Autor |
Wiadomość |
Nati:)
Wyjadacz
Dołączył: 28 Paź 2014
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
My sie przestawiamy z cosmy na CFF , szału nie , du... Nie urywa zobaczymy jak to bedzie . Oszaleć idzie żeby tak wybrzydzać
|
|
Pon 21:17, 16 Mar 2015 |
|
|
|
|
Kasia_R
Doświadczony
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 1242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | Oszaleć idzie żeby tak wybrzydzać | właśnie cff już do nas idzie z zooplusa - zobaczymy jak zareagują
|
|
Pon 21:22, 16 Mar 2015 |
|
|
Emi
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 2771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
|
|
|
No mi mina zrzedła jak Kenzo serduszka delikatnie przegryzł, a Mocca zaledwie polizała. Zwątpiłam... A dzisiejszy eksperyment pokazuje, że nie tylko ludzie lubią śmieciowe jedzenie.
|
|
Pon 21:23, 16 Mar 2015 |
|
|
Nati:)
Wyjadacz
Dołączył: 28 Paź 2014
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
He he w dupkach się in poprzewracało trzymam kciuki za CFF
|
|
Pon 21:53, 16 Mar 2015 |
|
|
Vanilka
Ambitny
Dołączył: 26 Sty 2015
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
a ja tak czytam ten tema ti mi lapki opadaja ... nie sadzilam ze male ksiezniczki ( w sensie rasowce) to tak grymasza.... a ja liczylam ze kupie karme i beda wcinac...
dzieki za ostrzezenie.. moge sie psychicznie przygotowac...
ehh.. a bylo wziac kota z schroniska.. i dobry uczynek by byl... i sam kupowalby whiskas eh.... ale te koty hipnotyzuja nawet ze zdjecia
|
|
Pon 23:00, 16 Mar 2015 |
|
|
Łączka
Pasjonat
Dołączył: 03 Gru 2014
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń/Gdańsk
|
|
|
|
Rasowy, tak jak każdy inny kot, jadłby Whiskas zapewne z wielką chęcią. Ale to Ty musisz się zastanowić czy naprawdę chcesz karmić swoję kocię taką karmą. Whiskas ma w sobie znikomą ilość mięsa, jest pełen związków ulepszających smak i zapychaczy, ma poza tym właściwości uzależniające. Dlatego większość kotów tak chętnie zjada tę karmę.
Na tym forum wszyscy starają się karmić swoje pociechy jak najlepiej, stąd ten wątek i tyle wpisów na temat ich żywienia. Poza tym nie ma co generalizować rasowy-nierasowy. Co kot to inne upodobania żywieniowe, tak jak to bywa u ludzi.
Myślę, że nie jest większym problemem znaleźć kotu dobrą jakościowo karmę, taką którą by w dodatku polubił i poza tym której koszt nie obciążałby bardzo portfela. Ja na przykład zrobiłam dokładny research pod tym względem, jestem młodą jeszcze uczącą się osobą z ograniczonym budżetem, ale chcę dla mojego kota jak najlepiej. Polecam ci również zagłębić się w ten temat, bo dla zdrowia naszego pupila, za które tak naprawdę tylko my odpowiadamy, myslę że warto : )
PS Z ciekawości sprawdziłam ceny whiskas i innej karmy, którą ja i forum ocenia jako dobrą - różnica w 14kg ilości to tylko 50zł. A różnica w jakości? Ogromna!
Ostatnio zmieniony przez Łączka dnia Wto 13:46, 17 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 11:47, 17 Mar 2015 |
|
|
szajen
Doświadczony
Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
|
|
|
Moja dachoweczka bardziej grymasi od Ragusiow,to taka ciekawostka.
To nie ma znaczenia co to za rasa,kot to kot.
Jak tanio,a zdrowo zywic kota.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Wto 16:24, 17 Mar 2015 |
|
|
Vanilka
Ambitny
Dołączył: 26 Sty 2015
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
teraz napisze cos za co wiele osob mnie powiesi aczkolwiek wazne abyscie zrozumieli na poczatku jedno, mi nie chodzi o jakies mega oszczedzanie "bo tak" lub " bo to tylko kot", poniewaz dla mnie kot / pies czy inna gadzina to czlonek rodziny...
aczkolwiek, odpowiadajac na to
| |
Na tym forum wszyscy starają się karmić swoje pociechy jak najlepiej, stąd ten wątek
|
Czy aby tez czasem my ludzie nie przesadzamy ? czy nie dostajemy fiola, na punkcie naszych pupili. Bo jakby przeanalizowac to co sami jemy, to czesto lub prawie zawsze ( moj przyklad) nie jest to jedzenie zbilansowane. prawda ? A na wielu kocich czy psich czy chocby kroliczych, szczurzych forach, temat zywienia zwierzakow podnoszony jest do takiej rangi, jakby to samego krola zywyli
Jesli chodzi o mnie to sama jem jedzenie smieciowe, mcdonalds, pizza to u mnie standard. Dlaczego ? Bo szybko.. bo ja nie gotuje (wcale). Wiec ograniczam sie do jedzenia przywiezionego lub zwyklych kanapek ( pasztet z kogucikiem zamawiam hurtowo). W moim przypadku to akurat dieta ekstremalna, ale wiele osob tez mysle niie dostarcza swojemu urganizmowi 100% dziennego zapotrzebowania na wszystkie witaminy...
Wiec jak to jest, ze my ludzie az takiego fiola dostajemy na punkcie naszych milusinskich ??
Wiecie ja rozumiem sytuacje, ze zwierzeciu cos nie smakuje. Bo jak najbardziej ma do tego prawo i jak moj piesek nie lubil jakiegos miesa to tez jej na sile nie dawalam, po prostu dawlaismy jej cos co lubi. Aczkolwiek szukanie na sile karm, moze i bogatych w skladniki odzywcze ale po prostu nie dobrych, tez chyba nie ma sensu jesli kot lub whiskas... a pies chappi.
My mojemy pieskowi najpierw sami gotowalismy, myslac ze zdrowiej. 9 lat gotowania specjalnie dla pieska. Pies jako ze mial swoje tam problemy, wynikajace z tego ze byl z pseudohodowli.. co przezylismy to nasze. Takze biegunki czy wymioty byly u nas na porzadku dziennym ( kilka razy w miesiacu, czasami w tygodniu) ... Az tu nagle sie okazalo ze wszystkie problemy zniknely jak zaczelismy dawac jej Chappi... wyszlo to przypadkiem, bo prostu remont mieszkania, nie bylo jak gotowac... Taka to motyka byla...
Wiec w sumie ja osobiscie uwazam, ze skoro dana karma kotu po prostu podchodzi, mimo ze nie jest w 100% idealna, to nie widze problemu aby mu ja podobac i ewentualnie probowac wzbogadzac o cos innego ( bardzo ciekawia mnie te paszteciki i musy z Sheby swoja droga ... myslicie ze to dobry produkt ?? ).
Duzym zdziwieniem jest tez dla mnie to, jak ludzie demonizuja RoyalCannin, bo zawsze myslalam ze to dobra karma... a tu klops, czytajac komentarze wychodzi na to ze to taki Whiskas ze sztucznie podwyzszona cena... no coz...
