Autor |
Wiadomość |
butterfly2101
Ekspert
Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekary Śląskie
|
|
|
|
Ines, przecież nikt nie przewozi mięsa na tylnej szybie, od czegoś są lodówki turystyczne!
Ps.jeśli masz jakieś naukowe dowody na bezpieczeństwo powtórnego mrozenia mięsa ( które zasadniczo nie wiadomo jaką drogę przeszło wcześniej ( ile czasu było zamrożone i w jakim czasie po uboju i w jakich warunkach mrożone itp.) to z chęcią poczytam, może też się przekonam bo jak do tej pory bezpieczeństwo powtórnego mrozenia to dla mnie również mit.
Ostatnio zmieniony przez butterfly2101 dnia Czw 15:15, 17 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 15:10, 17 Kwi 2014 |
|
|
|
|
Kala
Pasjonat
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sigtuna
|
|
|
|
| | Sprawa ponownego zamrażania dla mnie nie jest ani odrobinę kontrowersyjna. Jeśli świeżo rozmrożone mięso nie znajduję się w temperaturach o przedziale 5 to 57 °C dłużej niż 2 godziny, bakterie nie mają szansy zacząć się na nim rozwijać - te które tam są, albo pozostają w uśpieniu ze względu na niską temperaturę środowiska, albo już umarły ze względu na uprzednie mrożenie, jeśli było wystarczająco długie. Mięso pozostaje więc bezpieczne, ale zmienia się jego tekstura i smak.
Niektórzy szefowie kuchni uważają, że rozmrożone mięso można pozostawić nawet na 4 godziny, ale ja nie znalazłam potwierdzenia tej teorii w żadnych badaniach, więc zachowuję żelazną granicę 2 godzin. Nigdy nie rozmrażam też mięsa do końca - ale to ze względów praktycznych, mięso które jest na wpół zamrożone, dużo łatwiej się kroi i miesza.
Nie mniej, pozostaje to kwestia tego, czemu kto zdecyduje się zawierzyć i to każdy musi wybrać indywidualnie. |
Ines, czy mogłabym Cie poprosić o zródło z którego czerpalas te informacje? ( tak z czystej ciekawości )
|
|
Czw 15:17, 17 Kwi 2014 |
|
|
solea
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Ja rozmrażam i zamrażam ponownie. Nie kupię 200 g płuc wołowych, tylko muszę od.razu brać całe, a to ponad kilo. Nie widzę innego sensownego wyjscia, przecież nie wyrzucę kilograma płuc, o które błagałam pół miasta. Sama też przewiozłam z Polski do Chorwacji mięso- część zamrożona, część nie- w torbie termoaktywnej z zimnymi butelkami. Mięso zjedliśmy, sensacji żołądkowych nikt nigdy nie miał.
Nie ma co demonizować. Mało rzeczy może zabić,.jeśli robi się je z umiarem.
A co do lodówek turystycznych, takich do.auta, to niestety one tylko chłodzą (piszę o tych na 12V). Chcieliśmy rok temu kupić, ale opinie znajomych i nieznajomych były jednoznaczne, dlatego dalej używamy torby do przewożenia mięcha.
To tak jakby ktoś chciał zakupić lodówkę turystyczną
Ostatnio zmieniony przez solea dnia Czw 15:28, 17 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 15:21, 17 Kwi 2014 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Kala, nawet zanim zapytałaś, starałam się je znaleźć, żeby poprzeć swoje słowa, ale niestety nie pamiętam, skąd wzięłam te dane, kiedy zgłębiałam ten temat. Mam nadzieję, że się dokopię, bo sama wolę mieć na poparcie swoich poglądów coś więcej niż tylko te poglądy. Ale niestety pamięć ma ograniczone zasoby i jeśli się dokopię do jakichś informacji, uznam źródło za wiarygodne, przeanalizuję i wyciągnę potrzebne mi wnioski, to źródło tych wniosków przestaje być już takie istotne i zwykle po prostu zapominam, co to było. Poszukam jednak jeszcze i mam nadzieję, że znajdę.
Póki co jedyne co mi przychodzi do głowy to strona Food Safety and Inspection Service: [link widoczny dla zalogowanych] ale tam nie ma dostępnych badań, jedynie interpretacje.
