Autor |
Wiadomość |
MARTYNKA2001
Doświadczony
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KATOWICE
|
|
|
|
Jest cudowna , widać, że lubi dzieci. Będzie z Wami szczęśliwa...
|
|
Śro 17:36, 16 Maj 2012 |
|
|
|
|
Tasiemka
Ekspert
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 4183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Swarzędz/Oslo
|
|
|
|
Ostatnio mało bywam na forum. Ale obserwowałam Twoje starania Biru i mocno trzymałam kciuki żebyś znalazła swojego kociego przyjaciela. Teraz już mogę tylko pogratulować pięknej koteczki.
|
|
Śro 21:20, 16 Maj 2012 |
|
|
Graża
Ekspert
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 4444
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Biru - synków masz cudownych tyle w nich radości i subtelności - świetne dzieciaki i to Twoja zasługa , że tacy są
Myślę że Ami ich zaakceptuje i się z nimi zaprzyjaźni
|
|
Śro 21:34, 16 Maj 2012 |
|
|
biru
Pasjonat
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Golkowice k / Krakowa
|
|
|
|
Dziękuję bardzo:) :*
Graza naprawdę Dziękuję, Twoje słowa potrafią dodać skrzydeł staram się choć czasami jedyne o czym marzę to dzień wolnego albo jakiś nerwosol Mati (ostatnio odkrylam) uwielbia oglądać wiele razy jedną bajkę żeby... Odgadywac teksty.(jego słowa). A uwierzcie nawet w pięknych bajkach starych Disneya potrafią takie teksty lecieć ze aż wstyd... (np Piotrus Pan i "Ty tłusty szczurze...") więc mam wesoło przy korygowaniu i tłumaczeniu że to brzydko .
W nocy Ani jest całkowicie jak u siebie, nawet wyszła na samą górę drapaczka na hamak
Po przetrzymaniu.zjadła wczoraj szponder a dziś już wyszła spod łóżka, nawet z kuwety skorzystała. Jednak jak tylko dzieci podchodzą do drzwi pokoju to ucieka. Jak ja idę to zaczyna mruczeć i ocierać się o wszystko
Ale wczoraj wieczorem, chyba przez cały dzień nie wychodzenia spod łóżka się stesknila, bo jak wyszła wieczorem na łóżko (dzieci jeszcze nie spały) to nawet jak weszliśmy do pokoju wszyscy to nie uciekła i ... zdecydowałam sprawdzić co będzie dalej i ile zniesie normalnego zachowania dzieci i się z nimi pobawilam czyli wchodzenie na straszną sofę i mini bitwa na poduchy. Kota była całkiem pomijana i nie zauważana przez ten czas, a nie było super cicho mimo to... Nie uciekła chyba była w strasznym szoku do tej pory żyła w.ciszy i spokoju.
Ale zjadła też śniadanie - kurczaczka (wyplukanego z oleju).
I muszę powiedzieć ze akcja sprzątanie kuwety to hit moich dzieci dlatego zamiast po każdej wizycie Ani musialam zmienić sprzątanie na poranny rytual bo dzieci jakby mogły to by sie pobiły który pierwszy a żwirek rewelacyjny! Nic nie czuć, nie nosi się (ale mam wlochata wycieraczke przed kuweta), przyczepia się tylko tyle ile powinno, łatwo sprzątać i na pewno na długo wystarczy (golden gray master).
Ostatnio zmieniony przez biru dnia Czw 8:30, 17 Maj 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Czw 8:02, 17 Maj 2012 |
|
|
liv21
Pasjonat
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
|
|
|
Tak sobie czytam i oglą,dam i jestem pod wrażeniem całokształtu i chłopców i Ciebie a przede wszytskim Ani - jest przepiękna i wyrozumiała , myśle że jeszcze trochę cierpliwości i bedzie wszystko ok nadal 3mam kciuki
|
|
Czw 10:13, 17 Maj 2012 |
|
|
biru
Pasjonat
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Golkowice k / Krakowa
|
|
|
|
Ja też trzymam kciuki za nią i za moich chłopaków bo jest im coraz trudniej. Ciężko ich przekonać żeby za mną nie wchodzili do pokoju bo oni nic złego jej nie chcą zrobić, tylko nawet popatrzeć i co ja mam im lektury robić ze tak nie wolno? No to jak wolno? ciężka sprawa się zaczyna bo im jest coraz bardziej smutno ze Ani do mnie wyjdzie a jak ich zobaczy to zaraz ucieka (a oni na prawdę po mału wchodzą nie robia nic co mogłabym "skrytykowac", poprawić etc,) Do tego są jeszcze mali i nie rozumieją ze kotka boi się ich bo nie zna małych dzieci, dla nich oni się starają już w ich mniemaniu długo (6 dni dla 3 latka to kawał czasu) a Ani dalej się ich boi a przecież nie robią nic złego i tracą przez to cierpliwość szybciej ( po 8 minutach spokojnego leżenia w pokoju i próbach nawiązania kontaktu z Ani, wychodzą smutni zamiast dłużej spokojnie leżeć i czekać).
