Autor |
Wiadomość |
Hari
Wyjadacz
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Czy ja dobrze rozumiem ? chcesz oddać Ani ????
|
|
Pią 21:55, 18 Maj 2012 |
|
|
|
|
biru
Pasjonat
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Golkowice k / Krakowa
|
|
|
|
Hari, Ja, nie chce.
Nie wystawiaj oceny bo nie masz pojęcia o co chodzi. Ja na prośbę hodowcy nie piszę nic. Wszystko wie Graza, możesz jej na PW zapytać czy jest tu moja wina, jakakolwiek.
|
|
Pią 22:07, 18 Maj 2012 |
|
|
Hari
Wyjadacz
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Ja nie wystawiam oceny i nie oceniam i nie mam zamiaru nikogo pytać o przyczyny .
Zadałam tylko pytanie... bo dawno nie odwiedzałam forum .
|
|
Pią 22:12, 18 Maj 2012 |
|
|
biru
Pasjonat
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Golkowice k / Krakowa
|
|
|
|
Powielony post
Ostatnio zmieniony przez biru dnia Pią 22:25, 18 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 22:21, 18 Maj 2012 |
|
|
biru
Pasjonat
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Golkowice k / Krakowa
|
|
|
|
To przepraszam Hari. Po prostu naprawdę jest mi źle, i wiem jak to wygląda z waszego punktu widzenia kiedy nie znacie całej sprawy po prostu nie oceniajcie mnie bo to może być bardzo bardzo krzywdzące, bo wydaje mi sie ze.nie zrobiłam nic złego czy ze powinnam zrobić cos inaczej
Twoje pytanie po, prostu w moich "uszach" zabrzmiało dosc oskarzycirlsko, jakbym to ja chciała Ani oddać bo cos tam, ale tak nie jest. I uwierz to bardzo trudna sytuacja, kiedy czuję sie pokrzywdzona, załamana, pokochaliśmy Ani wszyscy i teraz musze powiedzieć dzieciom przykro mi ale ona zaraz już z nami nie będzie mieszkać. Więc przepraszam w ten sposób sformułowane pytanie tak odebrałam i za ostro zareagowałam. Jestem przewrażliwiona. Przepraszam.
I ja prosiłam Graze o dyskrecje więc ona moglaby Ci najwyżej powiedzieć swoją opinię o mnie, jako o osobie, i moim udziale w tym wszystkim. Nie przyczyny, bo prosiłam by tego nie robiła. Graza przepraszam ze Cię tu "wspominam" ale przynajmniej Ty wiesz o co w tym wszystkim chodzi
|
|
Pią 22:24, 18 Maj 2012 |
|
|
Graża
Ekspert
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 4444
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
tak wiem i mogę napisać , że powrót kotki do hodowli jest na prośbę hodowcy gdyż kotunia ma pewien problem zdrowotny i hodowca zdecydował się leczyć kotkę sam według metod do jakich ma przekonanie - innych niż te jakie mogla zapewnić biru
|
|
Pią 22:55, 18 Maj 2012 |
|
|
Hari
Wyjadacz
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
przykra sytuacja .
|
|
Pią 23:00, 18 Maj 2012 |
|
|
biru
Pasjonat
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Golkowice k / Krakowa
|
|
|
|
Dziękuję Grazo ze to napisałaś , ja też właśnie miałam napisać to co mi doradzilas.
Przyczyną sa kłopoty zdrowotne o ktorych nie wiedziałam. Moje podejście do terapii jest różne od podejścia hodowcy więc zgodnie z życzeniem hodowcy kotka wróci do niego.
[/list]
|
|
Pią 23:08, 18 Maj 2012 |
|
|
kamisia
Legendarny Kociarz
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Biru bardzo mi przykro Najbardziej żal dzieciaków.Chociaż nie ukrywam kotki również.
Takie przerzucanie kota z miejsce na miejsce na jego psychikę dobrze nie wpłynie. No cóż ,ale pozostaje mieć nadzieję , że hodowca wie co robi
Ostatnio zmieniony przez kamisia dnia Sob 7:18, 19 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 7:16, 19 Maj 2012 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Bardzo, ale to bardzo Wam współczuję.
Przytulam najcieplej, jak można. Tak pięknie wszystko szło ku wielkiej przyjaźni.
Twoi chłopcy są bardzo mądrymi dzieciaczkami - oni zrozumieją, jak im wytłumaczysz, że Ani musi się leczyć.
Trzymaj się kochana.
|
|
Sob 7:23, 19 Maj 2012 |
|
|
biru
Pasjonat
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Golkowice k / Krakowa
|
|
|
|
Dziękuję Wam bardzo za wsparcie.
Kamisiu zgadzam się z Tobą w 100%, Ani żal najbardziej.
|
|
Sob 7:40, 19 Maj 2012 |
|
|
vivienne
Wyjadacz
Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 1936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Przytulam Cię bardzo, bardzo mocno!
|
|
Sob 9:42, 19 Maj 2012 |
|
|
Konstancja
Ekspert
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
Sob 9:47, 19 Maj 2012 |
|
|
biru
Pasjonat
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Golkowice k / Krakowa
|
|
|
|
Doszłam do wniosku ze póki Ani z nami jest i robię jej zdjęcia to mogę pokazać jak już się pięknie zadomowiła i jaka jest cudowna.
To z wczorajszego poranka, Mikołaj stal niedaleko.
Zoooostaw mnie w spokoju
A to z dziś tunel już nie jest straszny (pomogły zabawy piórkiem wieczorem) i w sumie dobrze sie z niego obserwuje dzieci...
Zdjęć z dziećmi brak bo nie pozwala podejść im do mnie też nie specjalnie się teraz garnie bo sie obraziła o srebro, dwa razy dziennie ;( no ale mus to mus
Jeszcze kilka dni będę coś dodawać bo przynajmniej to (zdjęcia) nam zostanie.
Ostatnio zmieniony przez biru dnia Sob 17:15, 19 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 16:20, 19 Maj 2012 |
|
|
Katherinee
Ambitny
Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Jakiś czas mnie nie było. Agnieszko, tak strasznie mi przykro ... Strasznie szkoda chłopaków, kotuśki tym bardziej. Widać, jak swobodnie się u was czuje. Naprawdę bardzo mi przykro. Czy to znaczy, że po zakończeniu leczenia kotka ma zapewnione "dożywocie" w domu hodowcy? Mocno was przytulam, trzymajcie się ciepło.
|
|
Sob 19:32, 19 Maj 2012 |
|
|
|