Dyzma -Syberyjski marchewek

To my się piszemy - o ile do tego czasu nie ogolę mu doopska

	Lennayah napisał:
	Jesteś PRZEŚLICZNY Dyziu

Dziękujemy pięknie za miłe słowa Yar good

Dyziek tak się dzisiaj relaksował po brykaniu w wolierze. Świeże powietrze otumania
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

	Graża napisał:
	To my się piszemy - o ile do tego czasu nie ogolę mu doopska

a ciebie co napadlo

szkoda sibkowych portasow golic

to ale w tej wolierze musiało się dziać???!!!!!

Boskie fotki!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

Grażynka,
Dyzio przebywał chyba w "czarodziejskim ogrodzie" - wygląda jakby został właśnie zaczarowany - totalna hipnoza

Fakt spała jak nieprzytomny. On bardzo często sypia w tej budce, na przemian wietrzy przednią lub tylną połowę wylewając się z budki na podlogę. tym razem rozwalił się na pleckach - wyglądał tak śmieszie, z epostanowiłam wam go pokazać.

Pewnie się czegoś nawąchał w ogrodzie Wesoly

Ciekawe cóż to za ziele

tak sponiewierało koteczka
Toć on ma kompletny odjazd Rotfl

U ja te ziółka też chcę Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

GRAŻA, SUPER FOTY

JESTEŚ BOSSSSSSKI DYZIU, UWIELBIAM CIĘ!!!!!!!! Heart

Dzięki jak nie wiem co Wesoly

- z każdego miłego słowa cieszę się jak gupi gup Wesoly

O matuniu!!! Jak ja mogłam TAKIE CUDNE foty przegapić?
Dyziu, kocham cię!

Graża wiem że pogody teraz nie ma....i może Dyziu nie miał okazji się niczego nawąchać...ale...przydałyby się nowe fotki boskiego marchewkowego indywidualisty Wesoly

...już tęsknię

	Tasiemka napisał:
	Graża wiem że pogody teraz nie ma....i może Dyziu nie miał okazji się niczego nawąchać...ale...przydałyby się nowe fotki boskiego marchewkowego indywidualisty ...już tęsknię

Ja teraz za Dyźkiem ze szczotką latam a nie z aparatem Snakeman

. Z tego mogą być ofiary śmiertelne bo albo on mnie zeżre albo ja jego ukatrupię. Mamy ostry konflikt w rodzinie. Marchewek nienawidzi czesania a linieje i robią mu się na zadku dredy.
Mogę go jeszcze ewentualnie na Jamajkę wysłać będzie tam śpiewał kocie regge. To do rudych dredów powinno pasować. Może jednak jak słońce błyśnie a mnie furie opuszczą to coś pstryknę