Więc to dla obu stron ciężka sprawa. Ani kotu nie wytłumaczę ani dzieciom specjalnie
Staram się być spokojna i znaleźć zloty środek pomiedzy dobrem kotki i jej spokojem a nie złoszczeniem się na dzieci kiedy na prawdę nic złego nie robią.
Właśnie zrobiłam akcje smaczki czyli totw z reki przez chłopaków potem akcja srebro, nie chce do mnie już podejść ale nie uciekła pod łóżko nawet puszka do kuchni na drapak. Wytrzymała 5 minut na hamaku gdy dzieci były na ziemi i uciekła do pokoju, ale jeszcze się nie schowała, nawet kuwete użyła. Ale jeśli któryś z chłopaków zbliży się do drzwi to daje nura. I tak mega postęp bo wyszła z pokoju za dnia zaraz dodam zdjęcia.
|
|
Czw 12:49, 17 Maj 2012 |
|
|
Agnieszka7714
Ekspert
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 4570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Biru a zaproponuj aby chłopcy jak przemieszczają się po mieszkaniu niech śpiewają, nie głośno, tak "pod nosem". Może Ani nie wie kto idzie i chowa się. Może to zadziała, bo dzieci mają różną barwę chodzenia, Ty to co innego, masz swój rytm i go powtarzasz i Twój już na.
|
|
Czw 12:58, 17 Maj 2012 |
|
|
biru
Pasjonat
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Golkowice k / Krakowa
|
|
|
|
Agnieszka chyba już zapomniałaś jak to jest z takimi małymi dziećmi, ich słychać wszędzie tzn buzie moim się nie zamykają, ciągle cos mówią, do siebie, duo mnie,.pomiędzy soba,.nie ważne, byle mowic. Więc o zakradaniu.raczej nie ma mowy obawiam sie ze więcej mówić nie mogą.fizycznie ale bardzo.:*.dziękuję za radę!
|
|
Czw 13:07, 17 Maj 2012 |
|
|
biru
Pasjonat
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Golkowice k / Krakowa
|
|
|
Czw 17:37, 17 Maj 2012 |
|
|
Mgławica
Legendarny Kociarz
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biała Podlaska
|
|
|
|
piękna księżniczka cudne mas spojrzenie a pędzelki na uszach są rewelacyjne
|
|
Czw 18:05, 17 Maj 2012 |
|
|
biru
Pasjonat
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Golkowice k / Krakowa
|
|
|
|
Szyta już jest całkiem super. Pod łóżkiem tylko śpi (tam jest jej wygodnie w skrzyni sa zasłony z szenile i spokój)..a tak to już chodzi wszędzie. Właśnie śpi na hamaku na drapaczku ale nie daje jeszcze podejść dzieciom na wyciągnięcie reki
Kota jest cudowna.
I to tyle. Pewnie więcej wpisów już nie będzie.
|
|
Pią 19:57, 18 Maj 2012 |
|
|
Agnieszka7714
Ekspert
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 4570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
| | Szyta już jest całkiem super. Pod łóżkiem tylko śpi (tam jest jej wygodnie w skrzyni sa zasłony z szenile i spokój)..a tak to już chodzi wszędzie. Właśnie śpi na hamaku na drapaczku ale nie daje jeszcze podejść dzieciom na wyciągnięcie reki
Kota jest cudowna.
I to tyle. Pewnie więcej wpisów już nie będzie. |
Ale, że co.........jak to nie będzie więcej wpisów. No ja Ci dam. Dawaj tu nowe foty, nie rób scen kobieto .
A ja tak o tym śpiewaniu, bo pisałaś, że chłopaki zachowują się cichutko i najczęściej szeptają, aby nie wystraszyć kotki, więc tak mi się skojarzyło.
|
|
Pią 20:10, 18 Maj 2012 |
|
|
biru
Pasjonat
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Golkowice k / Krakowa
|
|
|
|
Cichutko to wiesz, spokojnym głosem do niej mówią "nie zrobimy ci krzywdy nie boj sie kotku, chcemy... I tu albo sie pobawic ale zwykle mati mowi poglaskac co nie zmienia tego że kota zmyka ale teraz już jakiś czas leży na hamaku i obserwuje świat z góry.
