarz powiedział, że to bardzo źle, ponieważ będzie się jej robił kamień na zębach. Niedawno rozmawiałam z Panią, o karmach i ona też mi mówiła, że ma teraz problem z zębami swojej kotki, ponieważ nigdy nie chciała jeść suchej karmy tylko puszki. Weterynarz powiedział, że narkoza, którą trzeba podawać przy czyszczeniu kamienia też obciąża organizm kota i w tym wypadku podawanie suchej karmy jest lepsze niż podawanie narkozy.
Więc mokry posiłek ma dostawać 1-2 razy dziennie a tak to suche.

To jest akurat bzdura totalna. Mam psa, który z racji tego, że jest alergikiem je wyłącznie suchą karmę, a osad na zębach ma taki, że nawet psia pasta i mycie szczoteczką niewiele w tej sytuacji pomagają. Sucha karma mu na pewno tego osadu nie usuwa. Powiedziałabym, że wprost przeciwnie.