Dyskusja o karmach

A u nas sukces! Puszeczka 200g CFF kurczak i tuńczyk wszamana - chociaż zajęło to Toudulkowi prawie 3 dni Wesoly

Ale i tak jesteśmy szczęśliwi bo JADŁ! Wesoly

Sprawdzamy kolejne smaki Wesoly

Ostatnio zmieniony przez KMT dnia Śro 20:44, 04 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz

	KMT napisał:
	A u nas sukces! Puszeczka 200g CFF kurczak i tuńczyk wszamana - chociaż zajęło to Toudulkowi prawie 3 dni Ale i tak jesteśmy szczęśliwi bo JADŁ! Sprawdzamy kolejne smaki

Super! wiem, jak to cieszy:)

Mam pytanie: ile mniej więcej czasu koci brzuszek potrzebuje na przyzwyczajenie się do nowej karmy? Mam trochę problem z przestawieniem Kenzusia na inną suchą karmę (robi luźniejsze i śmierdzące kupki).

Ja zaczęłam od mieszania w stos. 10 do 1 poprzednią karmę z nową. Teraz doszliśmy do 3/4 nowej i 1/4 starej i qpale są ok.

A w jakim okresie czasu?

Ponad 2 tygodnie

Ok. Dziękuję. Wydaje mi się, że u nas podobny okres, ale zrobię kolejne podejście.

Zamowilam nowa mokra karme O'Canis,smak indyk z przepiorkami i olejem z lososia.Jakie bylo moje zdziwienie,bo kociaste wcinaly,az miseczki stukaly o podloge.

Ostatnio zmieniony przez szajen dnia Pią 12:22, 06 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz

Juz nie wiem co myslec o tych wszystkich dietach: bialkowych, zbozowych itp.
Na forum kazdy mowi bialko, veterynarze polecaja chocby Josere (ktora bialkowa nie jest), A artykuly naukowa prawia roznie.

Faktem jest, ze moj kot przeszedl przez Acane,Orjen,Applaws i wszystkie diety wysokobialkowe powoduja u niego smierdzacy stolec o konsystyencji roztopionego batona. A do kazdej karmy przyzwyczajalismy kotka okolo 2-3 tygodni.

jedynym wspolnym mianownikiem wszelkiej masci opini, jest to, ze RC to syf i trucizna, ktora w tym wypadku nie powoduje u mojego kota zadnych problemow!

Wiem, ze RC jest kiepski - ale jak widac wysoka ilosc bilaka dla mojego kociaka na dzien dzisiejszy to nie jest dobry pomysl - dlatego sprobuje Josere.

Tutaj jeden z artykulow o tym, jak to zobza sa zle dla kociat.
i tego na necie (i w prasie) jest mase - te teksty nie sa produkowane przez idiotow, tylko przez naukowcow. Nie wiem co juz o tym wszystkim myslec.

Cytat:

Choć kocięta najchętniej odżywiałyby się kurczakiem i łososiem, to wysokobiałkowa dieta nie jest dla nich zbyt dobra, przynajmniej jeśli brać pod uwagę ilość bakterii w jelitach - wynika z badania przeprowadzonego na University of Illinois.

Kocięta karmione produktami o dużej zawartości białka i niskiej zawartości węglowodanów mają niższe poziomy pożytecznych bakterii w jelitach, niż te, które mają bardziej zbilansowaną dietę.

Wiele nowych karm dla kotów jest opisywanych jako stworzone na miarę kociej natury drapieżnika. "Obecnie zalecanych jest wiele diet, wszystkie naturalne, o wysokiej zawartości białka i tłuszczu, ale niewielkiej błonnika i węglowodanów" - powiedziała współautorka badania Kelly Swanson.

Niestety, nie do końca jest jasne, czy wysokobiałkowa dieta jest dla kotów właściwa.

Dla sprawdzenia, jak dieta wpływa na bakterie jelitowe, osiem kotów jadło albo wysokobiałkowe i niskowęglowodanowe pożywienie, albo zbilansowane. Jeśli koty się rozmnożyły, to kociaki karmiono w taki sam sposób jak matki.

Przy odstawieniu od matki, a także po czterech i ośmiu tygodniach po, badacze zbadali DNA bakterii w kocich odchodach. Kociaki karmione wysokobiałkowym pożywieniem miały wyższy poziom bakterii przetwarzających białko, a tymczasem osobniki na zbilansowanej diecie - wyższy poziom bakterii odpowiedzialnych za węglowodany.

Co zaskakujące, kociaki spożywające więcej węglowodanów miały wyższy poziom pożytecznych bakterii z rodzaju Bifidobacterium. Niski poziom tych bakterii może u ludzi skutkować zespołem jelita drażliwego. Te same koty miały wyższy poziom bakterii Lactobacillus, które mogą odgrywać rolę w regulowaniu poziomu cholesterolu i apetytu.

Mikroorganizmy znalezione w kocich jelitach nie różniły się znacznie od ludzkich, co może świadczyć o tym, że specyficzna dieta może mieć podobne efekty u różnych gatunków.