Ostatni bo już niedługo nie będę miała o czym pisać bo będziemy bez kota. Tak jak napisałam w miejscu do wyzalenia ;( powodów pisać nie będę żeby nie szkodzić, sprawę zna Graza bo musiałam sie spytac o rade i wyzalic w sumie no więc dalej szukamy kota, choć już nie do adopcji bo mam dość.
|
|
Pią 20:35, 18 Maj 2012 |
|
|
ba-ra
Początkujący
Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podhale
|
|
|
|
Mam kotkę która przybyła do nas jak miała półtora roku, obecnie jest z nami pół roku. Na początku nie jest łatwo nasza hrabina przemieszczała się tylko pod łóżkami, bała się wszystkiego mimo że nie ma u nas dzieci- trzeba zaznaczyć że Asieńka to strasznie strachliwy koteczek-, śmiałam się że nie muszę odsuwać łóżek na święta bo każdy kąt tam wyczyszczony. Aklimatyzacja kota trwała bardzo długo, widzę z biegiem czasu że najlepiej po prostu nie zauważać kota i żyć własnym dotychczasowym rytmem, niech dzieciaki łobuzują i szaleją bo takie ich prawo z biegiem czasu Ani przekona się że to norma sama zacznie się przymilać podchodzić, niech maluchy codziennie karmią przysmakami, zrobią z tego rytułał, w nagrodę przysmak i mały głasek. Chłopcy jeśli chcą bawić się z kicią niech patyczki z piórkami, wieczorem kiedy kot najbardziej aktywny i jeśli zaczną się ekscytować i piszczeć to trudno, następnym razem kot już nie będzie już tą sytuacja tak zestresowany a one nie będą czuły się skarcone za nic. Po prostu to jest pani kocia której świat się wywrócił do góry nogami, miała inne stado i inne życie, teraz wy jesteście jej stadem i wiem z doświadczenia że trzeba żyć normalnie a kocia wolno bo wolno ale się do was przystosuje. Asieńka jest z nami jak już pisałam pół roku na początku nie chciała się dać nawet pogłaskać, dniami i nocami siedziała pod łóżkiem, teraz jak wracamy do domu wita się mruczy miałczy, nawet pozwala się brać na kolana, ukochaną pańcią jest moja córka, jest koteczka czasami tak nachalna że zamyka przed nią drzwi i ją wyrzuca z pokoju, bo jej nie daje się np. uczyć, TŻ jest okręcony wokół jej małego pazurka bardziej dba o kicie niż o swą ślubną i jest naprawdę kochanym koteczkiem z charakterkiem który my szanujemy- tz. jej strachliwość, jej humory. Na prawde trzeba czasu, u nas normalność zaczęła się po 3 miesiącach, a jest to nasz drugi kot, zawsze mieliśmy kota od małego i z takim maluchem jest prosto, jakoś tak mimochodem się przystosowuje do rodziny, niestety z dorosłym kotem jest trudniej dużo trudniej, ale za to ile radości będziecie mieli z biegiem czasu. Wiem że chcielibyście już natychmiast, ale tak się nie da, zobaczysz za jakiś czas będzie super, po prostu czasu. Kicia cuuuuuudddddnnnnnaaaaa.
Rozumiem Cię i wiem jak to jest, nic nie przyspieszysz nie ma złotego środka, żyjcie jak dotychczas, a kotunia po jakimś czasie zorientuje się że to norma i krzywdy mimo hałasów nikt jej nie robi sama się otworzy, nie ma co chodzić na paluszkach, bo każdy hałas ją będzie zawsze straszył. Takie jest moje zdanie wynikające z doświadczenia. Właśnie doświadczenie łasi się do nóg Pozdrawiam
|
|
Pią 20:53, 18 Maj 2012 |
|
|
biru
Pasjonat
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Golkowice k / Krakowa
|
|
|
|
Kota u nas czuje sie jak u siebie wszystko jest ok od wczoraj. spi sobie przy dzieciach wieczorem na hamaczku, ogon w górze. tu nie o to chodzi., kota jest cudowna, do dzieci też, i jako kota która dzieci nie znała bardzo szybko do nich przywykła!
Może czasami ton moich opisów był nie do końca "szczęśliwy" ale to z innych , związanych z nią powodów(ale nie zachowaniem), które odkrylam po jej przyjeździe, i które sa nie jednoznaczną przyczyną dla której się pożegnamy z Ani niestety
|
|
Pią 21:07, 18 Maj 2012 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|