Teraz czekam na baty
P.S z tego co wiem to hodowca da mi jakas karme na poczatek, to co kotek jadl w domu, jesli mu sie gust nagle nie zmieni to zapewne bede to kontynuowac. Jak tak piszecie to faktycznie koty nie jedza az tak duzo. Inaczej bylo jak mialam 30 kilowego psa
|
|
Wto 21:25, 17 Mar 2015 |
|
|
haurka
Pasjonat
Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Vanilka, możesz podawać Felixy, Whiskasy itp., ale gwarantuję Ci, że smrodek z kuwety i ufajdane kocie portki skutecznie Cię od podawania tego typu specjałów odwiodą . Możesz podawać swojemu kotu karmę zbożową, tylko potem się nie dziw, że zwierzak tyje, albo ma alergię. Mój pies tak się spasł na zbożowej Joserze, że musiałam mu ją ograniczyć, a on ciągle chodził głodny, teraz je bezzbożówkę TOTW i waga idealna, figura też. Natomiast kot przez długi czas na karmie, którą polecono w hodowli - suchej zbożówce oraz Felixach - drapał uszy, w których pomimo czyszczenia zalegała cały czas czarna wydzielina. Problem skończył się po przestawieniu go na Applawsa oraz mokre karmy mięsne. Przez kilka lat przerabiałam na moich zwierzakach najróżniejsze karmy i owszem, mam suńkę, która może jeść wszystko i wszystko trawi jej się pięknie, natomiast z psem w typie rasy oraz z kotem rasowym muszę już uważać, bo układ pokarmowy mają wrażliwszy.
|
|
Wto 21:54, 17 Mar 2015 |
|
|
Vanilka
Ambitny
Dołączył: 26 Sty 2015
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
@haruka a to nie jest wlasnie tak ze po tych wszystkich kitkatach i innych whiskasach koty maja kupke wrecz wzorcowa ?? ja tak mialam przy psie ( podalismy Chappi jak pisalam wczesniej) .. jedynie gazy..... oo tak
Ale to sie smialismy ze to aromaterapia
|
|
Wto 22:00, 17 Mar 2015 |
|
|
haurka
Pasjonat
Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Feliksy, Gourmety - smród taki, że wytrzymać nie idzie, do tego gazy niewiarygodne oraz czyszczenie portek obowiązkowe. Gourmeta podałam raz, z kota się lało. Dosłownie!
Po drugie, jaki jest sens płacenia za śmieciowe Felixy z supermarketów, kiedy za tyle samo można mieć karmy bardzo dobre jakościowo? Przykładowo Felixy w Rosmannie (tam kupowałam na początku po tym, jak hodowczyni poleciła właśnie tą karmę) kosztowały ok. 1,60zł za saszetkę, czyli za 100g. W zooplusie możesz mieć pakiet dużych ekonomicznych puszek Ferringi za taką samą kwotę, czyli 16,62 zł za kg. Różnica cenowa naprawdę minimalna, a jakość nieporównywalna. Wątpię też, by Felixy były odpowiednio zbilansowane, a u kotów rasowych są dość częste choroby nerek z powodu złego stosunku niektórych składników (tu niech się wypowiedzą mądrzejsi ode mnie). Wydaje mi się, że dachowce są odporniejsze i bardzo często nawet śmieciowe żarełko im aż tak nie szkodzi.
Ostatnio zmieniony przez haurka dnia Wto 22:15, 17 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 22:14, 17 Mar 2015 |
|
|
noele
Ekspert
Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica
|
|
|
|
Ja przede wszystkim wychodzę z założenia, że kot to zwierzę mięsożerne - i nie mam zamiaru podawać mu papki o zawartości 4% mięsopochodnych składników, bo nie
Sama nie mam diety super zbilansowanej, bo ciągle czegoś brakuje, ale to są akurat moje wybory - moje koty nie pójdą do sklepu i nie wybiorą sobie ulubionych przysmaków, więc w tej kwestii muszę myśleć 'za nie'.
Oczywiście, że są przypadki, gdzie kot na karmie marketowej przeżył w dobrym zdrowiu 18 lat, a dobrze karmiony nie dożył sześciu. Niestety główną rolę gra tu genetyka. I o ile mogę pomóc organizmowi mojego kota to to zrobię, nie mam zamiaru wystawiać go na próbę 'ile pożyje na Whiskasie' Rozumiem, gdy ktoś karmi kota czym popadnie, bo nie ma nawet wiedzy o tym, że istnieją lepsze karmy niż Royal czy Purina. Ale gdy ma się dostęp do szerszej wiedzy w kwestii żywienia, to szkoda z tego nie skorzystać.