Ostatnio zmieniony przez Vasquez dnia Czw 12:00, 12 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz

Nie jest powiedziane, że to duża ilość białka szkodzi Twojemu kotu. Acana i Orijen mają w składzie również kompletnie z pupy wzięte owoce i zioła, które nie są do niczego potrzebne i często wywołują u kotów rewelacje kuwetowe.

I nie chodzi o to, by kot przyjmował jak najwięcej białka. Białka w diecie kota powinno być ok 5g na kg masy ciała. Większe ilości obciążają nerki i rzeczywiście mogą wywoływać biegunki. Ważne są też proporcje białka do tłuszczu. Jest optymalnie, gdy tłuszczu jest w karmie 50% tyle, co białka. Jeśli tłuszczu jest za mało, kot nie może się nasycić, zjada więcej pokarmu i tym samym przyjmuje za dużo białka.

Ines napisał:

Nie jest powiedziane, że to duża ilość białka szkodzi Twojemu kotu. Acana i Orijen mają w składzie również kompletnie z pupy wzięte owoce i zioła, które nie są do niczego potrzebne i często wywołują u kotów rewelacje kuwetowe.

I nie chodzi o to, by kot przyjmował jak najwięcej białka. Białka w diecie kota powinno być ok 5g na kg masy ciała. Większe ilości obciążają nerki i rzeczywiście mogą wywoływać biegunki. Ważne są też proporcje białka do tłuszczu. Jest optymalnie, gdy tłuszczu jest w karmie 50% tyle, co białka. Jeśli tłuszczu jest za mało, kot nie może się nasycić, zjada więcej pokarmu i tym samym przyjmuje za dużo białka.

Wiesz tutaj mi chodzi o rozstrzal opinii.
Bo na prawde - wiedze ogolnie 2 fronty:
1) Zbilansowane karmy, nie koniecznie full bialkowe
2) karma w ktorej jest Miecho miecho miecho, i miecho
Pomiedzy tym wszystkim jeszcze pojawia sie sekta Barfowcow i metlik w glowie gotowy Wesoly

I teraz wlasnie nie wiem co robic - Acana,Orjen to chyba jeden producent - wiec przyjmuje do wiadomosci, ze sklad maja podobny i cos moze kotu nie pasowac.
Applaws kitten (80% miecha) to juz jednak co innego - a w kuwecie srednio.
Dodatkowo poczytalem troche publikacji i co do bialka naukowcy nie sa tacy pewni (tak samo jak do zboz - zeby byc sprawiedliwym)...Wychodzi, ze nalezy podzielic przez 2 i dac kotu troche tego, troche tego.

No i teraz moge:
1) Dalej katowac siebie i kota tymi biakowymi karmami (ToW, Porta21 etc. - jeszcze ich troche zostalo.
2) wziac mniej bialkowa karme, z mniej zszargana opinia (np Josere polecana przez mojego veta - i zeby nie bylo . Reklama Josery nie widnieje na jego szybie)

Aa i jakis naukowiec dal fajny przyklad Pandy:
ma w jelitach bakterie prawie te same co u miesia brunatnego, a wpierdziela glownie liscie (mimo ze trawi ich 20%) - i je te liscie, je...i pewnie stolec ma w normie Wesoly

Ostatnio zmieniony przez Vasquez dnia Czw 12:23, 12 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz

Nigdy tak naprawdę nie wiesz co w karmie Twojemu kotu nie pasuje, bo w karmie jest wszystko i nic. Upraszczanie sprawy do kwestii ilości białka to moim zdaniem duże niedomówienie.

A mięsa mają różną zawartość białka. Mięso nie równa się białko i mięso mięsu nerówne. Pierś indycza ma białko na poziomie 25g na 100g mięsa, a mięso z grzbietu kurczaka ze skórą będzie miało już tego białka o ponad połowę mniej. Można (i robi się np dla kotów z chorymi nerkami) barfa z dużo mniejszą ilością białka niż znajdziesz w wielu karmach.

Najlepiej zacznij podawać myszy i małe ptaki Ya winkles

ja tak robię i gwarantuję, że kupy są idealne.

Dlatego przy przestawianiu kota szczegolnie z diety zbozowej na bezzbozowa,trzeba to robic ostroznie i dlugo.Trzeba dac czas zoladkowi,zeby przestawil sie,czyli zmienil flore bakteryjna.
Wlasnie z powodu tych roznych flor bakteryjnych wystepuja sensacje zoladkowe.
Tak tez jak pisala Innes w karmach sa jeszcze rozne niepotrzebne dodatki co podrazniaja zoladek,dlatego warto wyszukac karme z krotkim skladem lub zainteresuj sie Barfem.

Podpowiedzcie proszę, która dobra mokra karma ma postac inną niż mielonka?

cosma

Moriss jak ją widzi to biegnie jak szalony. To samo mięso, bez galarety, cudnie pachnie i wygląda
Chodzi mi o tę
[link widoczny dla zalogowanych]

teraz kupiłam GranataPet i już chyba jej nie kupię. Cosma zdecydowanie lepsza

Ostatnio zmieniony przez mers dnia Pią 20:06, 13 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz