Autor |
Wiadomość |
Iga123ana
Ekspert
Dołączył: 27 Wrz 2013
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Mnie ugryzł chomik i od tej pory za nimi nie przepadam:-) Za to Świnki nigdy mnie nie gryzły, po prostu jak nie chciały żeby je tarmosic to sobie szły:-)
|
|
Sob 13:10, 30 Sie 2014 |
|
 |
|
 |
pusheen
Początkujący
Dołączył: 26 Sie 2014
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Na pewno będę próbować. Dam znać jak poszło, zwłaszcza pierwszy kontakt 'przez kartki'.
Parę razy zostałam porządnie ugryziona, ale sympatia do chomików mi nie przeszła.
Pocieszne z nich istotki.
|
|
Sob 15:54, 30 Sie 2014 |
|
 |
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Słodka sunieczka i widać, że mimo wszystko bawi się świetnie.
Jak szkoda, że rudzielec nie może, czy nie chce odwiedzić Luiska, bo widać, że mały wprost "modli" się do niego.
Uroczy masz ten cały zwierzyniec. 
|
|
Sob 20:03, 30 Sie 2014 |
|
 |
k8k
Początkujący
Dołączył: 26 Sie 2014
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie
|
|
|
|
Jak się udało spotkanie przez raty? Juz po? Jestem ciekawa efektów, mam też nadzieję, że obie strony przeżyły ;]
kociamamo hmmmm z tą świetną zabawą może być różnie ;] ale wolę się łudzić, że Kiara to lubi ;] Garf nie jest niestety nasz, próby zamknięcia go w domu nie skończyły się dobrze. Zje i chce wyjść. Odkąd jest Lou, Garf je na podwórku. Boje się, że coś się może stać. Mam nadzieję, że w ciągu kilku miesięcy Lou będzie miał domowego towarzysza lub towarzyszkę. Już nie mogę się doczekać. I szczerze Wam wszystkim zazdroszczę Waszych zwierzyńców! 
|
|
Pon 14:03, 01 Wrz 2014 |
|
 |
k8k
Początkujący
Dołączył: 26 Sie 2014
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie
|
|
|
|
Moje drogie potrzebuje pomocy, nie wiem czy to odpowiedni dział do tego tematu. Louis po zmianie karmy rozpoczął strajk głodowy. Zmieniłam mu suchą karmę z RC na taste of the wild i nie chce jeść. Zmieniłam mu też mokrą karmę i jest dramat. Myślałam, że BOzitę będzie jadł chętnie, a wylizuje tylko sosik, łapnie kilka kawałków i tak marudzi, że już nie wiem co robić. Zmieszałam suchą RC z nową i tak wygrzebuje, że wyjada tamtą starą, a nowa zostaje. Zjada może 1/5 tego co dotychczas. Boję się, że mu to zaszkodzi 
|
|
Czw 11:17, 04 Wrz 2014 |
|
 |
Marla
Ekspert
Dołączył: 06 Lut 2013
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznan
|
|
|
|
Mieszaj mu na poczatek bardzo malo. Jesli to tak opornie idzie, to zacznij nawet od 2 chrupek TOTW. Albo pokrusz dwie granulki i posyp tym chrupki. RC zawiera w sobie uzalezniacze, od ktorych niektore koty ciezko przestawic na inne marki.
Nie wiem jaka ma teraz mokra, ale zaczelabym poodobnie - maly kawaleczek karmy zmieszany ze stara. Albo stare mokre polane nowym sosem i wymieszane. Kota trzeba podstepem. I przede wszystkim nie poddawaj sie. 
|
|
Czw 11:27, 04 Wrz 2014 |
|
 |
k8k
Początkujący
Dołączył: 26 Sie 2014
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie
|
|
|
|
Super dziękuję, przeczytałam tu na forum o tym, że warto te karmy ze sobą mieszać, ale nie myślałam, że to dla kota aż taki problem. Tym bardziej, że zamawiając czytalam opinie w sklepie, że koty się zajadają. Wsypałam Louisowi do miski i jadł, a później za nic w świecie nie chciał. Więc zrobię, tak jak radzisz.
A czy to normalne, że kot chodzi po domu i hmmm wydaje dźwięki tak jakby rozmawiał? Wygląda to komicznie, ale zastanawiam się czy on nie pomstuje na nas za brak towarzystwa
Najgłośniej "mówi", gdy za oknem jest kot dochodzący. Nie jest to miauczenie, tylko jakieś dziwne dźwięki :>
|
|
Czw 11:32, 04 Wrz 2014 |
|
 |
Misia
Ekspert
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 3391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Międzychód
|
|
|
|
Przestawianie z royala może trwać długo, u mnie z Julisią trwało 3 miesiące.