Ale każdy musi się tu kierować własnym rozsądkiem, nikt nikogo do niczego nie zmusi
|
|
Wto 22:15, 17 Mar 2015 |
|
|
Vanilka
Ambitny
Dołączył: 26 Sty 2015
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | Feliksy, Gourmety - smród taki, że wytrzymać nie idzie, do tego gazy niewiarygodne oraz czyszczenie portek obowiązkowe. Gourmeta podałam raz, z kota się lało. Dosłownie!
|
To jest tez pewnie kwestia przyzwyczajen zywieniowych. Jesli zmieniamy diete to mozemy sie liczyc z mniejszymi lub wiekszymi problemami na poczatku. Ale pozniej to sie zwykle stabilizuje.
Ja pamietam jak kupilam moja Shile... wiem ze mowie ciagle o psie, ale akurat z psami mam jakies doswiadczenie z kotami, nie bardzo... aczkolwiek to i to organizm zywy
Wracajac do tematu, moja Shila byla akurat psem z pseudohodowli w najgorszym tego slowa znaczeniu. Kupiona na gieldzie ( no ale coz.. wtedy nikomu by z nas nie przyszlo do glowy kupic psa z hodowli.. przeciez za sam rodowod trzeba zaplacic 600 zl ....w to wierzylismy). Z rozmowy z "hodowca" dowiedzialam sie ze oni hoduja tez koty... a ze psiaki wyjadaly jedzenie kotom z misek, to przestali kupowac psia karme i wszyscy jedli jedna kocia karme...
Po przyjsciu do domu, moja mama specjalnie jej ugotowala indyka.. cud miod i orzeszki... efekt.. mlody szczeniak srednio nauczony czystosci, po pierwszym obchodzie mieszkania chcial sie zalatwic i wystawil tylek... probowal zrobic to co mial zrobic na panele... ale sila odrzutu byla tak duza ze w efekcie narobila na dywan...
jak to mowia... zrobil sie jej z dupy hydrant
Ostatnio zmieniony przez Vanilka dnia Wto 22:31, 17 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 22:29, 17 Mar 2015 |
|
|
Kasia_R
Doświadczony
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 1242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Lily's kitchen wylizane do ostatniej okruszyny
Ale tylko przez Judysię. Ilan pozostaje nadal wierny wyłacznie schesirowi (monogamista jeden )
|
|
Wto 22:40, 17 Mar 2015 |
|
|
haurka
Pasjonat
Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | To jest tez pewnie kwestia przyzwyczajen zywieniowych. Jesli zmieniamy diete to mozemy sie liczyc z mniejszymi lub wiekszymi problemami na poczatku. Ale pozniej to sie zwykle stabilizuje. |
Ale mój kot był Felixami i Gourmetami od początku karmiony w hodowli i potem u mnie jeszcze przez jakiś czas i wierz mi, ustabilizowało się dopiero po szybkim przejściu na suchy applaws oraz na miamor milde, czyli karmy mięsne. Drapanie też wtedy odeszło w niepamięć.
Też mam psa z pseudo z problemami alergicznymi, przeszedł przez wiele karm zanim trafiłam na właściwą. Jemu nawet gotowane domowe jedzenie nie służy, więc je to, po czym nie ma biegunek. Raz (jeszcze w niewiedzy totalnej) kupiłam mu Pedigree i cały czas zachodziłam w głowę, dlaczego tak "rewelacyjna" karma mu nie służy.
Ostatnio zmieniony przez haurka dnia Wto 22:48, 17 Mar 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Wto 22:46, 17 Mar 2015 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|