Ja jestem daleka od wykpiwania osób, które boją się ponownie zamrażać mięso. Sama długo się tego bałam i tego nie robiłam, również na początku barfowania.
Ostatnio zmieniony przez Ines dnia Czw 15:54, 17 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 15:35, 17 Kwi 2014 |
|
|
solea
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Nadszedł dzień, którego, przechodząc na Barf, bałam się. Jutro nie będzie mnie w.domu w godzinach 8-20. Tżta też. Jak zrobić, żeby kot nie chodził głodny?
|
|
Pią 14:54, 25 Kwi 2014 |
|
|
kamisia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Podasz przed wyjściem i jak wrócisz W ten sposób głód im nie grozi
|
|
Pią 14:58, 25 Kwi 2014 |
|
|
solea
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Tyle godzin? On jak się zeschnie,.to nie zje Kurczę, trochę się tym martwię.
|
|
Pią 15:09, 25 Kwi 2014 |
|
|
vivienne
Wyjadacz
Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 1936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ale on większość czasu kiedy Cię nie będzie prześpi...
Od ponad dwóch tygodni moje Maluchy są wyłącznie na puszkach, ale wcześniej jadły suchą karmę. Zawsze sypałam połowę odważonej dziennej porcji rano koło 6tej, a drugą połowę o 16tej po powrocie z pracy. Kilka razy nie było nas od rana do wieczora, wtedy rano sypałam całą dzienną porcję. Po powrocie bardzo dużo było jeszcze w misce. Najwyraźniej cały dzień przesypiały, bo i z kuwety nie korzystały.
Nie martw się - będzie dobrze!
Ostatnio zmieniony przez vivienne dnia Pią 15:25, 25 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 15:25, 25 Kwi 2014 |
|
|
solea
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Pewnie i tak urwę się wcześniej ze zmartwienia
|
|
Pią 15:36, 25 Kwi 2014 |
|
|
kamisia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Nie stresuj się one naprawdę większość dnia prześpią
|
|
Pią 17:23, 25 Kwi 2014 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
A jak zgłodnieje, to i zeschnięte zje. Nie martw się - niektóre koty mają dziwne gusta kulinarne. Tula lubi na wpół zamrożone (a jak całkiem zamrożone, to w ogóle rewelacja). Mefisto - uwielbia takie, co już swoje zleżało. A Aurelka... Aurelka lubi bez warzyw
|
|
Sob 2:17, 26 Kwi 2014 |
|
|
solea
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
BARFowcy- w czym podajecie jedzonko? Ja próbowałam różnych różniastych miseczek, a i tak Filon zawsze musi napaćkać. Co prawda zaprzestał już wynoszenia kawałków mięsa na dywanik w przedpokoju, aczkolwiek koło miseczki zawsze jest syf. Podłogę muszę zmywać 5 x dziennie. Czy jest szansa coś z tym zrobić, czy muszę się pogodzić z rzezią na podłodze?
|
|
Śro 19:24, 07 Maj 2014 |
|
|
Dalia
Ekspert
Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 2348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Dalia ma miske na małym stojaczku i pod miska jest podkladka, ale i tak podloga jest upackana
Jak jest ze mna u Rafala, tez ma podkladke, ale tamta jest wieksza i wszystko na niej laduje.
Ale prawda, zawsze wyciaga miecho z miski
|
|
Śro 19:27, 07 Maj 2014 |
|
|
solea
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Ja też już zamontowałam podkładkę, ale na nic się nie zdała.
|
|
Śro 19:33, 07 Maj 2014 |
|
|
Mgławica
Legendarny Kociarz
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biała Podlaska
|
|
|
|
to chyba taka uroda kota - u nas mięso w misce jest niezjadliwe ale przeciągnięte po podłodze nabiera smaku.. ja pogodziłam się z brudną podłogą bo niestety ogromna podkładka, która miała cokolwiek pomóc była omijana przez futra a mięso wciągane do salonu (bo przy misce już nie było miejsca na podłodze)
teraz po prostu zmywam po każdym posiłku podłogę.. tak więc koty znowu mnie wytresowały
|
|
Śro 20:23, 07 Maj 2014 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|