Xipi - prawdziwy skarb *rudy towarzysz strona 7*

Nareszcie się zebrałam żeby wstawić foteczki. (z góry przepraszam ze format zdjęcia. wiem, że jest BARDZO malutkie, ale nie mogłam tego zmienić.)

Xipi na fotelu...
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

A oto Xipi jako sekretarka. Bardzo pomocna... Pilnuje by wszystko było dobrze wypełnione Ya winkles

[link widoczny dla zalogowanych]

Jaka ona juz duża, zdecydowanie za rzadko tui zagladacie

Wiem... Ale postaram się to zmienić. Ya winkles

Fajna kociałka! Więcej zdjęć Rolling eyes

O, jak miło, że czasem tu wpadasz pokazać czarnulkę.

Pięknie dziewczynka wyrosła i pewnie troszkę spoważniała ???

Do zdjęć polecam Fotosik.pl tam wybierasz - "Zdjęcie 500px na forum" i masz idealną wielkość.

Zaglądaj tu do nas częściej.

Ostatnio zmieniony przez kociamama dnia Sob 6:44, 04 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz

Już ponad rok u nas!! Małe czarne nadal broi, ale już troszkę mniej (Dorosła Ya winkles

) A oto kilka zdjęć naszej Xipi Heart

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

PS. Wiem, że rzadko się tu pojawiamy, ale postaramy się to zmienić...

Nie rozumiem, jak można było tak długo zwlekać z pokazywaniem nam takiej piękności.

Poproszę o wyraźniejszą poprawę, czyli znacznie więęęęę...cej fotek.

ale ma śliczny kołnierz Wesoly

Ślicznie wygląda ta już dorosła księżniczka.

A może dziewczynka rozrabia, bo nudzi się sama ???

Może rozwiązanie, to jakiś braciszek lub siostrzyczka Heart

Dopiero będzie wesoło. Rolling eyes

Ostatnio regularnie przychodzi do naszego diabełka taki rudasek:
[link widoczny dla zalogowanych]
(on jest piękny!!)

Pojawia się co mniej-więcej dwa dni i intensywnie puka łapami w okno... Gdy nasza ślicznotka podchodzi kotki bawią się przez szybę... To jest przesłodkie! Heart

Ostatnio nawet zostały przyłapane na gonieniu się w gęstwinach Ya winkles

Już kiedyś Xipi miała przyjaciela/przyjaciółkę, ale po jakimś czasie spotkania się przerwały... Teraz czarnidełko znalazło sobie nowego towarzysza zabaw, który najwyraźniej na zabawach skończyć nie chce lecz wprasza nam się do domu. Tydzień temu, gdy wołaliśmy Xipi do domu, zamiast niej przybiegł ten rudy kot i zaczął wyjadać jej jedzenie... Po nim wpadła nasza księżniczka i była nieźle zaskoczona... Przepędziła go pod szafę a potem my musieliśmy go wyciągać... Wesoly

Świetny koleżka. A może chłopak chciałby się u Was zadomowić ???

Popytajcie, czy ma gdzieś dom na stałe, bo koty czasem potrafią mieć kilku właścicieli.

Bywaj tu częsciej i opowiadaj o tej przyjaźni. Może Rudzielec zamieszka z Xipi na zawsze. Rolling eyes

W tym wątku jeszcze się nie witałam.

Śliczna ta Twoja czarna Diablica Mruga

Może faktycznie nowy przyjaciel stanie się nowym domownikiem?

Właściciela raczej ma, bo jest zadbany i dobrze odżywiony... Ale zabawnie z nim jest, nie powiem... choć nie przyszedł od trzech dni... Może był gdy nas nie było i Xipi była sama w domu... Nie wiem... Dziś przychodzimy do domu a tu... No co? Jak myślicie? Rajstopy na dywaniku w kuchni, skarpetka w korytarzu a jej para w łazience. I kto to zrobił? Przecież nie Xipi... Ona jest taka kochana i w ogóle nie psoci... Wszystko byłe schowanie, ale przecież kocia łapka wszędzie wejdzie i wszystko otworzy. A mina na pyszczku mówi: ,,Nudzi mi się! Zostawiliście mnie samą i nie miałam co robić! Jak mogliście? A teraz chcę na dwór, bo pewnie kolega już czeka! Miau!''

Ten temat był już przedmiotem rozważań w wątku moich kotów - dlatego piszę z przestrogą - żeby Ci przypadkiem nie przyszło do głowy obwiniać o cokolwiek Xipi! Mruga

Oczywiście to wina mieszkającego w każdym domu SAMOSIE, które robi te wszystkie szkody, a potem jest na niewinnego koteczka! Wesoly

Piękna jest Wesoly