Może trafił Ci się taki rozmowny osobnik Znam to bardzo dobrze 
|
|
Czw 11:37, 04 Wrz 2014 |
|
 |
k8k
Początkujący
Dołączył: 26 Sie 2014
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie
|
|
|
|
Jak tylko zdarza się tak, że pójdę na górę, a Lutek zostaje na dole, to "wyzywa". Odezwę się, to biegnie i już nie krzyczy mam niezły ubaw. Chodzi i gaworzy ;] Ale zastanawia mnie, jak się denerwuje, gdy nie ma nas w domu. Czy koty naprawdę aż tak źle znoszą samotność?
|
|
Czw 11:41, 04 Wrz 2014 |
|
 |
Misia
Ekspert
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 3391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Międzychód
|
|
|
|
U mnie to Ford opowiada co u niego, A Julietta typowo marudzi i szuka głosikiem gdzie jestem jeśli zniknę jej z oczu:D Jeszcze nie ma jedzenia, no gdzie idziesz, weszłaś mi w drogę
A Louis nie przesypia całego dnia zbierając siły na Twój powrót?
Ja jak przez przypadek wrócę wcześniej z pracy to muszę szanowną królewnę czasami dobudzać, bo jest bardzo zdziwiona Za to jeśli się spóźnię to oboje stoją pod drzwiami.
|
|
Czw 11:52, 04 Wrz 2014 |
|
 |
k8k
Początkujący
Dołączył: 26 Sie 2014
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie
|
|
|
|
Tak jak napisałaś często, gdy wracam Lou wychodzi zaspany. I przez jakiś czas dochodzi do siebie. Gdy wychodzę z domu na chwilę np. w dniu wolnym, to stoi pod drzwiami ale wtedy nie gada. Nie potrafię znaleźć reguły dla tych rozmów, poza jednym przypadkiem, gdy znikam mu z oczu. Ale u Ciebie jak widzę żyją sobie we dwójkę, więc jest im raźniej. Widzę też różnicę w wieku. Towarzysza Juliettcie sprawiłaś po ponad roku? Czy było to np. podyktowane jej samotnością?
|
|
Czw 11:59, 04 Wrz 2014 |
|
 |
Misia
Ekspert
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 3391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Międzychód
|
|
|
|
To dwuletnia Julisia przyjechała do rocznego Fordzia. Nie zmieniło to jednak gadatliwości i częstotliwości rozmów Fordzia. Gadał przed jej pojawieniem się u nas i po dostał tylko siostrę do duetów, tylko, że mówią w zupełnie odmiennych sytuacjach. Ten typ tak ma 
|
|
Czw 12:07, 04 Wrz 2014 |
|
 |
k8k
Początkujący
Dołączył: 26 Sie 2014
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie
|
|
|
|
Też marzę o duecie, więc muszę jeszcze trochę poczekać ale już nie mogę się doczekać wtedy będę słuchać dialogów 
|
|
Czw 12:18, 04 Wrz 2014 |
|
 |
Alonka
Ekspert
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 2984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Witam Louiska, Kiarę i Wasze włochate świniaczki
Pod naszą nieobecność kotełki zazwyczaj śpią, także myślę że nie musisz się martwić. Kiedy jesteście w domu wtedy szuka kontaktu, zainteresowania i bliskości. Louisek poprostu jest bardzo towarzyskim stworzeniem i wyjątkową gadułką
U nas najbardziej rozgadany jest Aslanek, szczególnie w godzinach wczesno-porannych albo jak domaga się wyjścia na podwórko wtedy mamy koncert w różnych tonacjach
Mam nadzieję, że niedługo da Wam się sprawić Louiskowi towarzystwo w postaci ragusia 
|
|
Czw 12:31, 04 Wrz 2014 |
|
 |
k8k
Początkujący
Dołączył: 26 Sie 2014
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie
|
|
|
|
Witam Cię Alonko Dziękuję i Tobie za uspokajające rady! Z tą bliskością u Lutka bywa różnie, nie jest typem pieściocha i nie lubi być głaskany. Nie wiem dlaczego
A czy powinno się wychodzić z kiciakami na podwórko? Bo Lou widzę, że chciałby, ale ja się boję i nie chcę z nim wychodzić. Powinnam?
Też liczę na to, że to niedługo, będzie naprawdę niedługo! 
|
|
Czw 12:42, 04 Wrz 2014 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|